Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

O co chodzi z kucami z Tira?


Chodzi, o kucyki przywożone z Niemiec, na tzw. jarmarki na TIR-e, i są sprzedawane po 500 zł za sztukę. Ostatnio ,zastanawiałam się z kolega, za ile te kuce w Niemczech muszą być kupowane?

Wracając do pytanie Katki, to mi się udało sprzedać kucyka NN, za 1500zł, sprzedawałam go rok, a konik naskakany,startował na zawodach,do tego pracujący na lonży, a jeszcze ciekawiej bo , o fajnej maści, jak dla dzieciaczka.
buch, tereska
konie z niepełnym pochodzeniem to inna grupa koni zupełnie... ludzie nie chcą takich koni. sama mam z dzikiego krycia klacz i nawet nie liczę na sprzedaż. pewnie oddam komuś do ogródka, albo zajeżdżę i o ile będzie spokojna popracuje w rekreacji. moze wtedy dostane za nia te magiczne 5 tysiecy... sama tez nie kupie konia NN albo z jednostronnym pochodzeniem. chyba ze ot, huculka dla dzieci jakiego mam...
mam obecnie 2 konie do sprzedania- np. klacz roczna docelowo do duzego sportu w psich pienadzach chocby- zainteresowanie wynosi ZERO. Dlaczego? Nie mam zielonego pojęcia.

Sprzedaz sprzedażą, ale mialam z 3 konie naprawde bardzo dobre do oddania CALKOWICIE ZA DARMO. I co? Tez byl duży problem. Nikt ich nie chciał. W zeszłym roku różni ludzie zwracali się do mnie, bym zabrała ich konie za darmo, bo sprzedac sie nie da a oni juz się poddają.

Z końmi już sportowymi tez jest problem- w PL jest ich niewiele, a zdrowego uraczyć to chyba niemożliwość? (Nie mówię o koniach LP klas po zawodach Towarzyskich 😉)
to ja się pochwalę , ostatnio byłam w ciężkim szoku , jak dosłownie pół godziny po wystawieniu ogłoszenia na necie zadzwonił potencjalny kupiec , po dwóch godz. przyjechał , obejżał , wypróbował , zostawił zaliczkę , po tygodniu koń jechał do nowego domku . sprzedawałam kuca ogiera z licencją , cena też nie była - prawie za darmo 🙂
trafil dokladnie na to czego szukal 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 czerwca 2010 15:16
ale przecież w tzw końskich krajach też jest olbrzymia nadprodukcja koni, też są hodowcy hopbbyści, też są ludzie co mieszają wszystko ze wszyskim, też są NNy i często gęsto konie są za darmo oddawane wręcz - co oczywiście nie przeszkadza temu że są też konie bdb i drogie
-*
zaraz poleci ostrzezenie, moze bryczka i fajna, ale nie ten watek  😉
trafil dokladnie na to czego szukal 🙂

O to chyba chodzi. Trudno zgrać odpowiedniego klienta z odpowiednim "dostawcą". "Procurement" w PL kuleje. "Pośrednik" brzmi obrzydliwie  🤔wirek:
A konia kupuje się tak: z allegro, po dwóch rozmowach telefonicznych  😎. Organizuje się transport i zasuwa 300 km na niewidziane. Na miejscu okazuje się, że koń 10 cm niższy i parę innych rzeczy. Konia nawet nie sposób obejrzeć w galopie (pod siodłem to już w ogóle) - taka gruda.  😀 banan nie schodzi z twarzy. Umowa - tylko odrobinę "lewa", płatność,  koń do przyczepy (kłopoty mniejsze niż przewidywane) - i do domu. I jest się super szczęśliwą osobą. Po pół roku nadal przekonaną, że kupiła rewelacyjne zwierzę za cenę niewiele wyższą niż dwukrotność stanówki ojcem zwierzaka. Ale "osoba" prawie dwa lata spędziła na wertowaniu ofert, wiedziała czego chce. To była dopiero druga oferta! która zwróciła uwagę. Dostałam sporo więcej niż liczyłam za sporo mniej niż oczekiwałam.
I oczywiście sposobu nie polecam, jeśli nie wie się dokładnie czego się chce.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 czerwca 2010 10:11
czyli halo postawiłaś na rosyjska ruletkę  😉

albo na czarnego konia
edit:
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogłoszenie w miejscu do tego nie przeznaczonym
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 czerwca 2010 14:56
super. kupiec co za darmo chce kupić. i żeby jeszcze zdrowy był.
Gillian   four letter word
30 czerwca 2010 14:58
i jeszcze żeby dobrze gotował!
kujka   new better life mode: on
30 czerwca 2010 21:00
halo, ani slowa w Twoim opisie o wecie - nie badalas?
u mnie akcja podobna- dziewczyna przyjechala, pojezdzila i to bylo to. milosc wielka od 1 wejrzenia 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 lipca 2010 12:07
o, a ja widzę Katka, że ci się chyba posprzedawało co niecow  międzyczasie 😉
kujka, toż za badania wypadłoby zapłacić pół ceny konia  😀iabeł: Nie tylko badań nie planowałam, ale nawet na zwierza nie wsiadłam - nic by to nie dało. Zakup totalnie w ciemno.
Do badań szczerze namawiam, ale... widuję najróżniejsze nabytki. Nabywcy na pewno "gołym okiem" widzieli, ba! palcem im pokazywano. I tak kupili. Taka branża.
Mnie ostatnio bardzo rozśmieszył fakt,że rodzice poszukują koni profesorów za mniej niż 20-30 tys zł. Zawsze mówię,że musi tyle kosztować co nauczy  😁 aaa no i dla nich 13-latek to już old boy,a profesora chcą 7-8 letniego.Hmm. W tej chwili mam 2 konie do sprzedania,w sumie ofert kupna sporo,ale czekamy na koniec sezonu,i na początek zimowego - zawsze po wystawieniu koni w Spodku,Torwarze pojawia się więcej atrakcyjnych ofert. Najlepiej zainwestować w zagranicę. Jeden wyjazd na zawody typu tournee,i 2 konie poszły od ręki  😁 na wiosnę.
na moje ogłoszenie o sprzedaży klaczy arabskiej odpowiadali w 95% tatusiowie początkujących 13-15-latek  😲 i nie mogli zrozumieć, czemu nie chcę sprzedać dla ich córeczek tego ślicznego konisia  😵 Był też Pan który chciał ją do bryczki  😤 i kilku innych wariatów ...

Po kilku dniach klacz została zamówiona na podstawie zdjęć z ogłoszenia i pojechała z nową, szczęśliwą, ale pełnoletnią posiadaczką kilkaset km do nowego domku 😅 
Ogólnie podsumowując te wasze wywody!

TO MARKETING MAMY DO DUPY!!!!

PZHK powinien pomagać organizować , np większą ilość pokazów źrebiąt, imprez hodowlano sportowych itp ..... a oni tylko do brania pieniędzy. A np.. niemieckie związki organizują aukcje konia na okrągło nie wspomnę że na stronie naszego PZHK nie ma nic o sprzedaży koni ( nawet takiego miejsca gdzie można by było odpłatnie zamieścić ogłoszenie o sprzedaży konia) a w niemczech są i to nawet z filmami!

Niestety jak się nie zmieni pokolenie na nasze że tak powiem w PZHK i PZj to nic się nie zmieni bo nie da się myśleć w dzisiejszych czasach tak samo jak w stanie wojennym!
Ogólnie podsumowując te wasze wywody!

TO MARKETING MAMY DO DUPY!!!!



Święte słowa.
Znalazłam kiedyś ogłoszenia o sprzedaży koni. Opisane były jako czteroletnie ale nie było daty wstawienia ogłoszenia. Gdy zadzwoniłąm pod podany telefon osoba która wystawiłą konie do sprzedaży nie potrafiła mi podać w którym roku te konie się urodziły  🤔 😵

Jest wiele miejsc gdzie można za darmo umieścić ogłoszenia o sprzedaży koni. Niestety sprzedawać też trzeba umieć.
Ja nie umiem

Takie miejsce jest na stronie Kujawsko-Pomorskiego Związku Hodowców Koni.
www.kpzhk.pl
ogłoszenie można wkleić za darmo, mamy co roku organizowaną Wystawę Młodzieży Hodowlanej ras szlachetnych, regularnie próby polowe, a wiem ,że w planach jest zorganizowanie,pokazów w skokach w korytarzu dla 2 latków połączone z ich oceną.Tylko ile osób odwiedzi taką stronę, ona sama powinna znajdować się jako link na portalach jeździeckich?
Faktem ,jest jednak, że to wszystko ,to i tak trochę przy mało,szczególnie Związek powinien zająć się ochroną hodowców, np. kucy, w związku z przywożeniem ich  do Polski ,po 500zł, itp.
Pomysł z ogłoszeniami na stronie PZHK itp. jest dobry, ale ja tu widzę pewien problem. Ogłoszenia o sprzedaży koni bez zdjęć moim zdaniem nie mają większego sensu. Ogłoszenia ze zdjęciami - no cóż, zdjęcie trzeba umieć zrobić. Gdyby miały być takie jak np. na Allegro, gdzie konie mają poucinane różne części ciała, a czasem widać wszystko tylko nie konia, to lepiej żeby ich wcale nie było. Jaki by nie był, PZHK to jednak państwowy związek i lepiej żeby nie robił tego typu antyreklamy polskim koniom. Więc ogłoszenia tak, ale selekcjonowane - czyli taka promocja to potencjalne źródło konfliktów.

A to co związek robi, a co powinien robić, to... Dyplomatycznie napiszę, że wzorem nie jest.
Fabapi nie wywołuj wojny bo zawsze przy tym niewinni cywile giną 😉
ElaPe- nic sie nie ruszalo kompletnie i nagle w zasadzie 3 konie w ciagu 2-3 tyg sprzedane 🙂 i juz mi nic nie zostalo na sprzedaz
Ja trzy lata temu kupilam konia w Polsce i wiozlam ja do Grecji,prawie 3 tys.km.Kosztowalo mnie to duzo czasu i pieniedzy.Przez rok czasu szukalam koni na internecie i czytalam duzo, na co zwrocic uwage przy kupnie. Przez trzy tygodnie jezdzilismy po kraju i z kilkudziesieciu koni zobaczylismy tylko kilkanascie.Sprzedawcy ,oprocz dwoch przypadkow, to nawet nie wiedza jak konie przedstawic do sprzedazy,bo jak uwiezyc,ze kon skaczacy 150 stoi na cemencie .Juz nawet nie wspomne,ze nie ktorzy  majacy imie dobrych hodowcow to zwykli oszusci.W koncu znalazlam to co chcialam ,tylko kon z opisu z 164 mial 158  i nie byla 4,5 letnia,ale ok.2,5-3 letnia.Do tego,nie wiem kto ja ujezdzal,ale napewno byla bita ,do tej pory bata nie mozesz wziasc do reki.Oczywiscie to wszystko dowiedzielismy sie ,gdy do nas przyjechala.Teraz po trzech latach ,gdy ja odkarmilismy ,urosla,troche sie uspokoila moge powiedziec ,ze jest wspanialym koniem o niespotykanym ruchu i chyba mielismy duzo szczescia.Zawsze mowilam mojej corce,ze gdzies w Polsce jest KON dla niej i jak jej pisane ,to go znajdziemy.Zapomnialam dodac,ze jest NN.Napewno bylo by mi latwiej znalesc konia w Niemczech,Holandi chyba nawet nie bylby drozszy. kupno konia to wielka niewiadoma dopiero po pewnym czasie widac czy bylo warto.mysle,ze jak sie podobala bardzo Uli Salzgeber to chyba nasz wybor byl dobry.Czy latwo kupic konia wPolsce-nie,czy warto szukac-tak.
Absolutnie nie jest moim celem wywoływanie konfliktów.
Wkurza mnie tylko jak ktoś narzeka że mu inni nie pomagają.
Zresztą z wpisów wielu osób wynika że sprzedający konie nie potrafią ich opisać ani pokazać nie mówiąc o tym że często mijają się ze stanem faktycznym.

Zobaczcie jaki to absurd:
- trudno sprzedać konia
- trudno kupić konia
- nie ma na kogo zwalić winy za istniejący stan rzeczy
😅  po miesięcznych poszukiwaniach i mnie udało się znalesc piękna zimnokriwstą kobyłkę w normalnej cenie. Zawdzięczam to przede wszystkim znajomemu bo mnie już ręcę opadały.
Wiem ,że hodowcy narzekaja na marny popyt ale i my klienci możemy naprawdę nizle czuc się wkurzeni gdy przez tel słyszymy ,że kon jest taki to a atki , cena taka to a taka. Pozniej jadę obejrzec kobyłkę i co widzę, strome ba bardzo strome przednie kopyta a cena...przyprawijąca lekki zawrót głowy. Dobra jadę dalej i już wydawało się ,że jest no to super ma miec 4 latka i ma miec 6 miesiećznego zrebaka prawie ,że odstaka. Na miejscu kobyła ma 3 latka a zrebaczek ma 2 miesiące (zgroza! ilez to biedne konisko musiało miec lat jak ją dopuscili ,niecałe dwa lata) a do tego znów zazrebiona. 😀iabeł:
I tak mogłabym mnożyc i mnozyc przykładów. To naprawdę zgroza co dzieje sie na naszym konskim rynku.
Ale udało sie, klacz któą kupilismy jest suuuper a na dodatek zakupilismy w "pakiecie" pięknego ogiera folbluta 2,5 roku. Cudny jest.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 lipca 2010 09:38
jeszcze apropo nadprodukcji koni.

Ciekawy jest w czerwcowym ŚK wywiad z Fernandem  Lereddem francuskim weternanem hodowli koni sportowych "Kolumb światowej hodowli" który m.in wyhodował Jalisco B.

I on wspomina o tym jak to w pewnym momencie zaczęli we Francji hodowcom kłusaków płacić 1500 euro za niepokrywanie kobyły w danym roku  - tzn ichniejszy Związek. Własnie po to by uniknąć nadprodukcji koni.

W koniach sportowych tego nie ma czego on bardzo żałuje. I oczywiście też mówi o tym że za hodowle winni się brać osoby bogate.
majek   zwykle sobie żartuję
05 lipca 2010 09:39
Ela to jakieś tłumaczenie gugli?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
05 lipca 2010 09:41
Ja jestem zadowolona, bo mnie się udało w zeszłym tygodniu sprzedać 3 konie. Jedna pani to nawet więcej by wzięła, bo jej się jeszcze kilka podobało, ale nie miała już więcej pieniędzy 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się