Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień

Się rozchorowałam, a rodzona matka zamiast mi pomóc i kupić lekarstwa, to się obraziła... A jak już chora jestem, to lepiej przeleżeć to w domu, niż latać po mieście, kiedy w niedzielę mam chrzest i raz, że chcę dobrze wyglądać, dwa, że bratanka nie chcę zarazić  🙄
A chłop leków nie przyniesie, bo chory u siebie :P Robię sabotaż i wieczorem przenoszę się do niego na 'wspólne chorowanie'  😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
23 września 2010 19:40
Ej chwalić się voltopiry kto stoi z 'patatajem' pod warszawą i dzwonił do eski rock? Właśnie słucham i jakaś koniara się udziela  😁

PS. Piszę teraz coby nie zapomnieć póniej. 😉
ehhhh mi mija do dupy:/ szefowa mi nie przelała wypłaty, jestem spłukana, do tego stopnia, że miałam od 9 siedzieć na zajęciach w Gliwicach a ja nie mogę tam dojechać bo... mnie stać na jedną bramkę...🙁🙁🙁 a potrzebuję kase na 4! w związku z tym siedzę na dupie i czekam aż mi dojdzie pożyczka od siostry... masakra🙁🙁🙁 niech się już ten poroniony miesiąc skończy!!!! na same bramki w tym miesiącu wydałam chyba z 500-600 zł:/
Gillian   four letter word
27 września 2010 09:19
Breva, jakie bramki?
poza tym witam w klubie spłukanych ludzi :/ tyle się ponakładało na raz, że aż nieładnie :/
je****ne bramki na autostradzie odcinek Kraków - Katowice:/:/:/:/:/ 8 zł na jednej, czyli jadąc tam i z powrotem w ciągu jednego dnia (a tak na przykład musze jechać dzisiaj, w środę - masz 32 zł wyrzucone w błoto DZIENNIE!! a ja cały miesiąc jeździlam do Gliwic:/ dobrze że na tydzień wyjechałam i mi odpadł i 3 razy nocowałam w Katowicach u ciotki... ale i tak mnie ta pieprzona autostrada zeżarła! plus parę innych wydatków, ze dwa razy duuuże zakupy spożywczo-chemiczne bo po wakacjach zjeżdżam z powrotem na mieszkanie w którym nie ma nic do jedzenia, plus brak wypłaty za sierpień(!) no i jestem w czarnej dziurze:/ dobija mnie to...
Gillian   four letter word
27 września 2010 09:33
łoj, to faktycznie drogo wychodzi :/ nie da się nie autostradą? pewnie dużo dalej wychodzi...
Breva jedź przez Olkusz. Trochę dłużej się jedzie, ale nie trzeba za tą nieszczęsną A4 płacić  😉
Jak chcesz wiedzieć jak dokładnie z Olkusza dostac się do Gliwic pisz na PW, to wytłumaczę (trasę znam na pamięć).
Gillian   four letter word
27 września 2010 10:00
do Olkusza a potem czwórką do Gliwic przez Dąbrowę G. i Bytom?
Można. Inna opcja to prosto dwupasmówką do Katowic, a tam na A4 (już za bramkami) i fruu do Gliwic. Zwykle tak jeździłam maluchem  😉
asds   Life goes on...
27 września 2010 10:05
o jezu jezu juezu.....do 14 bede dziś siedziec w napięciu.........
Pochwalę się, jestem po obronie  🏇
o jezu jezu juezu.....do 14 bede dziś siedziec w napięciu.........

Jak sprawa się skończyła?

Presja, gratuluję 😅
Presja gratuluję!

Chciałabym być już zdrowa, ileż można chorować...
fin, żeglarz - Dziękuje, chyba czas na ...  🥂
Gillian, Żeglarz, ehh to mogłam wcześniej ponarzekać! 😉 a tak to już została mi tylko środa na tej trasie i ewentualnie jutro ale to jeszcze nie jest pewne! także już nie będę kombinowała i pojadę "normalnie".. Boże, dziękuję Ci, że ten miesiąc wreszcie dobiega końca!!
a ja przestawiam się z trybu 'mam wszystko gdzieś' na tryb 'nauka - praca - utrzymanie dwóch domów - konie' i już zaczyna mnie to bardzo boleć.

rzeczywistość na trzeźwo będzie ciężka do przetrwania.
chyba zmeczyly mnie ost dwie godziny w pracy... ledwo zyje...  😵
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 września 2010 07:46
Dziś znowu czeka mnie pół dnia w pociągu/autobusie 😵
Musze robić wycieczkę do Olsztyna na uczelnię, bo ktoś wymyślił sobie spotkanie organizacyjne, na którym wolałabym być, bo potem znowu będą niejasności i trzeba będzie się wszystkiego domyślać 🤔wirek:
Na samą myśl mam nerwy 🍴

Miłego dnia 😉
a mnie od rana budzą smsy i telefony z życzeniami urodzinowymi.. kurcze normalnie to bym zabiła za to, że mnie wyrywają ze snu ale to jest taaaakie miłe 😜
fruity_jelly - Wszystkiego naj naj najlepszego! i baaardzo miłego dnia  😉
Fruity_jelly Sto lat Ruda  😅
dzięki dziewczyny :kwiatek:
baffinka, już mi przyjaciółka powiedziała dzisiaj, że najwyższy czas zakupić krem przeciwzmarszczkowy 😁
Gillian   four letter word
28 września 2010 12:13
fruity_jelly, wszystkiego naj!
Gillian :kwiatek:
dzień był pomimo pogody cudny, lubie mieć urodziny 😁
wczoraj przeprowadziłam się do Warszawy, z racji pierwszego roku na UW.
Jest mi zle, bo chłopak w Poznaniu, a ja w Warszawie. Bo nie znam kompletnie tego miasta, ani ludzi  😕
a ja chora jestem.  :/
Scottie   Cicha obserwatorka
29 września 2010 14:48
tulip, głowa do góry 🙂 Warszawkę szybko ogarniesz, a do Poznania nie jest daleko 😉 Zrobimy  jakiś zlot voltowiczów w Warszawie, poznasz ludzi na roku, będzie raźniej 🙂
Gillian   four letter word
29 września 2010 15:12
ech takie dni to ja mogę mieć zawsze...
od rana sama w stajni, wypuściłam zwierzyniec, posprzątałam, zrobiłam sobie kawkę. Potem zrobiłam dla koni zajebiaszczy obiadek z nudów, wypiłam kolejną kawkę, wpuściłam je do stajni...
Wszystko na taaakim lajcie 😀 aaaachhh... teraz by należało ruszyć tyłek i pojeździć 🙂
Zaskoczono mnie dzisiaj informacją, że przyjmą mnie do pracy. W weekend muszę się przenieść do innego miasta. Obłęd  😜 W związku z tym jutro będę przez pół dnia błąkać się po woj. śląskim  😵
(no i z powrotu do jazdy konnej chwilowo nici)
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
29 września 2010 18:38
tulip
Doskonale znam to uczucie, ale uwierz mi, że ono mija z czasem. Potrafi się nawet przerodzić w miłość (raz mocniejszą, innym razem niezbyt intensywną, ale na pewno sentyment) do "drugiego domu" 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się