a ja chyba zacznę jeździć w okularach , dzisiaj i wczoraj chyba z 10 muszek wpadło mi do oczu ..masakra , jazdę z zamknięta buzią już opanowałam , ale z zamkniętymi oczami jeszcze nie ... 👀
napisz tez jak czas dzialania bo zauważyłam że w tym roku czas skuteczności znacząco się zmniejszył nawet tych preparatów dla ludzi jak off czy autan maja działać do 6 godzin a działają godzinę w porywach do dwóch takie te bestie zajadłe w tym roku 😵
Usiłowaliśmy wyjechać dwukółką w pola - wracaliśmy świńskim truchtem w czarnej chmurze komarów. W ośrodku wypryskane krzaki,stajnie ,wybiegi i jakoś się da wytrzymać. Jednak kawałek dalej-masakra. Zdesperowana przerobiłam się na sernik- smarując się olejkiem waniliowym . O dziwo -nawet pomogło. W hali - brak owadów. Konie -jakby wiedziały- po osiodłaniu same lecą biegiem na jazdę .
ale będę kupowac jeszcze dla Młodej, jacsonów już nie mają, więc zastanawiam się nad taką: horseware bug rug [img][[a]]http://i107.photobucket.com/albums/m288/paulheyfarm/Amigo%20Bug%20rug/amigobugrugthebest.jpg?t=1179317639[[a]][/img]
Na małe miejsca, które bardzo swędzą, używam "ludzkiego" Fenistilu w żelu, a tam gdzie pojawiają sie duże bąble, nakładam Eclipse Blue. Opuchlizny schodzą i wydaje się, że przestaje swędzieć.
jaki jest najlepszy preparat na ugryzienia juz po fakcie do psikania smarowania zeby zniwelowac swedzenie???
A z tańszych, "domowych sposobów" - ocet, olejek goździkowy. Ja mam rozrobiony ocet z wodą, psikam siebie i konie i jestem b. zadowolona, bo opuchlizna znika w oczach i mniej swędzi 🙂
Moja ukochana siatkowa derka (lekka i przewiewna) umarła. Waldek sie rozbierał w nocy i po derce. Tzn. podarł cały przód, ale postaram się ją jakoś zreanimować.
A na komary w stajni super są kadzidła i świece przeciw owadowe. Tylko, że cały czas trzeba być w stajni bo może się od żaru coś podpalić 🤔
Absorbina czarna niby fajna i długotrwała, ale tylko przy golonych koniach, które się nie pocą. Zanim moje ogoliłam starczało na jeden raz bo po jeździe musiałam je umyć ciepłą wodą 😉
Moja derka też umarła na wybiegu. Za to całkiem nieźle działa ten Farnam, do tego kupiłam ten preparat dla bydła co się smaruje na linii grzbietu.
Swoją drogą w weekend byłam u znajomych i tam nie ma ani jednego komara czy muchy. Nic(a wiem, że tok temu much mieli bardzo dużo). A wiecie czemu? Bo mają gniazdo szerszeni - jeden szerszeń zjada 2kg owadów dziennie. Cały rój wybija skutecznie wszelkie badziewie. Tylko co zrobić by się szerszenie zagnieździły gdzieś w okolicach stajni?
a ja bym chciała pochwalić moskitiery Jacson, tą z elastycznymi wstawkami. Jak dla mnie, spisują się świetnie, elastyczne wstawki uniemożliwiają wlecenie owadom pod maskę, siatka jest bardzo wytrzymała (dzielnie znosi nieustanne tarzania i szarpaniny) i naprawdę są 'git', a i cena jest baaaardzo znośna. Szczerze polecam!
A ja popełniam właśnie trend fopaux: - przerzucam się na leovet z Absorbiny.
Mam dużo lepszy efekt. Mniej robali koło nas. Nawet na ans nie siadają co dla mnie b. ważne szczególnie jeśli o większe robale chodzi. Koniowi nie przeszkadzają jakoś dobitnie meszki ale komary, muchy i wszelkiej maści muchy końskie. I tu absorbina nie dawała rady a leovet super!