PSY

O niee, jaki piękny 😀! Ile miał lat jak go uśpiliście?? Z "twarzy" inny niż mój, ale tyłeczek identyko 🙂
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
13 lipca 2010 14:51
ano, szczenior traktowany jest jak zabawka, ludzie uwazaja, ze wolno w niego wycierac rece do woli, za to dorosly pies traktowany jest jak tredowaty.
Nie wiem czy będę w stanie zaglądać jeszcze do wątku....


Luna (21.03.2003 - 13.07.2010)

Zdjęcie z przedwczoraj 😕 Moja Luneczka....
wendetta, a co się stało 🙁??
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2010 22:48
Jestem taka dumna z mojego psa, że musiałam go tu wrzucić 🙂
Tak się strasznie starał dzisiaj 🙂

fot.  Marek Duda
efka, odjazdowe zdjęcie !
ano, szczenior traktowany jest jak zabawka, ludzie uwazaja, ze wolno w niego wycierac rece do woli, za to dorosly pies traktowany jest jak tredowaty.


moj pies mimo, ze ma juz 4 lata nadal jest traktowany jako zabawka przez obcych 🍴 wcale nie jest slodkim joreczkiem, tylko calkiem sporym Huskym, ale, ze wyglada na maks rok-poltora to ludzie pchaja sie z lapami, dzieciaki potrafia podejsc, zlapac za ogon, wytarmosic a przy tym piszczec na caly glos "jaki sloodki pieseczek!" 🙄
choc dzieciaki nie sa jeszcze najgorsze, gorzej jak trafi sie babcia-fanatyczka, ktora rzuca sie na nia bez ostrzezenia i nastawia twarz do lizania...teraz nie jest zle, bo pies wie, ze ma nie zwracac uwagi na obcych, ale jak byla mlodsza to byly ciezkie przeboje, zeby sama z siebie nie zaczepiala wszystkich na ulicy. i jeszcze te komentarze jak mowilam, zeby nie zaczepiac/nie glaskac/nie piszczec do psa 😎

ostatnim hitem sa babcie, ktore jak nas spotykaja to niemal chwala sie przed znajomymi "patrz, moj piesek idzie!", wiedza, kiedy wychodzimy na spacer i potrafia krzyczec i prosic, zeby poczekac, bo chca pieska poglaskac 🤔

Wendetta-bardzo mi przykro, trzymaj sie!

Efka- 😲 genialne!
Dzionka
Miał prawie 19 lat jak go uspilismy. Niestety 2 walczylismy zeby go doprowadzic do normalnosci po wylewie. Był sparalizowany zupełnie. Ja bedac rehabilitantem miałam misje ze postawie go na nogi... i wstał. Nie był juz w pelni sprawny i nie do końca wiedział kim jestesmy ( potrafil nas ugryźć bez powodu ) , lubił też mylic miske z jedzeniem  z doniczką - i notorcznie zjadal mamie ziemie z kwiatów. Uspilismy go bo okazalo się ze ma nowotwór w nosie i w tym wieku to była tylko meczarnia dla niego 🙁  w ogole na zdjęciu które wstawiłam ma juz około 18 lat 🙂 Gdzies mam na starym kompie zdjecia jak był mlodziutki, to wtedy był bardzo podobny do Twojego. Twoj chyba krótszy na łapkach niz moj 🙂

swoja droga to bardzo fajna rasa dla dzieci. W brew pozorom nie sa to glupie psy no i sa nie do zdarcia. Nie puszczaja sierści... ale za to tzreba sie liczyc z tym ze obcinanie jest konieczne. U mnie poczatkowo obcinala mama, potem juz jak bylam wieksza to ja przejełam ten obowiazek i nawet nie było tak źle, oczuwiscie o ile nie chciało się mieć  psa na wystawe 😉

wendetta
Co sie stało? bardzo mi przykro 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 lipca 2010 11:50
Wendetta, trzymaj się :przytul:

Będziesz jeszcze kiedyś tu zaglądać, będziesz... Tylko musi trochę poboleć i trochę czasu minąć.
Ja chcę psaaaaaaaa! 🙄
Wendetta co sie stalo? 🙁 Trzymaj sie ...
Seksta   brumby drover !
15 lipca 2010 12:55
wstrętny złodziej i niszczyciel przyłapany na gorącym uczynku.

Dziękuję Wam wszystkim dziewczyny.... Lunkę uśpiłyśmy 🙁 Miałyśmy to zrobić pod koniec miesiąca, ale zrobiła to moja mama pod moją nieobecność- więc był to dla mnie ogromny szok kiedy wróciłam do domu. W sumie "cieszę" się, że ominął mnie ten najgorszy z obowiązków- zaprowadzenie własnego przyjaciela na uśpienie 😕
Decyzję podjęliśmy ze względy na padaczkę Luny, na którą cierpiała od lat (właściwie wyszło to na jaw zaraz po jej wzięciu ze schroniska), ogólne problemy neurologiczne i psychiczne, które naprawdę uniemożliwiało jej normalne funkcjonowanie. Z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Pies nie znosił samotności w ogóle, nawet kilkuminutowej. Za każdym razem wracaliśmy do spanikowanego, roztrzęsionego psa i zrujnowanego mieszkania. Ostatnimi czasy męczyły ją bez przerwy mikroataki padaczkowe, ataki paniki i silne stany lękowe. Przerażało ją wszystko, nie wiadomo było nawet często co akurat jest w tej chwili przyczyną paniki. Pies żył właściwie bez powodu w ustawicznym silnym stresie. W ostatnim miesiącu tak, ot schudła 3 kilo (sama ważyła 12-13, więc to sporo), przestała trzymać mocz i kał, była na coraz silniejszych lekach psychotropowych i przeciwpadaczkowych, które z czasem przestawały działać... Lekarze weterynarii i behawioryści byli bezsilni. Mimo, że była to jedyna słuszna decyzja, nie chciałabym przeżyć tego ponownie (pierwszego swojego psa też musiała uśpić, ale był po wypadku- tutaj zadecydowałyśmy o śmierci psa, który właściwie fizycznie wyglądał na tryskającego zdrowiem). Wiadomo, że życie jest wartością nadrzędną, ale mam nadzieję, że postąpiłyśmy słusznie w sytuacji kiedy alternatywą było tak naprawę ustawiczne cierpienie i strach...
A miała dopiero 7 lat.

Kurcze, ale dziwny przypadek. Pierwszy raz o czymś takim czytam. Współczuję ci strasznie 🙁 A zdjęcie genialne! Wyglądają jak rodzeństwo 🙂 Trzymaj się dzielnie!
budyniowa   Gniade szczęście.
15 lipca 2010 16:37
Oto Jumper. Idealny przykład psa z ADHD 😂 . Ma prawie 5 lat ,a zachowuje sie jakby miał 5 miesięcy. Wieczny szczeniak!
Na domiar złego kocha jedzenie i...jest wszystkożerny! 🙂
Koocha pływaać.  😁
Hmmm wysoko skacze! około 80 cm! i nadal trenujemy.



To jest jeszcze niskie,jak dopiero zaczynaliśmy nauke skoków 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 lipca 2010 18:54
Wendetta, bidulo 🙁

Mój miał padaczkę w lekkim stopniu, a i tak wyglądało to okropnie, kiedy miał atak, więc powiedzmy, że jestem sobie to w stanie wyobrazić.
Decyzja o uśpieniu zawsze jest koszmarna i zawsze człowiek myśli, że "a może można było jeszcze...". Z jednej strony dobrze, że Cię przy tym nie było, z drugiej... ja przy moim chciałam być do samego końca, trzymałam go na rękach, kiedy dostał głupiego jasia, ale na samo podanie ostatniego środka nas wyproszono.

Trzymaj się mocno i wierz, że słusznie postąpiłyście. I że istnieje jakieś tam psie "życie po życiu", w którym mają fantastycznie.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
15 lipca 2010 20:34
nam dzis jakis D!!!!!!!! otrul stajenna suczke 🙁 a juz tak fajnie zaczynala ufac ludziom...





[*]
Kohani, a jak z jedzeniem Waszych psów w te upały? Ja jestem załamana bo mój bardzo mało jada, schódł...
Suchej karmy nie lubi (tzn zje czasami troche ale jaka On ma wtedy mine hihi.. Generalnie nie lubi suchych rzeczy bo nawet smakołyków typu paszteciki, krakersiki, herbatniki i inne tego typu rzeczy są dla Niego feee), "puszka" też nie jest czymś co uwielbia...a gotowanego takiego jak lubi przez te upały jeść nie chce.. Ba! nawet witamin nie chce jesc, musze Go prosić by zjadł.
Jak macam te jego kości to aż mi się płakać chce. 😕
Dodam, że pies jest zdrowy.
Ehhh...
trzynastka   In love with the ordinary
15 lipca 2010 20:47
Ja się wam muszę pochwalić 🙂
Moj pies dzisiaj pierwszy raz od 9? 8? lat bawił się z innym DUZYM psem.
Normalnie jest wobec nich agresywny, niezależnie od rasy czy płci, czy wieku  każdy duży pies jest wrogiem.
Nie wiem dlaczego, nie wiem skąd mu się to wzięło. Pewnie jak był na spacerze z bratem jakiś się na niego rzucił a brat "zapomniał" nam o tym powiedzieć. Teraz to już nie ważne.
Dzisiaj za zgoda właściciela drugiego psa postanowiłam zaryzykować, na smyczach pozytywnie na siebie reagowaly a wiadomo, ze bez smyczy pies jest bardziej potulny. Odpielam smycz i.... Szaleństwo   😍! Wreszcie miał towarzysza którego niedogania, bo małe pieski "brał" jak chciał 🙂 
margaritka, jednak otruta? Strasznie to przykre, kochane psisko z niej było..
wendetta przykro mi. Pomyśl jednak tak, już nie cierpi. To najlepsza decyzja jaką mogliście podjąć.
[']
Pierwsze pływanie mojego psiaka 😉 Jak mu się podobało!  😜
Daje jedną fotkę, bo wyszły słabej jakości, coś się z aparatem schrzaniło...  😵
Likier, a ile on ma?
Ma rok, już parę razy pływał w tym roku,a zdjęcia to z jego pierwszego pływania😉

Filmik na dowód, że mój pies umie szczekać 😀 W ogóle odkąd go ta noga nie boli zmienił się bardzo, jest dużo weselszy 🙂 A ja zwalałam tą jego ospałość na upały, ech...

Rozumiem, że Wasze psy normalnie jedzą mimo tego gorąca?
akzzi, mój je normalnie, zresztą znów przybrał ostatnio na wadze, więc upały go nie ruszają 🙂
Mój nigdy nie jadł jakoś bardzo dużo, ale teraz to przegina... 🤔

Byłam u jednego weta...nic, byłam u drugiego też popatrzył na mnie jak na nienormalna, zrobił badania i wszystko ok.

Jakiś czas temu przechodził ropne zapalenie skóry, długo brał antybiotyki...może przez to nie chce jesc teraz.. ale nie zmienia to faktu, ze powinien przybrac na wadze...
Moje dwa psy zdecydowanie jedzą mniej (po jednym już niestety widać), reszta normalnie.
moj pies je prawie same surowe ryby, suchego nie rusza od kilku dni, czasem jakies ucho wedzone skubnie, ale nie martwie sie, bo ona od czasu do czasu sama robi sobie glodowki, a w takich temperaturach nawet ja jem sporo mniej, wiec co sie psu dziwic 😉
kiedys jak w takie upaly nie jadla polecialam do weta-kazal sie uspokoic i nie przeszkadzac psu w przetrwaniu trudnych chwil 😉
Rozumiem, że Wasze psy normalnie jedzą mimo tego gorąca?


Moj pies je nawet wiecej, pod warunkiem, ze ukradnie jedzenie z miski psa moich rodzicow, bo w domu z wlasnej miski to jesc nie chce, maz musi go karmic jak dziecko, co mnie osobiscie doprowadza do szalu, bo pelna miska stoi, ale jak pies chce jesc, to przychodzi i prosi, zeby go nakarmic :P
ciri te surowe ryby to tak w calości mu dajesz? czy jakoś wyfiletowane?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się