Revoltowicze z Podkarpacia

Euforia- Ja np już dostałam ofertę kupna bryczki, bo podobno będe miała stadninę  😉
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 lipca 2010 11:46
ehhh to nasze Podkarpacie , aż mi wstyd za ludzi  😡
Euforia - a gdzie ty właściwie masz te swoje rumaki?

Presja -  🙂 Gdzie ta stadnina?

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 lipca 2010 13:43
gwash na końcu świata  😉 dosłownie bo to już jeden z ostatnich domów wioski, a dalej juz tylko lasy i pola  😁
a tak poważnie to jest wioska przylegająca do Kolbuszowej
gwash - 10km od Jarosławia i 10km od Przeworska  😉 Aż 3 boksy mają być, tak więc stadnina jak się patrzy.
luzak   rude dziecko...[*] łacia....
27 lipca 2010 16:39
A co możecie mi powiedzieć na temat Lipowca http://www.lipowiec.pl/index.htm jeździł ktoś tam?
31-1 Wierzawice cos organizują, kto się wybiera?

coś, czyli co 🙂 pewnie jak zwykle L-kowe skoki  😤
W Wierzawicach 3-dniowe zawody (piątek-niedziela) i to dosyć spore. Z tego co wiem i widziałam to Własciciel włożył dużo pracy w organizację. Warto pojechać, ja wysyłam tam córkę, a sama będę kibicować  🙂. Patrząc na prognozy pogogda też ma dopisać i napewno zjedzie się sporo fajnych koni i dobrych zawodników (tak jak było to dwa lata temu).
pokemon, to coś więcej zawody okręgowe i nie wiem czy też nie są eliminacją do Pucharu Podkarpacia. Klasy od LL do C (C1).

http://equistro.com.pl/

Wejdźcie na Zawody 2010 tam są szczegóły.
koniara ma rację, to są pierwsze eliminacje do Pucharu Podkarpacia  🙂
A pisząc jeszcze dokładniej :
http://equistro.com.pl/PROPOZYCJE.pdf

Jest i L i C  😉
m.indira   508... kucyków
28 lipca 2010 14:42
[quote author=m.indira link=topic=1843.msg659428#msg659428 date=1280073512]
31-1 Wierzawice cos organizują, kto się wybiera?

coś, czyli co 🙂 pewnie jak zwykle L-kowe skoki  😤
[/quote]
Tak Pokemon , jak zwykle miałabyś rację ale... w tym wypadku sie grubo mylisz ...
Wierzawice to stajnia która w przeciwieństwie do LW sie rozwija i ma sie coraz lepiej czego życzę każdej stajni, nie tylko na zabitym dechami podkarpaciu
szkoda tylko że każdy skacze, i po macoszemu traktuje uj... choć z drugiej strony trenerów uj ci u nas brak , a to co ucza niektórzy to przedsionek UJ przez duże litery, do tego nie tylko potrzebny jest trener ale i koń, a takich profesorów niestety brak...
Bo mnie wkurza, że wszędzie skoki.  😤
Już się zaczynam zastanawiać, czy starej nie puścić w dzierżawę, skoro chwilowo i tak nie jeżdżę, żeby sobie postartowała. W tym momencie jest na poziomie N/C, a zawodów za sobą - żadych.
to jest problem na Podkarpaciu, tylko skoki, ew. rajdy i to też na niewysokim poziomie, zero ujeżdżenia (w ubiegłym roku chyba jedyne zawody odwołali, bo chętnych nie było, w tym mają być w Pustkowie, ale nie wiadomo co z tego wyjdzie), zero WKKW, ze ścieżkami huculskimi też nieco mizernie, a przynajmniej mało się o tym słyszy, powożenia też nie ma. O zawodach halowych można zapomnieć... słowem kicha... a piszę to bardziej jako widz, bo w zawodach nie startuję, ale obserwuję i widzę, co dzieje się w innych regionach, może nie wszystkich, ale są takie, w których dyscyplin jeździeckich jest sporo. Osobiście skoki lubię, nie na tyle, że muszę wszystko oglądać, ale lubię porobić zdjęcia na zawodach i chyba to jest jeden z powodów, dla których na zawody czasem jeżdżę...
Sam fakt że na podkarpaciu jest wszędzie pełno stajni które trenują wyłącznie skoki, może świadczyć o tym że nie ma na co liczyć jeżeli chodzi o ujeżdżenie. Chociaż dziwi mnie to, bo jak wszyscy wiedzą i ciągle bez końca powtarzają że bez ujeżdżenia nie ma skoków. Trudno mi uwierzyć że nie znajdą się chętni na trenowanie i chętni do trenowania chociażby na poziomie głupich L czy P.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 lipca 2010 19:24
pokemon jak urodzimy to się weźmiemy za uj. na podkarpaciu  🏇 , ja też jestem fanka (widzem) tej dyscypliny sportowej .
Tak do końca nie jestem przekonana , że u nas ujeżdżenie jest podstawą dobrych skoków, wydaje mi się, że jedno z drugim ma mało wspólnego i trenuje się tylko skoki byleby skakać. Ale to takie moje chyba mało profesjonalne zdanie .
Euforia_80 nie zgodzę się z tym co najmniej w odniesieniu do jednej stajni skokowej, w której jeździłam... (nie robię reklamy, no ale)... chodzi o Uchwatów, oprócz skoków ćwiczy się tam również elementy ujeżdżeniowe, a także "ujeżdżenie skokowe", czyli skupianie się na tych elementach ujeżdżenia, które przydają się na parkurze. Jeździłam tam kilka miesięcy i naprawdę wiele się nauczyłam, teraz już czas i odległość nie pozwala, więc jeżdżę bliżej, też skoki, nie ma typowego ujeżdżenia, ale trenerka zwraca uwagę również na technikę, a nie tylko skakanie dla samego skakania... po prostu stałam się nieco bardziej wymagająca w stosunku do techniki jazdy, niż to miało miejsce, w wieku nastu lat 🙂 Wracając do Uchwatów plusem jest również to, że nawet konie "rekreacyjne", to konie które wiele potrafią zarówno w kwestii skoków, jak i ujeżdżenia, dlatego ustępowania od łydki, łopatka, ciągi im nie obce, a na jednej z nich pierwszy raz w życiu robiłam ciągi w kłusie i galopie i to na jednej jeździe. Świetna kobyłka, nieco za bardzo do przodu, nie znosi wieszania się na pysku, ale delikatna na pomoce, wystarczy pomyśleć, delikatny sygnał łydką, dosiadem, wodzą i można dużo na niej zdziałać. A kolejna ważna rzecz, trenerka nie mówiła w stylu, jak chcesz zrobić to i to, to lewą łydkę dajesz tu, prawą rękę tam itp. itd. tylko powiedziała, jak koń powinien być ustawiony, do czego służy wodza zewn i wewn oraz łydka zewn i wewn... i samemu trzeba było dojść, jakich pomocy użyć, aby koń wykonał dane polecenie i był prawidłowo ustawiony i takie coś dużo daje, bo chyba zapamiętam to do końca życia, bo sama do tego doszłam...
Osobiście oglądanie zawodów ujeżdżeniowych oraz samo ujeżdżenie mniej mnie "kręci", ale zdaję sobie sprawę, że podstawy tej dyscypliny są ważne i potrzebne i staram się w miarę możliwości pracować nad sobą i prawidłowym oddziaływaniem na konia.
koniara a gdzie jeździsz?
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 lipca 2010 20:04
miło słyszeć/czytać , że ktos gdzieś zwraca uwagę na podstawy uj. Szkoda tylko, że Ci co choć trochę tego "liznęli" nie mogą się pokazać na zawodach uj.  🙁 na naszym terenie.
Presja, teraz jeżdżę w Kielnarowej na WSIiZ, ale z taką trenerką, która jest tylko generalnie 2 razy w tygodniu, dlatego mamy skoki 🙂
Euforia_80 ta trenerka od Uchwatów (Maja) jechała kiedyś zawody ujeżdżeniowe: W latach 2004,2006 oraz 2007 zdobyła srebrny medal w mistrzostwach okręgu w ujeżdżeniu. Teraz czasem jakieś skokowe pojedzie, ale nie za często z tego co widzę, raczej męża wspiera 🙂
Jeżeli to były te zawody, na których byłam - chyba 2007 rok, to zdobycie srebrnego medalu osiągnięciem nie było. Poziom był żenujący. A startujący Uchwat senior w wampirkach dopełnił obrazu sytuacji.
I tak jak o Uchwatach i skokach można mówić same dobre rzeczy, to raczej ujeżdżenie w ich wydaniu, no cóż... jak zwykle u skoczków pozostawia wiele do życzenia. Seniorzy to jeszcze jakoś wyglądali, ale ich podopieczni - nie wiem, może się coś zmieniło, ale pamiętam fotelowe dosiady i wylamione konie.

No i mamy w regionie trenera, który może nie jest stricte ujeżdżeniowy  😉 ale o ujeżdżeniu wie sporo, a nawet jeszcze więcej.
pokemon Uchwaty nie są typowymi ujeżdżeniowcami, więc nie spodziewam się w tym temacie rewelacji, ale chodzi mi o to, że ucząc innych zwracają na to uwagę, a nie tylko na zasadzie: do przodu, półsiad, skok i tyle 🙂
koniara - Jeździsz na Wsizie? Bo ja tam do szkoły chodziłam, tzn teraz się bronić będę, zawsze zastanawiałam się na jakieś zasadzie to działa, może coś więcej powiesz?

Ja słyszałam wiele pochlebnych opinii o p.J.Cebulak od bardzo wielu osób szkoda że to w sumie daleko

http://cebulak-konie.pl/index.php?strona=sprzedaz_koni

Moja córka od ponad roku jeździ u Asi Cebulak i na ten moment jest to najlepszy trener, który jej się trafił. Świetnie przygotowuje ją do zawodów i do odznak. Ja też staram się brać u Niej lekcje jak tylko mam wolną chwilę .... i nie są to skoki  🙂, bo ja nie latajaca jestem, ale głównie elementy ujeżdżenia. Dobre konie i profesjonalne podejście. Polecam.
Presja co do Cebulanek one są dość mocno związane z Uchwatami, startują pod szyldem Pogórza, więc myślę, że poziom u nich też jest stosunkowo wysoki, raczej żadne klepanie tyłka, ale szczerze trudno mi się coś więcej wypowiadać...

Co do Kielnarowej generalnie jeżdżę 2 razy w tygodniu, ale nie z p. Kasią, tylko z Basią (startuje na zawodach na Elhiorze). Ona generalnie układa konie też w innej stajni, a tutaj przyjeżdża tak średnio 2 razy w tygodniu i mamy z nią skokowe jazdy. Owszem na WSIZie kiedyś studiowałam (podyplomowe) i wtedy też jeździłam, tylko jeszcze w Miłocinie, natomiast na tych jazdach, na których jestem studentów nie ma - pewnie jeżdżą w tygodniu z p. Kasią. Na tych jazdach są głównie nastolatki, więc generalnie chyba większych ograniczeń tu nie ma. Może w cenie? nie wiem, ja płacę 30 zł za jazdę, może dla studentów są jakieś zniżki...

A tu jako dodatek wrzucam filmik z pokazu, który zrobiłyśmy pod koniec czerwca na WSIiZie (ja jadę na Aramisie, przy tych niższych przeszkodach - Ania i Aramis):

m.indira   508... kucyków
29 lipca 2010 15:06
Majka zawsze lubiła ujeżdżenie i pod tym samym kontem szkoli ludzi, duzy szacunek dla niej, bo wszędzie tylko skoki do których przecież nie trzeba uj... dobrze że tam jest inaczej ...

Pokemon , to nie Uchwat a Maja Uchwat zdobyła te tytuły ...

koniarka79 , hucuły na Podkarpaciu mocno stoją, tylko nikt o nich nie słyszy, choć Zajazdy Huculskie popularnością i ogladalnością przebijają zawody w skokach, zapraszam na http://huculy.phorum.pl/index.php tam mozna poczytać sobie i poogladać fotki z zawodów, w sumie nie wiem czego by ich nie wsadzić i tutaj , bo impreza ciekawa i jak najbardziej podkarpacka...
ścieżka próba










sportowa






eliminacja







zaprzęgi










skoki






























jaki ojciec...

taki syn

było też tak...


to Hawłowice? na forum huculskim też bywam 🙂 chodzi mi o to, że jeśli chodzi o hucułki, to na Podkarpaciu odbywa się pewnie 1 taka impreza w roku...
Tak to Hawłowice, aktualnie akurat tam stoję z koniem a m.indira prowadzi jazdy i trenuje konie. Ja tam nie orientuje się w sumie ile tych imprez jest w ciągu roku w przypadku hucułów, ale ta z której m.indira wstawiła zdjęcia była u nas całkiem nie dawno. Ale z tego co słucham czasem jak gadają dziewczyny to wnioskuję że tragedii nie ma bo cały czas gdzieś się przygotowują  😉 Tyle że teraz w sierpniu jadą na Węgry akurat.
Czy ktoś wie, o której mniej więcej jutro zaczyna się C ????
I czy są końskie stoiska  😁
Ja też jadę jutro, dziś Magda była to pewnie wieczorem Ci napiszę coś apropo stoisk  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się