Problemy ze znalezieniem miejsca dla koni .

majek   zwykle sobie żartuję
24 sierpnia 2010 15:49
Presja, to buduj te boksy.
Ja już kiedyś obliczyłam, że optymalna liczba koni, gdzie jeździ, jedna, dwie lub trzy osoby to zawsze 5!
Jak to wszystko czytam, to jeszcze bardziej się cieszę, że kupiłam konia z miejsca, z którego kupiłam. Dostałam od razu zapewnienie, że w razie czego (choroby, ciąży, odwidzenia mi się, etc.) koń może wrócić i albo stać za free na pastwiskach albo za grosze w normalnej stajni. Emeryturę na pewno spędzi tam, bo ufam tym ludziom w 100% i wiem, że będzie tam szczęśliwy. Nie wiem co bym zrobiła gdybym nie miała tego miejsca zawsze gdzieś z tyłu głowy.
majek - Właśnie oto chodzi że nie bardzo mam jak. Budynek stajni zmieści tylko 3 boksy, wprawdzie bardzo duże ale nie zrobię większej ilości. Jedyne co jeszcze mnie ratuje to rozwalony przy stodole jakiś stary kurnik, z którego została sama posadzka i można zrobić z niego dwa boksy angielskie, budując je oczywiście od podstaw. Jeżeli będzie taka sytuacja, to chyba nie będę miała wyjścia  😉 Ale to i tak ciągle za mało...
Wiwiana   szaman fanatyk
24 sierpnia 2010 16:07
Ciekawe ile potencjalni klienci byliby skłonni zapłacić za taki pensjonat "awaryjny" - siano, słoma, owies, pastwisko z innymi końmi, opieka kowalska w miarę potrzeb konia, za dopłatą, rzecz jasna...?  👀
Moim zdaniem to ze nie ma takich miejsc jest nakrecane przez same zainteresowane osoby. Znajoma otworzyla taka stajnie, gdzie sa laki, konie sa karmione i wypuszczane, warunki srednie jezeli chodzi o wyglad ale wszystko spelnia swoje zadania i miesci sie w normach, oferowala ludziom tani pensjonat dla koni starszych, dla koni ktore sa na rekonwalescencji, dla osob ktore musza oddac konia na przetrzymanie dla chcetnych nawet z zapewnieniem ruchu dla zwierzaka wydaje mi sie ze jak na niedalekie okolice Warszawy to 500zl nie jest cena wygorowana ale niestety chcetnych bylo brak ze wzdgledu na to ze nie ma hali, stajnia nie jest murowana, korytarz w stajni jest za waski, nie ma sali z kominkiem i wiele innych takich bzdetow ktore uwazam w takiej stajni sa zbedne. Ludzie szukaja stajni ekskluzywnych ladnych, bo przeciez nawet jak przez pewien czas na konia nie mozna wsiadac to zawsze mozna przywiezc znajomych i pochwalic cie warunkami, oczywiscie nie wciskam wszystkich do tego samego worka ale takie wrazenie chociaz co do czesci odnosze...
(przepraszam za brak polskich znakow ale mam wloskiego windowsa...)
Pegasuska - Możesz mi wytłumaczyć poco hala w stajni gdzie stoją emeryci, którzy mają NIC nie robić  😉?
Persja o to nie pytaj sie mnie, ale niektorzy maja dziwne wymagania chca wszystko i tanio bo konik i tak bezuzyteczny to po co wydawac kase, bo albo emeryt albo ktos nie moze jezdzic chwilowo. Dlatego napisalam ze ten biznes nie idzie bo sporo osob ma raczej wieksze wymagania a tych ktorzy patrza na obsluge, warunki, laki i inne istotne rzeczy naprawde nie zdarza sie wielu jak do tej pory chyba jeden kon trafil tam na emeryture, reszta to konie pensjonatowe-rekreacyjne ludzi ktorzy nie szukaja ekstra warunkow. Bo sporo jest koniarzy ktorzy patrza na takie rzeczy, dlaczego nie wiem, wiem tylko, ze wedlug mnie nie ma ruchu w takim biznesie i pozostaja stajenki gdzies daleko od wiekszych miast i raczej malo ich w centralnej Polsce.
No a właśnie ja znam ludzi którzy pragnął CISZY i SPOKOJU, przyjeżdżają i nie muszą rozpychać się łokciami pomiędzy rekreacją, pseudo sportem i sportem  😉 Oczywiście dobro konia jest też ważna, pastwisko bądź wybieg to podstawa, dobra opieka, czystość w boksie. Ja sama dla siebie planuje chociaż profesjonalną ujeżdżalnię, skoro hali nie mogę mieć z czysto finansowych względów.
No i moze to wszystko wygladaloby inaczej gdyby wiekszosc ludzi miala takie podejscie, ja tez zawsze szukalam stajni gdzie bedzie cisza i spokoj.
ja mam stajnie z halą , ogromą ilością pastwisk , blisko warszawy z bardzo przystępną ceną ale nie widze aby chętnych na pensjonat było dużo!
Kazdy ma inne doswiadczenia, do nas konie starsze ani na przechowanie nie przychodzily, za to chetni na pensjonat sie znalezli pomimo braku hali...
bhdemeter, mieszkam po Twojej stronie, a jednak codzienny dojazd to jakieś 30 km w jedną stronę i to zatłoczonymi drogami 🙁
Dojazd, mimo nieznacznej odległości to min. godzina. Jest wiele stajni bliżej Wawki, może stąd ten problem?
Ile bierzesz za pensjonat, jeśli można zapytać w tym wątku? Pytam, bo bliskość to jedna rzecz, a cena to druga...
Ja myślę, że problem ze znalezieniem miejsca dla koni tkwi zupełnie gdzie indziej.
To nie tak, że jest nadprodukcja. Choć może i fakt, że obecnie produkuje się wszystko, bo potem jak się odda za 500zł to chociaż część kosztów utrzymania klaczy się zwraca (a, że nn.. co z tego...  ten rynek regulują kupujący, jest popyt, jest produkcja!  :głupi_łeb🙂
Myślę, że duży problem z miejscem wynika z innego faktu - kto 10 lat temu szukał miejsca dla chorego konia? Przynajmniej kilka razy w tyg to stajni zajeżdżali handlarze pytać czy nie ma "czegoś taniego" do kupienia. Takich koni się nie oddawało, a sprzedawało. za 100-500zł. a potem każdy udawał, że poszły na pastwiska, choć doskonale wiemy gdzie jechały... Dziś "handel końmi bezużytecznymi" się kończy, dlatego nie ma co z nimi robić. Właściciel sam uśpić nie chce, zawieźć do... też nie... Więc oddaje, choćby za darmo. A nawet chce pokryć część kosztów opieki chorego/ emeryta. Kiedyś tego nie było.
W naszej okolicy ostatnio pojawił się jakiś "Duńczyk". Brał około 20 koni tygodniowo, przez półtora roku i  raptem zrobiło się "pusto", nie ma już co brać. Kierownik związku zadowolony, że to dobrze, bo nie ma już koni kulawych czy dychawicznych. Dobrze, ale dla kogo? Dla hodowli napewno, bo część klaczy pewnie poszła by na źrebaki (może i obdaezone skazą genetyczną, słabym kośćcem itd), ale czy dla koni? Choć dla niektórych pewnie tak...
Myślę, że właśnie przyczyną wielu koni do oddania i braku dla nich miejsc jest zdecydowane zmniejszenie transportu koni rzeźnych, Włochy i Francja nie chcą szlachetnych, wolą grubaski, najlepiej do 3 lat... Dlatego nie ma co robić z tymi kulawymi...

PS. i żeby nie było, że jestem zwolennikiem rzeźni, ot, piszę co widzę... Sam swojego będę napewno utrzymywać zawsze, bo mam miejsce i warunki, a jeśli kiedyś odejdzie, to napewno z ręki weta  😉
Faza, ushia No niestety moje doświadczenia są bardziej pesymistyczne. Właścicielka wspomnianego przeze mnie wcześniej konia z desperacji, gdyż nie umiała znaleźć stajni, która by go przyjęła, wolała zataić, że koń ma regularne kolki, żebym czasem nie odmówił przyjęcia go do siebie. :| Oczywiście po pierwszej kolce (którą ledwie przeżył) wszystko wyszło na jaw, a przy okazji udało się stwierdzić, że przyczyną są wrzody (czego wcześniej właścicielka nie wiedziała).
Dodam, że do tego miał parę chorób skóry (grzybica, świeżb i kto wie, co jeszcze?), czego zataić się nie dało, bo koń nie miał sierści, tylko strupy na całej tylnej nodze. Nie powiem ile samo to sprawiło problemów, żeby wyleczyć, a inne konie się nie zaraziły :]
Na szczęście udało się wyleczyć choroby skóry, a na diecie z pronutrinem zamiast owsa koń po pół roku wyglądał jak o 10 lat młodszy 🙂

Jaki z tego morał? Mamy w kraju stajnie dla koni zdrowych, ale na rynku pojawia się zapotrzebowanie na nowe usługi, jakimi są nazwijmy "sanatoria" dla koni. Zresztą poniekąd pisze też o tym anderwil. Tylko trzeba liczyć się z jednym... takie usługi też kosztują i to, że koń nie będzie pracował i stoi w stajni bez hali nie oznacza, że będzie tańszy w utrzymaniu. Pewnie wręcz przeciwnie :/
Oczywiście są jeszcze ludzie, którzy zajmują się końmi nie tylko dla pieniędzy, ale ich zawsze będzie za mało....
,
ushia   It's a kind o'magic
25 sierpnia 2010 01:54
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=30831.msg686712#msg686712 date=1282696558] Mamy w kraju stajnie dla koni zdrowych, ale na rynku pojawia się zapotrzebowanie na nowe usługi, jakimi są nazwijmy "sanatoria" dla koni. Tylko trzeba liczyć się z jednym... takie usługi też kosztują i to, że koń nie będzie pracował i stoi w stajni bez hali nie oznacza, że będzie tańszy w utrzymaniu. Pewnie wręcz przeciwnie :/
Oczywiście są jeszcze ludzie, którzy zajmują się końmi nie tylko dla pieniędzy, ale ich zawsze będzie za mało....
[/quote]

Nawet zakładając, że chcę się poświęcic czyims koniom nic z tego ie majac, to przynajmniej wartałoby do tego nie dokładać - bo skąd? 😉
A tu niestety pies pogrzebany - wielkie słowa o tym jak to nigdy do rzeźni nie oddam, ale płacic za utrzymanie emeryta tez zamiaru nie mam... Najlepiej zrzucic na glowe komus innemu i chodzic w glorii i chwale ze "moj kon poszedl na emeryture"

W sumie, pomysł ze stajnia-sanatorium juz od dawna mi chodzi po głowie, realnie i tak prowadze szpital nie osrodek jezdziecki 😉
Zgadza się - stajni dla emerytów, pourazowców i młodzieży jest mało..zapotrzebowanie jest duże, a będzie jeszcze większe..
Swoją drogą konie, które nazywa się w Polsce emerytami, zagranicą śmigają jeszcze pod juniorami, albo przynajmniej chodzą na regularne spacery..Sama we Włoszech brałam udział w zawodach towarzyskich na 26-letnim koniu pewnej starszej pani..Koń miał 26 lat a wyglądał na 16..Zestarzał się z właścicielką 🙂
Nawet zakładając, że chcę się poświęcic czyims koniom nic z tego ie majac, to przynajmniej wartałoby do tego nie dokładać - bo skąd? 😉
A tu niestety pies pogrzebany - wielkie słowa o tym jak to nigdy do rzeźni nie oddam, ale płacic za utrzymanie emeryta tez zamiaru nie mam... Najlepiej zrzucic na glowe komus innemu i chodzic w glorii i chwale ze "moj kon poszedl na emeryture"


Tak i tu już się kłania brak odpowiedzialności ludzi. Niestety konia łatwo i tanio można kupić, a nikt nie patrzy, że na jego utrzymanie może już w pół roku zapłacić drugie tyle. Poza tym koń wymaga poświęcenia własnego czasu, swobody i wolności. A potem to jak z tymi psiaczkami/kotkami itd., się pobawili, ale chcą jechać na wakacje, to oddadzą do schroniska i po kłopocie.
Tylko, że konia nie tak łatwo oddać.


W sumie, pomysł ze stajnia-sanatorium juz od dawna mi chodzi po głowie, realnie i tak prowadze szpital nie osrodek jezdziecki 😉


Taaa, skąd ja to znam. Jak już nie uraz fizyczny, to psychiczny. A najczęściej to jedno i drugie. :]

...bo konik jest fajny, póki jest zdrowy i można czasem do niego wpaść i pojechać sobie w terenik, jak jest ładna pogoda....

black_mamba1926Zacznijmy od tego, że u nas koń po 16 roku życia już ma problemy z kręgosłupem, nogami itd. (tu już się kłania za wczesne siodłanie, zła praca itd.).
A na zachodzie? 16 - latek dopiero osiąga szczyt formy. Jest sprawny, zrównoważony psychicznie itd.
Jeszcze troszkę to potrwa zanim i u nas tak będzie....
black_mamba1926Zacznijmy od tego, że u nas koń po 16 roku życia już ma problemy z kręgosłupem, nogami itd. (tu już się kłania za wczesne siodłanie, zła praca itd.).
A na zachodzie? 16 - latek dopiero osiąga szczyt formy. Jest sprawny, zrównoważony psychicznie itd.
Jeszcze troszkę to potrwa zanim i u nas tak będzie....
[/quote]

Oj potrwa, potrwa...niestety  😵
Jak na razie uczą się ludzie że koń koło 20 jest jeszcze koniem młodym ,ja osobiście mam 17-latke i planuje na drugi rok jechać jeszcze na zawody i hubertusa .
I jak ktoś mi mówi że ona jest już stara  🤬  to dostaje okszan ,bo klaczunia jest w świetnej formie i może się równać nawet z 5 latkiem .
Ja mam 17 ,13,11,10 letnie konie wychodzi na to że same staruchy  😁 
Ja mam 14stkę, 9cio latka i 5 latkę (która, się pochwalę, w tym roku zaczęła prace pod siodłem 😉 ).
No i oczywiście najbardziej pewnym i zrównoważonym koniem, a zarazem najszybszym i najsprawniejszym w całej stajni, jest ta 14stka.
(Niestety miała w tym roku pękniętą kość kopytową i jest jeszcze na rekonwalescencji. 🙁 )

Tak więc da się. Oczywiście, gdybym stajnie prowadził bardziej zarobkowo niż hobbystycznie, to pewnie miałbym już same stare chabety chodzące po 8 godzin dziennie pod rekreacją, jak to częstokroć niestety bywa :/
Faza masz szczęście że masz takich ludzi co się interesują  😍   i widzę że masz takie serce do koni jak Ja  😁 

Jestem ciekawa ile jeszcze takich miejsc jest jak na razie moje i twoje  😉

U mnie też jest takie miejsce 🤣
kaloe fajnie, ale od powstania wątku minęło prawie 5 miesięcy a wolnych miejsc nie przybywa ,u mnie dalej miejsca brak .Jak jeszcze będzie pogoda dopisywać zaczynamy budowę boxów ,koleżanka od wiosny rusza też z budową ,bo chętnych na pensjonaty jest bardzo dużo .
To mnie bardzo cieszy bo ja w czerwcu będę miała gotową nową stajnie angielską i mam nadzieje że u mnie też szybko miejsca będzie brakowało.
🙄 o nie, ja nie wezmę pod swoj dach ani jednego konia więcej.Chcę dobrze zajmowac się konmi, chcę poswięcac im dużo czasu , chcę (i tak jest) aby codzien miały czysto i sucho w boksach i chcę aby miały odpowiednią przestrzen na pastwiskach.I tak moim zdaniem jak na moje mozliwosci 12 sztuk to za duzo.Nie mogę juz przyjac więcej bo ...nie dam rady no i pastwisk nie powieksze
Ja co prawda mam 19 ha pastwiska ale więcej jak 10 koni to nie wezmę bo każdemu trzeba zapewnić należytą opiekę.
Witam wszyskich i naprawde cieszę sie że macie tak duże zainteresowanie pensjonariuszy. Ja mam odmienne doświadczenia niestety. Mam przydomowy pensjonat gdzie przyjmę konie własnie potrzebujące stałej opieki weterynaryjnej lub konie na spokojną emeryturę. Stajnia jest przystosowana dla takich właśnie koni, mam zadbane pastwiska. Odległość do Warszawy 50km. I odzew bardzo mały i oczekiwanie że wyżywienie plus opieka weterynaryjna to będzie koszt 400 pln mesięcznie
50km od W-wy? W ktorą strone? A jak z dojazdami? Podaj mi namiary do siebie, bardzo chętnie będe je przekazywac potrzebującym no i napisz mi na pw jaka cena
No do mnie na razie drzwiami i oknami nie walą tylko że ja dopiero od czerwca będę przyjmować , więc zobaczymy jak to będzie z tymi chętnymi. 
Ja niestety z dużych stajni pensjonatowych nie mam najlepszych wspomnień (znam jednak i takie, które naprawdę są godne polecenia). Stoję teraz w stajni prywatnej (4 konie), której właściciel jeden z boksów wydzierżawia. Różnica polega na tym, że on ma zupełnie inne źródło utrzymania, a mój koń jest traktowany po prostu jak jego własne. Nie ma oszczędzania na żarciu czy słomie w boksach, nie ma problemu z naprawą ogrodzenia, jeśli konie połamały drągi, po prostu nie ma ciśnienia na maksymalizację zysku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się