COPD

A czy ktoś się spotkał z taką reakcją ... 
Koń pokasływał jak przyszła wiosna, nie dużo, raz na jakiś czas w kłusie. Ale oddychał nie najładniej dostał więc wziewnie  Serevent+Flixotide. Po 2 tygodniach dawania - kontrola - super zareagował, oddychał jak zdrowy koń, bez kaszlu, cichutko, wolno, bardzo pozytywne.
Leki wziewna dawałam dale ale  zamieniłam na Seretide - ten sam leki ale w jednym opakowaniu więc zawsze wygodniej.

Tydzień później koń zaczął strasznie kaszleć, suchy napadowy kaszel, nawet w stępie, cały czas daje.
Myślałam ze się przeziębił ale od kilku dni nie ma temperatury w ogóle, zero gluta, co więcej ilość oddechów zupełnie ok, oddycha cicho ...
Poza tym lekiem nic się nie zmieniło w ciągu tygodnia, ani miejsce w stajni, ani siano nic ... koń stoi 24 godziny na dworze, a jak coś się dzieje to do stajni wchodzi na trochę tylko - ale to też mała drewniana stajnia, kameralna, okna wyjęte a Siwy ma boks przy samych dużych drzwiach które są zawsze otwarte.
Wet kazał obserwować ...

Czy to możliwe że te same leki ale w nieco innej formie spowodowały taką gwałtowną reakcje?
Agnieszka to dziwne, Seretide powinien działać jeszcze lepiej niż Serevent i Flixotide osobno. Czy kaszle cały czas, czy tylko w określonych momentach? Może zmieniła się pogoda, może owady? Suchy kaszel to bardziej astmatyczny objaw, czyli mógł go spowodować alergen, albo pogoda, albo wysiłek. Co mówi wet?
Wet chciał żeby konia obserwować przez kilka dni. Sprawdzałam gorączkę czy przypadkiem to nie jakaś infekcja, oddechy .. ale anie gorączka się nie pojawiała, ani glut a i oddechy były bardzo w normie, nie przyśpieszone w ogóle :/ Także tajemnicze. Szczególnie ze po 2 tygodniach przyjmowania leków wziewnych koń był w super formie - na kontroli wet stwierdziła że koń oddycha jak całkiem zdrowy.
A tydzień potem takie ostre pogorszenie.
Kaszlał w najgorszym momencie w kłusie cały czas i w stępie często. Przepracowany na pewno nie był.Upały i kurz mogły spowodować że by pokasływał... ale aż takie ataki ...
stał 24 godziny na padoku....
3 dni temu dostał już syropek ze sterydem i czekam czy to coś zmieni.
On chyba nie jest do końca specyficzny w  swoim RAO.
Nie mogę się dopatrzeć regularności w nawrotach i remisjach... w zimie koń jest całkiem sprawny i w regularnym treningu, nic się nie dzieje. Wiosną często łapie jakieś przeziębienie, trochę pokasłuje ... w zeszłym roku latem był spokój względny. A w tym przy tych samych warunkach, a nawet lepszych bo od roku stoi na torfie i praktycznie w drzwiach stajni (ma prawie  angielski boks) - taki spadek formy.
Przy tym przy wolnym oddechu. O ile dobrze pamiętam to w zeszłym roku latem miał moment bardzo przyśpieszonego płytkiego oddechu i głośnego ... ale zaledwie pokasływał. W tym na odwrót oddech ok a kaszel jak u gruźlika 🙁

Upały i kurz mogły spowodować że by pokasływał... ale aż takie ataki ...

Ano niestety, jak już się COPD przyplącze, to nie ma przeproś.Ta choroba nie wybacza najmniejszych błędów. Ja nie jeżdżę w upały, nie podjeżdżam do kwitnących roślin i nawet nie zbliżam się do ujeżdżalni, jeśli piasek nie jest wilgotny, bo każda ilość kurzu może zaszkodzić. Wolę nie jeździć albo poćwiczyć na łące.

Daj znać, jak pójdzie obserwacja. Naf też czasami zaczyna kaszleć z powodu "bo tak", więc może uda się coś wyjaśnić.

Agnieszko wydaje mi się że należało by to porównać np do sytuacji gdy ludź przyjmuje takie leki - wówczas często pojawiają sie pleśniawki na gardle powodujące kaszel wówczas się pędzluje gardziołko. Może warto porozmawiać z lekarzem bądź wetem
Cytuję za tekstem na stronie weterynarza :  "grzybicze zapalenie jamy ustnej nie odpowiada w praktyce grzybiczemu zapaleniu przewodów nosowych koni"

itd...  Raczej powie mi to samo jeśli zapytam się jej czy ten kaszel może mieć jakiś związek z grzybicą.


"w cyklu 14 dni leczenia pełną dawką, przy zabiegach wykonywanych 2 razy dziennie, a następnie redukuje się liczbę podawanych dawek i częstość podań aż do najmniejszej skutecznej. Nie ma do tej pory dokładnych badań nad szkodliwością długotrwałego leczenia inhalacyjnego u koni, w praktyce jednak stosuję leczenie inhalacyjne przez okres kilku miesięcy i nie spotkałam się z żadnymi skutkami ubocznymi u leczonych koni. Notowane u ludzi leczonych wziewnie, lekami sterydowymi, grzybicze zapalenie jamy ustnej nie odpowiada w praktyce grzybiczemu zapaleniu przewodów nosowych koni"


Też rozważam czy czegoś mu nie wdmuchaliśmy przez inhalator 🙁 Ja go zawsze dezynfekuje takim specjalnym sprejem do dezynfekcji medycznej, ale często też mnie ktoś wyręcza a wtedy wcale nie jestem pewna czy chce im się wyczyścić inhalator.

A z jeszcze innej strony - niezręcznie mi jest strasznie sugerować coś i cisnąć weterynarza 🙁  Mówi obserwować. A ja siedzę i się zamartwiam, wiadomo my mamy ze swoimi końmi silne więzi ...
Dla weta to przypadek, nie wiadomo co się dzieje to nie ma problemu z przeczekaniem aż się coś wyjaśni ... a mi serce pęka jak słucham tego kaszlu.
Gdzie można kupić ventipulmin? Nasza Pani wet wyjechała za granicę i leczymy się smsowo 🙂
Ostatnia dyspozycja to właśnie ventipulmin. W szpitalu na Służewcu mogą zamówić i sprowadzić.
Gdzieś jeszcze kupujecie? ( jesteśmy z Warszawy)

Pozdrawiam
Nie wiedziałam gdzie spytać, przepraszam z góry jeśli narobię zamieszania  😡

Ile kosztuje endoskopia w warunkach stajennych, chodzi mi o rząd wielkości  👀
Ok 250-300 zł (Kraków).
izydorex
Dziękuję :kwiatek:
Ja bliżej Warszawy, ale już teraz mniej więcej wiem (jestem w kwestii badań wszelakich zielona).
Agnieszka Ventipulmin Animavet
Armara jakieś 2 lata temu w Wawie płaciłam ok. 400 zł, polecam Panią Blankę Wysocką
Wygląda na to że w Animavet.pl nie mają ventipulminu , przynajmniej na ich stronie nie ma. Napiszę do nich, może mają "pod ladą" 🙂
Animavet zazwyczaj maja wszystko, jak nie to sprowadza w miarę szybko.
armara
Jak blisko Wawy, to raczej nie taniej niż 400 zl. I Blankę tez polecam.  😉
Blanka Wysocka robiła ostatnio u nas w stajni endoskopię jakiejś kobyłce - dokładnie kosztowało to 400 zł. (stajnia pod Warszawą)
Agnieszka Ventipulmin jako lek na receptę nie może być wystawiony w sklepie internetowym, na pewno niedawno mieli więc napisz lub zadzwoń. W końcu to hurtownia weterynaryjna 😉
Arimona, McBeatka Dziękuję  :kwiatek:
Własnie panią Blankę mi polecono 🙂
Robił może ktoś płukanie płuc ?
Opinie i wszystko na temat mile widziane.
Agnieszka Ventipulmin jako lek na receptę nie może być wystawiony w sklepie internetowym, na pewno niedawno mieli więc napisz lub zadzwoń. W końcu to hurtownia weterynaryjna 😉



🙂 Faktycznie był, zadzwoniłam, dostałam od ręki. Koń pożera to teraz z kolacją.
Dziękuje.

A powiedzcie mi jeszcze proszę czy w czasie podawania ventipulminu koń powinien odpoczywać na padoku czy można go brać z lekkie tereny.
Ja zawsze jak kaszlał brałam Siwego na kłusy po lesie, spacery ... Nawet jak stał 24 godziny na dworze.
Ale teraz nie wiem czy ten leki nie osłabia konia jakoś za bardzo.
Nasz wet jest za granicą więc nie chcę jej zamęczać telefonami.

🙂 Pozdrawiam ciepło
Agnieszko zadzwoń do Animavetu - tam pracują lekarze weterynarii więc na pewno rzeczowo Ci odpowiedzą. Ja podając syrop sterydowy Prednizolon nie dostałam zakazu pracy z koniem, oczywiście bez bardzo wyczerpujących treningów, no i miałam zwracać szczególną uwagę na niepylące podłoże. Mam wrażenie,że taka lekka praca koniowi nawet posłużyła bo jednak przy aktywności nagromadzony śluz szybciej schodził (nie zalegał) z układu oddechowego niż podczas "niepracowania".
Agnieszka, jak podawałam ventipulmin mojej kobyle to wetka kazała mi jeździć codziennie- dużo stępa i trochę kłusa. Z tego co wiem to venti sam w sobie nie osłabia konia.
i tak jak mówi McBetka- ruch sprzyja 'wywaleniu' tego zalegającego śluzu
Agnieszka, jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć. Tak jak dziewczyny mówią, wspomoże to szybsze oczyszczanie ze śluzu. Można powiedzieć, że w przypadku podawania tego leku, normalna jazda wspomaga jego działanie. Jednak, tak jak ktoś już wspomniał - zwróć uwagę na podłoże. Poponowałabym jakąś trawiastą łąkę, gdzie nie będzie się kurzyć, a koń będzie mógł swobodnie oddychać.  😉
Robił może ktoś płukanie płuc ?
Opinie i wszystko na temat mile widziane.


Mojemu wlewali naprawdę sporo płynu przy endoskopii i potem odciągali, a reszta leciala potem z nosa.
Ale nie wiem teraz czy to bylo na pewno  płukanie, bo ostatnio cos slyszalam ze takie płukanie to bardzo dużo kosztuje - a ja placilam 400 zl - jak za zwykła endoskopie. No i wtedy słabiutko po polsku rozmawialam i nie wszystko rozumiałam.  Ale jak teraz sobie probuje przypomnieć to więcej było tego płynu niż jak pobierali mi próbki do strzykawek u drugiego konia 🙄 Nie wiem w sumie dokładnie, ale mój kon byl w stanie naprawdę bardzo złym i wszystko wtedy dostawał - sterydy, sputolizyne, inhalacje lekami.

a wet wam zalecił płukanie? w jakim stanie jest koń?
U nas w stajni klacz ma COPD ale już w bardzo zaawansowanym stadium. Właściciel bardzo zaniedbał leczenie. Teraz już tylko "pomagają" jej sterydy. Klacz gdy wychodzi na pastwisko to stoi w miejscu koło stodoły gdzie jest przewiew. Jej oddech slcyhać kilka boksów dalej. Gdy oddycha porusza całym ciałem. Nie chce jeść. Podajemy jej mesz który uwielbia. Pasze treściwą też zje, ale bardzo powoli. Wcina tyle co inne konie, a jest tak chuda, ze wygladem przypomina konia rzeźnego. Zrobiła się strasznie otępiała. Latem na dwór wychodzi tylko wieczorami, albo gdy jest w miare wilgotne powietrze.

Rozmyślamy nad jej uśpieniem, ale właściciel nie chce się zgodzić. Klacz ma 16 lat. Są momenty, że się po prostu dusi... Strasznie się męczy. Co chwile kaszle no i ten oddech. Weterynarz powiedział, że nic więcej nie jest jej w stanie pomóc.
merciful trzymam kciuki za tę klacz, ale niestety i takie przypadki się zdarzają. Oby się ochłodziło, to będzie jej łatwiej. Słyszałam o koniu w bardzo ciężkim stanie, któremu pomogła drastyczna zmiana środowiska - koń został wywieziony na drugi koniec Polski, na pastwiska wśród lasów, gdzie podobno stan się poprawił.

Co do płukania płuc - Naf (na szczęście) nie miał tego zabiegu, ale słyszałam coś o tym, choć nie od weta, więc niekoniecznie musi się wszystko zgadzać. Podobno zabieg polega na podaniu koniowi dużych ilości płynów dożylnie, żeby zwiększyć ciśnienie krwi, co pozwala/powoduje??? przesączanie się płynu do płuc i oczyszczanie ich z wydzieliny, coś w rodzaju odmaczana od spodu. Podobno robi się to pod ścisłą kontrolą układu sercowo-naczyniowego. Jak już pisałam, nie jestem tego do końca pewna, ale takie opisy słyszałam.

Tak przy okazji - pogoda jest łaskawa i Naf czuje się nieźle, nawet wbiega galopem pod górkę na pastwisko.
Teorie znam bardzo dobrze, także wiem jak wszystko ma wyglądać 😉O tym co może się stać podczas tego zabiegu też wiem...

Chciałam się dowiedzieć czy może ktoś w praktyce stosował ?
Wracam do tematu pasz.
Jakie konkretnie podajecie swoim kaszlakom? Jutro muszę koniecznie coś zamówić i nie wiem w jaką markę uderzyć.
Potrzebuję czegoś sprawdzonego.
Naf je Green Veta Havensa, a koleżanka bardzo chwali sobie Sinfonie Marstalla.
Wracam do tematu pasz.
Jakie konkretnie podajecie swoim kaszlakom? Jutro muszę koniecznie coś zamówić i nie wiem w jaką markę uderzyć.
Potrzebuję czegoś sprawdzonego.


HÖVELER Original KräuterMüsli
A próbował ktoś może Hartoga Balance w takich przypadkach? - cena zachęcająca  😉
Happiowa   córka grabarza
19 sierpnia 2010 19:23
Przejrzałam cały temat, ale chciałabym, żeby ktoś pomógł mi to podsumować...Jakie są koszty utrzymania konia chorego na COPD?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się