Nasze dziwactwa ;)

Nie lubię jak kobieta nie ma w lato pomalowanych paznokci u stóp  😂
Chess skąd ja to znam  😎  😁
widzę, że większość koniarzy ma tak z tym liczeniem fule, zanim weszłam do tego wątku myślałam, że jestem sama  😀
[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=3219.msg652549#msg652549 date=1279231458]
a propos liczenia foule, ja też to robię - tyle, że nie gdy jadę, a idę. Na chodnikach zazwyczaj są poprzeczne pęknięcia, jak widzę takowe przed sobą, to mierzę - zazwyczaj "widzę" na pięc równych "foule", cały sens polega na tym, żeby zobaczyc odległośc i dojśc równymi krokami, bez rozciągania, skracania czy atakowania na dwie przed  🤣 



Niesamowite... To nie tylko ja?  👀 Przez mijane słupy też "skaczę", od zawsze. To się chyba nazywa nerwica natręctw.
[/quote]

Heh, od kiedy wiem, ze nie tylko ja gładzę sie przez sen po wyciągniętych do góry rękach, nie dziwi mnie, że można dzielic dziwactwa z inną osobą 😉
Nerwica natręctw powiadasz... pewnie tak! Chociaż, ja sobie wolę to tak tłumaczyc, że po prostu strasznie, ale to cholernie brakuje mi tego odliczania prawdziwych foule do prawdziwej przeszkody...
Dzięki za kolejny fajny WĄTek. "Jeszcze jedno dziwactwo. Yennefer miała nieprawdopodobną liczbę dziwactw." Idę za jej przykładem, a teraz idę spać. To dziwne o tej porze 😁
ja jak tylko zobaczę na twarzy dekoldzie lub plecach pryszcza czy wągra, od razu staram się go zutylizować (nawet jak mam bródne łapska :rozga🙂.
Chce go za wszelką cene wycisnąć. To chore  🤔
A jak byłam mała, mamusia zawsze mnie tego oduczała, ale chyba coś jej nie wyszło 🤣
Ale tylko własne, czy również cudze? Bo jak tylko własne, jest na to norma medyczna. Podpada pod nerwicę natręctw, ale poza powodowaniem blizn nie jest groźne.
jak byłam młodsza to miałam taki okres, że chciałam wszystkim wyciskać (no może nie wszystkim , ale jak miała moja koleżanka jakiegoś wągra to tak). 🤔
ale przeszło mi, bo to jest co najmniej obrzydliwe ...
Pisanie o tym tyż jest z deczka obrzydliwe, ale whatever  😎
może i jest, ale w tym wątku chyba chodzi o to, żeby opisywać swoje dziwactwa, więc to robię ...  🙄
Jak są jakieś linie na chodniku to ja też sobie wyliczam żeby mieć równe kroki bez wydłużania skracania xD Tak raz dwa hop :P
a ja... śpiewam kolędy w najmniej odpowiednim do tego czasie. a przynajmniej chcę śpiewać. jeszcze resztka rozumu mnie powstrzymuje np. gdy idę w lipcu przez Krupówki  😁
jesli nie jestem do czegos przekonana (Czasem jest to pierdola) to im bardziej sie mnie namawia, tym bardziej sie zapieram. Z jednej strony bym chciala i nie ma ani jednego argumentu przeciw, ale cos gleboko mowi mi nie. Pozniej czesto zaluje, ze mialam takiego focha. Nienawidze tego  🤔 ...
Trolinka mam identycznie  😁
MOje dziwactwa 😡
-jak stoję na pasach to patrzę cały czas na światła i tylko czekam,aż zapali sie zielone by móc jako pierwsza postawić  nogę na jezdni,jak mi się nie uda i ktoś mnie wyprzedzi jestem zła 😉
-jak jadę z moim samochodem i leci radio,głośność musi być ustawiona na liczbie nieparzystej.Jak mój facet załóżmy ścisza i staje na 16tu ja muszę przekręcić na 15cie  🙄
haha ja uwielbiam obgryzac skorki na palcach :P hmm co tam jeszcze , nie ma u mnie dnia bez dokuczania przyjeciolce :P he - wymyslilam nawet piosenke dla niej - gdyz nazywa sie IWONA :P To nie ja bylam Iwonka , ktora srala pod jablonka ,ale to ja bylam Iwa ,ktora srala pod sliwa :P hi na w-fie w kosza jak ktos mnie zfauluje to ma przesrane ,gdyz ja fauluje 2x mocniej heheheh ale nie zawsze - na zawodach wyklocam sie z sedziami :P aha i robie swoim psom na zlosc , wymachujac im przed nosem jakas czekolada ,a jak chca juz zjadac to szybko wkladam do buzi i zzeram buhahahha :P
Gillian   four letter word
22 lipca 2010 19:55
e no to jesteś KuL.

Help  🙄
czy dziwactwem jest ze nie mogę pojąć tego postu wyżej czy po prostu już się zestarzałam?  🤔

edit. i nie chodzi mi o Gillian oczywiscie
Sigma, chyba rozumiem Twoje dziwactwo🙂 Ja tego tez nie pojmuje 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 lipca 2010 20:07
quoniarki się nudzą to i dziwactwa wypisują 😁
Graba.   je ne sais pas
22 lipca 2010 20:44
a może to prowokacja? 😁
i wymyśliła suuuuuuuper piosenkę tylko po to, żeby nas sprowokować?!  🤔wirek:

🤣
Ja mam takie dziwne nawyki np. ochraniacze i czaprak obowiązkowo prane po KAŻDEJ jeździe.
Ogłowie po każdej jeździe jest przeczyszczane chusteczkami.
A wyczyścić mojego konia szczotkami, którymi czesałam wczoraj ? ZGROZA ! Regularnie piorę je ręcznie po każdym użyciu.

Generalnie jadąc do stajni spędzam chyba 10 % na samej jeździe  😁
zakładanie siodła zajmuje mi średnio 3 minuty, w tym czasie obiegam konia dookoła z 5 razy. oddzielnie czaprak, idealnie równo, podkładka, poprawić, jeśli się coś się zsunęło, siodło, przejście na drugą stronę żeby zdjąć popręg, poprzekładać wszystko przez szlufki, powrót, dopięcie, wyrównanie czapraka, w razie czego odpięcie popręgu i poprawianie siodła kilka razy. sprawdzenie, czy środkowy szew leży idealnie wzdłuż kręgosłupa.
jeszcze gorzej jest, kiedy zakładam koc na rajdy. to jest masakra, zawsze zaczynam siodłać wcześniej niż inni, żeby nie opóźniać wyjazdu. poprawiam koc na większości postojów, bo się zsuwa. u ankersa wszystko musi być idealnie!
tak, ochraniacze też zabierają mi dużo czasu. wygładzanie neoprenu, prostowanie rzepów. o taaaak...  😜
no i kopyta. uwielbiam, kiedy po czyszczeniu są białe jak chwilę po wizycie kowala.
aaa, i wytok też zakładam odzielnie z ogłowiem. nie znoszę, kiedy się plącze, nawet jeśli po jeździe ładnie wszystko poskładam.
ankers, mam tak samo. NIGDY nie osiodłałam swojego konia na tzw. komplet, zawsze oddzielnie pad, zel siodło itp.


Mam jeszcze jeden głupi nawyk, ale się wstydze napisać  😂
Galopuje  po domu, a mój pies się dziwnie na mnie patrzy 🤣
Gdy bardzo mi się nudzi jak idę chodnikiem to nie mogę za nic nadepnąć na szparę pomiędzy kafelkami!!!  🙄
Zanim zasnę obracam koc/kołdrę z 10 razy i sprawdzam, czy dobrze leży 🤬
ankers, sorry, ale to nie jest dziwactwo tylko normalne sprawy, nikt zdrowo myślący po prostu nie wrzuci siodła i nie zapnie popręgu, trzeba wszystko poprawić.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 lipca 2010 22:22
rewir, To już wygląda na wyścig quoniarek pt. 'Kto jest dziwniejszy' 🤔wirek:
Nie no, dziwacy jakich mało...
🙄
Niedługo tu będzie jak w "uchwycić chwilę", coś w stylu /to za mało dziwaczne dziwactwo, żeby być w tym wątku, co wstawiasz/ 😁
Jasne, że ja jestem najdziwniejsza 😁
Kolędy śpiewam okrągły rok, potencjometr nastawiam na liczbę parzystą lub nie w zależności od dnia tygodnia, pieszo i samochodem skaczę przez wirtualne przeszkody i zbieram czarne kulawe stwory.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się