System opieki zdrowotnej

Złe wiadomości dla pacjentów polskich szpitali
Choć mamy dopiero połowę roku, szpitale już zaczynają odsyłać chorych, tłumacząc, że więcej pacjentów przez najbliższe sześć miesięcy nie pozwala im przyjąć Narodowy Fundusz Zdrowia - wytyka "Metro".


To jakiś koszmar senny- dostałam skierowanie do specjalisty z dopiskiem ręcznym -PILNE! i naiwnie pomaszerowałam do szpitalnej przychodni.Tam -pięknie,nowocześnie i pusto. Lekarz siedzi w gabinecie.
Pani w recepcji - zdumiona:
-Na ten ROK już nie mamy miejsc.
No to poszłam prywatnie /100,00 zł/ . A płacę dwa ZUSy zdrowotne.

Zmieniłam trochę temat.
też miałam z tym problem ale jakiś czas temu już, dostałam skierowanie bo kość coś źle mi się zrastała i poszłam sobie do rejestracji szpitalnej i najbliższy termin 4 misieące  🤔
pani z recepcji miła powiedziała, że nie może mnie zarajestrować mogę iśc do lekarza i zapytać. naszczęście mnie przyjął i wcisńął na operację

a tobie Taniu jak?  pomogla wizyta prywatna czy zabuliłaś 'niepotrzebnie'?
No to poszłam prywatnie /100,00 zł/ . A płacę dwa ZUSy zdrowotne.

Można wiedzieć do kogo adresujesz swoje żale?
Obywatele chcą, że by tak właśnie było, czemu dają wyraz w swych preferencjach wyborczych.
http://www.platforma.org/aktualnosci/newsy/art108,dziesiec-zobowiazan-platformy-.html

cytat:

Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ

Z polskiego na maturze miałem jedynie trójkę, więc nie jestem kwestii językowej kompetentny - ale nie przypominam sobie, żeby zdarzył się przypadek, że ktoś potrafi pisać, ale nie potrafi czytać. Bynajmniej nie chodzi o umiejętność czytania recept wypisanych kulfonami - a słowa "drukowanego".

Możesz oczywiście napisać, że "PIS też" - ale, po pierwsze PiS nie rządzi - a treść programu PO bardziej odpowiada temu, co deklaruje PiS, niż temu, co dzieje się w rzeczywistości.
Wygląda na to, że potrzebny jest psycholog, by to rozgryźć 🙂
Pomogła chyba. Dziękuję.
Dziś idę na kolejną -za następne 100,00 zł. Bardzo śmieszne.  🤔
Z innych niedawnych przygód-odwiedzałam chorego na SM /leżący plackiem z niesprawnymi rękami/ .
Oddział neurologii -czyli znakomita większość pacjentów w podobnym stanie.
Kolacja - firma zewnętrzna katering. Pani rzuciła mojemu choremu taką ciężką kasetę z grubego plastiku na nogi i wyszła.
Odgruzowałam go.Zaglądam do środka.Tam sucha bułka,masło wielkości 1/2 znaczka pocztowego i jajko na twardo w skorupce. Do licha! Gdyby mnie nie było to by musiał je upuścić na ziemię i przejechać wózkiem chyba. Albo jak wąż połykać w całości i wypluwać skorupę.
Obłupałam masę jajek bo dwie panie zajmujące się dystrybucją "kaset" nie zdążyłyby do rana .
To - w temacie zarządzania szpitalem przez speców od finansów. Katering do jedzenia= nie obchodzi nas już to.
A żale ? Nie adresuję do nikogo - chciałam pogadać na temat opieki zdrowotnej- jaka u nas jest.
Miałam napisać list do PO czy co?
Na temat sluzby zdrowia polecam film Sicko- pokazane USA oraz pare innych panstw np Francja
Na temat sluzby zdrowia polecam film Sicko- pokazane USA oraz pare innych panstw np Francja

No właśnie. Wszędzie kuleje. Stąd nie tytułowałam,że w Polsce.
Znajomy w Czechach rozwalił kolano i w szpitalu ludzkim kazali mu okładać lodem.
Badania zrobione w lecznicy dla zwierząt ( :oczy2🙂  pokazały uraz wymagający pilnej operacji.
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
11 sierpnia 2010 11:17
Tania, mój tata ma SM i miał to nieszczęście leżeć na neurologii w Krakowie na Botanicznej, po operacji krwiaka mózgu. Trauma na cale życie. Tato jest nieruchomy, rusa tylko 1 dłonią i to ledwo, i dostał w szpitalu skierowanie na tomografie. Ojciec waży 130 kg wiec przenieść go na rekach się nie da, a w szpitalu nie ma anie jednego podnośnika dla niepełnosprawnych. na neurologii gdzie wielu pacjentów jest po udarowych i rzadko są w pełni sprawni. Z domu przywieliśmy nasz prywatny podnośnik żeby można było zrobić badanie.
ech nasza służba zdrowia i ZUS.. kocham ich. Zus ostatnio uzdrowił moją mamę, która jest po drugiej operacji kręgosłupa. W komisji siedzieli lekarze interniści i lekarz rodzinny. ani jednego ortopedy lub neurologa!!!
I kolejna cudna rzecz, na rezonans czekamy już ponad pól roku :/
ech...
Ten mój znajomy z SM ma stałą rentę dopiero od roku.Wcześniej wleczono go na komisje -co przyjmował z właściwym sobie humorem, mówiąc, że skoro wzywają pewnie jakiś nowy lek wymyślono.
Teraz już ma -całe 1100 ,00 zł. Marzy o stymulatorze dla rąk, ale jest 20 w kolejce a zrobiono w tym roku całe 3 zabiegi.
Botaniczną, Skarbową, Rydygiera znam. I tarnowski szpital i zamojskie oba.
Urzekają mnie łazienki na oddziałach neurologicznych -trzeba akrobaty, żeby się umyć.
Jedyne co dobre, Tusiu zauważyłaś pewnie, pozwalają wchodzić bliskim o każdej porze.
Zawsze to mniej mycia, karmienia etc. Bliscy wyręczą.
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
11 sierpnia 2010 11:30
Taniu, my staramy się jak najmniej w szpitalu, i narazie się udaje. Ale z jednej strony bliscy się zajmują i tym sposobem ja i moja mama mamy zrąbane kręgosłupy.
renta taty tez śmieszna bo straszna na leki, cewniki i pieluchy. A przy takim chorym opieka całodobowa jest wymagana. W Polsce jest wielu chorych na SM, ale nie ma programu leczenia, ośrodków rehabilitacji etc...

Tak, terminy do poradni specjalistycznych są najwyraźniej zgodne z publicznymi zapewnieniami Pani Minister Zdrowia. Gdybyście nie wiedzieli: już jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Też dostałam ze szpitala skierowanie z napisem "pilne". Uprzedzono mnie, że szybka konsultacja to prawie sprawa życia. I uprzedzono mnie, że muszę szorować prywatnie (120 PLN) bo w poradni czeka się 6 miesięcy. Ale nie - termin dostałam na maj! przyszłego roku! 11 miesięcy po "zdarzeniu"  😁
Dużo mogłabym napisać - bo... no, też już żyję kilka lat, moje dzieci nie mają już dziadków  😕 etc. Ale...
Współczuję Tusiu  🙁
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
11 sierpnia 2010 11:42
halo dzięki,a le już sie przyzwyczailiśmy. Co prawda wszystkie moje plany życiowe  były i są układane pod ojca, ale cóż.. nie potrafię inaczej.
Mój mąż czekał na operacje Haluxa 2 lata, jak przyszedł termin to właśnie dostał nowa prace i nie mógł sobie pozwolić na 3 mieniące chorobowego i przepadło:/
Babcia znajomej  chciała zoperować katarakre, ma 95 lat, termin dostał za 1,5 roku. Było lekkie ryzyko czy dożyje operacji, wzięli kredyt i po 2 dniach babci była zoperowana prywatnie. Teraz widzi i jest wszystko super ale kredyt trzeba spłacać.
Ja się zdecydowałam teraz na opcje w pracy - 35 zł potrącają mi z wypłaty ale mam leczenie w LUX - medzie, wszyscy specjaliści, badania etc. w końcu możne się zabiorę za swoje zdrowie. Bo narazie nie stać mnie na 100 tu 100 tam :/ Ostatnio wydałam ponad 400 zł na dentystę córki , ale było warto, bo Zosia uwielbia teraz chodzenie do dentysty.
No nie ma programów rehabilitacji. Znajomy sam się "rehabilituje"
-mieszkanie ma urządzone tak, że sypialnia i łazienka są na piętrze i musi wlec się po stromych schodach pełznąc po poręczy. Dziś poręcz się urwała i zanurkował głową w dół.
Odmówiono mu refundacji za adaptację mieszkania z braku środków w funduszu.
Tusiu-trzymajcie się dzielnie -bo nie ma innego wyjścia. :kwiatek:
Ja miałam niestety wiele przygód z lekarzami i większość wspomnień przyprawia mnie o ból głowy.
Pomijam już takie sprawy jak wezwanie człowieka na operację na godzinę 6 rano, powiadomienie, że trzeba być wcześniej żeby się przygotować. No i przychodzi taki człowiek na 5,30 do szpitala i każe mu się czekać na łóżko na korytarzu bez żadnego krzesła i gdyby nie panie leżące na oddziale to trzeba by było siedzieć na ziemi. Już zupełnie pomijam fakt, że lekarz nie przyszedł i po ponaglaniach pielęgniarki o 10 zadzwoniły do niego a ten najspokojniej oświadczył, że będzie koło 15 bo właśnie odbiera auto nowe i formalności jeszcze troszkę zajmą!
Czasem można się pośmiać za to kiedy przychodzi się do ortopedy objaśnia się szczegółowo co boli i kiedy, pokazuje stos rentgenów a on stwierdza, że on to właściwie się nie zna i każe iść do ordynatora, który wkur***y dzwoni do pana "ortopedy" i opierdziela go za to, że nie potrafi postawić diagnozy, że trzeba przejściowo gorset i naświetlanie a jak nie pomoże to operację, jeszcze śmieszniej jest potem kiedy szpital zostaje zlikwidowany i delikwent po 4 miesięcznym czekaniu udaje się do innego poleconego super specjalisty po skierowanie na operację a ten stwierdza, że on nic tam nie widzi i jest najzupełniej zdrowy " a jak boli to se trza brać ketonal i przestanie! "  O! 🙂
Co za czasy... Życzę Wam wszystkim dużo dużo zdrowia a i najlepiej jeszcze więcej pieniędzy bo jak zdrowia zabraknie na NFZ nie ma co liczyć! Jedyne wyjście to prywatne kliniki i to te "lepsze" Jedynie tam jak zapłacimy będziemy mogli liczyć na dobra opiekę.
A ja powiem, że lepiej nie będzie.
Mam kolegę studiującego medycynę, po usłyszeniu kilku soczystych opowieści człowiekowi się włos na głowie jeży. A przecież ci ludzie za 5, 10, 15 lat będą pracować, leczyć (?), zaczną szefować w szpitalach itd. i to jest przerażające.
Co do służby zdrowia, moja mama uszkodziła sobie kolano, po pół roku udało jej się dostać na artroskopię, którą zalecił lekarz, żeby podjąć decyzję co z tym kolanem dalej. W trakcie zabiegu zepsuł się artroskop i nic nie dało się zobaczyć, ale jako, że w kolano się już wkłuli to nastąpił miesiąc leczenia się wkłucia, obiecali, że jak tylko naprawią aparaturę to zadzwonią i umówią na zabieg. Na razie cisza.

Ja jestem ciekawa co się z tymi składkami na NFZ dzieje, przecież każdy płaci (a jak nie płaci to się leczyć nie może) więc jakim cudem brak pieniędzy? Skoro to takie nierentowne, to dlaczego zajmują się tym też prywatni ubezpieczyciele? Na pewno nie robią tego charytatywnie. A przecież nie jest tak, że człowiek od początku swojego życia co miesiąc, albo kilka razy w miesiącu chodzi do lekarza.
A żale ? Nie adresuję do nikogo - chciałam pogadać na temat opieki zdrowotnej- jaka u nas jest.
Miałam napisać list do PO czy co?
a szkoda, bo wydaje mi sie ,ze powinnaś i to raczej do PO bo to ona ma władzę w Polsce od kilku lat i to ta partia rozdaje stanowiska w Służbie Zdrowia 🥂
ja tam wiem że nie służba zdrowia nie jest człowiekowi potrzebna, a lekarz i za 80 zł miesięcznie mogę korzystać  z usług prywatnej przychodni, która nie ma managera mianowanego przez polityków...na rezonans magnetyczny czekałem 3 dni i nic więcej nie musiałem dopłacać- czyli się da leczyć, z tym że nie na państwowych warunkach.
Nie bardzo wiem czemu wciąż mi etykietę z napisem PO naklejasz na ... no rewers, ale niech tam.
PO rządzi pewnie z 1000 dni -dziś Premier takie obchodzi urodziny.
A lekarze, personel szpitali -kształcił się byle jak,nabierał złych nawyków  -już dawno.
Kolejne reformy systemu tak się splątały,że chyba już nikt nie pamięta ani początku ani celu-poza takim, że:
- "ma być wspaniale-jak Babcię kocham" .
Tusia opisała przykład z podnośnikiem, ja z nieszczęsnym jajkiem czy śliską podłogą w łazience dla udarowców. Tusia opisuje szpital kliniczny - pokazywany jako niemal klinika Gemelli przy okazji wypadku tego czeskiego narciarza. Podłoga jest na fantastycznie wyremontowanym oddziale. Ktoś powinien pomyśleć a tego nie zrobił.
Mam wrażenie,że owa REFORMA to od lat  parawan czy mętna woda- w jakiej niektórym  dobrze.
Właśnie zwolniłam się z przychodni, ale chwilkę tam przepracowałam i wiem jak to wygląda od drugiej strony... Co te biedne kobieciny w rejestracji mogą? Nawet jakby chciały... Tzn. wiem! Mogą udzielić prawdziwych informacji. Z tego co widzę to u nas nawet tak źle nie było, tydzień temu kończyły się dopiero listopadowe terminy do neurologa. To niestety specjalista, u którego najdłużej trzeba się naczekać.  Ale Taniu, z tego co wiem skierowanie z dopiskiem PILNE upoważnia Cię do natychmiastowego przyjęcia do lekarza, bez zapisu, bez kolejki. Jeżeli lekarz z powodu przepełnienia/lenistwa/innej dobrej wymówki nie jest Cię w stanie przyjąć od ręki, ma OBOWIĄZEK wyznaczyć termin z w ciągu 7 dni... A Panienki z rejestracji zarabiają na wizytach prywatnych z reguły. Grosze bo grosze, ale godzinna stawka za jedną wizytę jest 😉
ten stwierdza, że on nic tam nie widzi i jest najzupełniej zdrowy " a jak boli to se trza brać ketonal i przestanie! "  O!

Miałam dokładnie taką samą sytuację!
Od dłuższego czasu bolał mnie kręgosłup w odcinku lędźwiowym, na rtg było widać że mam spłaszczone krążki międzykręgowe - stąd ból i uczucie mrowienia.
Lekarz usilnie twierdził, że wszystko jest dobrze, ale jak boli, to zażyć pyralginę.  🤔wirek:

W czwartek uległam wypadkowi - złamanie nosa - i w pt powinnam zostać oglądnięta przez laryngologa.
W kilku klinikach urlop, w kilku brak terminów. Zapłaciłam 70zł i miałam wizytę od ręki.

Aktualnie publicznie chodzę tylko do lekarza rodzinnego.
....skierowanie z dopiskiem PILNE upoważnia Cię do natychmiastowego przyjęcia do lekarza, bez zapisu, bez kolejki. Jeżeli lekarz z powodu przepełnienia/lenistwa/innej dobrej wymówki nie jest Cię w stanie przyjąć od ręki, ma OBOWIĄZEK wyznaczyć termin z w ciągu 7 dni...

Być może dziewczyna w rejestracji nie wiedziała. A i ja nie miałam pojęcia ,że wolno mi się upierać i czegoś wymagać.Właśnie na tym ta paranoja polega.
Ale żeby nie było tak całkiem pesymistycznie -byłam wczoraj /prywatnie za 100 ,00 zł/ u lekarza jak z bajki.
Niezwykle grzeczny, kompetentny - no fantastyczny człowiek. Gdyby ktoś szukał kardiologa w Krakowie - dam namiary. Doktor przywrócił mi wiarę w to,że bywają lekarze, o jakich marzymy-z powołania.
I kulawy system,reformy to tylko wymówka=alibi dla marnych pracowników.
Ej, ale jest identyczny wątek nawet załozony chyba prez Ciebie Taniu  😀iabeł: tylko nie pamiętam jakiegoś słowa przewodniego, żeby go znaleźć...
Zanalazłam! I odszczekuję, bo to szepcik założyła:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1671.150.html
Ej, ale jest identyczny wątek nawet załozony chyba prez Ciebie Taniu  😀iabeł: tylko nie pamiętam jakiegoś słowa przewodniego, żeby go znaleźć...
Zanalazłam! I odszczekuję, bo to szepcik założyła:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1671.150.html

Ale nie pisano w nim 120 dni i napis , jaki się pojawił pozwala na założenie nowego.
😎
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
12 sierpnia 2010 09:46
Taniu, sa jeszcze tacy lekarze 🙂 na szczęście. Przyjaciel naszej rodziny jest właśnie takim lekarzem i od wielu lat  obserwujemy jego karierę, ktora jest blokowana przez starych ordynatorów, którzy się nie szkolą ale boja sie o własny stołek wiec blokują  młodych dobrych lekarzy. Znajomy jest  świetnym torakochirurgiem, w Krakowie zlikwidowali jego oddział i żadna kliniak na zaproponował mu pracy na godziwych warunkach. Pracuje teraz w warszawie, w Krakowie bywa w weekendy, przyjmuje wtedy w prywatny gabinecie.
Jest świetnym lekarzem i bardzo dobrym człowiekiem. Jak jeszcze był w Krakowie to jak się coś działo u nas zdrowotnego z tatą albo z mamą, to on przyjeżdżał pierwszy czasem nawet przed pogotowiem.
Natomiast muszę powiedzieć ze moja przychodnia POZ jest super, chodzę tam zazwyczaj z córką i  jestem zachwycona lekarzami pediatrami i rodzinnymi. Do specjalistów na NFZ nie chodzę bo terminy straszne. Ale może jest tam dlatego tak dobrze ze to przychodnia grupy luxmed ale ma podpisany kontrakt z NFZ.
Musze tez powiedzieć ze miałam tego pecha korzystać z usług szpitala dziecięcego w Prokocimiu w Krakowie, i tez bardzo milo mnie zaskoczyli. Co prawda tylko szycie głowy, ale naprawdę pełen profesjonalizm. I jak na weekend nawet długo się nie czekało chyba z 15 min.
Prawda jest taka ze to wszystko by inaczej wyglądało jak by zarządzali tym ludzi którzy sie na tym znają, a nie ludzie wzięci z "czapy".
Odgrzebuję:
Zaziębiłam się . Kaszlę, smarkam i niewątpliwie zarażam innych .
Potrzebne jest mi :
1.osłuchanie - ale to z grubsza osłucham się sama.
2. recepta na antybiotyk- też wypiszę /na 100% płatne  🙁/
3.zwolnienie- tego sama nie przeskoczę.
W przychodni jest miejsce do lekarza ogólnego na czwartek na 18:15  🤔.
Zaproponowano mi całodobowy dyżur po 20 , ale z zrozumiałych względów nie ma tam rejestracji -zatem ryzykuję sterczenie godzinami po nocy. No i na takim dyzurze -nie ma opcji wypisywania zwolnień.
Kur...... mać!!!!! Przepraszam, za słowo.
Płacę za DWA ubezpieczenia zdrowotne i mam chorować na urlopie, badać się sama i kupować leki za 100% ceny.
NIE LUBIĘ TEGO!!!!
trzynastka   In love with the ordinary
31 stycznia 2011 10:04
Taniu na pewno na nocnym dyżurze normalnie wypisują L4.
Sama zawsze chodzę na nocny z tego prostego względu, że przyjmują od ręki i nigdy nie ma kolejek. Najpierw marudzą "a czemu nie w dzieeeń do rejonówki !?" a potem dają antybiotyk, słuchają i wypisują zwolnienie jak trzeba.
taniu, a płatna wizyta u lekarza nie wchodzi w grę? Wszystko od ręki i bez zbędnego gadania.
Dementuję.
Nie ma obowiązku wypisywanie zwolnień L4 na nocnych dyżurach. W moim mieście NIKT w takim NPL-u ( nocna pomoc lekarska) nie wypisze L4, tylko odeśle do rodzinnego.
Taniu- a nie możesz rejestratorce powiedzieć, że jesteś chora i potrzebujesz zwolnienia lekarskiego i NIE MOŻESZ w związku z tym czekać do czwartku? Lekarz rodzinny ma prawo wystawić zwolnienie do 3 dni wstecz. Jeśli potrzebujesz L4 od dziś, to wizyty nie możesz mieć w czwartek.

Ninevet- gratuluję pomysł leczenia się w NPL-ach.  🤔
trzynastka   In love with the ordinary
31 stycznia 2011 10:41
Dziękuję, myśl co chcesz ale ja nie mam czasu na siedzenie godzinami w poczekalni. Wolę po 15 minutach mieć diagnozę, receptę i zwolnienie niż dokładnie to samo po 3 godzinach.
Powodzenia
Pracuję w NPL-ach i wszyscy moi znajomi też. I świetnie wiem czego się można spodziewać po leczeniu w NPL-u.
Ale powodzenia raz jeszcze.
trzynastka   In love with the ordinary
31 stycznia 2011 10:55
To tylko o Tobie i Twoich znajomych źle świadczy, skoro sugerujesz, że leczenie tam jest na marnym poziomie i potrzeba szczęścia. No cóż.. polska służba zdrowia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się