Odchudzanie - wszystko o ...

ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
16 lipca 2010 08:14
Jestem ciekawa, czy ktoś tutaj zaczął normalnie jeść po diecie Dukana i czy nie było efektu jojo?


Moja koleżanka schudła na Dukanie tyle ile planowała, tj. 7 kg. Przestrzegała wszystkich zasad rygorystycznie, etap utrwalania wagi zrobiła co do dnia i teraz je normalnie, nie odmawia se niczego, tylko przestrzega otrąb i jednego dnia białkowego. Wygląda świetnie, a nawet rewelacyjnie, nie przybyło jej nic a nic, a leci już drugi miesiąc jak zakończyła utrwalania.
Likier, moj chlopak schudl 20 kilo na Dukanie i teraz ZRE i chudnie dalej.....tylko ze zaczal intensywnie trenowac (triathlon), z trenerem rozpiska itd. wiec to sie nie do konca liczy 😉
Natasha,  www.citidiet.pl - mnóstwo moich znajomych u niego było i schudło 😉 ale z 2 strony trzeba się pilnować jeśli chodzi o odstępy między posiłkami itp...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 lipca 2010 11:29
Maciek z citidiet jest geniuszem jeżeli chodzi o diety. parę lat temu (jakies 6-7) wspaniale odchodził moją mamę i mnie (mi niestety wróciło  :lol🙂
mogę podrzucić diety, które wtedy dostałyśmy 😉
Edytka, jeśli dla Ciebie to nie problem, to pewnie że podrzucaj 🙂 albo tutaj albo na mail 😉

sienka wariatko, Ty świetnie wyglądasz! Nie masz kompletnie z czego chudnąć! Nie to co np ja 😉 Ale powoli do celu.
k_cian, tylko one są jednak dobierane do konkretnej osoby - wagi, wzrostu, ilości tłuszczu na człowieku 😉 i ew. ograniczeń zdrowotnych... aczkolwiek ogólna zasada jest jedna - często, nie bardzo dużo i chudo (ZERO cukru, owoców, tłustego mięsa, mleka, jogurtów, masła/oliwy itp)

Edytka, ja powróciłam na dietę - muszę się do niego odezwać 😉 heheh...
Anaa, wiem, to że piszę że może wstawić, nie oznacza, że nie zdaję sobie z tego sprawy. Czy też, że momentalnie na nią zechcę przejść i będę oczekiwała takich rezultatów jak miały osoby którym ta dieta była dedykowana. 😉 Zawsze to jednak świeże i inne spojrzenie, jakaś inspiracja choćby co do potraw.

Na małej ilości cukru, częstych a małych posiłach bazują chyba wszystkie rozsądne diety. I wszystkie maja pozytywny efekt, jeśli człowiek zmienił nastawienie w głowie, uleganie pokusom przezwycięzył i na prawdę szczerze się za siebie bierze. Nie ma bata jeśli tego brak. Na jakiejkolwiek diecie 😉
często też ludzie przechodzą na drastyczną dietę i chudną. a jak skończy sie dieta i zadowoleni z siebie jedzą już 'normalnie' tj jak przed dietę i dziwią się że tyją szybciutko. ale to kwestia głowy, że trzeba do końca życia przestrzegać i tyle (tzn na początku po potem to trochę w krew wchodzi)
Trzeba się zmotywować i najpierw na prawdę "schudnąć we własnej głowie". Nie traktować tego jako katorgę i coś do czego trzeba się zmusić, bo nigdy celu nie osiągniemy.
Ja jeszcze do tego dojrzewam. Wstyd się przyznać ale taka prawda. Inaczej nie pozwoliłabym sobie na grzeszki, a niestety po jednej wpadce nie wystarczyło motywacji by uniknać kolejnej.. i znowu stanełam w miejscu. Psychika, tylko i wyłącznie.
k_cian, grzeszki sa najgorsze i u mnie. Jak juz mam meega ochote na cos slodkiego, to zamiast kostki czekolady, zjadam cala tabliczke, nie umiem sie powstrzymac. Potem oczywiscie jestem na siebie wsciekla. Ja generalnie jestem dosc szczupla, ale brzuch jak na reszte moich wymiarow mam zdecydowanie za duzy 😉 Ale jak tu sie go pozbyc, jak slodycze takie pyszne sa.
No ja pierwszy raz od bardzo dawna chyba dorosłam do tego by się skutecznie odchudzić. Po wypadku zostało bardzo sporo na + i zaczynałam a potem kończyłam i tak bez przerwy. Teraz jak staję na wagę i widzę jak powoli lecą sobie kilogramy, chodzę najedzona, i że byłam głupia ograniczając swój ruch to jestem prze szczęśliwa. Aktualnie spędzam na ruszaniu się od 1,5 -2 godzin. W zależności jeżeli mam dzień gdy jeżdżę to wybieram albo rower albo nordic walking, jak nie jeżdżę to wtedy te dwa łącze. Pisałam że zaczęłam biegać, niestety stawy się odezwały i musiałam przejść na kije... Ale czuję się cudownie  💃

A motywacja też zacna  😉
patataj   tyle smaku - we fraku
16 lipca 2010 14:39
Kiedy się odchudzałam (jakoś zimą albo wiosną) i uważałam co jem nie chudłam ani troszkę. Później moja mama zepsuła wagę i już nie mogłam kontrolować ile ważę. Wczoraj weszłam na wgę pierwszy raz od dłuższego czasu- 55 kg, a zimą było ich 62. Po prostu przestałam zwracać na to uwagę...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 lipca 2010 19:29
w załączniku wrzucam diety Maćka- 3 warianty (mój, mamy i wersja bardziej regorystyczna przewidziana tylko na 2 tygodnie)

wszystkie warianty przewidują mięso. ja byłam na tej diecie jak już zostawałam wegetarianką i jadłam po prostu sery białe w różnej postaci różnych firm i żylam 🙂 obecnie 2 z 6 posiłków zastąpiłam odżykami białkowymi (polecam AllStars Hy Pro 85, w dni treningowe piję je na śniadanie jak i na posiłek po treningu; w dni bez treningu zastępuje nimi śniadanie i kolację)

2 tygodnie temu pokazałam te diety mojemy trenerowi personalnemu na siłowni, trochę w ramach sprawdzenia czy to ma sens 🙂 i ma jak najbardziej.
hehe, czy dieta działa warto sprawdzić po paru latach, ja jakieś 2-3 lata temu schudłam ponad 20 kg, waga bez zmian, a jem obiecnie różnie, raz ograniczam, raz jak prosiaczek 😀...

Ja po prostu pewnego dnia, poczułam ten moment, że czas najwyższy, nie można dłużej być grubasem, chce obudzić się piękna i szczupła i tak postanowiłam i od następnego dnia zaczęłam się odchudzać, różne diety, ćwiczenia przede wszystkim, rolletic i udało się, bez efektu jojo😉
k_cian, ale to było pisane zupełnie bez złośliwości tylko gwoli podkreślenia faktu 🙂 luz 😉
natchniuza, OT - wow! Ty tutaj? myślałam, że zniknęłaś z volty... 🙂 (tak a propos wątku o starej volcie i - bodajże pl.rec.konie)

(btw właśnie zjadam lody bo mi za gorąco żeby zjeść cokolwiek innego ale ciiicho sza...)
Anaa, lody nie są takie złe;] A jakie?;P
Likier, carte d'or 😉 malaga 😉
Jak się  owocki włoży do lodówki (nie zamrażalnika) a potem zblenderuje, to są prawie lody 🙂 A może i lepsze toto? Banan daje gładkości, niezły jako baza. Do grapefruita albo sałaty, albo natki, albo malin, czy moreli, pomarańczy, kiwi... Wybór duży. Ale i arbuz z maliną daje radę. Albo bez.
Anaa, ale ja tam złośliwości nie widziałam i nie odpisywałam tak, jakby takowa tam była 🙂

Ja wessałam sorbet wczoraj 😉 I 3 zamrożone truskawki :P 
Lody grycan są przeboskie, ostatnio wcinałam chałwowe  😂 😵 Ale cicho! To wątek o odchudzaniu, ale gdyby tak jeść tylko lody, to też mogłaby być dieta 😀  😎
Witam ponownie.
Zdobyłam książkę, przemyslałam i jestem od dzisiaj na Dukanie.Postawiłam sobie cel 20 kg (najlepiej 23 kg).
Trzymajcie kciuki 😂
KuCuNiO   Dressurponyreiter
17 lipca 2010 19:01
Hihi ja też ponownie na bardziej rygorystycznej diecie (bo w sumie cały czas staram się jeść zdrowo, ale...:-)) - I faza MM.
Jak na razie jest dobrze, waga spada;P
Też dziś zjadłam lody, ale i tak schudłam...
dzisiaj moj Dukan ma pauze. Zostaly mi juz tylko koncowe kilogramy (reszta pracy to modelowanie cwiczac tak naprawde) Od rana zjadlam 3 jogurty, lody i brzoskwinie. Byle zimne i byle soczyste, zadne miecho i nic cieplego by mi przez gardlo nie przeszlo 😵

k_cian, dzieki, ale goraco bylo i krotko, nie dopatrzylas sie ukrywanych mankamentow 😉
A ja mam problem. Bo chwilowo mam nieco niewydolne nerki. Ruch - na razie ciągle odpada  🙁 (upały, szczeźnijcie!) Przed spożyciem białka organizm się broni dość aktywnie  🙁. Czystej wody to ja mogę wypić ze 2l dziennie - a muszę sporo więcej. Jeść muszę dosyć często. Proporcje węglowodanów w diecie tak mi skoczyły, że zgroza  😕
Nie dziwi mnie, że przestałam się mieścić w spodnie (oprócz ex-ciążowych  🤔mutny🙂 ale dziś nie zmieściłam się w spódnicę! Jestem nabombana wodą - oczywiste, ale na pewno także tyję! Jak to cholera powstrzymać, żeby nie zniszczyć sobie zdrowia (na razie mam duże szanse wyjść cało z tej "awantury"😉? Jakieś pomysły? Wychodzi mi na to, że trzeba będzie jechać na gotowanym bobie i tabletkach. No - jeszcze sałata. A! jeszcze wszak kapusta  💃 - proszę, jak pisanie na forum wpływa inspirująco!  😀
halo
ja mam dosc spory problem z zatrzymaniem wody w organizmie
(choc pewnie nie tak poważny jak ty!)
na pozbycie sie tej wody stosuje napar z pokrzywy, najlepiej takiej
zerwanej, ale w saszetkach z apteki moze  być.
niesamczna.
pije ok litra dziennie, choc zalecają filiżankę dwie.
i nie puchnę od wody narazie.   

dietowo wróciłam do MM I faza.
rewelacja!
mam ksiażkę, czytam czy tam i czytam
a potem staram się stosować.
uwazam, że to jedna z najlepszych samodzielnych diet.
w zasadzie dobry sposób żywienia na całe życie
polecam  :jogin:                                                                             
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
18 lipca 2010 07:06
a na czym polega to MM?
Zu
klik
kupiłam ksiazkę
po Dukanie w moim wydaniu mój metabol zwolnił
do żółwiego tempa i teraz odpracowuję z MM
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
18 lipca 2010 07:51
ah, dziękuję  :kwiatek:
Halo, to znaczy jak dostarczyć organizmowi dużo wody pod postacią inną, niż czysta woda + mało białka + nie za dużo kalorii?

BTW na duuuże ilości kapusty uważaj, bo w nadmiarze potrafi spowolnić tarczycę - a spowolniona tarczyca to też zatrzymywanie wody.
Halo, ja po troszke podobnej historii, gdy po wypadku wyladowalam na dluugi czas - poczatkowo  troszke "uziemiona",  potem niby na "chodzie"  ale bez mozliwosci jazdy, ruchu -  jadlam 3-4 razy dziennie, w okreslonych porach, za bardzo nie moglam wydziwiac z jedzeniem, wiec byly to jogurty, zupki, jakies rybne kotleciki, surowki, inne duperele, ale- w lekko ograniczonych ilosciach, bez glodzenia sie, ale tez bez opychania pelnym obiadem + deser i podjadanie w miedzyczasie. Chyba w tym wszystkim, gdy zmieniamy nagle tryb zycia, wazne jest jest nie wpasc w zadna skrajnosc  -ani nie wciagac zarcia  - zazwyczaj z nudow lub ku pocieszeniu - co moment ,ani tez nie poprzestawac na samej "wodzie", bo organizm jest cwany, zwalnia przemiane materii i tylko czeka na kawaleczek czegokolwiek aby to sobie odlozyc na zapas . tak wiec ja polecam "diete szpitalna' - jesli wiesz o czym ja mowie.. - nie za duzo, regularnie, niezbyt wypasione aby nie kusilo  😉 Trzymaj sie, za chwilke organizm Ci sie wyreguluje i wrocisz do swojej sylwetki  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się