... ślub :) ...

Averis   Czarny charakter
01 sierpnia 2010 09:08
incognito,  oczywiście, że można.
Można, oświadczasz przy tym, że weźmiesz ślub kościelny, rodzice nie mogą przystąpić do komunii. Nie wiem czy tak jest w każdym kościele.
[...] nie wierzę w sakramenty i naprawdę nie muszę się przejmować, czy zostałem wcześniej ochrzczony, czy nie
Nie no owszem, ale ma to też aspekt bardziej przyziemny. Potem szanowny Kościół szasta papierkami, że mamy tu w Polsce ponad 90% katolików (bo tyle było chrzczonych), a czy potem oni coś z Kościołem wspólnego mają to już inna kwestia, której nikt nie porusza.
Ja tam wolę, że KK nie wyciera sobie butów moim papierkiem o przynależności i nie stosuje go w jakimś innym politycznym szantażu. Niestety np. moi rodzice i niektórzy znajomi nie mogą tego powiedzieć i dalej są częścią populacji owych 90% mimo, że raczej ich poglądy z tymi Kościoła się rozmijają o kilometry.
W każdym kościele jest inaczej. Jest czasem problem z ochrzczeniem dziecka rodziców nie posiadających ślubu kościelnego, albo dziecka z niezalegalizowanego związku. Niestety, ale tak bywa.
Averis   Czarny charakter
01 sierpnia 2010 09:59
CuLuLa, wymóg oświadczania o gotowości do przystąpienia do ślubu kościelnego jest dziwny. Jeśli rodzice są rozwiedzeni i nie mają rozwodu kościelnego, to przecież taki zapis jest zupełnie irracjonalny.
Ulena   Sky is the limit!
01 sierpnia 2010 10:09
Incognito to chyba kolejna sprawa pokazująca że wszystko zależy od ksiądza. Znam przypadek gdy ksiądz odmówił chrztu bo rodzice mieli tylko ślub cywilny. Poszli do innej parafii i ksiądz nie robił rzadnych problemów. Jak to mi kiedyś ksiądz powiedział- dziecko nie może odpowiadać za "błędy" rodziców.
Averis, przypadek o którym napisałam nie jest związany z rozwodem, a z tym, że rodzice dziecka mają tylko ślub cywilny.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 sierpnia 2010 10:17
Mój brat ma ślub cywilny, bo jego żona już kościelny miała. Dziecko ochrzcili po mszy. Natomiast dwie znajome nie miały tyle szczęścia i musiały zmienić parafię.
Averis   nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 sierpnia 2010 10:45
Raczej unieważnienie małżeństwa.
Kami   kasztan z gwiazdką
01 sierpnia 2010 11:53
Moja kuzynka pochodzi z "cywilnego" małżeństwa - w Krakowie w paru kościołach odmówili chrztu. Dopiero w parafii za krk ksiądz nie robił problemów  🙄
Mnie wkurzała przed ślubem kwestia opłat za ślub. Każdy ksiądz mówi inną kwotę, a teoretycznie powinien udzielać za darmo. Jak dostanie za mało to niezadowolony i może odbić sobie na poprowadzeniu mszy... To samo przy dawaniu na zapowiedzi. Jeśli już biorą jakieś opłaty to niech kuria zrobi sobie jeden cennik obowiązujący wszystkich  😤 a nie ile kto sobie wymyśli  👿
U nas ksiądz na pytanie ile płacimy za ślub, powiedział że za ślub się nie płaci i jeśli chcemy to możemy wnieść dobrowolną ofiarę. Tak nas mile zaskoczył że dostał więcej niż planowaliśmy. I nie zajrzał przy nas do koperty. Schował ją do szuflady i skończyła się rozmowa o opłatach.
Jest takie powiedzenie: "Co Bóg dał, kościół musi ochrzcić". Czyli żadna łaska i księża nie powinni robić problemu z chrzczeniem dzieci ze związków pozamałżeńskich.
Prawda jest jednak taka, że co kraj to obyczaj i zależy od księdza 🙄
Ja biore slub cywilny i mam normalna, regularna suknie slubna. Skonczyly sie juz czasy, gdy nie wypadalo tak robic. Teraz kazdy chodzi ubrany do slubu, jak chce 🙂
Kami   kasztan z gwiazdką
01 sierpnia 2010 15:11
Muffinka u nas też skończyło się dobrowolna ofiarą, ale tak jak pisalam - trafiliśmy naprawdę fajnie. U mnie w parafii już mówią konkretna kwotę. Tak samo u przyjaciółki, która bierze ślub za trzy tygodnie - nawet jeszcze drożej sobie krzyczą. Dla mnie to lekka paranoja...
Za zapowiedzi nic nie dałam, bo uważałam że za taka bzdurę nie powinni brać. Ksiądz się na mnie krzywo popatrzył, ale że był nowy w parafii to nic nie powiedział. Za zgodę na udzielenie ślubu w innej parafii moja mama musiała dać pokaźną kopertę. Co ksiądz to inny obyczaj  😵

A i jeszcze ciekawostka - moja przyjaciółka protokół spisywała w zeszłym tygodniu. Każde z narzeczonych przepytywane osobno i do tego odpytywane z małego katechizmu  🤔wirek:

Ja się już cieszę, że te formalności mam za sobą. Ale sam ślub bym powtórzyła  😁 teraz tylko czekam czy mi się suknia ślubna sprzeda w komisie - ktoś chętny może  👀
Dziękuje za gratulacje dziewczyny 😀
incognito Takie dziecko może być ochrzczone, ale oczywiście zależy to od parafii i księdza. Sama jestem matką chrzestną takiego chłopca, jego rodzice nie mieli nawet ślubu cywilnego. Przed chrztem tylko podpisali oświadczenie, że wychowają dziecko w wierze katolickiej. Mały był chrzczony normalnie podczas mszy 1 dnia Świąt Wielkanocnych.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
01 sierpnia 2010 20:37
Jest takie powiedzenie: "Co Bóg dał, kościół musi ochrzcić". Czyli żadna łaska i księża nie powinni robić problemu z chrzczeniem dzieci ze związków pozamałżeńskich.
Prawda jest jednak taka, że co kraj to obyczaj i zależy od księdza 🙄

Laguna,to chyba jakieś powiedzenie ludowe?w prawie kanonicznym nie ma obowiązku udzielenie chrztu przez kapłana! tylko i wyłącznie od sumienia księdza zależy,czy ochrzci dziecko czy nie.
jeżeli ktoś jest Katolikiem,to nie może bagatelizować mocy sakramentu chrztu świętego! przecież jest to egzorcyzm,wypędzanie diabła - to nie bajka,to nauka kościoła katolickiego.baa,ksiądz bardzo dużo ryzykuje nie mając pewności że ma wsparcie w postaci modlitwy i wiary w egzorcyzm.Szafarzem chrztu świętego jest kapłan i tylko on może podjąć decyzje zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniem,że dziecko zostanie wychowane w wierze katolickiej.

Marysia została ochrzczona,mimo,że my nie mamy nawet ślubu cywilnego,a kościelnego też nie będziemy mieć.Została ochrzczona,bo tak chciała rodzina i to rodzina zobowiązała się i przyjęła na siebie odpowiedzialność wychowania katolika.

wracając do tematu ślubu - katolicki ślub będzie ważny nawet jeżeli para młoda będzie sobie przysięgać w polu,przy udziale dwóch świadków.Kościół katolicki musi uznać taki sakrament za ważny,jeżeli padły "magiczne" słowa i jest na to dwóch świadków.Szafarzami sakramentu małżeństwa są wzajemnie dla siebie oblubieńcy,ksiądz podczas ślubu jest tylko mistrzem ceremonii,suflerem,który dba o to,by padły właściwe słowa.Świecki diakon również udziela ślubu i cała ceremonia jest ważna,jeżeli odbywa się zgodnie ze sztuką.
Prawo kanoniczne to fascynująca lektura,niestety bardzo niebezpieczna,jeżeli nie do końca zna się prawo,a wierzy się.
Sakrament chrztu jest egzorcyzmem,a małżeństwo jest po prostu sakramentem,które nabywa osobowość prawną wobec Boga - teoretycznie zawiązuje się spółka,która dostaje kredyt od pana Boga,w której żona odpowiada za grzechy męża,a mąż za grzechy żony.Jeżeli spółka się rozwiąże,to pan Bóg jest stratny,bo nie dostanie zwrotu kapitału z odsetkami.Biorąc pod uwagę historyczny fakt,że jest Bogiem Izraela,nie stać go na straty,dlatego księża są zobowiązani do zachowania szczególnej staranności zanim otworzą linię kredytową w imieniu Boga.
Averis   Czarny charakter
01 sierpnia 2010 21:15
Muffinka, no tak, z terminologią kościelną jestem troszkę na bakier 😉
Kami u nas z protokołem tak samo, pisałam chyba troszkę wcześnie 😉


emi
oczywiście, że trochę żart, ale generalnie do hipokryzji w tej sprawie sie przyznaję. I zdecydowanie wolę byc hipokrytą w tą stronę, niż tacy, którzy co niedziele do kościółka grzecznie szurają, a na codziennie wszystkie nauki kościoła mają w nosie. Szanuje osoby, które potrafią na co dzień być przykładnym katolikiem i nie tylko - buddystą, muzułmaninem itd 🙂
W sobotę odbył się mój wieczór panieński 🙂 Dziewczyny zrobiły mi świetną niespodziankę. Najpierw zabawy w domu, prezenty a potem striptizer! Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co się dzieje. Bardzo mi się podobało chociaż na początku byłam bardzo skrępowana 🙂 Potem zabawa w dyskotece do 5 rano! Szaleństwo! Polecam każdej wieczór, ponieważ to niezapomniane chwile. Szczególnie jak się ma takie wspaniałe koleżanki jak ja  😀
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
02 sierpnia 2010 21:06
Mój był na początku lipca, striptizera nie miałam, bo nie chciałam, więc moja siostra załatwiła mi ... tancerki brzucha 🙂 Dostałam stosowny strój i musiałam do nich dołączyć, śmiechu było co nie miara  🤣 Imprezownie tez zaliczyłyśmy, przy czym ja dostałam na imprezę strój króliczka  😁
[quote author=Ktoś]
wracając do tematu ślubu - katolicki ślub będzie ważny nawet jeżeli para młoda będzie sobie przysięgać w polu,przy udziale dwóch świadków.[/quote]

W Polsce ślub katolicki jest ważny tylko, gdy jest udzielony w liturgicznym pojęciu świątyni tzn, w kościele. Dlatego, że poza prawem kanonicznym, znaczenie mają jeszcze tzw. OWMR - ogólne wprowadzenie do mszału rzymskiego i adnotacje do niego episkopatu dot. tylko terenów Polski. Więc, jeśli by komuś się zamarzyło wzięcie ślubu nad morzem, to niestety nie kościelny u nas...
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
03 sierpnia 2010 04:37
edit85, pokaż zdjęcia ! 🙂 nie udzielam się tutaj, ale lubię poczytać ;-)
W Polsce ślub katolicki jest ważny tylko, gdy jest udzielony w liturgicznym pojęciu świątyni tzn, w kościele. Dlatego, że poza prawem kanonicznym, znaczenie mają jeszcze tzw. OWMR - ogólne wprowadzenie do mszału rzymskiego i adnotacje do niego episkopatu dot. tylko terenów Polski. Więc, jeśli by komuś się zamarzyło wzięcie ślubu nad morzem, to niestety nie kościelny u nas...
to nie jest tak, że sakrament który udzielili sobie wobec Boga nowożeńcy na polskim polu, nie będzie ważny- będzie, bo sakramentu udzielają oni sobie sami i potrzebują do tego tylko, wiary w Boga, magicznej formułki i świadków. problem jest taki, że administracyjnie Episkopat Polski zabrania kapłanom prowadzenia takich ślubów w scenografii innej niż świątynia...z tym,że żaden kapłan nie jest potrzebny do tego,żeby sakrament małżeństwa się dokonał i był ważny...i pewnie z gigantycznymi oporami, ale będzie zarejestrowany w parafii- oporami tym większymi, że administracja KK zobowiązała się do nie udzielania ślubów bez rejestracji w Urzędzie Stanu Cywilnego (chyba że cywil był wcześniej) i tu sobie Episkopat strzelił gola, bo zobowiązał się do czegoś co nie jest w jego mocy- bo Sakramentu Małżeństwa udzielają sobie nowożeńcy wobec Boga.
jak widać, teraz Hierarchowie muszą wciskać wiernym głodne kawałki, bo inaczej by nie mogli spełnić zobowiązań konkordatowych 😁
To dziwne, bo kiedyś dzwoniąc z ciekawości do firmy zajmującej się profesjonalną obsługą wesel, na pytanie czy można zorganizować ślub w sadzie odpowiedzieli że TAK. Zresztą po rozmowie ze znajomym księdzem potrzebna jest zgoda z parafii czy jakoś tak, więc chyba jednak można brać ślub na łonie natury. Co do chrztu, moja siostra też miała tylko cywilny dlatego ksiądz z naszego miasta nie zgodził się na chrzest. Pojechała do Krakowa i zrobiła to bez najmniejszego problemu i to za darmo.
Owszem udzielają sobie sami sakramentu przy udziale odpowiednich świadków. Tego nie podważam wcale 😉 Chodziło mi tylko o fakt miejsca zawierania samego ślubu.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
03 sierpnia 2010 12:55
Nie wiem, jak jest w kościele katolickim, ale kościół ewangelicki uznaje również śluby cywilne (ze względu na przysięgę w obecności świadków).
Wydaje mi się, że ślub "w plenerze" jest możliwy, jeśli para młoda wystąpi o stosowną dyspensę.
My mamy zupełnie inną bajkę, bo mój mąż jest katolikiem, ja jestem ewangeliczką, a ślub odbędzie się w kościele ewangelickim. Aby był ważny w kościele katolickim, również musieliśmy o dyspensę wystąpić.

Wiele zależy od księży, a w szczególności jeśli chodzi o chrzest. Niektórzy księża katoliccy nie chcą ochrzcić dziecka jeśli rodzice nie są małżeństwem czy matka lub ojciec chrzestny jest rozwiedziony albo nie ma ślubu kościelnego. Różnie bywa
To dziwne, bo kiedyś dzwoniąc z ciekawości do firmy zajmującej się profesjonalną obsługą wesel, na pytanie czy można zorganizować ślub w sadzie odpowiedzieli że TAK. Zresztą po rozmowie ze znajomym księdzem potrzebna jest zgoda z parafii czy jakoś tak, więc chyba jednak można brać ślub na łonie natury. 


Taki ślub "w terenie" to świetna sprawa jak dla mnie, ciekawe tylko ile trzeba samemu się nabiegać żeby coś takiego załatwić. A znacie może kogoś kto brał ślub w jakimś niestandardowym miejscu (tzn np. w górach lub w jakimś ważnym dla pary miejscu), ale sam wszystko załatwiał?
Hehe zdjęć z panieńskiego nie wstawię, bo admin bym mnie chyba stąd wyrzucił 🙂

Wczoraj byliśmy u księdza po licencję. Mamy już wszystko załatwione, tylko jeszcze spowiedź. Zostało 9 dni. Ale stres! Macie jakieś sposoby na zmniejszenie tej nerwówki?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się