Kącik sportowca amatora

Jesli chodzi o krzyki na parkourze,w sawance na L czy P albo jednym i drugim dziewczynom ktore były u siebie trener krzyczał ze środka parkouru, nawet nie zza płotu! Ale w koncu dzieczyny są u siebie


przez chwilę chciłam wstawić moj przejazd ale teraz to aż strach  🙄


Przeciez twoje skoki nie wyglądają jak Koniczki  🤔  🤬

Zgadzam się tu ze Strzygą- każdy jakoś zaczyna. Jeden lepiej, drugi gorzej.  I denerwuje mnie to, że każdy potrafi oceniać innych, a o swoich początkach nie pamięta.
Wielki respekt dla Koniczki za wstawienie filmiku.
Sama w ten weekend zaliczyłam pierwszą LL-ke z młodą kobyłą i wiem że zaćmienie się zdarza 🙂 Co prawda koń miał chyba większe niż ja. Naokoło było tyle strasznych rzeczy, których młoda nigdy wcześniej nie widziała i ciężko było jej się skupić na tym, żebym zagalopować na dobrą nogę. Ja też jechałam jak trąba i się tego nie wstydze. W domu nam wszystko dużo lepiej wychodzi, więc wierze Koniczce że i w jej przypadku tak jest. Parkuru nie ukończyłyśmy. Pierwsze cztery przeszkody młoda skoczyła praktycznie z miejsca, na piątej trzy razy wjechała w przeszkodę. Pomińmy fakt, że koń był niepodkuty a parkur na trawce. W dodatku cały tydzień padało  😵
Dopiero od miesiąca bujamy się z trenerką i od wiosny chcemy zacząć jeździć LL-ki, a ten start był tylko dlatego, że zawody organizowała zaprzyjaźniona stajnia znajdująca się 5 km od nas i chodziło głównie o przyzwyczajenie młodej do tego całego zgiełku, obcych koni, strasznego parkuru itd. I mimo że całość wyglądała mega mega fatalnie to jestem z konia niesamowicie dumna- w zeszłym roku byłyśmy tam na Hubertusie. Niunia przez pierwsze 10-15 min chodziła na dwóch nogach. Dopiero pod koniec terenu się uspokoiła, rozluźniła i zachowywała przyzwoicie.
A na zawodach przez pierwsze 5 min czułam, że siedzę na tykającej bombie. Ale na tym się skończyło- Pyś był grzeczny 🙂
Chcecie zdjęcia pornografii, żeby mieć dalej o czym dyskutować?  🏇
mam wrażenie, że większość tu wypowiadających się wyżej sr... niż d..pę ma. Syndrom wirtualnego mistrza, który/a zawsze wszystko ma na najwyższym poziomie. Szkoda że w realu już to tak nie wygląda.

Koniczka gratuluję! Na pewno każdy kolejny start będzie lepszy.
Baffinka a gdzie startowałaś w tą sobotę ?  :kwiatek:

Dokładnie zgadzam się _kate ja na pierwszych LL-kach nawet do 3 nie dojechałam, a drugiego dnia do 2, a teraz miałyśmy dwa razy na czysto.
Wszystko przychodzi z czasem, i patrząc na niektóre przejazdy w LL Twój Koniczka nie był jakiś fatalny, ważne, że się poprawiłaś potem  :kwiatek:
Kochana bando hipokrytów  😎

Cieszę się, że macie tak zajebiste wyszkolenie i na wszystkich zawodach zaprezentowaliście super formę i NIGDY nie zdarzyło Wam się spać/wyjechać z czworoboku/rozstać się z koniem na przeszkodzie/nie zgrać się z koniem na przeszkodzie/pomylić schemat czy uzyskać najbardziej żenujący wynik o jakim słyszałam-37 % .

W domu wszyscy jesteśmy mistrzami podwórka, po to są zawody żeby się sprawdzić.

Ja tego konia widziałam na podwórku, widziałam że jest mistrzem podwórka i mam nadzieję, że pojedzie się sprawdzić jeszcze n ie raz, ale dwa, trzy i pięć.

I mało chyba widzieliście w życiu jeśli TO była dla Was pornografia albo musicie być strasznie sfrustrowanymi, znudzonymi swoim własnym życiem ludźmi, że trapi Was ten przejazd przez 3 strony wątku.

Żal  😎

Pozdrawiam,
Ewa
Evette re-volta z tego słynie... Czasami to strach się odezwać, albo fote wrzucić  😎 Ciekawe kiedy mi pojadą za to jak wyglądam na avatarze  😀iabeł:
Aroid w Podgaju startowałam 🙂

Ja tego konia widziałam na podwórku, widziałam że jest mistrzem podwórka i mam nadzieję, że pojedzie się sprawdzić jeszcze n ie raz, ale dwa, trzy i pięć.
koń pokazuje się fantastycznie, jest pilny prosty przepuszczalny i właśnie dlatego przejazd jest pornograficzny, bo amazonka zupełnie nie miała powodu żeby wykonywać te wszystkie śmieszne i nieskoordynowane ruchy w siodle...zwyczajnie nie wie jak powinno się zachować jej ciało na parkurze- nie ma ani najazdów, ani odbić ani lądowań, a koń jest ciągle pilny prosty przepuszczalny i dlatego nie ma usprawiedliwienia dla postawy jeźdźca...sądzę że tymi nerwowymi rzutami w siodle można wybić z rytmu nawet konia na biegunach.

I mało chyba widzieliście w życiu jeśli TO była dla Was pornografia albo musicie być strasznie sfrustrowanymi, znudzonymi swoim własnym życiem ludźmi, że trapi Was ten przejazd przez 3 strony wątku.
chyba piszesz o sobie, skoro po blisko roku od rejestracji, właśnie ten przejazd sprowokował cię do wysłania pierwszego wpisu na forum 😎...czyżbyśmy właśnie twój głos słyszeli podczas oglądania przejazdu Groma?...
A ja myślę że Koniczka jeżdżąc i startując juz tyle lat nie powinna pokazać czegoś takiego, co innego ktoś jeżdżący rekreacyjnie tak ot sobie ( ale ja i tak bym nie puściła go na zawody puki sama nie byłabym pewna że da sobie rade ). Jedna z moich podopiecznych (15 lat)  w kwietniu miała swoje pierwsze zawody ( jeździła wtedy niecały rok ze mną ) i naprawdę przejazd był bardzo ładny harmonijny i równy, wiec jak sie chce to można.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
31 sierpnia 2010 18:26
no dobra niech wam będzie, nie jest to wątek interpretacyjny ale jak ktos chce to moze wyraźić swoją opinię.

http://s19.photobucket.com/albums/b198/brzask/?action=view&current=MVI_5622.mp4


na swoje usprawiedliwienie dodam ze mielismy 2 tyg przerwy w treningach wrecz przeciwnie jesli chodzi o skoki to sie mocno cofnelismy- pseudotreningami. po powrocie normalnie poskakałam 2 razy. I tak wiem, nie bylismy do tego P przygotowani....


zwróćcie uwagę na przeszkody ustawione w lini ktore linia nie są  🙄
O i te komentarze <33  😍
Koniczko dziwie się także, że jezdzisz C klase ujezdzenia, a nigdy nie miałaś czworoboku w granicach 70%. A ja się nie dziwię... i nie jest to broń boże wrzut na Koniczkę, którą zwyczajnie lubię. 🙂 Po prostu na polskich czworobokach wynik 70% pada rzadko. Nie wiem, czy nie mamy takich par, czy sędziowie gustują w ocenach z przedziału 5-6, które nie wystawiają ich na krytykę. Jestem prawie pewny, że mamy medalistów Mistrzów Polski, jeżdżących nawet wyżej niż C, którzy też raczej oscylują w granicach 65% i magiczną granicę 70% przekraczali w pojedynczych przypadkach. 
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
31 sierpnia 2010 19:17
Do wszystkich oburzonych pomocą trenerską - to były zawody towarzyskie... W ujeżdżeniu taka sytuacja miejsca by na pewno nie miała bo przepisy wyraźnie mówią, że oznacza to eliminację.

koń pokazuje się fantastycznie, jest pilny prosty przepuszczalny
I na pewno taki się urodził?  😎

A krzycząca osoba Ewa się nie nazywa, więc podejrzenia niesłuszne.

A jeśli chodzi o wstawianie lub nie filmu - oczywiście mogłam podać tylko wynik, wstawić starannie wyselekcjonowane zdjęcia i zbierać ochy i achy. Ale po co? Nudno na forum się ostatnio robiło  😀iabeł:

Pozdrawiam ciepło 😎
I zrobiło się ciekawie  😀iabeł:

Masz jaja  🏇
Mam ogrom szacunku dla Koniczki za pracę ujeżdżeniową, którą włożyła w Groma i tego, do jakiego poziomu razem doszli.
Ale uważam, że decyzja o starcie, ba - skakanie takich przeszkód w domu - są przedwczesne. Tu potrzeba dużo pracy na drągach, żeby nie straszyć stylem skoku na pierwszych zawodach. Jestem skoczkiem amatorem, skakałam klasy L-P, żaden ze mnie pingwin, ale swoje pierwsze (i jedyne) zawody ujeżdżeniowe w klasie L pojechałam na Mistrzostwach Polski Szkół Wyższych na ok. 55%. Jasne, że łatwiej skoczkowi zabawić się w pingwina niż odwrotnie, ale zwyczajnie wstydziłabym się startować nieprzygotowana.
deborah   koń by się uśmiał...
31 sierpnia 2010 20:11
Jesli chodzi o krzyki na parkourze,w sawance na L czy P albo jednym i drugim dziewczynom ktore były u siebie trener krzyczał ze środka parkouru, nawet nie zza płotu! Ale w koncu dzieczyny są u siebie


przez chwilę chciłam wstawić moj przejazd ale teraz to aż strach  🙄


u nas tez takie kwiatki się zdarzają. "trener" włażący między drzewa na środku parkuru robiący sobie własny trening z oficjalnych zawodów.

powtarzam
żaden szanujący się trener nie powinien robić z siebie pośmiewiska wykrzykując swoje jakże cenne uwagi podczas przejazdu podopiecznego.
to czy ktoś się szanuje czy nie to jego sprawa. nam pozostaje jedynie popatrzeć z politowaniem na takiego delikwenta.

a wrotki rozumiem temat rozprężania rodziny przez rodzinę ma bardzo dokładnie zgłębiony. niemniej to niegrzeczne zaglądać innym w portfel.
Wrotki Miałeś mnie i mojego męża może na myśli?

"rozprężania rodziny przez rodzinę"

Ty nie rozprężasz KTOŚ??
Wrotki Miałeś mnie i mojego męża może na myśli?

"rozprężania rodziny przez rodzinę"

Ty nie rozprężasz KTOŚ??

Wrotki Miałeś mnie i mojego męża może na myśli?

"rozprężania rodziny przez rodzinę"

Ty nie rozprężasz KTOŚ??
Ktosinę rozpręża jej trener...to że ma z Nią dziecko, to zbieg okoliczności, bo rozpręża też innych swoich zawodników z którymi dzieci nie robił.
Ciebie Dramko chyba też rozpręża twój szkoleniowiec, więc skąd przypuszczenie ,że miałem na myśli Ciebie?
pisałem o adeptach którzy trenując z instruktorem, na zawodach mogą liczyć tylko na rodzinę i znajomych, bo ich szkoleniowiec nie ma dla nich czasu...no bo jak wystawić rachunek za 10 minut pracy? 😁

[quote author=wrotki link=topic=9535.msg693474#msg693474 date=1283268263]
koń pokazuje się fantastycznie, jest pilny prosty przepuszczalny

I na pewno taki się urodził?  😎
[/quote]zapewne nie, ale chodząc C czworoboki, trudno żeby taki nie był, z tym że jak się okazuje ujeżdżenie konia to nie wszystko.
no bo jak wystawić rachunek za 10 minut pracy?
Normalnie jak za trening  😎
"Ktosinę rozpręża jej trener...to że ma z Nią dziecko, to zbieg okoliczności, bo rozpręża też innych swoich zawodników z którymi dzieci nie robił."

Tylko bez złośliwości proszę.  😉

"Ciebie Dramko chyba też rozpręża twój szkoleniowiec, więc skąd przypuszczenie ,że miałem na myśli Ciebie?"

Rozpręża, ale coraz trudniej nam to wychodzi odkąd jeździmy te same konkursy  😁

Widać źle odczytałam twój post  :kwiatek:
no bo jak wystawić rachunek za 10 minut pracy?
Normalnie jak za trening  😎
dla mnie to przesada, bo rozprężenie to rozgrzewka, nie trening.
busch   Mad god's blessing.
31 sierpnia 2010 22:09
[quote author=Karla🙂 link=topic=9535.msg692847#msg692847 date=1283232603]
bush, ale Ty z czasow Busha to chyba cos podskakiwalas, bo z tego co mi sie po lbie telepie to jak ten kon stal u Jarka to na nim sporo dzieciakow sie uczylo podskokow. Profil uj chyba pojawil sie troche pozniej i w innym wymiarze niz u koniczki- czy znow cos pokickalam? :kwiatek:
no i po filmach "niektorzy wirtualnej revolty" moga Ci pozazdroscic...
taka moja dygresja po wczorajszej nocnej rozmowie z trenerem o wirtualnym jezdziectwie😉
[/quote]

Na Buschu w stylu rozpaczliwym skakałam L-ki i LL-ki na zawodach, oczywiście bez trenera - trudno to nazwać jakimkolwiek treningiem, bardziej mnie kochany koń przewoził przez to, co mu pokazałam. Zresztą, poza dwoma obozami skokowymi po 10-14 dni, skoki uprawiałam tak samo, jak uprawiam teraz ujeżdżenie - czyli może i raz na jakiś czas na mnie ktoś z doskoku spojrzy, ale generalnie dłubię sama. Profil ujeżdżeniowy pojawił się samoistnie - jak zaczęłam bardziej jeździć, a mniej dawać się wozić po placu przez konia, to stwierdziłam, że dłubanie po płaskim jest nie tylko ciekawsze, ale też daje dużo więcej funu. Więc bez żalu przestałam skakać kiedy miałam taką możliwość, potem możliwości nie było, później zakupiłam sobie ujeżdżeniowe siodło, a teraz przywiało mnie do ujeżdżeniowej stajni  😉 .

Co masz na myśli pisząc, że w innym wymiarze niż w przypadku Koniczki?


Co do wrzasków na parkurze - ja wolałabym jeździć z takim trenerem, który krzyczeć nie musi bo potrafił mnie nauczyć, jak należy się zachowywać między przeszkodami  😉 . Ale ja to ja, wrzucone przeze mnie filmiki to pokaz całkowitej pracy home made - począwszy od przygotowania jeźdźca (pokazują moje drugie skoki po rocznej przerwie), na budowie parkuru skończywszy  😁
"Co do wrzasków na parkurze - ja wolałabym jeździć z takim trenerem, który krzyczeć nie musi bo potrafił mnie nauczyć, jak należy się zachowywać między przeszkodami "

A jak uczeń oporny?  😁

Ja kiedyś tak się wyłączałam że ani muzyki nie słyszałam ani krzyków "szkoleniowca" swojego  😜
Dla mnie też, ale znam parę osób, które mają inne zdanie i kasują jak za trening. Ale dopóki są chętni do płacenia i nie widzą w tym nic dziwnego, ani przesadzonego...
busch   Mad god's blessing.
31 sierpnia 2010 22:17
"Co do wrzasków na parkurze - ja wolałabym jeździć z takim trenerem, który krzyczeć nie musi bo potrafił mnie nauczyć, jak należy się zachowywać między przeszkodami "

A jak uczeń oporny?  😁

Ja kiedyś tak się wyłączałam że ani muzyki nie słyszałam ani krzyków "szkoleniowca" swojego  😜


To siedzi w domu i się uczy. Co to za trudność wyszkolić utalentowanego - miarą trenera jest to, co potrafi zrobić z tych mniej błyskotliwych jeździecko.
inny wymiar- Koniczka startuje ( C klasa?), trenuje z jakims szkoleniowcem regularnie a z tego co pamietam to Ty Bush jezdzilas dlugo bez trenera itp.
o taki wymiar mi chodzilo🙂
ha ! czyli db pamietalam , ze kicaliscie i ze to od kicania sie zaczelo a nie tak jak u Koniczki, od pingwinienia
Brzask, pozwolę sobie nieśmiało zachwycić się tym "szeregiem". Takie coś może się przyśnić - i nie będzie to błogi sen. Nie chcesz zdradzić nazwiska parkurowego geniusza?
Zamiast warka w ten weekend - areszt domowy  🤬

Za te złote rady na forum powinno się płacić  😁
busch   Mad god's blessing.
31 sierpnia 2010 22:27
halo - już pisałam, że to ja najpierw biegałam z drągami, a potem wsiadłam i pojechałam to, co sobie ustawiłam  😁 Mówisz o tym szeregu na cztery fule? Co w nim takiego niezwykłego?

Karla🙂 - takie kicanie nie ominęło nikogo, kto nie zaczął się szkolić od razu z trenerem. Tak to trochę jest, że raczej większość zapadłej rekreacji się przez kilka parkurów przetelepała, choćby dlatego, że do rozpoczęcia skoków nie potrzeba niczego poza drągami i stojakami; ani trenera (instruktor to już nadmiar luksusu), ani umiejętności, ani w ogóle niczego. I właśnie taka zapadła rekreacja (jaką byłam za czasów Buscha) jeśli chce być "ambitna" i robić coś więcej, niż kręcić się w kółko na dwie strony, to ustawia sobie przeszkody i skacze.
busch, Ty mi wybacz  🙇 ale mi się znowu pomyliło  😡 znowu mi się z Brzaskiem pomyliłaś  😡 a obiecałam sobie solennie, że never more. Tzn. jako osoby mi się nie mylicie, tylko nicki mi się źle wpisują. Chodziło mi o ten kreatywny szereg z filmiku Brzask  😡
Pozwól, że poprawię - to nie do Ciebie było, tak to jest, gdy się dopada do kompa z doskoku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się