Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

No, my zmieniliśmy autko kilka tyg temu.
Ja wlasnie ze wzgledu na dziecko probuje sie przelamac i sprzedac swoje z tym, ze wlozylam w te auto tyle kasy i czasu ze jest mi go szkoda, z drugiej strony na moje obecne warunki mieszkaniowe lepszy byl by jakis jeep bo jak bede musiala sie w zime swoim autem wydostac gdzies z dzieckiem to szanse mam marne, nie dosc ze calibra niska to przez sniegi napewno nie przejade, mamy jeszcze drugie auto ale ja czesto musze sama pojechac do wawy i nie chce zostawiac swojego faceta bez auta na zadupiu. ech to nie temat o autach ale z drugiej strony to zastanawialam sie jakie auto nadalo by sie dla matki z dzieckiem mieszkajacej na zadupiu🙂
A ja mam odwrotnie - dziecko mi wyrosło i teraz mam ochotę na jakiegoś ścigacza, żadne tam tauśkowe vany czy suv-y  😎
Nie wiem czy tylko u mnie po wyrośnięciu dziecka z pieluch wraca jakaś wtórna młodość  👀
Muszę się trochę wyszaleć a potem drugie - chociaż też coraz częściej łapie się na myśleniu pod kątem drugiego dziecka  👀

Pegasuska - wiem! zamieniamy się? 😉


Mac - dzięki za linka, teraz dopiero oszalałam, nie wiedziałam że jest tyle rodzajów materacy  😵
A ty który konkretnie masz - bo dałaś linka ogólnego do sklepu?
Chyba się przejdę i mi coś doradzą, jest ich sklep stacjonarny w Rzeszówku.


Bogdan kurcze 🙁 Oby udało im się to przetrwać, okropna sytuacja.
Mi się terenówka zawsze marzyła, ale po prostu mnie na takie auto nie stać. Więc zadowoliłam się kombiakiem w dużym bagażnikiem.

Dziewczyny, czy przed samym porodem wykonuje się planowo usg? Zapomniałam spytać mojego doktorka...Czy skoro wszystko jest ok, to już mi robić nie będą?





gwash poniewaz to moje wychuchane i wyremontowane najukochansze auto to ja mam taki pomysl, ja ci ja pozycze ty sie wyszalejesz (a jest w co depnac ) i wylansujesz do nastepnego dziecka, w tym czasie ja pojezdze twoim moze uda mi sie odchowac swoje. A jak ty bedziesz chodzic juz z brzuchem to sie wymienimy spowrotem bo wtedy to ja bede przechodzic druga mlodosc 😅
Pegasuska - poka, poka go (ją?)  😜

Muffinka suv-y mają jeszcze to do siebie że dużo palą, jeśli nie masz potrzeby dojeżdżać polnymi drogami to kombiak jest lepszym rozwiązaniem 😉 . Robią usg żeby ocenić wielkość dziecka itd. Chyba że już miałaś dzień-dwa wcześniej. Chociaż u mnie nie zdążyli, tak szybko szedł poród, potem ordynator zastanawiając się nad cesarką spytał położne i lekarza o wielkość dziecka, to zrobili taką miną  👀
dempsey   fiat voluntas Tua
26 sierpnia 2010 09:07
Bogdan co za koszmar... sytuacja bez dobrego wyjścia. nadzieja w tym, ze sie nie rozwinie może?

co do aut, to imho kombi jest niezastąpione. a przy dwójce małych to wielka wygoda: mieszczą sie te łopatki do piasku, tysiąc ciuszków, rowerki i inne duperele (oczywiście prócz siodła, oficerek i ..szpadla  :hihi🙂  można się nie ograniczać 🙂 a przy tym ja zawsze wożę ze dwa koce i z tyłu mogę zrobić legowisko np. do przewijania
tylko powinno się mieć kratę oddzielającą rzeczy które leżą na tyle od kabiny (my mamy taką specjalną uchylną) bo latające rzeczy to b. niebezpieczna sprawa
a jak zrobię trochę miejsca, to np. w razie postoju jak pada deszcz to siedzą tam z tyłu i się bawią
a tak kiedyś nie lubiłam kombiaków hehe

Muffinka u mnie pępek zdeformowany nawet po ciąży - dostał daszka i tak mu zostało 😁

ja miałam usg tuż przed porodem, ale omyliło się o ćwierć kilo.. in plus zresztą
dempsey   ale to nie ja mam wystający pępuszek 😉
Czyli pewnie jeszcze usg będę miała, bo teraz ostatnio miałam w 33 tygodniu.
Bogdan, bardzo współczuję...  😕

[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg687586#msg687586 date=1282767714]
Magdalena tak to mi wyszedł niski cukier, może powinnam jeść w nocy jak odczuwam głód  🙄 ?

[/quote]

nieeeee, tak tylko sobie jaja robiłam


[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg681926#msg681926 date=1282329021]

doczytałam, że dolna granica po obciążeniu to 60-100 mg/dl więc mieszczę się . Nie kwalifikuje się jeszcze do hipoglikemii, ale  jest niepokojąco niska.

wizytę i gina mam za tydzień, co radzicie jeśli chodzi o sposób odżywania się żeby nie pogorszyć sytuacji do wizyty u lekarza ?


przez ten tydzień staraj się jeść tak, żeby poziom cukru we krwi byl mnie-więcej taki sam cały czas, bez dużych wahnięć, możesz też kupić sobie glukometr i mierzyć - jest bez recepty.
Ja bym chyba nie szalała z zakupem, a  żeby utrzymać równy cukier we krwi powinnaś jeść niewielkie porcje ale często - min. 6 posiłków dziennie. Ponieważ masz niski cukier rano, przed pójściem spać (ew. możesz też wstać w nocy) zjedz coś ciężkostrawnego, np. dwie kromki razowca (prawdziwego) z żółtym serem.
W każdym razie dla dziecka (układu nerwowego) wahnięcia cukru są mocno niefajne, więc nie olej tego, co Ci gin powie.



[/quote]

poczytaj sobie w necie co mogą zrobić wahnięcia dziecku, nie będę pisać tutaj żeby nie przestraszyć tych, które się naprawdę przejmują. I pomyśl sobie co zrobisz, jakby Twojemu dziecku stało się coś złego - jak będziesz wtedy na nie patrzyła i czy wybaczysz sobie, że pupci się do lodówki ruszyć nie chciało.


Swoją drogą: po cholerę pytać jak i tak olewa się odpowiedź?
gwash taka jak ta na allegro http://moto.allegro.pl/calibra-tuning-i1203501525.html tylko troche inny zderzak z przodu, zebym jednak pod kraweznik dala rade podjechac  😍 swojej niestety chwilowo nie dodam bo photobucket cos mi zdjec nie laduje. No i gaz jej zalozylam zeby mnie jednak z torbami nie puscila bo wir w baku robi. A moja mama sie smieje ze tatus mniej sie autami interesuje niz mamusia 🙂 no w koncu mam tate mechanika wiec co nie co sie wie  🏇 I jak moze byc, polansowac sie da, a do 150 to w chwile dochodzi. No coz moj syn chociaz z mamusia sobie o samochodach pogada.
Muffinka napewno jeszcze bedziesz miala usg, kolezanka miala przed porodem jeszcze dwa.
Bogdan trzymam kciuki, niech na siebie uwaza i podejmie sluszna decyzje, szczegolnie, ze jak piszesz jedno dziecko juz ma...
Fajna mogę pożyczać, ciekawe co mój chłop na to  😜

A tak na serio to chyba zabiorę mu seata, a on niech sobie jeździ na budowę i gdzie indziej tym żernym, wielkim fordziakiem  😎


Euforia - masz jeść często słodkie rzeczy, nie dopuszczać do głodu,  mi lekarz kazał jeść dużo i często słodkie przekąski - żeby cukier jak najszybciej trafiał do dziecka  🤬

Dempsey - znam tą formę zabawy - w bagażniku 😉 A w terenówce to można nawet stanąć !  🤣
Wiesz gwash ty jestes gdzies z okolic Rzeszowa ja pewnie niebawem bede w Stubnie to w sumie niecala 100-owka to zawsze moge ci pozyczyc, powiesz mezowi ze kupilas  😉 a uwiesz wyraz twarzy bezcenny ja tak kiedys scigaczem kolezanki podjechalam pod dom, co prawda tylko zza zakretu ale mi uwierzyl, bo stwierdzil ze po mnie mozna sie wszystkiego spodziewac  😎
Pegasuska, jeździsz na moto?
Magdalena tak, co prawda juz dawno nie mialam przyjemnosci, ale po urodzeniu mam dwa zadania do wykonania, wpierw kupic konia tak, zeby moj chlop sie o tym od razu nie dowiedzial, a potem poszukac jakiego sensownego motorka, jeszcze co prawda nie wiem jakiego, ale ostatnio myslalam raczej nad jakims harleyem.
😀 no to trzymam kciuki za wykonanie zadań

ja też mam swoje: schudnąć na tyle, żeby wbić się w kombinezon. Bardzo mi brakuje jazdy.
Magdalena dasz rade moim wyznacznikiem sa nowiuskie bryczesy ktore kupilam na poczatku ciazy jak jeszcze mialam tendencje spadkowa.... bo potem okazalo sie ze jednak poczekaja z roczek az je zaloze...

Euforia - masz jeść często słodkie rzeczy, nie dopuszczać do głodu,  mi lekarz kazał jeść dużo i często słodkie przekąski - żeby cukier jak najszybciej trafiał do dziecka  🤬


Ja też chcę coś słodkiego  😕
Muffinka - nam też robili USG, tak jak dziewczyny pisały. W sumie miałam nawet dwa,bo za pierwszym razem pani stażystka źle pomierzyła obwody i wyszło 2800 na co stwierdziłam, że coś za mało, skoro tydz wcześniej, na kontroli było 3100. Na drugim było już 3300 a potem "w realu" okazało się, że 3670.

Bogdan - straszne to, co piszesz  🙁 Każda decyzja zła 🙁
Dziewczyny tak jak piszecie- nie wiadomo jaką decyzję podjąć. Tez trzymam za nich kciuki i z niecierpliwością czekam na wynik poniedziałkowej wizyty u lekarza.

Jakie my wszystkie mamy szczęście..
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 sierpnia 2010 19:12
[quote author=gwash link=topic=74.msg687992#msg687992 date=1282816038]

Euforia - masz jeść często słodkie rzeczy, nie dopuszczać do głodu,  mi lekarz kazał jeść dużo i często słodkie przekąski - żeby cukier jak najszybciej trafiał do dziecka  🤬


Ja też chcę coś słodkiego  😕

[/quote]

zawsze jest na odwrót, jak się chce to sie nie może, a jak się może to się nie chce .


Zastanawiam się na ile spadek mojej wagi ma związek z niskim cukrem  🙄 ?


edit:
a co do słodyczy to w sobotę i w niedzielę będzie ich pod dostatkiem, mamy weselisko z poprawinami  💃 💃 💃
Słodkie przekąski są tylko pustymi kaloriami. Cukier we krwi to nie z cukru w słodyczach tylko węglowodany z naszego jedzenia. Także jak najbardziej nalezy jeść często ale mniej, ale nie słodkości, bo to to idzie w biodra a nie do dziecka.

Wahania cukrów we krwi są szkodliwe dla dziecka, ale nie tak do końca, wiem z autopsji 🙂


Spadek wagi duży jest z wysokich poziomów cukru.
Moje starsze dziecko chodzi do przedszkola całe wakacje, oprócz krótkich wyjazdów, a Młody właśnie przechodzi okres adaptacyjny z innymi maluchami. Od września obydwoje w przedszkolu  💃 Do popołudnia będę  znów wolnym człowiekiem  😀

U mnie w przedszkolu jak powiedziałam rodzicom innych dzieci, że ulubionym zajęciem moich dzieci jest wywożenie obornika (posiadają swoje taczki), jeżdżenie na słomie, oraz dorabianie błotem kropek białemu dogowi niemieckiemu to patrzyli na mnie tak 🤔 i tak  😲 i tak   😫

BASZNIA dzięki za pamięć  🙂 Fajniutkie masz córy.
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
27 sierpnia 2010 06:31
naboo, hahaha! moje dziecko co prawda obornika nie wywozi, bo go nie ma z okolicy, ale za to uwielbia zdejmować buty i skarpetki i chodizć na bosaka po dworzu - pochodniku, po kałużach.... gdzie się da. I też niektórzy rodzce zakutanych na matrioszkę dzieci patrzą na mnie ze zgrozą.
Opróczbiegania na bosaka, moje dziecko odmawia spania w piżamce - tylko pelucha i koniec. I nawet jak jej założę na noc to albo zdejmie, albo się tak upoci, że się budzi w nocy po kilka razy z placzem. Warto dodać, że spanie w pieluszce nie jest równoważone przykrywaniem się kołdrą. Sama nie moge się nadziwić, że jak sprawdzam, czy nie zmarzła, to okazuje się, że jest cieplutka jak kotek. 
Słodkie przekąski są tylko pustymi kaloriami. Cukier we krwi to nie z cukru w słodyczach tylko węglowodany z naszego jedzenia. Także jak najbardziej nalezy jeść często ale mniej, ale nie słodkości, bo to to idzie w biodra a nie do dziecka.


Repka z przeproszeniem co ty wypisujesz?
Jakimi pustymi kaloriami co to są w ogóle puste kalorie?, przecież chodzi o poziom glukozy we krwi  🙄
Cukier we krwi to nie z cukru w słodyczach tylko węglowodany z naszego jedzenia -  🤔 tego to już wcale nie kumam, cukry to węglowodany a słodycze to też nasze jedzenie..
Należy jeść często małe, lekkostrawne, słodkie przekąski (typu ciastko, drożdżówka, owoce) - tak żeby proste cukry jak najszybciej trafiały do dziecka, zanim zostaną przekształcone. Chyba że lekarz się mylił?  🙄


BASZNIA   mleczna i deserowa
27 sierpnia 2010 08:47
Moje starsze dziecko chodzi do przedszkola całe wakacje, oprócz krótkich wyjazdów, a Młody właśnie przechodzi okres adaptacyjny z innymi maluchami. Od września obydwoje w przedszkolu  💃 Do popołudnia będę  znów wolnym człowiekiem  😀



zazdroszcze...ja jeszcze rok z Jula w domu, Martusia od wrzesnia spowrotem do przedszkola 😉.

Budynio-mam nadzieje, ze nie przekrecilam nicka...jak tam Twoj anioleczek ?? Jak idzie rehabilitacja sluchu??



Basznia i inne przedszkolackie mamy - Martuśka śpi w przedszkolu? Bo mój ancymon już 4 dzień nie śpi i przeszkadza innym dzieciom wygłupiając się i zaczepiając. Tyle że pada mi w aucie albo ledwo zipie popołudniu i jest okropnie marudny i awanturny.. W żłobku spał jak kamień, nie wiem czy to przejściowe  tylko i próbować go kłaść dalej (szkoda mi go jak jest taki wymęczony potem) czy dać sobie spokój i nie kłaść wcale..
Ech miało być tak lekko z tym przedszkolem, a tu wcale nie :/
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 sierpnia 2010 09:03
Marciocha w przedszkolu spala, nie zawsze, ale spala. W domu nie, czasem padnie po poludniu, ale rzadko. Wieczorem bywa zmeczona, ale nie przesadnie. Natomiast mam problem z Jula, przestala sypiac w dzien-nie dawalam rady jej polozyc o zwyklej porze, czasem pada po poludniu, czasem nie...ciezki okres przejsciowy.
Ja bym go na sile nie kladla, duzy juz jest, moze przestaje spac...A w przedszkolu jak wyluzuje-to w koncu poczatki-jeszcze pewnie bedzie sypial.
Ja to napisałam w sensie takim "czy panie mają go próbować dalej kłaść czy nie" bo one zrobią tak jak ja powiem.. A biedne męczą się z nim 😉
Tam jest tak, że większość maluchów (chyba z 95%) śpi, średniaki też te które chcą, a reszta dzieci w tym czasie się bawi, maluje, czytane są bajki.
Ja widzę po nim że powinien spać, bo jest z dnia na dzień coraz bardziej wymęczony i marudny, tyle że on nie śpi jak jest na to czas, najchętniej by spał popołudniu..

[quote author=repka link=topic=74.msg688717#msg688717 date=1282853423]
Słodkie przekąski są tylko pustymi kaloriami. Cukier we krwi to nie z cukru w słodyczach tylko węglowodany z naszego jedzenia. Także jak najbardziej nalezy jeść często ale mniej, ale nie słodkości, bo to to idzie w biodra a nie do dziecka.


Repka z przeproszeniem co ty wypisujesz?
Jakimi pustymi kaloriami co to są w ogóle puste kalorie?, przecież chodzi o poziom glukozy we krwi  🙄
Cukier we krwi to nie z cukru w słodyczach tylko węglowodany z naszego jedzenia -  🤔 tego to już wcale nie kumam, cukry to węglowodany a słodycze to też nasze jedzenie..
Należy jeść często małe, lekkostrawne, słodkie przekąski (typu ciastko, drożdżówka, owoce) - tak żeby proste cukry jak najszybciej trafiały do dziecka, zanim zostaną przekształcone. Chyba że lekarz się mylił?  🙄



[/quote]

Nie jestem lekarzem, ale miałam dużo problemów z cukrem w ciąży - więc trochę temat zgłębiłam.

Z pustymi kaloriami wydaje mi się że repce chodziło o mało wartości odżywczych w słodyczach. Oczywiście, ze jeśli zje się to co napisałaś gwash, to cukier trafi prosto do dziecka - bo organizm matki każde węglowodany proste natychmiast puści do krwi, a więc trafią i do dziecka. Szybciutko i w dużej ilości (dlatego dziecko budzi się i rusza po słodkim posiłku - tak czasem robią na KTG, jak śpi - działa natychmiast).
Węglowodany złożone (surowe warzywa, kasze, razowy, pełnoziarnisty chleb) natomiast wymagają od organizmu pracy, żeby uwolnić z nich cukier. Jest uwalniany do krwi matki stopniowo, i też stopniowo przekazywany dziecku. Oraz zazwyczaj złożone węglowodany są w posiłkach mało przetworzonych, więc i bogatszych w witaminy i składniki mineralne - więc raczej "pustymi" w sensie braku witamin kaloriami nie są.

Jeżeli matka zje słodką przekąskę, to glukoza natychmiast trafi do dziecka. Jakoś od połowy ciąży (nie pamiętam który tydzień) u dziecka pracuje trzustka, więc dziecko produkuje insulinę żeby rozłożyć glukozę. Jeżeli często dostaje duże strzały (od słodkich przekąsek matki) to jego trzustka "uczy się" wypuszczać odpowiednio dużo insuliny. Glukoza jest szybko rozkładana, a insulina u dziecka buszuje nadal, i może to doprowadzić do hipoglikemii, która jest dla małego dziecka mocno niebezpieczna.

Jeżeli matka je często węglowodany złożone, to stopniowo i w zrównoważony sposób docierają do dziecka, więc jego trzustka też produkuje mniej więcej tyle samo insuliny przez cały czas - więc poziom insuliny i glukozy u dziecka jest przez cały czas podobny.

Skoki glukozy u dziecka są naprawdę niebezpieczne. Dlatego, jeśli ktoś ma problem z rozkładaniem glukozy (w każdą stronę - za szybko lub za wolno ją trawi) powinien uważać co i jak je - żeby do dziecka trafiał ciągle podobny poziom glukozy.

Laski z podkarpackiego, potrzebuje porady, gdzie w okolicach Przemysla, Rzeszowa mozna kupic wozek, czy lozeczko. mam dostac jako prezent jedna z tych rzeczy i pojechac z tesciami po zakupy a wolala bym takie jak ja chce a nie jak im sie podoba. Bede startowala ze Stubna to kolo Medyki jest 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się