Właściwie to tylko dla kobiet- ekologia w 'te' dni.
pewnie, tylko narazie nie mam kasy
tu macie ciekawe zdjecia:
http://www.afriska.com/Marken-und-Gr.oe.ssen.htm
ooo, są nwet fioletowe, ida za modą hehe
im więcej oglądam tych zdjec, tym bardziej mnei to przeraza ;O niektóre mają dłuzsze 'ogonki' .. - jakos tego nei widzę.. sznureczek z tamponu to 'sznureczek' wiec wiadomo ze nie przeszkadza a tu takei cos wystającee?.. ;O i niektore z nich mają otwory na tych ogonkach' z tylu.. o co kaman? probowałasm doszukac się zdjecia od wewnątrz lejka ale nie ma dokladnego - pelnego obrazu. ;/.
ja chcialabym tego dotknac czy to jest bardzo miekkie czy takei twardsze bo jak twardsze to widze juz te otarcia zreszta przy tamponach moga powstac otarcia a co dopiero przy takim czyms
ale ja dalej nie wiem, jak to montować... Bo z opisu wynika, że to chyba całe sobie trzeba ... wsadzić.
opolanka, no cale cale trzeba wsadzic. tym otworem duzokolistym do gory, 'ogonkiem' w dol.
na forach pisza, ze to jakies gietkie jest, ze sie cos zwija czy jak..juz nic nie rozumiem..
ale to w sumie dośc duże jest 😀
to sei zaklada chyba jak ta prezerwatywke dla kobiet w sensie tak sciska wklada a potem puszca i sie to tam zaklecza tak jakby zasysa chyba tak????
noooo wlasnie- srednica jak mini wibrator..heh. nie wyobrazam sobie z tym lazic. sama swiadomosc chyba by mnie dobila..
Pigwa my chętnie zasponsorujemy
Ja też się chętnie zrzucę dla testerki.
Jakie poświęcenie..
Ale szczerze mówiąc to sama jestem bardzoo ciekawa i również bym się złożyła .. xd
jak na moje oko to wygląda na sztywne - a nie jakieś gumowe
ja jednak pozostanę nieekologiczna, czyli przy tamponach
i średnio mi się widzi higiena tego - w sensie czy się potem jakiegoś syfa nie dostanie od noszenia czegoś takiego przez kilka lat?
Ja gdybym to miała nosić to napewno kilka razy tylko, nie przez wiele lat.. chyba nawet nie przez rok.. ;O jakoś tak dziwnie.
haha, pisałam, że planowałam kupić (lenistwo mnie powstrzymało)
możecie mi zrefundować
krew i przy tamponach jest zatrzymana w człowieku - no i przecież w warunkach beztlenowych się nie psuje (nie tak jak przy podpaskach - to dopiero jest dla mnie mocno bleee). więc to raczej nie problem. łatwo krwią się nie obrzydzam, więc mam nadzieję, że by mnie wymiana kubeczka nie powaliła na łopatki... chyba 😉 gorzej z toaletami w miejscach publicznych - to średnio widzę (skoro kubeczek trzeba by wyjąć, umyć i ponownie "zainstalować"😉. zasadniczo to do mnie przemawia i ekologiczność, i mniejsze ryzyko (podobno) TSS
heh, i tak nasze wnuczki to już pewnie inne cuda będą używać, i będą mówić: "fuj babciu, jak mogłaś używać tamponów"
może nasze wnuczki w ogóle nie będą wiedziały, co to krwawienie? hormonami się wszystko przereguluje od samego początku, niewygody odsunie, a dzieci to i tak wygodniej z próbówki. i się będą babć pytać, czemu się te dziesiąt lat męczyły z pms'ami, krwawieniami...
Moja koleżanka z Niemiec używała właśnie takiego cuda, firmy nie pamiętam ale idea ta sama. Po 2 okresach musiała odstawić przyrząd kupiony za 120 zł bo okazało się że jej organizm fatalnie reaguje na zatrzymywanie płynów w pochwie-bolał ją brzuch, miała silne skurcze, a dziwo na tampony nie było żadnej reakcji ubocznej. Ponadto nie dało się w tym zbyt aktywnie funkcjonować i nie wiadomo było kiedy opróżnić pojemniczek, wiec latała do łazienki co rusz, a i z czyszczeniem problem bo w szkole, publicznych miejscach nie było to łatwe 😉 Także ja po jej doświadczeniach nie polecam
jak byscie na stronie co dalam poszperaly, to byscie zobaczyly jak sie zwija
http://www.afriska.com/Einf.ue.hren--s--Falttechniken.htm?PHPSESSID=ebdd26737b2a93def7cce9731a61a713
jakie wy kochane jestescie, no nie moge, na volte mozna w potrzebie liczyc, nawet na koszyczek menstruacyjny
na drugi miesiac postaram sie kupic, wkoncu na ob sie tyle kasy wydaje
dobrze licze ze 4 chetne na zrzute?
zen napisał: chetnie sie dorzuce dla testera ;d
nesta napisał: ja też się dorzuce;p
Delfin napisał: też dorzucę się dla testera 🙂
Deborah napisał: też moge się dołożyć o ile znajdziemy testerkę
opolanka napisał: również się dla testerki dorzuce.
sznurka napisał: ja jestem skłonna dac 1/10
yegua napisał: Ja też się chętnie zrzucę dla testerki.
kcj90 napisał: Ale szczerze mówiąc to sama jestem bardzoo ciekawa i również bym się złożyła .. xd
Wychodzi 8
wooow, no to git.
pigwa, nadal chetna?
Piwa czy Teodora? Ktora pierwsza ta lepsza😀
Ej, ja nie czuję oporów.
A Wasze reakcje pewnie do złudzenia przypominają te czasy, kiedy tampony były nowością. W sumie nie było to znowu tak dawno temu 😉
Jak coś to ja też na ochotnika i nawet nie musicie robić zrzuty. Mam ekologiczne zboczenie 😉
Choć sądzę, że wkładka nie może zastąpić tamponów, głównie wtedy, gdy jesteśmy gdzieś poza domem i ciężko umyć zakrwawiony "lejek". Bo nawet jak się ma dwa na zmianę, to coś trzeba z tym upapranym zrobić. Przecież nie wrzucę w foliówce do torebki, bo to dopiero jest ohydne.
Niemniej jednak na codzień pomysł dość ciekawy i myślę, że warto by spróbować 🙂
aurelia- ale podzielisz sie z nami opinia pozniej?
przyznam sie ze mnie tez kiedys ciągnelo do zakupu czegos takiego, takze przez wzglad na srodowisko.
nie wiem, czy przypadkiem moje znajome tego nie stosowaly- one lubia eksperymenotwacw tych tematach, musze zaptac. moge za to polecic łyzke do sikania na stojaco 😀
zapytam tez innej, ktora mogla probowac, w kazdym razie szyła sobie sama podpaski kiedys
ja wymysliłam ze zabiore sie za tamponny ale poddalam sie.
tampony sa zrobione głownie z waty, wiec to chyba nie taka tragedia, mozna wybrac z tekturowym aplikatorem zamiast platkikowego. podpaski bawelniane zamiast sztucznych, ktorych defakto nie moge uzywac bo mnie odparzaja, dlatego wszelkie always odpada.
z wymiana tego czegos jak i zatrzymaniem krwi w organizmie chyba nie ma zbyt duzej roznicy jak z tamponem wiec nie rozumiem poruszenia
ciec
No tylko z tamponem nie musisz biegać do umywalki, myć go, a potem montować ponownie 😉
A co w tzw. międzyczasie?
I może się mylę, ale z tego kubeczka to chyba tylko panie nie-dziewice są w stanie korzystać?
Ja kilka razy próbowałam się przekonać do tamponów, ale nie umiem. Nie jest mi w tym wygodnie. Czuję jakby się odrobinkę wysuwał i wtedy obciera. Nie jestem z nim w stanie swobodnie chodzić, a co dopiero wykonywać jakieś bardziej złożone ruchy. Tampon powoduje u mnie dodatkowe parcie na pęcherz, oddawanie z tym moczu to już w ogóle jakiś komos.
Nie czuję go tylko jak z nim pływam = nasiąknie i zmięknie.
Moona- a jakie masz? Bo dla mnie normal to był ból dramatyczny, ale z mini nie ma problemu w sumie.
Poszłam za radą znajomej i Zen i właśnie na basen bez nich nie idę.