Właściwie to tylko dla kobiet- ekologia w 'te' dni.

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 listopada 2008 18:33
pewnie, tylko narazie nie mam kasy

tu macie ciekawe zdjecia: http://www.afriska.com/Marken-und-Gr.oe.ssen.htm
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
26 listopada 2008 18:35
my nawet się dołożymy!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
26 listopada 2008 18:40
ooo, są nwet fioletowe, ida za modą hehe
CeraŁ   dużo dużo zmian..
26 listopada 2008 18:48
im więcej oglądam tych zdjec, tym bardziej mnei to przeraza ;O niektóre mają dłuzsze 'ogonki' .. - jakos tego nei widzę.. sznureczek z tamponu to 'sznureczek' wiec wiadomo ze nie przeszkadza a tu takei cos wystającee?.. ;O i niektore z nich mają otwory na tych ogonkach' z tylu.. o co kaman? probowałasm doszukac się zdjecia od wewnątrz lejka ale nie ma dokladnego - pelnego obrazu. ;/.
ja chcialabym tego dotknac czy to jest bardzo miekkie czy takei twardsze bo jak twardsze to widze juz te otarcia zreszta przy tamponach moga powstac otarcia a co dopiero przy takim czyms
opolanka   psychologiem przez przeszkody
26 listopada 2008 18:57
ale ja dalej nie wiem, jak to montować... Bo z opisu wynika, że to chyba całe sobie trzeba ... wsadzić.
opolanka, no cale cale trzeba wsadzic. tym otworem duzokolistym do gory, 'ogonkiem' w dol.
na forach pisza, ze to jakies gietkie jest, ze sie cos zwija czy jak..juz nic nie rozumiem..
opolanka   psychologiem przez przeszkody
26 listopada 2008 19:02
ale to w sumie dośc duże jest 😀
to sei zaklada chyba jak ta prezerwatywke dla kobiet w sensie tak sciska wklada a potem puszca i sie to tam zaklecza tak jakby zasysa chyba tak????
noooo wlasnie- srednica jak mini wibrator..heh. nie wyobrazam sobie z tym lazic. sama swiadomosc chyba by mnie dobila..
Pigwa my chętnie zasponsorujemy
Ja też się chętnie zrzucę dla testerki.
CeraŁ   dużo dużo zmian..
26 listopada 2008 19:15
Jakie poświęcenie..
Ale szczerze mówiąc to sama jestem bardzoo ciekawa i również bym się złożyła .. xd
jak na moje oko to wygląda na sztywne - a nie jakieś gumowe
ja jednak pozostanę nieekologiczna, czyli przy tamponach
i średnio mi się widzi higiena tego - w sensie czy się potem jakiegoś syfa nie dostanie od noszenia czegoś takiego przez kilka lat?
CeraŁ   dużo dużo zmian..
26 listopada 2008 20:52
Ja gdybym to miała nosić to napewno kilka razy tylko, nie przez wiele lat.. chyba nawet nie przez rok.. ;O jakoś tak dziwnie.
haha, pisałam, że planowałam kupić (lenistwo mnie powstrzymało)
możecie mi zrefundować

krew i przy tamponach jest zatrzymana w człowieku - no i przecież w warunkach beztlenowych się nie psuje (nie tak jak przy podpaskach - to dopiero jest dla mnie mocno bleee). więc to raczej nie problem. łatwo krwią się nie obrzydzam, więc mam nadzieję, że by mnie wymiana kubeczka nie powaliła na łopatki... chyba 😉 gorzej z toaletami w miejscach publicznych - to średnio widzę (skoro kubeczek trzeba by wyjąć, umyć i ponownie "zainstalować"😉. zasadniczo to do mnie przemawia i ekologiczność, i mniejsze ryzyko (podobno) TSS
heh, i tak nasze wnuczki to już pewnie inne cuda będą używać, i będą mówić: "fuj babciu, jak mogłaś używać tamponów"
może nasze wnuczki w ogóle nie będą wiedziały, co to krwawienie? hormonami się wszystko przereguluje od samego początku, niewygody odsunie, a dzieci to i tak wygodniej z próbówki. i się będą babć pytać, czemu się te dziesiąt lat męczyły z pms'ami, krwawieniami...
Moja koleżanka z Niemiec używała właśnie takiego cuda, firmy nie pamiętam ale idea ta sama. Po 2 okresach musiała odstawić przyrząd kupiony za 120 zł bo okazało się że jej organizm fatalnie reaguje na zatrzymywanie płynów w pochwie-bolał ją brzuch, miała silne skurcze, a dziwo na tampony nie było żadnej reakcji ubocznej. Ponadto nie dało się w tym zbyt aktywnie funkcjonować i nie wiadomo było kiedy opróżnić pojemniczek, wiec latała do łazienki co rusz, a i z czyszczeniem problem bo w szkole, publicznych miejscach nie było to łatwe 😉 Także ja po jej doświadczeniach nie polecam
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 listopada 2008 21:41
jak byscie na stronie co dalam poszperaly, to byscie zobaczyly jak sie zwija http://www.afriska.com/Einf.ue.hren--s--Falttechniken.htm?PHPSESSID=ebdd26737b2a93def7cce9731a61a713

jakie wy kochane jestescie, no nie moge, na volte mozna w potrzebie liczyc, nawet na koszyczek menstruacyjny

na drugi miesiac postaram sie kupic, wkoncu na ob sie tyle kasy wydaje
dobrze licze ze 4 chetne na zrzute?
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
26 listopada 2008 22:27
może jeszcze ktoś?
zen napisał: chetnie sie dorzuce dla testera ;d
nesta napisał: ja też się dorzuce;p
Delfin napisał: też dorzucę się dla testera 🙂
Deborah napisał: też moge się dołożyć o ile znajdziemy testerkę
opolanka napisał: również się dla testerki dorzuce.
sznurka napisał: ja jestem skłonna dac 1/10
yegua napisał: Ja też się chętnie zrzucę dla testerki.
kcj90 napisał: Ale szczerze mówiąc to sama jestem bardzoo ciekawa i również bym się złożyła .. xd

Wychodzi 8
wooow, no to git.
pigwa, nadal chetna?
Piwa czy Teodora? Ktora pierwsza ta lepsza😀
Ej, ja nie czuję oporów.

A Wasze reakcje pewnie do złudzenia przypominają te czasy, kiedy tampony były nowością. W sumie nie było to znowu tak dawno temu 😉

Jak coś to ja też na ochotnika i nawet nie musicie robić zrzuty. Mam ekologiczne zboczenie 😉

Choć sądzę, że wkładka nie może zastąpić tamponów, głównie wtedy, gdy jesteśmy gdzieś poza domem i ciężko umyć zakrwawiony "lejek". Bo nawet jak się ma dwa na zmianę, to coś trzeba z tym upapranym zrobić. Przecież nie wrzucę w foliówce do torebki, bo to dopiero jest ohydne.

Niemniej jednak na codzień pomysł dość ciekawy i myślę, że warto by spróbować 🙂
aurelia- ale podzielisz sie z nami opinia pozniej?
przyznam sie ze mnie tez kiedys ciągnelo do zakupu czegos takiego, takze przez wzglad na srodowisko.
nie wiem, czy przypadkiem moje znajome tego nie stosowaly- one lubia eksperymenotwacw tych tematach, musze zaptac. moge za to polecic łyzke do sikania na stojaco 😀
zapytam tez innej, ktora mogla probowac, w kazdym razie szyła sobie sama podpaski kiedys
ja wymysliłam ze zabiore sie za tamponny ale poddalam sie.
tampony sa zrobione głownie z waty, wiec to chyba nie taka tragedia, mozna wybrac z tekturowym aplikatorem zamiast platkikowego. podpaski bawelniane zamiast sztucznych, ktorych defakto nie moge uzywac bo mnie odparzaja, dlatego wszelkie always odpada.
z wymiana tego czegos jak i zatrzymaniem krwi w organizmie chyba nie ma zbyt duzej roznicy jak z tamponem wiec nie rozumiem poruszenia
ciec
No tylko z tamponem nie musisz biegać do umywalki, myć go, a potem montować ponownie 😉

A co w tzw. międzyczasie?


I może się mylę, ale z tego kubeczka to chyba tylko panie nie-dziewice są w stanie korzystać?



Ja kilka razy próbowałam się przekonać do tamponów, ale nie umiem. Nie jest mi w tym wygodnie. Czuję jakby się odrobinkę wysuwał i wtedy obciera. Nie jestem z nim w stanie swobodnie chodzić, a co dopiero wykonywać jakieś bardziej złożone ruchy. Tampon powoduje u mnie dodatkowe parcie na pęcherz, oddawanie z tym moczu to już w ogóle jakiś komos.
Nie czuję go tylko jak z nim pływam = nasiąknie i zmięknie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 listopada 2008 23:15
Moona- a jakie masz? Bo dla mnie normal to był ból dramatyczny, ale z mini nie ma problemu w sumie.

Poszłam za radą znajomej i Zen i właśnie na basen bez nich nie idę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się