Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)

caroline   siwek złotogrzywek :)
20 sierpnia 2010 12:04
Dobrze zbilansowana pasza (uzwzględniająca wiek, wagę, spsób użytkowania, ilość czasu spędzanego na padokach, warunki w stajni, jakość siana i słomy i wile innych) sprawia że zaden suplement nie jest potrzebny (oczywiście nie mówie o koniach chorych, które w wielu przypadkach muszę być wspomagane).


po pierwsze, w Polsce nadal bardzo mało jest koni, które rzeczywiście są na zbilansowanej diecie / otrzymują zbilansowane pasze (zazwyczaj pasze same w sobie są OK, ale niestety zazwyczaj są podawane poniżej zalecanych dawek, czyli kon nie dostaje tyle witamin i mikro/makroelementów ile powinien dostawać)

po drugie, kon o którym była powyżej mowa - z tego co zrozumiałam z wypowiedzi Pasteli - nie dostaje pasz, a tylko siano+pastwisko+symboliczna ilość owsa. i znowu - w polskich warunkach nie gwarantuje to zbilansowanego zywienia. bo siano zazwyczaj mamy po prostu z nieuzytków rolnych, a nie z łąk (w sensie jakosci i roznorodnosci roślinnej), a nawet jesli z łąk, to zazwyczaj niestety obsiewanych gatunkami traw odpowiednimi dla krów w produkcji mlecznej, a nie dla koni. dlatego napisałam o suplemencie, ale bardzo konkretnym! zajrzyj jeszcze raz do tego co napisałam - nie pisałam o jakichkolwiek witaminkach oby dawać, tylko o preparatach stworzonych do zbilansowania niedoboró powstających przy tym konkretnym sposobie zywienia.

po trzecie, zgadzam się, ze problemem jest przesuplementowanie. jest to zjawisko niesamowite wręcz... w skrócie: "nie wydam xxx złotych na same pasze dla konia, bo to strasznie drogo wychodzi. wolę dawać jakiś owies plus jakieś musli [max 2 miareczki dziennie - bez względu na to jaka ilość jest zalecana/sensowna - komentarz mój], a do tego dokupić:
- coś na kopyta
- coś na sierść
- i do kompletu jeszcze jakieś witaminy"
oczywiście finansowo - po zsumowaniu - wychodzi to tak samo albo i drożej niż kupienie pasz 😵
a co do zbilansowania... sorry, nie do ogarnięcia temat... a kopytka nie są takie jak chciałoby się, a ogonek nie rosnie... i tak dalej. i dalej ładowane są w konia kolejne suplementy. zamiast TYLKO wreszcie go dobrze nakarmić...

temat rzeka. zajrzyj sobie do wątku o biotynie - przescigiwanie sie w wymienianiu, po której biotynie kopytka lepsze (jasne, efekty widoczne na kopytach po miesiącu-dwóch dawania :icon_rolleyes🙂 i grzywa bujniejsza... 🤔wirek:
a wystarczyłoby konia mądrze karmić i nie byłoby problemów, z powodu których biotynka jest doraźnie kupowana 😵
Niemieccy trenerzy ujeżdżania ... nie no to zmienia postac rzeczy🙂
Dava   kiss kiss bang bang
20 sierpnia 2010 12:33

A ludzie dają bez pojecia, nie zdając sobie sprawy ze dajac np. witaminki, zaburzają kompletnie gospodarkę wapniowo-fosforową......i generalnie mimo że mają dobre chęci - szkodzą koniowi......


Jak sama napisałaś szkodzą ludzie którzy nie analizują składu i zastosowania pasz/witamin/suplementów itp. Jeśli ktoś sam nie jest w stanie dostosować diety powinien zgłosić się do specjalisty a nie kupować tysiąc witaminek i ziółek.

Warto też zwrócić uwagę żeby nie przegiąć w 'drugą stronę'. Znam pensjonaty w których odmawiają karmienia koni musli albo granulatami (o witaminach już nie wspomnę).
'Przecież konie od setek lat karmi się owsem'  👿
Dava oczywiście przesada w żadną stronę nie jest dobra.

Caroline - zgadzam się, u nas w stajni, to niektórzy mają taką listę dodatków że na miejscu stajennych mocno bym się wkurzyła..... :-))

Maagdzia w jeździectwie pokora jest bardzo cenna - Ci co uważają że wiedzą najwięcej wiedzą najmniej i co przykre nie idą do przodu bo ..... wszystko wiedzą!
Dla mnie osobiście zdanie np. Hinnemanna, który dziesiąt lat pracuje i hoduje konie Grand Prix i z naszą wiedzą o hodowli, jeździectwie do pięt mu nie dorastamy, w kraju gdzie jest wyższa świadomość jeździectwa niż u nas - coś znaczy.
Zwłaszcza że jest to tylko potwierdzenie tylko tego, co jak widać powyżej obserwuje wiele osób.....
toltek, nie chodzi o to, że niemieccy trenerzy.

Chodzi o to, trenerzy CZEGO.
Nie ma ujeżdżania, jest ujeżdżenie.

I o to chodziło Maagdzia
Mea culpa, nie załapałam  😡

Oczywiścicie zwykła literówka nie bijcie!

Maagdzia zwracam honor!  💃
co do zasady - w Polsce: tak. jedynie w rzadkich wypadkach nie jest to niezbędne.
są specjalne mieszanki witaminowo-mineralne uzupełniające braki dla koni w chowie pastwiskowym - czegoś takiego radziłabym poszukac.

i jeszcze ewentualnei rozważyć podawanie probiotyku - być może kon ma jakieś braki flory bakteryjnej i dlatego nie jest w stanie w pełni wykorzystać tego, co oferuje mu pastwisko.

caroline - dzięki za odp. Koń miał robione szczegółowe badania krwi i są w porządku. Do lipca stał w hotelu, tam dostawał siano 3x dziennie, treściwe gniecione: owies 2x po2 miarki + jęczmień 2 x po 2 miarki, olej, witaminy, czosnek, mesz 2xtyg., granulat lub musli + pastwisko z małą ilością trawy ok 2-4godz./dziennie.  Stajenni paszy mu nie szczędzili i dodawali nawet granulat dla koni sportowych bez mojej wiedzy  😫 Wtedy chodził regularnie ok 5x tygodniowo rekreacyjnie. Zabrałam go z nadzieją, że u mnie się poprawi.

Teraz ma przymusowe wolne. Chcę mu zrobić trochę przerwy od suplementów, bo dostawal w hotelu sporo ziółek, biotyny i innych cudów.

Ma nieograniczony dostęp do trawy - specjalnej mieszanki pastwiskowej dla koni, sianej w ubiegłym roku.  Siano mieszam zaszłoroczne ze świeżym - naprawdę jak dla mnie fenomenalne /kolor, zapach, skład super/. Owsa nie mogę dawać więcej, bo nogi mu puchną - przebiałkowanie? część pastwiska jest bogata w motylkowe.  a i olej nadal dostaje. I mesz też.

Probiotyk rozważę, tym bardziej że ostatnio dostał trochę zastrzyków, w tym antybiotyki i poszukam "mieszanki witaminowo-mineralne uzupełniające braki dla koni w chowie pastwiskowym". Rzeczywiście może koń nie przyswaja czegoś potrzebnego.
Wcześniej kupowałam różne niskoenergetyczne pasze, ale efektów nie było. Teraz wet. odradził mi zmianę paszy.

Efekt przybrania masy na moim żywieniu mam u 3 koni, które przyszły do mnie chude, a teraz są pączkami. Arabkę spasłam tak, że koń był nie do poznania na plus i to bez owsa i z małą ilością siana. Kucyki też całe błyszczące i skóra w stanie super, a były cale zagrzybione...
może za szybko spodziewalam się efektu 😉
Ja jakoś nie mam pojęcia jak ustalić diete dla moich koni
chodzą od rana do 20-21 na łące
do tego dostają 3 x dziennie jeść
wiadomo ze przez kilka pierwszych dni trawa jest bujna soczysta wiec sie nią napychają ale zgryzają tylko czubki i wyjadają co najsmaczniejsze/ najwartościowsze itp - potem przez kilka dni jedzą to czego wcześniej nie wybierały czyli mniej wartościową trawę do czasu kiedy nie pójdą na dalsze łąki
rano standardowo 0,5 kg owsa (młoda troszkę więcej) + wapń
w południe wydumałam ze bede podawała dla starszej St. hippilita equigard a dla młodej podaję pavo podo
wieczorem symbolicznie owies + siano (na skoszoną trawę podana wieczorem do boksu nie mogą patrzeć )
w ogóle jak wracają z łąki to są strasznie zmęczone - cóż ciągłym przezywaniem też można się zmęczyć

czy ktoś ma jakieś pomysły
starsza pracuje  5 dni w tygodniu
młoda 3 - latka 3 razy w tyg - lonża
starsza waży ponad 650 kg
młoda trudno powiedzieć - 600-650

wcześniej podawałam gelapony witamin - w sezonie pastwiskowym zrezygnowałam
sory za offa dopiero się zorientowałam

I my-  Maćki się meldujemy.
Dla tych co nie znają go sprzed roku.
1 - zdjęcie po zakupie w zeszłym roku (lipec chyba)
2 - zaraz po ogoleniu
3 - ten rok na wiosne
4 - wczoraj 
A najszybciej to rośnie grzywa 😉
zupełnie inny koń. brawo!
super zmiana, oby tak dalej! powodzenia!
Myślę, że mogę się Arkiem pocieszyć 😉
Styczeń 2010:

Sierpień 2010:

Czesio, Atamanka - wielka różnica - brawo!

777 - jeśli jesteś zaintersowana mogę Ci wysłać na priv kontakt do żywieniowców. Wygląda to w ten sposób że wypełnia się szczegółowy protokół gdzie się opisuje dosłownie wszystko. Potem przejeżdzają zywieniowcy - biora krew do badania i włosy. Badaja to i wychodzi czy wszystko jest w porządku czy jakiś składników brak.
Potem układają dietę dla konia, uwzględniając wszystkie wyniki i badania - oczywiście z diety mozna skorzystac lub nie, badania sa o tyle fajne ze np. jesli wszystko wyjdzie ok - wiesz ze kon jest dobrze odżywiany, a jak nie - wiesz czego mu brakuje.....
toltek w takim razie poproszę o te namiary
a to nie Ci z st Hipolita?
777 poszło

Tak to Ci z Hyppolita. Minusem dla wielu może być to ze układając diete proponuja oczywiście swoje pasze. Choc dla mnie to nie jest wielki minus.

Ale tak jak mówie, na diete - nie trzeba sie deczydować. Fajne jest to że po badaniach robią zestawienie i widać jakich składników koniowi brakuje. Dosyć szczegółowo też omawiąją to, mozna zadzwonić wypytać sie o wszystko itd. Wiec mozna coś dla siebie wyciagnąc.....
Ja nie załuje, mój kon wyglada i czuje sie dobrze, choc na razie efektu jaki chciałam (bo miałam konkretny cel) nie osiągnęłam, ale daje im czas.
toltek
Ile im sie placi za takie badania i ułożenie diety? i też chcialabym namiar
toltek ja tez sie podlaczam :kwiatek:
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 sierpnia 2010 12:23
Takie badania robi też Dodson
Hypnotize, Vampiria - poszło!
Ponieważ wygląd i odchudzenie Piorka to właśnie robota dr Marycza z Hippovetu- wstawię.
Nie mam lepszych zdjęć bo nic pozowanego nie robiłam 😉

Styczeń 2010

Sierpień 2010


Jestem generalnie bardzo za świadomym żywieniem, badaniami i myśleniem w żywieniu 🙂
Ja też chociaż niektórzy mówią że najpierw powinnam sobie takie badania zrobić i ułożyć dietę żeby być zdrową jak rydz!  🤣

Coś w tym jest........, no ale cóż, niektórzy wiedzą o czym mówię: zwierzak najwazniejszy.......
Graba.   je ne sais pas
23 sierpnia 2010 12:44
Burza, niesamowicie Piórek wygląda!  😍 Teraz widać jaki był duży  🙂
A ja jednak ostrzegam przed ślepym słuchaniem 'fachowców od żywienia'. Moja koleżanka swojego konia (9 letni hanower, chodzący P,N w skokach) chciała trochę odchudzić i dostarczyć mu więcej energii- po dwóch miesiącach 'kuracji' zaproponowanych przez specjalistów z Hyppolita koń faktycznie bardzo stracił na wadze, jednocześnie jednak nie był w stanie nawet dobrze, rytmicznie kłusować, o zagalopowaniu bez bata nie było mowy. Koleżanka na szczęście w miarę szybko przejrzała na oczy, odstawiła kurację i wróciła do starej diety i rezultaty były natychmiastowe. Także we wszystkim najważniejszy jest przede wszystkim zdrowy rozsądek.
Graba., psychicznie też się zmienił i to cieszy najbardziej 🙂

Karmelita, bez zdrowego rozsądku i dystansu to generalnie ciężko w jeździectwie przeżyć, myślę że nikt 'na ślepo' nie ufa z założenia 😉

Badania krwi choćby, można ponawiać u swojego weta i śledzić ew. niedobory, a to już nam coś mówi o diecie konia.
caroline   siwek złotogrzywek :)
23 sierpnia 2010 16:53
badania pod kątem układania diet koniom robią i st.hippolyt i dodson. już kiedyś obszernie o tym dyskutowaliśmy, a ja wrzuciłam do jednego posta opis oferty obu firm i namiary, jesli ktoś chciałby skorzystać z którejś oferty: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,727.msg589973.html#msg589973
z tą jedną różnicą, że obecnie w dodsonie jest dodatkowo możliwość robienia odrębnej analizy siana i owsa.
1. klacz w dniu zakupu /01/01/2010/- karmiona owsianką i świeżym chlebem  🤔 przed załadunkiem do trajlera w styczniu wyglądała tak:
żeber nie widać, zdjęcie komórkowej jakości, ale wtedy miała zimową sierść. No i tak zarobaczonego konia to w życiu nie widziałam.
2. klacz u mnie tydzień po przyjeździe
3. klacz w maju 2010 na całodobowym wypasaniu i sianku 😉
I my-  Maćki się meldujemy.
Dla tych co nie znają go sprzed roku.
1 - zdjęcie po zakupie w zeszłym roku (lipec chyba)
2 - zaraz po ogoleniu
3 - ten rok na wiosne
4 - wczoraj 
A najszybciej to rośnie grzywa 😉

a ja widzialam macka wczoraj i mowie SZACUN!!!! nie ten sam kon! bystre oko, siersc ladna, grzywa i ogon piekne. kon zainteresowany otoczeniem. jak na konia w tym wieku, nawet nie wyciagnietym z bidy, jest w swietnej kondycji. doniesiono mi rowniez, ze galopuje czasem, a klusuje chetnie. brawo!  👍  :kwiatek:
pomyłka
No to może my się pokażemy.
Większość osób ma problem z przytyciem swojego ulubieńca, w naszym przypadku sytuacja była odwrotna - koń wyglądał jak pierwszorzędny tucznik😉  Odchudzanie  konia -  niby sprawa dużo prostsza, ale czasem  łatwo przesadzić i nagle z konia może zrobić się kościotrup ( coś o tym wiem :icon_redface🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się