Nasze dziwactwa ;)

Masz coś do czarnych kulawych stworów? 😁 Siedzi mi w domu jeden taki, w dodatku gryzie.
Przepraszam, najdziwniejsza jestem ja, bo wstaję do pracy o 5😲5, piję kawę zawsze po śniadaniu, myję zęby przed ułożeniem włosów, wychodzę z domu zawsze 6 minut przed autobusem, w którym siadam zawsze po stronie kierowcy.
Błagam, ludzie, wątek nie ma tytułu "Nasze nawyki/przyzwyczajenia", tylko "Nasz dziwactwa". A kiedyś się go tak fajnie czytało...
busch   Mad god's blessing.
23 lipca 2010 01:24
Chcecie prawdziwe dziwactwo? Podzielę się jednym z licznych  😎

Obok komputera trzymam solniczkę, chociaż nie ma to żadnego sensu. Kiedy potrzebuję soli w kuchni, to ją tam zanoszę, używam, po czym wraca na swoje miejsce na prawo od mojego kompa  :emota2006097:

Nie pytajcie mnie, dlaczego tak - tutaj jest jej miejsce i tyle  😵
i wymyśliła suuuuuuuper piosenkę tylko po to, żeby nas sprowokować?!  🤔wirek:

🤣


po co mialabym was prowokowac??  🤔 hmmm nie wiem o co tu chodzi , jak kazdy to kazdy co ja nie moge napisac?? a to ze wymyslilam piosenke to nie prowokuje was tylko ta iwone ,zeby sie wkurzala... wedlug mnie i niektorych kolezanek to poszczegolne sa moimi dziwactwami 😉
To się przyznam  😡

Zawsze jak skorzystam z toalety w przypadku siku muszę do niej potem plunąć (nacodzień w ogóle nigdzie nie pluję 😀) i dopiero potem spuszczam wodę.  😂 😂


Czemu? Nie wiem,  możecie się już ze mnie smiać  😵 😂
Podoba mi się solne dziwactwo Bush 🙂 Myślę nad swoimi, ale nic nie przychodzi mi do głowy...
Gillian   four letter word
23 lipca 2010 09:57
gabbiunia, bo to nie dziwactwo, tylko zwykła szczeniacka głupota.
aha okej , hmm dzieki za uswiadomienie 😉
busch, Likier,  🤔 😂 ostro, to są dopiero dziwactwa.
przeczytałam nasze dziEwictwa  😁
Ja sobie właśnie przypomniałam przy okazji wieszania prania. Otóż jak wieszam pranie to przypinam np granatowe bluzki granatowymi spinaczami, białymi białe itd. Jeżeli mam pojedyncze spinacze to tylko do takich rzeczy małych, którym jeden wystarczy. I szlag mnie trafia, jeżeli muszę przypiąć coś dwoma różnymi, albo nie daj boże w innym kolorze. Jak wiesza mąż to zdarza mi się po nim tą kolorystykę  poprawiać  🙄
Ja zawsze myje ręce jak wyciągam coś z lodówki bo według mnie potem śmierdzą xD
Jak jest radio lub telewizor i jest głośność na 9,19,29,39.. lub cokolwiek z 9 muszę to zmienić..
po prostu nienawidzę tej cyfry!
nie wiem czy to dziwactwo... ale mam odruch wymiotny jak trzymam coś w buzi, w zębach nawet jakby to był ołówek czy długopis... mam niezlą męczarnie jak wybielam zęby i musze wsadzić aplikatory  👀
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
02 sierpnia 2010 08:42
Ja do spania potrzebuje dwóch poduszek, dużej i jaśka. Jaśka wkładam pod głowe... a ta duża... kłade na brzuchu i zwijam sie dookoła niej w kłębek, dodatkowo musze miec chociaz kawalek ciala przykryty kołdrą. W innym przypadku (bez poduszki i odkryta) nie zasne  🤔wirek:  Jak kupie jakis jogurt, serek homogenizowany i wstawie do lodowki na wiecej niz dwa dni to sie juz go nie rusze bo uwazam ze jest stary, mimo ze ma aktualna date waznosci  😜 
Mam podobne dziwactwo żywieniowe tylko z mięsem. Jak wędlina/mięso/parówki poleżą dłużej niż 2 dni to zaczynają mi  śmierdzieć. Mój chłopak zawsze puka się w czoło bo mu nic nie śmierdzi, a ja wręcz czuje ten odór jak otwieram lodówkę i brzydzę się to wziąć do ręki.
Moje największe dziwactwa to:
- strach przed wejściem/nadepnięciem na studzienki
- przed snem zawsze sprawdzam czy na ścianach nie ma pająków  🤔wirek:
- nie zasnę bez umycia zębów
- w czasie burzy, muszę być przykryta po same uszy kołdrą  🤔 (nawet jak jest 30 stopni w domu  😉 )
- lubie przeskakiwać przez wszystko co się da ( z reguły tylko jak nikt nie patrzy  😉 ), udając przy tym, że jestem koniem  😡
- gadam sama do siebie jak wyjeżdzam w teren
- jak nikogo nie ma w domu, trenuje programy ujeżdzeniowe "biegając" po dywanie w salonie  :konik


Moje największe dziwactwa to:

- jak nikogo nie ma w domu, trenuje programy ujeżdzeniowe "biegając" po dywanie w salonie  :konik




ja tez tak robilam  😂 🤣
- lubie przeskakiwać przez wszystko co się da ( z reguły tylko jak nikt nie patrzy   😉, udając przy tym, że jestem koniem 
też tak kiedyś robiłam xd  😂  🏇
- jak nikogo nie ma w domu, trenuje programy ujeżdzeniowe "biegając" po dywanie w salonie  :konik
skąd ja to znam hi hi  🏇 🤣 🤣

poza tym jeżdże konno, co  wsród ludzi których znam budzi wielkie emocje i powoduje rozpoczęcie żartów ze mnie i koni taaa  🤔
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
02 sierpnia 2010 12:13
Naprawde jezdzisz konno? To na tym forum takie niespotykane  😁

Przepraszam nie mogłam sie powstrzymać...  😜
na forum jakże normalne, ale w społeczeństwie przez większość uważane za dziwactwo...
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
02 sierpnia 2010 12:18
Wiem, wiem... skad ja to znam. A szczegolnie jak męskie towarzystwo nagle sie o tym dowiaduje...
To się przyznam  😡

Zawsze jak skorzystam z toalety w przypadku siku muszę do niej potem plunąć (nacodzień w ogóle nigdzie nie pluję 😀) i dopiero potem spuszczam wodę.  😂 😂


Czemu? Nie wiem,  możecie się już ze mnie smiać  😵 😂



dokładnie mam to samo  😵
Wiem, wiem... skad ja to znam. A szczegolnie jak męskie towarzystwo nagle sie o tym dowiaduje...
dokładnie, szczególnie wtedy  🤔wirek:
Naprawde jezdzisz konno? To na tym forum takie niespotykane  😁



niektórzy na tym forum nie jeżdzą  😉
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
02 sierpnia 2010 13:15
niektórzy.... ale wiekszosc owszem
przypomnialo mi się... strasznie lubię oglądać Familiadę   😂 😂
emade, ja też ! i uwielbiam się śmiać z sucharów prowadzącego  😂
ostatnio był taki motyw ''grasz na gitarze elektrycznej?'' -''nie na perkusji''  :''a no tak zapomnialem''  😜 a najbardziej lubie ze wszystkiego juz tą koncową runde jak te dwie osoby odpowiadają  😎 kiedyś było cos takiego że co runda to takie marchewki uciekaly przez dół ekranu teraz chyba tego nie ma?
hehe.Ostatnia runda najlepsza, i niektóre odpowiedzi  😂 Są, ale nie marchewki tylko rzepki [tak? ; >]  😉
ooo... a wydawało mi się że już ich nie ma  🍴
Oo ja się do tego wątku nadaje 😀iabeł:
regulacje głośności w telewizorze mam liczbowa nie ze tak powiem kreseczki takie i jak reguluje głośność zawsze dźwięk musi być co 5 czyli nie ustawie go sobie np na 7 tylko 5,10,15.....sama nie wiem czemu,a jak afera jest jak zauważę ze ktoś ustawił źle 🤬
dania jem tylko 1 dniowe.nie zjem np wczorajszej zupy:P albo jak coś otworze np pasztet sojowy.dla mnie jest nie świeży i tyle.chyba ze ktoś mi robi kanapki i tego nie widzę to jeszcze ewentualnie🙂
mam własne  mydełko bo po innych członkach rodziny sie nie umyje tym samym:P
Do tego jestem wegetarianka.....wedlug wieeelu ludzi jest to totalne dziwactwo  🙄
do toalet publicznych nigdy!!nie chodzę sama zawsze musi ktoś ze mną pójść:P i nigdy nie używam papieru z takich toalet zawsze mam ze sobą chusteczki.
na razie tyle nic więcej nie pamiętam🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się