BUBLE czyli czego nie kupować

Burza - ja je kupowałam przed pierwszą jazdą i wtedy byłam zdziwiona, że się rozpadły 🤣 ale nie no, masz rację, nic dziwnego, skoro kosztowały, ile kosztowały. 😉
groszek
niestety do listy dodam kantar Eskadrona.
Jest strasznie sztywny i mimo prania, wyginania, ugniatania po 2 miesiącach nie może się ułożyć na nosie mojego konia.
Na dodatek obciera.
IloveMosiek   Mościsław & Co
09 czerwca 2010 21:48
a ja nigdy nie byłam zadowolona z jakiejkolwiej rzeczy firmy HKM.
No, może poza batem bdo lonżowania, reszta poniżej jakiegokolwiek poziomu.
Derki tak delikatne, że koń zębami drze przy pierwszym założeniu, rękawiczki po 3 jazdach do kosza, kantar miał wytarte okucia już po kilku tygodniach, a pruć zaczął się niedługo później (te 'no name' za 25zł są lepszej jakości..) Jeszcze żadna rzecz tej marki mnie nie zadowoliła i nie polecam nikomu  🙄



ja mam z HKMu świetne, niezniszczalne ochraniacze, które cioram równo już cztery lata, a one są nadal w świetnym stanie. fakt, że to te starsze, gdzie gumki w rzepach się tak nie wyciągają, nowsze są już ciulowe pod tym względem, bez porównania gorsze.
do tego świetnie sprawuje nam się derka nieprzemakalna z polarowym podszyciem. faktycznie nie przemaka, jest odporna na destrukcyjne zapędy konia, a co najważniejsze, mimo, że to rozmiar 155 jest na niego dobra  😀
ja niestety nie polecam rękawiczek polskiego producenta KENIG  😤

Za 2 pary skórzanych rękawiczek zapłaciłam na Torwarze 320 zł i rękawiczki od kilku miesięcy farbują mi ręce i paznokcie na CZARNO  👿 myślałam może, że po pewnym czasie im przejdzie ale niestety farbują jak szalone od potu i jakiegokolwiek zmoczenia

MASAKRA  ❗
darolga   L'amore è cieco
09 czerwca 2010 22:21
piglet - o kurczę :| też mam Kenigi, skórzane, używam 2 rok i nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło. Może trafiłaś felerny model?
To samo dokładnie jest ze sorzanymi kifferami. Farbowaly mi rece i nie dalo rady tego zmyc niczym innym tylko tonikiem, a potem dostalam od tego jakiegos uczulenia ( w sumie dziwne bo po prawie roku jezdzenia w nich) i wywalilam je do smieci. Rekawiczki Roeckl tez nie sa warte swojej ceny - moje na pierwszej [sic!] jezdzie sie wytarly od wewnetrznej strony  i to nie troszke ale na prawde sporo. Nie wplywa to ( na razie) na uzytkowanie, ale wyglada beznadziejnie bo od wewnetrznej strony zamiast byc granatowe to sa powycierane.
[quote author=Sunny link=topic=1956.msg584209#msg584209 date=1273683038]
a ja nigdy nie byłam zadowolona z jakiejkolwiej rzeczy firmy HKM.
No, może poza batem bdo lonżowania, reszta poniżej jakiegokolwiek poziomu.
Derki tak delikatne, że koń zębami drze przy pierwszym założeniu, rękawiczki po 3 jazdach do kosza, kantar miał wytarte okucia już po kilku tygodniach, a pruć zaczął się niedługo później (te 'no name' za 25zł są lepszej jakości..) Jeszcze żadna rzecz tej marki mnie nie zadowoliła i nie polecam nikomu  🙄



Ja mam derkę polarową osuszającą HKM i jest rewelacyjna,miękki ,gruby polar,szybko odprowadza pot; ochraniacze skokowe HKM też na razie bez zarzutu,ale przy umiarkowanym użytkowaniu.
deborah   koń by się uśmiał...
10 czerwca 2010 07:51
Aga_Leming, potwierdzam
skórzane kieffery mojemu lubemu po każdej jeździe sine ręce zostawiają 😉
ja niestety nie polecam rękawiczek polskiego producenta KENIG  😤

Za 2 pary skórzanych rękawiczek zapłaciłam na Torwarze 320 zł i rękawiczki od kilku miesięcy farbują mi ręce i paznokcie na CZARNO  👿 myślałam może, że po pewnym czasie im przejdzie ale niestety farbują jak szalone od potu i jakiegokolwiek zmoczenia

MASAKRA  ❗


potwierdzam - farbują ALE nie mam żadnym problemów ze zmyciem tego z rąk i bardzo dobrze mi się w nich jeździ 🙂
przestraszyłyście mnie z tymi sztybletami Pfiffa, kupiłam je ze względu na cenę 120zł (skóra licowa). Na razie jeździłam w nich tylko raz i pierwsze wrażenie, to, że są mega niewygodne i toporne 🙁
Heh, ja niestety musze dołączyć z wielkim żalem sztyblety hippiki elite pro. Sa piekne i idealne na waska stope, ale jak na swoja cene - prawie 250zl... wytrzymalosc skonczyla sie na roku :/ podeszwa odkleila mi sie prawie do polowy...
Eee tam, weź klej typy buthapren (w castoramie za 10 zł), zgodnie z instrukcją sklej i będziesz miała co najmniej dwa lata. Moje poza tą podeszwą co się odkleiła i przykleiłam ją to są w idealnym stanie, już 2 rok, a ciuchram je wszędzie i kompletnie nie szanuję - łącznie z częstym przemaczaniem w kałużach na lonżowniku np.
piglet - o kurczę :| też mam Kenigi, skórzane, używam 2 rok i nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło. Może trafiłaś felerny model?


też używałam już wcześniej kenigów( inaczej w ciemno za taka kasę bym 2 par nie kupiła)...mam 2 pary z różnych modeli...wcześniej nie miałam problemu z farbowaniem a te 2 pary farbuja i jestem zła bo 320 zł za rękawiczki które właściwie są do D... to dużo kasy dla mnie

skóra na rękach mi farbuje na czarno, paznokcie a oprócz tego pod paznokciami równiez zbiera mi się farba  ❗ ❗ naprawdę źle to wygląda i jestem zalamana 😵

jesli chodzi o krój i wygodę nie mam zastrzeżeń...
przestraszyłyście mnie z tymi sztybletami Pfiffa, kupiłam je ze względu na cenę 120zł (skóra licowa). Na razie jeździłam w nich tylko raz i pierwsze wrażenie, to, że są mega niewygodne i toporne 🙁


Ja mam. Kupione 3,5 roku temu. Na samym początku zakonserwowane a potem regularnie w miarę (od święta 😀 ) czyszczone i pastowane. Wchodzę wszędzie w kałużę w błoto nie przemakają, nie popękały. Zachowują się świetnie. Dla mnie są wygodne. Myślę, że posłużą mi jeszcze bardzo długo 🙂
Anderia   Całe życie gniade
15 czerwca 2010 16:02
Czaprak Lamicell Elegance - dziadostwo  ❗ mam błękitny. Kupiony w marcu, prany może z 15 razy. I do tej pory się okropnie poprzecierał, wyblakł, od spodu nie powiedziałabym że kiedyś był błękitny, bo jest brązowy, nie da rady go doprać. Tym bardziej że zazwyczaj prałam go ręcznie, raz poszedł do pralki  🤔 Dobra, przyznaję, mój Koder brudzi strasznie czapraki, ale po czymś za 8 dych spodziewałabym się jednak więcej...  🤔
Hmm... nie polecam palcata z decathlona takiego różowo- fioletowego i niebiesko-zielonego ( skokowego)  🤔
po pierwsze sztywny jakiś , nawet nie zrobiony z włókna szklanego i się po 2 dniach rozwalił  🤔wirek:
my sister chciało wredną Princess odgonić i się rozdygał cały  😵
w powietrzu się rozdygał  😵
Owijki york- rzepy są za daleko od siebie tzn nie można ich normalnie zapiąć, poza tym polar lipny
Wszelkie ogłowia jacson- calypso jeszcze ujdzie ale munsztukowe, masakra, a poza tym zaniżone rozmiarówki  🤬
niestety, popręg kieffer aer tec (ten oddychający) po 8 jazdach guma się wyrwała  🤔wirek:
spray do grzywy z brokatem nici- lepi się, utrudnia rozczesywanie, nic nie daje za takie pieniądze, już lepiej kupić za 4 zł zwykły lakier do włosów z brokatem

to chyba tyle, jak coś to dopisze

edit: literówka
majeczka   Galopem przez życie!
20 czerwca 2010 20:31
pianissima2003, ten spray z tego co ja wiem nie jest do grzywy, a przynajmniej ja używam go do sierści, na moich gniadoszach wygląda ślicznie, pięknie się mieni i super pachnie (mam jagodowy, truskawkowy i bananowy)
Mi się nie podoba zostawia mokre plamy na sierści i jest mało wydajny
przeglądnełam oględnie ten wątek i widze, że jest tak: jedni narzekają inni bronią danych produktów, wygląda na to że egzemplarze danych modelów różnią się od siebie i to diametralnie :P

Nie rozumiem trochę narzekania na produkty 'tanich' firm, osobiście mam ogłowie i siodło pfiffa, to najtańsze beauty, ale kupując je za tą cenę nie oczekiwałam żadnych cudów... siodło ma obecnie coś ok 3 lat i pękają poduszki kolanowe, tybinki są już mocno sfatygowane, ale terlica cała. Ogólnie jest to siodło niewygodne i po niecałej godzinie mam je ochotę walnąć w kąt, ale czego można się spodziewać po tej cenie?! to samo z ogłowiami - marne i cienkie, jak nie smarujesz co chwile to bardzo szybko twardnieją ale patrząc na cenę nie dziwi mnie jakość tej skóry i grubość pasków - poszli w dół z ceną więc i w dół z jakością.

co do rękawiczek z decatlonu to wiecie wole kupić w sklepie z materiałami budowlanymi takie fajne rękawiczki ogumowane za 4zł - wresja letnia z cieniutkiego na zew materiału - wytrzymują cały sezon przy użytkowaniu całodobowym (jazdy, czyszczenie, robienie kopyt, grabienie siana, wywalanie obornika itd. itp.). Decatlon przy nich wymięka!  😁
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
22 czerwca 2010 19:29
O tak! Wszystkie budowlane/ogrodnicze rękawiczki wymiatają 😉

WSZYSTKIE moje rękawiczki nie wytrzymują dłużej niż 2 tygodnie.
-Te niby zamszowe Tattini, bezfirmowe... rozlatują się w palcach, po pierwszej jeździe odpada zamsz.
-Skórzane od wierzchu pokryte siateczką z Amigo - badziewne, sztywne, pękają, w akcie desperacji potraktowałam je maścią Hipoveta do skór - zrobił się jeszcze większy koszmarek.
-Gumowe Amigowskie takie kolorowe - kilka jazd i do wyrzucenia. Poprzecierane, powycierane. A wystarczy położyć na chwilę po hubertusie nad kominkiem i można zaobserwować jak ładnie się topią  😁

Dodatkowo zamszowe czapsy KenTaura - porażka jakich mało. Powyciągały się, zniekształciły, okropnie sztywne, prują się WSZĘDZIE.
Tak z rękawiczkami jest różnie  😀
Ja miałam z amigo takie zwykłe bawełniane za 10 zł - 3 lata bez żadnych przetarć i dziur
koleżanka kupiła takie same i po kilku dniach były przetarte i miały 2 dziury ( jeszcze nie tak często użytkowane 3-4 jazdy najwyżej
jak się coś kupuję to chyba trzeba trochę liczyć na  szczęście - czy kupiony produkt będzie OK  😁
Puśliska skórzane Passier and Sohn - nie warte funta kłaków, a bynajmniej swojej ceny  😤
Niedość, że klamry wszyte jakby na odwrót (co dla pani ze sklepu jest normą) więc i ponumeroweane, chropowate na zewnątrz to jeszcze rozciągliwe jak skurczybyk.
I o ile ich siodło kocham, to na puśliska marudzę co trening.
Totalnie NIE POLECAM żelu Ice Cool:



Osy wręcz kochają ten zapach i po niecałych 5 minutach wokół końskiej nogi fruwa całkiem spory rój 👿
nie polecam:
szampony fouganza..kon dostal lupiezu i uczulenia ( nigdy wczesniej na zaden inny szampon tak nie reagowal)
srodek na owady czarny naf deed czy jakos tak...swietnie zwabia male meszki i gigantyczne komary...a kosztuje sporo
Gagulec   Mistrz lokalny
16 sierpnia 2010 10:57
Nie polecam:
Bryczesów Pfiff (pełny lej materiałowy) - prują się wszędzie, gdzie się da...
Ogłowia Pfiff (to dodawane do siodło), dostałam w prezencie i szybko się rozpadło
Ogłowia Amigo Leo - puszczają na szfach, często odpruwa się szlufka do skośnika
Bryczesy fair play... gdy je tylko przymiezylam zakochalam sie w nich... ale po 3 jazdach bryczesy wygladaly jak po 6 latach intensywnego uzytkowania... strasznie się zmechacily... nie polecam
[quote author=Karla🙂 link=topic=1956.msg677625#msg677625 date=1281944303]
szampony fouganza..kon dostal lupiezu i uczulenia
[/quote]

jeśli to był ten z trawą cytrynową czy tam palczatką cytrynową to niestety miał prawo...to to akurat uczula niestety.
tak thaya to miedzy innymi byl ten zolty szampon- kucor wylysial ... a krost dostal po tym jablkowym ( taki zielony) inny kon zmatowil siersc po tym do ciemnej siersci:/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się