Dokarmianie

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2009 12:23
Ja wysypałam słonecznik i dynię 😉 i czaję się też na jakąś kolbę z ziarnem.
Jaki fajny temat 🙂 ja chciałabym dokarmiać ptaszki na balkonie, zawiesić jakąś kulę czy coś, ale czy do tego nie zlecą mi się gołębie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2009 13:29
Nie powinny. Ale jakby coś takiego się stało wystarczy przeciągnąć żyłkę 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 listopada 2009 13:33
szepcik, Ja zawsze zawieszałam na takiej długości i w takim miejscu, żeby gołębie się nie mogły dostać do smakłyku, a sikorki i wróble mogą bez problemu wcinać 😉

U nas wisi jak co roku słonina (niesolona 😉 ) oraz mieszanka ziarnista domowego przepisu:

Słonina (może być ta z gorszego gatunku) wytopiona na smalec w dużym garnku, a po wystygnięciu (ciągle jeszcze lejąca sie) wsypuję do niej siemię, kaszę, ryż czy jaglaną. A zastyga ta mieszanka na balkonie lub w zamrażalniku. Najlepsze są słoiki i puszki stare, a ptaki rąbią jak głupie 😉
A nie rozmazuje  Ci się ten smalec? Mi się wylał ciurkiem,zapakowałam do zamrażarki-pomogło ,ale wylał mi się na balkonie. Łój byłby lepszy-ale skąd go brać?

Roztopiłem do papki, nie do rzadkiego.
w niecały tydzień sikorki poradziły sobie z tym ośmiopakiem z lidla - czas kupić nowy.
ok15 sikorek się stołowało, ani jeden wróbel .. z jakiegoś powodu trzymają się z drogiej strony bloku ;/

w zoologikach są do kupienia całkiem fajne mieszanki zimowe dla ptaków, są nasionka, ale i takie chrupki - jak to kupowałam szczurki równie chętnie to jadły jak swoja karmę.
słonecznik, siemię, konopie i wiele innych ziaren można chyba najtaniej kupić w sklepach typowo rolniczych, z paszami, nawozami itp
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2009 20:54
Ja rozsypałam łupany słonecznik (bo tylko taki miałam) i dynie. Dynia rozeszła się w tempe ekspresowym, a słonecznik brały w dziób, siadały na doniczce, wkładały między palce i jadły 😉
Sikorki i wróble, tzn podejrzewam, że tylko jeden osobnik.
ok15 sikorek się stołowało, ani jeden wróbel .. z jakiegoś powodu trzymają się z drogiej strony bloku ;/

A sypiesz im ziarenka czy tylko kulki? Wróble nie są tak mobilne jak sikorki i może im być ciężko jeść kulki jak nie mogą przysiąść. Za to moje bez problemu jedzą słoninę/kulki jak mogą się gdzieś oprzeć.
O dziwo moje w tamtym roku nauczyły się przyczepiać do docieplenia  😲
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2009 22:00
U mnie sikorki nie chciały siadać na wiszącej słoninie, musiałam ją położyć na balustradzie.
wisiały tylko kulki, ale sypałam też na blat na balkonie i zadnego wróbla - rok temu były, za to po drugiej stronie bloku, jak sypnę na daszek klatki schodowej wróble sa pierwsze.
Melduję z zimowego frontu dokarmiania.
Wywiesiłam liczne kulki i nikt się ich dziobem nie tykał.
Aż wczoraj nagle miałam desant około 30 szpaków !!!
Wmłóciły kulki aż miło i zmarznięte winogrona Pani Kos wyżarły też.
Skąd szpaki zimą? Nie mam pojęcia.
Po południu zaglębię się w lekturę Ptaków zimujących w małopolsce może coś wyczytam.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2010 09:59
melduję posłusznie że od początku zimy dokarmiam w pracy  5-6 kotów  ;]
a od dnia dużego śniegu zawiesiłam plaster słoniny 🙂 sikorki są przeszczęśliwe 🙂 💃
Mi pustułka od jakiś 2 tygodni na wróble poluje  👿
Mam nadzieje, że żadnego mi jeszcze nie zeżarła.
I kwiczoły do mnie zawitały ostatnimi czasy w dużej ilości. Ale teraz tak jak patrze to mi się chyba tylko jeden ostał. Próbowałam dawać jabłka, ale nie chciał, coś proponujecie?
Sikorki mają się wybornie, tłuściutkie kuleczki 🙂
I widziałam ostatnio w centrum strzyżyka! Pierwszy raz i to z bardzo bliska, uroczy 😀
Mnie zimą zawsze zachwycają gile.
Stadko gili w słońcu na tle zimowego krajobrazu -przepiękny widok.
Mam problem, śniegu nie ma to stwierdziłam, że pora żeby ptaki szukały jedzenia same już. Dostają ode mnie, ale gdzieś ja wiem o połowę mniej, może nawet więcej niż o połowę. Gdzieś tak z 2-3 dni.
I teraz nie wiem, czy nie za szybko je odstawiam od cycka?
Wydaje mi się, że mogą już szukać czegoś same i mogą, czy nie? Czy za zimno jeszcze? Czy to takie lenie, że im się nie chce?
Moje wątpliwości wzbudził fakt, że właśnie wyszłam im nasypać do karmnika ziarno, a mam w suficie na balkonie wbite takie haczyki na których wiszą kulki dla sikorek. No i jeden wróbel się przyczepił do tej kulki i ją jadł  😂
I nie wiem co z tym fantem zrobić? Karmić więcej jeszcze?

Co do mojego poprzedniego postu, to krogulec a nie pustułka  😡
Ja dokarmiam dalej.Bo okres znoszenia jajek i w ogóle.
Jedzą znacznie mniej i rzadziej bywają.
Dokarmiam bo strasznie to lubię . I wczoraj był bardzo egzotyczny gość czyli WRÓBEL.
Jeden jedyny,samczyk.
A! I pojawił się raniuszek i coś tam dziubnął. Po dokładnej perlustracji krzaków okazało się,że raniuszek na podwórku występuje powszechnie  👀 A myślałam,że to taka rzadkość jak.... wróbel. 😁
A! I szpaki się zjawiły głodne po locie.Też trzeba coś tam im dać.
Ale Ci zazdroszczę ! Nigdy nie widziałam raniuszka, a to moja ptasia niespełniona miłość.  💘 Takie to maleńkie i słodziutkie na zdjęciach.
Jak będę kiedyś w Krakowie to mi powiesz gdzie takie cuda można zobaczyć 🙂
Za to wróbli mam pod dostatkiem. Mam nadzieje, że chociaż 20 par im się uda utworzyć. W tamtym roku w bloku na przeciwko jeden samczyk siedział cały czas przy swojej dziurze w dociepleniu i tak głośno ćwirał w poszukiwaniu partnerki i żądna go nie chciała 🙁 W tym roku za to już zaczął  🤣

Na raniuszka i ja czekałam i jeszcze znajomy ornitolog mnie wkurzał,bo mówił,że raniuszków jak psów.
Śmieszną ma główkę -jakby myszka bez uszu. Dziób maleńki -jakby pyszczek. Ukazał się w centrum Krakowa. Oczywiście zapraszam. Tylko jak się liście pojawią -to koniec.
Ja ci zazdroszczę krogulca. Te jego kolory. Ech...
I to jeszcze w centrum miasta  😲 U mnie w centrum to w sumie tylko gołębie, chociaż ostatnio widziałam 2 kowaliki 🙂
Ja słyszałam, że na raniuszka można "zapolować" chowając się w zaczajce i wysypując puch, bo one budują z nich gniazda i potrzebują go dużo. Ile w tym prawdy to nie wiem.
A jak liście to czemu koniec? Taki mały, że go spod nich nie widać?  😂
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
23 marca 2010 19:59
U mnie w karmniku też się dużo dzieje - na co dzień przylatują trzy pary sierpówek, sikory, kowaliki, w ubiegłym roku przyleciał nawet gołąb grzywacz 🙂 Wróbla, jak dokarmiam ptaki już sześć lat, jeszcze nie widziałam, widać menu im nie pasuje. Wrzucam słonecznik, płatki owsiane, mieszanki dla ptaków sklepowe, wieszam kule i dzwonki z ziaren (chociaż obecny będę musiała wyrzucić - wisi ponad miesiąc i nic go nie rusza  :ke🙂
Ja też o puchu czytałam /nieoceniony,cudowny Sokołowski-klasyka/ .
A z liśćmi-to znów inny znajomy -fotografuje ptaki .
I,kiedy ja się cieszę z wiosny, on fuczy ze złości,że koniec zdjęć.
Sierpówki też mam ,sroki, sikory i jakąś pokrzewkę też.I kosy i szpaki . I była sójka i grubodziób .
Grubodziób walnął się w szybę i miałam go w ręku aż mnie chlasnął w palec i uciekł. W krzakach są wiosną na pewno słowiki ale nie mam pojęcia jak je ośmielić. Co słowik jada na kolację ?
Poecie tak do końca nie ufam w tej kwestii:
....zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser -- tort z wietrzyka w księżycowym blasku. ...
Proszę -pamiętajcie o wystawianiu WODY ptaszkom,tam gdzie się da.
W upały mają kłopot z jej brakiem.
:kwiatek: :kwiatek:
Tak,teraz woda dla ptaków to zbawienie,ale należy pamiętać o wystawianiu wody w dość szerokich i płytkich pojemnikach (takich o wys. poziomu wody ok. 5 cm).Małe ptaki typu wróbel czy pliszka lubią się kąpać w takich poidełkach.
Jest tak gorąco ,że nawet koguty rozbierają się do rosołu(wczorajsza fotka autorstwa mojego męża) 🤣
Biedaczysko ten kogut.
Znając kogucią próżność -sam się nie rozebrał-pewnie go wydziobano.
A znając praktyczne podejście gospodyni-jest pierwszy na liście do zaproszenia na niedzielny rosół.
Kogut sam się tak urządził ,w trakcie intensywnego pierzenia pomagał sobie dziobem i teraz podczas obrastania nowym pierzem te miejsca po mechanicznym wyrwaniu swędzą co powoduje ,że ptak próbował się pozbyć nowo wyrosniętych piór.Wątpię aby było to spowodowane brakiem witamin ,bo to ptak mojej znajomej i wiem ,ze jest odżywiany różnorodną paszą,stres raczej tez nie wchodzi w rachubę.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
14 listopada 2010 08:56
Odświeżam.
Zaczęłyście już dokarmianie?
Mąż wczoraj zrobił karmnik i dziś już pierwsi goście zawitali - jak na razie same sikorki.
Powiesiliśmy kulę i wysypaliśmy mieszankę zakupioną w sklepie plus słonecznik. Jak przyjdą mrozy to będzie jeszcze słoninka 🙂
My dokarmiamy regularnie.... wiewiórki, zająca i bażanta 😉 Wiewiórki radzą sobie same żerując na naszych drzewach i balkonie, a zając z bażantem są na tyle "uspołecznione", że podchodzą bardzo blisko, [bażant na odległość 4-5 metrów] i nie uciekają na widok człowieka, więc dostały imiona - Gerard i Oswald, oba samce 😉 Bażant dostanie coś a'la karmnik na ziemi, tylko jeszcze nie wykombinowałam w którym dokładnie miejscu. Zającowi chciałam zostawić jakieś mało potrzebne drzewka...  😡
Mniejsze ptaki mają dwa karmniki + parapet w kuchni.
U mnie dokarmiane na całego. Goszczą u mnie sikory i wróble. Za to do sąsiada do słoniny przylatuje dzięcioł, którego nazwał Cyryl.
Up.
Właśnie odwiedził mnie kowalik  😅
Nigdy nie miałam wcześniej kowalika w karmniku, w ogólnie nigdy nie widziałam kowalika u siebie na osiedlu, a tu taka niespodzianka.
I mam dzwońce od kilku dni 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się