Biotyna

podaje ktoś z Was biotiderm? Ile podawać dziennie koniowi o wadzę 600kg?


W dawkowaniu dla kotów i psów jest 0,1 g na 5 kg masy ciała.
Jeśli przyjąć własnie ten przelicznik dla koni - to łatwo wyliczyć.
Dla konia 500 kg będzie to 100 g dziennie
Dla konia 600 kg - 120 g dziennie
No apropos smarów szczególnie Veredus to uważam że Golden hoof jest super i z Absorbiny wszelkie smary i oleje.


wg mnie veredus to strata kasy (mam na mysli green hoof). ogolnie po tym, jak sprobowalam smarowac kopyta olejem, juz nigdy do smarow nie wroce.
najlepsze co stosowalam (i stosuje nadal) to OLEJ HYPONA.  jest absolutnie swietny!

co do biotyny- super efekt dala biotyna orlinga, bylam bardzo pozytywnie zaskoczona.
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
09 sierpnia 2010 06:39
Ja do tej pory podawalam Kerabol i jestem bardzo zadowolona z efektow, ale wczoraj bedac na aukcji w Janowie Podlaskim skusilam sie na produkt firmy Hilton Herbs: Hoof&Health na bazie alg morskich.Za jakies 3 miesiace zdam relacje jak sie produkt sprawuje, bo beda go dostawaly 3 konie w stajni 🙂
Będziesz zadowolona raczej🙂 U mnie się bardzo dobrze spisuje  🏇
mam pytanie odnosnie biotyny, czy bardziej skoncentrowana jest lepiej przyswajalna? czy taka ktorej trzeba dwac wiecej <w sensie wagowym> czyli mniej skoncentrowana jest lepiej przyswajalna??
Stosował ktoś może Höveler Biotin Plus?  🙂
Jak wrażenia - warto kupić?
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
17 sierpnia 2010 08:13
Ja stosuję. Dla mnie - rewelacja.
Dużo biotyny w biotynie (Biotyna 2.000.000 mcg/kg)i jest bardzo wydajna.
od 2 ms stosuje dla moich koni biotyne Eggersmanna i są zaskakujące efekty! Moje konie miały mocne problemy z puszką, powoli te koszmary się kończą🙂
hej mam wielki problem z kopytami i potrzebuje bardzo dobrego preparatu odbudowujacego strzalkę ogolnie puszka kopytowa jest w dobrym stanie natomiast podeszwa sie niemalze rozpada kon stoi na suchym w bardzo dobrych warynkach problem tkwi ewidentnie w niedoborze jest to klacz karmiaca wiec dodatkowo preparat musi sie nadawac dla klaczy w laktacji problemy pomimo podawania witamin musli itd zaczely sie w czasie ciazy i wciaz nie moge sobie poradzic z tym

bardzo prosze o pomoc  🙇
a jak tam Wasze biotyny Officinalssa? macie juz jakąś poprawe?🙂
Stosował ktoś może Höveler Biotin Plus?  🙂
Jak wrażenia - warto kupić?


Podawałam swojemu kopytnemu i nie wiem jak on ale ja jestem bardzo zadowolona z efektów 🙂
ktoś wcześniej pisał czy podawanie biotyny 5 razy w tyg s daje jakiś skutek? i się nie doszukałam odpowiedzi. co o tym sądzicie??
zaraz zacznie się szybciej ciemno robić i niestety 2 razy w tyg nie będę mogła przyjeżdzać do młodego 😤
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
14 października 2010 13:19
Siwaaa to ja pisałam.
Mam ten sam problem, jadąc po pracy do konia jestem poza domem 13 godzin i to w najlepszym wypadku.
Często padam na twarz i nie mam po prostu ochoty jechać do stajni.
Dodatkowo dojazd do niej jest koszmarny i gdyby nie Julie nie oglądałabym konia chyba wcale.
Na szczęście mogę zostawiać żarcie na następny dzień i je podadzą, ale co w przypadku, jeśli coś mi niespodziewanie "wyskoczy" raz czy drugi?

Również będę wdzięczna za opinie co do podawania biotyny i np. witamin regularnie, ale 5 dni w tygodniu  :kwiatek:
Ja na polepszenie stanu kopyt/jakości rogu polecam dobre werkowanie, czystość w boksie, mało cukru w diecie i dużo ruchu.  😎
Agnieszka- właśnie wczoraj czytałam ten wątek ale dzisiaj nie mogłam sobie przypomnieć🙂
ja tak samo jak jestem w stajni sama daje  konikowi żarcie , zawsze jestem pewna żę dostał dobrze , gdy mnie nie ma jest ustalone ile koń dostaje, ja zawsze dorzucam jakiś dodatek, ale gdy jestem u konia.
i  w te 2 dni w tyg byłabym w stajni dopiero po 18 , ale po całym dniu ręce mi opadają i nie mam nawet siły żeby cokolwiek zrobić.
Ja na polepszenie stanu kopyt/jakości rogu polecam dobre werkowanie, czystość w boksie, mało cukru w diecie i dużo ruchu.  😎


od takich mądrosci, to mi ręce i cycki opadają normalnie.  🙄 🙄 🙄 🙄 dodaj do tego jeszcze mnóstwo miłości i niuniania a będzie komplet.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
14 października 2010 14:05
tajnaa na niektóre rzeczy nie mam wpływu. Koń ze względów zdrowotnych ma tylko ruch kontrolowany pod siodłem  🙄.
W boksie czysto, kowal najlepszy z okolic (i nie tylko), odpowiednia dieta.
A jeśli mogę jakoś wspomóc, to szukam takich możliwości...i pytam o sens podawania czegoś nie codziennie.

Siwaaa ja marzyłabym o tym, żeby być po 18 w stajni, bo od poniedziałku do piątku najszybciej jestem po 19.
Normalnie jest tylko w weekendy.

_kate to i owo i tak kiedyś, na starość opadnie  😉
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 października 2010 14:13
_kate, ale dlaczego? Kuli bez niuniania i z miłością ewidentnie na odległość kopyta poprawiły się względem stanu początkowego tak, że szok - ajedyną zmianą było dobre werkowanie, czysty i suchy boks plus odpowiednie warunki padokowo-pastwiskowe. Nawet odstawienie NAFa w okresie linienia nie spowodowało posypania się kopyt. A kopyta sypały się żałośnie i koń miał przecież wizytę u 'ortopedy' zaklepaną.

tajnaa, Kula dostawał NAFa ProFeet bardzo nieregularnie (2x w tygodniu w porywach do 5, bez żadnej systematyczności, niestety), jako mineralny wspomagacz diety. Efekty były bardzo zadowalające, po pół roku mogłam rozkuć konia nie rokującego na bose bieganie ze względu na podeszwę grubości pergaminu i ściany o wytrzymałości waniliowego wafelka  😁
A dalsze wyprowadzenie kopyt na prostą to już wyżej wypisane wytyczne.
Skoro kopyto się łupie to znaczy, że wymaga roboty a nie biotyny, biotyna nie załata, nie wyleczy gnijących strzałek ani nie polepszy stanu linii białej.

tajnaa, Kula dostawał NAFa ProFeet bardzo nieregularnie (2x w tygodniu w porywach do 5, bez żadnej systematyczności, niestety), jako mineralny wspomagacz diety. Efekty były bardzo zadowalające, po pół roku mogłam rozkuć konia nie rokującego na bose bieganie ze względu na podeszwę grubości pergaminu i ściany o wytrzymałości waniliowego wafelka  😁
A dalsze wyprowadzenie kopyt na prostą to już wyżej wypisane wytyczne.


O rany, co za kowal tak "chlasta" kopyta, ze podeszwa była grubości pergaminu?  😲
no to chyba znaczy się, że za mało swojego niuniam. Kopyta mu się nie łupią, ma je porządnie robione, ale są suche. Porównywane są do starego drewna. Przyrost jest żenujący. W boksie suchutko, padok trawiasty, cukru w ogóle nie dostaje, żyje na musli , meszu, owsie i tym, co sam wygrzebie. Na padoku stoi co najmniej 5godzin dziennie plus praca4-6razy w tyg.
To może jednak nie jest tak, że każdemu koniowi to wystarczy? więc takie rady osób, których marne doświadczenie zaczyna się i kończy na jednym koniu są do ...czterech liter.

Alvika, nie rozumiem o co Ci chodzi, jeśli najpierw piszesz, że z miłości i na odległość a potem że była biotynka i efekty były dla Ciebie bardzo zadowalające?

Agnieszka, odłóżmy ten dzień jak najdalej.  😉 😉 😉 😉
hmm
w takim razie będę dawać za każdym razem jak będę , a staram się być codziennie( 2 dwa dni nieobecności to najgorszy dla mnie scenariusz) bardziej będę stosować biotynę na sierść i skórę niż na kopyta, ma je dobre, , suchutki boks, no tylko pastwiska wiadomo w taką pogodę suche nie będą - tego nie zmienię, chodzi codziennie po ok 10 godzin . codzienny ruch-tzn wtedy kiedy jestem.
Ręce opadają, czy ja coś pisałam że tulkać swoje konie bo to im na kopyta pomoże? napisałam, ze koń ma być koniem a nie trzymać go pod pierzynką i dokarmiać jakimiś pierdołami tylko dlatego, że kopytka są suche? A dlaczego są suche? bo biotyna nie leżała na polu? może warto znaleźć przyczynę w diecie? A może walisz tyle smarów na kopyta, że kopyta nie mają jak chłonąć wody?  😀iabeł:
w czerwcu miał badania krwi i kału- dietę ma w porządku. Kolejne badania ma w listopadzie. Dwa miesiące mnie w kraju nie było, więc ze smarami kolejne pudło.  🤦

A może jednak obserwacje jednego konia nie nadają się do tego, aby dawać "Złote rady"? Może 10 stron wątku i doświadczenia iluśtam osób jednak są znaczące?
Oj uwierz, że nie z jednym koniem mam do czynienia jeżeli chodzi o kopyta i widuję różne patologie 😎
A skoro w badaniach krwi nic nie wyszło to co z tym niby "niedoborem'' wit. H?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 października 2010 14:52
tajnaa, co drugi u nas w rejonie. Ostatnio zaległości towarzyskie nadrabiam i oglądam konie w stajniach znajomych. I miło to nie wygląda.
I mój błąd, bo info o NAFie i nieregularnego podawania było do Agnieszki  :kwiatek:

_kate, biotynka regularna była tylko w Przywidzu. I tam też były widoczne fajne efekty - w efekcie rozkuliśmy Kulesława. Najwidoczniej tego tam najbardziej w diecie potrzebował. A potem... ekhm, potem z biotyną było bardzo różnie  😎 i niestety, nijak ma się ten stan do niuniania (za co mój koń pewnie by mnie zabatożył nie raz i nie dwa). Niemniej, ciesząca nas tendencja wzrostowa jest teraz utrzymana bez dodatkowej biotyny.

EDIT:
tajnaa, w naszym przypadku na starcie kopyto się łupało, bo flary powiedziały w końcu 'game over' wobec sposobu kucia. Biotyna była bardzo wskazana, żeby sztucznie napędzić formę kopyta tak, żeby było z czego odbudowywać już do prawidłowej budowy po korekcji i rozkuciu. Biotyna nie była lekiem NA poprawę, ale bez biotyny kulalibyśmy się z tematem w mniej komfortowych okolicznościach przyrody. A czas kuł nas wtedy dzidami po tyłku.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
14 października 2010 15:01
Alvika, dzięki za info  :kwiatek:
Konisko kopyta ma całkiem niezłe, ale wolę teraz doraźnie wspomagać, niż później wydać majątek na leczenie.
Tym bardziej, że nie jestem w stanie zapewnić mu "normalnego" ruchu na pastwiskach z powodu szlabanu na nie.
Tym bardziej, że bujamy się z naszymi problemami już rok, z czego jedynie przez 2 miesiące koń doświadczył pastwisk.

Kobitki, a jak jest z długoterminowym podawaniem biotyny?
Chodzi mi o przerwy (które z tego co słyszałam powinny być robione, bo obciążają wątrobę czyli 2 miesiące podawania, 2 miesiące przerwy).
Jeśli coś namieszałam, naprostujcie proszę  :kwiatek:
Z tym się zgodzę - kowal wybiera podeszwę za bardzo /norma  😎/ przez co koń nie może chodzić, więc zaleca kucie plus biotyna do odbudowania podeszwy, która w przeciągu 3 miesięcy tak czy siak sama się regeneruje do naturalnej grubości /pod warunkiem, że kowal nie przyczynia się do jej wycinania/.  Biotyna dla mnie jest tylko przyspieszaczem wzrostu rogu kopytowego ale nie naprawia go w sensie gnijących strzałek, flar, pęknięć czy suchości  🤔wirek: Zwróciłabym raczej uwgę na dietę - czy dostaje tyle owsa ile potrzebuje, zbadałabym "słodkość" siana wysyłając do analizy oraz poziom żelaza czy nie ma go za dużo w diecie.
a jaką biotynę stosujesz?
tak trzeba robić przerwę, nie jestem pewna ale chyba po 3.4 miechach . jak coś to sprostować.
ja stosować będę tylko na okres zimowy
badania były robione jak dostawał biotynę, zaraz po nich ją odstawiłam. Efekty- wprost książkowo widoczne po trzech miesiącach. Próbuj dalej.

Dużą poprawę u nas zaobserwowałam po podaniu meszu, biotyny i smarowaniu raz w tygodni żelem leoveta, niestety przestałam to robić w maju i o to mam teraz bardzo negatywne odczucia. Kopyta się posypały. Problemy są z linią białą/nówka sztuka/, suchością, nie ma przyrostu, podeszwa jest miękka.

Alvika, no właśnie o ten przyrost chodzi. U nas bez biotyny on jest żaden.
Już kiedyś pisałam na starym forum. Mojemu koniowatemu pomógł tran. Mój zwierz tez miał suche, pękajace kopyta, był takie jak papier ścierny a smarowałam veredusem gold hoof, testowałam różne biotyny. Ręce rozłożyłam. No i pewien mądry kowal kazał wyszorować kopyta woda z mydłem, potem przetrzeć kopyta denaturatem, żeby ściągnąć ten cały tłusty syf. No bo jak kopyto ma być nawilżone skoro jest zaklajstrowane tą mazią. Tak zrobiłam. Kazał smarować zwykłą margaryną i tak zrobiłam na początku, ale za jakis czas posunęłam się dalej i zastosowałam tran do smarowania, do żarcia też dolewam co drugi dzień (orprócz lata bo za dużo wit D). Do tego zestawu dałam biotynę Orlinga-też co drugi dzień, bo tak bywam w stajni. Efekt rewelacja. Kopyta zrobiły się elastyczne i przestały pękać. Myślę, że to bardziej zasługa tranu, bo biotyny już dawno nie podaję, tylko tran. Kowal był w szoku i w pewnym momencie zakazał takiego częstego smarowania kopyt bo zrobiły się za bardzo elastyczne. Koń był kuty na 4. Od 5 tygodni jest rozkuty na tył, a od poniedziałku bosy przód. Sama zaczęłam werkować  i jestem bardzo zadowolona. Kopyta są bardzo mocne, zdrowa strzałka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się