janek15, to bardzo dobra metoda. Tzw. moduł [[a]]http://www.zgapa.pl/zgapedia/Modu%C5%82_%28sztuka%29.html[[a]] pozwala przenieść obiekt na papier w dowolnej skali. Weźmy jako przykład anatomię ludzkiego ciała.
Człowiek witruwiański Leonardo da Vinci:
Gdy się przyjrzysz to zobaczysz, że odległość od biodra do kolana ma się tak samo jak kolana do ziemi oraz od pachy do nadgarstka. Zobaczysz też, że dłoń jest długości twarzy.
To są wszystko udoskonalone proporcje ale mniej więcej odpowiadają rzeczywistości.
Dlatego rysunek najlepiej zacząć od szkicu przedstawiającego proporcje i kierunki. To pozwala na szybkie zakomponowanie sceny, zaakcentowanie jej dynamiki. Tu masz przykład
http://img368.imageshack.us/f/06yh4.jpg/ Takie szkice, można później wykorzystać do dalszej pracy.
Spróbuj podejść do zadania tak. Ustaw martwą, modela, cokolwiek. Weź kilka kartek w różnych formatach albo jedną z kilkoma narysowanymi prostokątami o różnych wielkościach i proporcjach. I rysuj tak, żeby się w nich zmieścić. Rób szkice składające się z kilku pociągnięć pędzla czy węgla (weź takie narzędzie, żebyś mógł uzyskać nim cienką i grubą linię, plamę, nie skupiał się na cieniowaniu). Przenoś malutkie szkice na duży format czyli zakomponuj sobie szkic po czym narysuj na dużym formacie taką samą kompozycję.
4 godziny to bardzo dużo czasu. Pamiętaj, że duży format wymaga dużego narzędzia. Dłubanie ołówkiem, zwłaszcza gdy czas goni, mija się z celem. Choć muszę przyznać, że moim ulubionym narzędziem jest ołówek automatyczny 0,5 😉 ale ja mocno mieszam techniki i ten ołówek łączę z pastelą tuszem, farbą, węglem itp.