Sesja/Studia i t d ;)

Ja juz na koncowce sesjowej. Jak narazie 1 egzamin w plecy, ale na szczescie poprawka pod koniec czerwca. Reszta do przodu. Jeszcze tylko inzynieria.....w srode..... 👀
Dworcika, trzymam kciuki. Daj znać jak poszło.



Szlag mnie jasny trafi, krew i żółć zaleje  👿 Tak poszło...
Zabrakło mi 1 pkt. do zaliczenia. Dowiedzialam się, że się wtym pogubilam, ale gdyby to nie był mój pierwszy termin, to bym miała zdane. Wrr... I w ten oto sposob masa osłów zaliczy pewnie mając mniej punktów niż ja teraz, ja zaliczę dopiero jak napiszę lepiej niż dziś. Poza tym myśl o łacinie zabija. I fakt, że to zaliczenie poprawiam za tydzień, w poniedziałek. A we wtorek mam egzamin z historii Polski. Ustny  😂
ZDAŁAM ,ZDAŁAM , ZDAŁAM MIKRO  😅 😅 😅

na 4 !! , strasznie się stresowałam przed , bo to w końcu ustny , ale na szczęście dostałam te bakterie co umiałam ...ufffff, co za ulga  💃

tak to pierwszy termin miałabym  lipcu  😎

teraz w piątek egzamin z żywienia, ale tym nie ma się co przejmować  😉 
Belcia, gratuluję!🙂

Dworcika, ehh ale chamstwo:/

onirisme, to trzymam kciuki🙂 fajnie tak że II termin jest w czerwcu.. u nas jak nie w I terminie to wrzesień:/

a ja wczoraj napisałam wstęp do metodologii i filozofii nauki i zdałam😀 na 3 bo na 3 ale najważniejsze że do przodu🙂 za chwilę lece pisać stres - ale to myslę że pójdzie bez problemu🙂 i będę na polowie sesji!😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
15 czerwca 2010 12:22
Czy można warunek zimowy zdawać w Kampanii Wrześniowej? Nie czuję się na siłach zdawać ten przedmiot teraz 🙁
A warunek z sesji zimowej to nie przechodzi czasem do kolejnej zimowej ?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
15 czerwca 2010 13:20
Nie. Zdajesz w następnym semestrze czyli letnim. Ale ja nieczuję się na siłach zdawać tergo dziadostwa, więc chyba przeniosę to gie na wrzesień 🙁
Notarialna, niekoniecznie u mnie warunek zimowy zdaje się w następnej sesji zimowej.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
15 czerwca 2010 14:51
To dziwne, bo u mnie powiedziano mi, że mam zdać w sesji letniej. Ale przenoszę go jednak na wrzesień.
U mnie zdają w tej samej sesji co oblali, tyle że rok później 😉
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 czerwca 2010 15:01
To zależy z jaką częstotliwością przebiegają egzaminy (organizacja terminu extra dla 2-3 osób jest dla uczelni mało opłacalna) i jak naliczają się u was punkty kredytowe ECTS. Czasem nie można czekać pełnego roku, jak się blisko limitu punktów wisi...
trzynastka   In love with the ordinary
16 czerwca 2010 01:20
opowiadałam Dworcice opowiem i wam byście miały się z czego pośmiać z rana.


Ninevet i egzamin ustny.
Czyli dlaczego gdy nie do końca umiem to rezygnuję, a gdy umiem na blachę to dostaje 3.

Wykładowca: Dzień dobry, proszę mi opowiedzieć o ocenianiu pracowników.
Ja: yyyyyyyyyyy....eee....oooo... moment .... ooo..oc...oceeeniaaa...ocenianie... praaa..pracoof...pracowników ...

No i cała definicja tak dalej z tym, że dobór słów powala:
Pracownicy to są "ci ludziki",
kierownicy "ci ludziki co nimi rządzą",
proces nie jest długotrwały a "ciągle trwały",
nie spełnia kilku funkcji a kilka "tych tych".
a badania nie sa prowadzone cyklicznie tylko "ciklotonicznie" .
Języka w gębie zapominam, jąkam się, chlipie, sapie, przepraszam i mówie "moment" a reszta jest rodem z przedszkola.  😂
dempsey   fiat voluntas Tua
16 czerwca 2010 01:26
ooo ninevet rozczuliłaś mnie do lez!

a ja tu weszłam żeby zapytać czy lubicie tzw. lipduby
lubię ten z UAM Poznań , i ten z SGH Wwy też mi się nawet podoba
chociaż za moich czasów to się po prostu na juwenalia chodzilo i chlało na domówkach a nie jakies lipy kręciło 😉
Ninevet skąd ja to znam! Mam tak samo na ustnych.

Dzisiaj czeka mnie ustny egzamin, oczywiście dziecko zaczęło uczyć się dopiero wczoraj, więc nie przerobiłam nawet połowy. Do tego spóźniłam się na pociąg- a co za tym idzie- na egzamin. Zastanawiam się teraz czy jest sens w ogóle jechać  :emot4:
Po raz kolejny zadaje sobie pytane dlaczego muszę zawsze uczyć się na ostatnią chwile? Zwłaszcza na ustny, gdzie wiem, że jest mi ciężko taki zdać.
Powiedzcie mi co robić, bo wysiadam z nerwów.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 czerwca 2010 11:25
chociaż za moich czasów to się po prostu na juwenalia chodzilo i chlało na domówkach

W tym zakresie nic się nie zmieniło, doszły tylko inne atrakcje 😉
U mnie na uniwerku też kręcili, przypomniałaś mi właśnie, że miałam obejrzeć.
Ogólnie uważam, że to świetny pomysł i niektórym na prawdę super to wychodzi. Ale i tak najbardziej urzeka mnie to, ze ludzie tak świetnie się przy tym bawią i na nagraniu dokładnie to widać.
Chociaż ja bym się chyba nie odważyła 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 czerwca 2010 11:26
Sentencja 'głupi ma zawsze szczęście' w moim przypadku chyba zaczyna działać :P

Niedawno wróciłam z ekonomii. Mieliśmy trzy wersje: pierwsza z otwartymi pytaniami (pytania z kosmosu jakieś takie były), druga z definicjami, które było trzeba dokończyć, a trzecia prawda/fałsz z poprawieniem zdań niewłaściwych. Mi się trafiła najprostsza czyli trzecia. Zrobiłam wszystko 😉
Wyniki mam za tydzień, a teraz została mi nauka na poniedziałek i środę.

Warunku i tak nie zaliczam w ta sobotę bo go i tak nie ma :/
małaMi, no i jak - wyruszyłaś? daj znać czy pojechałaś i jak poszło! też bym nie wiedziała co robić... pewnie bym pojechała żeby chociaż spróbować, chociaż z drugiej strony jechać i zrobić złe wrażenie i zostać zapamiętaną jako sirota która nic nie wie? eh... nie wiem! stesty-niestety mam same pisemne:P (tym bardziej nie wiem co ja zrobię na obronie magisterki!)

ninevet, i co, jest 3?🙂

dempsey, mi się UAMowski całkiem podobał🙂 innych nie widziałam😉 natomaist wiem że ostatnio uj robił i spoooro znajomych brało udział! ale ja jakoś się nie zdecydowałam..😉
trzynastka   In love with the ordinary
16 czerwca 2010 14:59
Bilans dzisiejszego dnia :
jedno się nie odbyło
jedno zdane
jedno nie zdane

Cały samochód mi obrysowali na uczelni, ktoś parkujac lub wyjeżdżając zahaczyl o moja ksiezniczke .... 🙁
Ouuu...ja też się dopisuję do walczących w Kampanii Wrześniowej..... dzisiejszy egzamin niezdany 🙁

Sentencja "głupi ma szczęście" u mnie też działa.... szkoda tylko, ze nie na mnie 🙁 Tyle ślęczenia nad tym cholerstwem, a tu trach - znowu pytania mi nie siadły, a tu przyszedł lekkoduch, któremu siadły pytania i wyszedł z piątką. 😵 No ale cóż - byle zdał, jego szczęście.

zastanawiałam się przez całą drogę do domu gdzie ja mogę pójść, jeśli nie na te studia...
Moon   #kulistyzajebisty
16 czerwca 2010 15:39
Gdyby "głupi miał zawsze szczęście" to ja już dawno powinnam mieć wolne, pozaliczane wszystko i powinnam pływać w basenie w moim ośrodku za miliony euro ;p

Na mnie też to nie działa - Przeważnie mam tak, że ja naprawdę się obkuję, zarwę dni i noce, przyjdę, pytania mi nie podpasują i ni huhu, ledwo na trójczynę wyciągnę. A takie gagatki, co niby 'na turystę' przyjdą, cos naskrobią, coś ściągną i ups! 4 albo i lepiej. -.-
A jak egzamin jest w formie testu/odpowiedzi ustnej (sic!) to już w ogóle kiła i mogiła...  😵

Ja póki co pchnę wszystko do przodu, fotochemię w I terminie zaliczyłam, to najważniejsze, że nie muszę oglądać już pana G.
Jutro mam hydrogeologię i już płakać mi się chce jak czytam o zwierciadłach nawierconych...
A najgorsze jest to, że wszyscy wokoło mają już koniec sesji, tylko wpisy zbierają, a ja się będę pierd*lić do lipca z tym cholerstwem, bo jeszcze egzamin licencjacki...  😕
Taa, gdyby głupi miał ZAWSZE szczęście to też powinnam właśnie odprowadzać do własnej, prywatnej stajni jakiegoś wierzchowca za 10 mln ojro - wszystko zapłacone z 2 wygranych w totka.

Moon, Wprawdzie ja nie licencjat, ale też dość długo mi się sesja ciągnie - 26 czerwca dopiero wolne.
Stwierdziłam przed chwilą, że jednak nie idę na 0 z filozofii. Mam konspekt zrobiony, ale na odwal, bo nie zdążyłam 😵 W kółko coś innego, później biblioteka zamknięta, znalazłam kilka książek w miejskiej, ale niestety, w nich nie było wszystkiego. Ponoć u gościa łatwo zdać, ale coś nie wiem czy przepuściłby niedouczonego boroka z biednym konspektem. Niestety, nie umiem towarzysko zagadać i słowotokiem wybrnąć z sytuacji. 🙁 Poprawię na solidniejszy, przyjdę za tydzień.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 czerwca 2010 19:38
Dziewczyny,
pisała któraś z Was pracę o Rozmowie Kwalifikacyjnej?
szukam materiałów, głównie brakuje mi pomysłu na rozwinięcie tematu: przygotowanie pracodawcy do rozmowy kwalifikacyjnej  🙇
Breva,  nie poszłam, stchórzyłam. Z jednej strony żałuję, ale z drugiej nie. Poszłam pod uczlenie, było mnóstwo osób i byłabym na koncu kolejki. Z 6 ostatnich osób, ulała 3. A tak, to w ogóle nie ulewała. Podobno była bardzo zła, bo pozwalała niektórym wybrać sobie pytania, weszła laska do niej i z tekstem, że ona sobie życzy takie i takie pytanie. Więc się wkurzyła i zadawała najgorsze, jakie były.
Także dopisuje się do kampanii wrześniowej. sama sobie jestem winna. Teraz miałam siąść do nauki na następny egzamin i okazało się, że wszytskie materiały zostawiłam na mieszkniu, a jestem w domu. Jutro i tak muszę wrócić, także od jutra ostro biorę się za robotę.
Czy jest jakaś określona liczba przedmiotów, które można zdawać we wrześniu?

Co do głupiego szczęścia- nie do końca się z tym zgodzę. Nie każdy głupi ma szczęście- np. ja  😉

Sankaritarina chcesz zmienić kierunek?

Ninevet zabiłabym za ten samochód!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 czerwca 2010 22:05
Sentencja 'głupi ma zawsze szczęście' w moim przypadku chyba zaczyna działać :P

U mnie bardziej sprawdza się niestety "biednemu zawsze wiatr w oczy".
Jak jedna rzecz się sypnie (zwłaszcza na studiach), to reszta też leci 🤔
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 czerwca 2010 22:13
Ja sie boję przyszłego tygodnia. 2 egzaminy ustne, 2 pisemne, a dodatkowo załatwianie wpisów. No w życiusię tak nie bałam tych egzaminów jak teraz. Teraz żałuję, ze nie chodziłam na te wykłady 😵
małaMi, nie tyle zmienić kierunek, co zmienić sposób działania i walnąć tymi studiami.  Chyba jestem na to cienka w gębie 😵  Zastanawiałam się czy nie spróbować pociągnąć którejś z tych wesołych, 2 letnich policealnych i narobić sobie "techników"... fototechnik, grafik-technik.... tylko nie wiem czy to taki dobry pomysł.
A ostatnio zaczęłam poważnie żałować, że nie przykładałam się do matematyki w liceum. Teraz bym się jej chętnie pouczyła, bo wydaje mi się być o wiele bardziej konkretną, logiczną, określoną i napisaną "czarno na białym". Na razie mam wrażenie, że sprawdzam sto odcieni szarości, a żaden nie jest tym właściwym "co mój wykładowca ma na myśli...." 😁 I nawet nie mogę z trzech innych wyprowadzić wzoru na działanie zawierające odpowiedź. [albo nie umiem 😁 ]
Sankaritarina a co studiujesz?

Ja dzisiaj mialam egzamin,npewno ulalam, a nie wiem,czy te 2,5 miesiaca wystarcza,zebym zdala go we wrzesniu  😕
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 czerwca 2010 22:47
Mi na wrzesień szykują się 4 poprawki.. 💃
kujka   new better life mode: on
16 czerwca 2010 22:57
yga, co studiujesz? czemu masz taka masakre ze szkola? (czytalam w "zdolowanych... 🙁 )
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 czerwca 2010 23:04
Technika Rolnicza i Leśna.
Bo nie chodzilam, bimbałam cały 2 semestr i koniec pierwszego. Nie mam 2 zaliczeń z 1 semestru, wiec nie chca mi wydać karty na oceny z drugiego semestru. A drugi semestr? warunek z wfu, iduzo duzo w tył i niedopuszczeń na egzaminy.
Ale spięłam się już. Tylko nie wiem skąd sobie ogarnąć usprawiedliwienia, ponieważ zaliczyłam pewne egzaminy, ale z powodu nieusprawiedliwionych nieobecnosci nie chcą dać mi zaliczenia,
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się