SIODŁA

z innych krótkonożnych passier hubertus shmidt jest w dwóch wersjach dostępny - krótko i długonożnej, kupując nowe też napewno da się zamówić skrócone dodatkowo tybinki..

ale jeśli pasuje daw-mag sylwester i rozważasz kupno nowego siodła i możesz przeznaczyć pewną kwotę na siodło.. to może warto zadzwonić do daw-magu i popytać o mozliwości dobrania siodła takiego jakie będzie wam najlepsze? z tego co pamiętam oni są w stanie zrobić w sumie wszystko co wymyślisz i nie powinno by poroblemu z tybinką.. a wciąż będzie to wypróbowane i lubiane przez Ciebie siodło
Lucky Dressage mi się podoba. A jeśli chodzi o rozmiar, to mam teraz 17,5, a powinno być 16,5.

K_cian - pewnie nie będę kupować. Przynajmniej przez najbliższy okres, ale wolę mieć rozeznanie gdyby coś... 😉 Ciekawe, czy w Daw-magu mogą mi skrócić poduszkę kolanową i tybinkę? hyhyh
w siodle już istniejącym? hmm.. skrócić jak skórcić.. ale teoretycznie powinni móc Ci ją wymienić jaki to ew. koszt - musisz dzwonić
schumachery też mają chyba 2 opcje, z dłuższą i krótszą tybinką...
podejrzewam że firmy takiej klasy jak właśnie otto schumacher może oferować nawet szersze możliwości niż dwie długości - ale to przy zamawianiu nowego siodła - nawet jesli teoretycznie w standardzie jest ono w jednym
możliwe...
mnie się trafiło to z krótszą tybinką z tego co wiem I pasuje mi niesamowicie 😉
A ja będąc ostatnio w Cele (Niemcy) poszłam do porządnego siodlarza i zostawiłam miare swojego tyłka. Dwa tygodnie temu Pan przyjechał do mnie i dopasuje siodło do konia. W lutym mam doskonały fotel z carbonowym łękiem i możliwością niesymetrycznego zmieniania rozmiaru. Czyż życie nie jest piękne ? Szkoda tylko, że musiałam jechać aż do Cele

Byłam zmuszona do kupienia siodła na miare. Kobyła jest mało wykłębiona, do tego szeroka i ma strasznie rozudowane mięśnie. Większość siodeł jest po prostu za mała. Dodatkowo (jakby tego było mało) rodzinnie (z lini Rotsponów) ma niesymetrycznie rozbudowane mięśnie łopatki i grzbietu. Rezultatem jazdy w źle dopasowanych siodłach było zapalenie mięśni co 6 miesięcy.
No pal licho wycieczkę do Niemiec, ale będziesz miała super siodło. Pochwal się koniecznie jak już je dostaniesz. Ono jest na wzór jakiegoś modelu, czy zupełnie od zera wymyślane pod Twoje gabaryty?
Siodła to nowość na rynku. W zasadzie to miałam szkielet. Długość tybinki, wielkość klocków, rodzaj skóry, ustawienie przystuł, szerokość i głębokość siedziska ustalałam sama Do konia dostosował mi Pan. Zdam relacje jak przyjdzie i troche pojeżdże.
aniapa Wielkie dzięki za odpowiedź 😉 Niestety fundusze niezbyt duże, a w czymś trzeba jeździć.
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
25 listopada 2008 19:50
Mia, ale na twoim miejscu zastanowiłabym się nad którymś z lepszych modeli z prostej przyczyny - mają wymienialne łęki (a 250 jeszcze nie, w swoim batesie też mam) i jest to rewelacja, bez problemu sama możesz sobie dopasować siodło, gdy twój koń się rozbudowuje. Poza tym istnieje szansa, że przy zmianie konia będzie wystarczało wymienić łęk, a nie całe siodło.

Zerknij sobie na Winteca 500, jest troche droższy, ale ma już wymienne łęki, ma poduszki na rzepy (możesz dostosować położenie poduszki do swojej nogi), ma system cair (ciężar jest lepiej i równomiernie rozłożony na całej długości poduszek, eliminuje naciski punktowe) - jest więc też wygodniejsze dla konia.

Może lepiej poczekać, albo wziąć na raty?
Ojej rzeczywiście! Uznałam, że wszystkie Winteci mają wymienne łęki ale one zaczynają się dopiero od modelu 500. Hmm ... myślę, że muszę to jeszcze przemyśleć bo ten system wymiennych łęków to naprawdę dobra rzecz 🙂
deborah   koń by się uśmiał...
26 listopada 2008 20:24
użytkował ktoś z Was albo spotkał sie z francuskim siodłem skokowym Henri De Rivel albo Eric Thomas??
byłabym, wdzięczna za opinie
Deb zajrzyj na www.horsetackreview.com , myślę, że po lekturze recenzji HdR nie będziesz miała ochoty na to siodło...
Lena ale interesujaca strona. Jak bede miec troche czasu, to sobie wiecej poczytam.
Stronę polecam bardzo, szczególnie dla marek mało znanych w Polsce. Można się sporo dowiedzieć. Wprawdzie to są subiektywne opinie użytkowników, ale jeśli kilkanaście osób ma podobne zdanie o sprzęcie to już o czymś świadczy. Szczególnie jeśli chodzi o ocenę jakości.
deborah   koń by się uśmiał...
27 listopada 2008 09:34
Lena dzięki wielkie chętnie sie zagłębię
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
27 listopada 2008 12:20
czy mogę liczyć na pomoc z waszej strony?
nie znam sie na rozmiarach siodeł angielskich ale mam 170 cm wzrostu i ok 68 kg. jaki rozmiar dla mnie będzie ok?
deborah   koń by się uśmiał...
27 listopada 2008 12:44
wg mnie 17.5 ale dużo też zależy od modelu siodła i długości nóg
ja bym stawiala na 18
mi sie wydaje ze ciezko dobrac ejdnak majac takie dane każdy jest inaczej zbudowany , inna długość nóg i przy takiej samej wadze jeden moze sie mieścić w 17 a drugi w 18.

Ja mam 166 i waże 58 kg a jezdze w 17,5 aczkolwiek p.Kostrzewa uważa ze jest dla mnie za duże i dziwi sie ze mi wygodnie
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
27 listopada 2008 14:08
dzięki, chyba zdecyduje się na 18
deborah   koń by się uśmiał...
27 listopada 2008 14:40
ja mam 169 i 62 kg obecnie i jeżdżę od zawsze w 17

gracja03 18" to duże siodło.. zastanów się dobrze, bo mój chłop waży więcej od Ciebie jest trochę wyższy niż ja i też w 17 jeździ bo ma krótkie udo
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
27 listopada 2008 14:42
hmmm , mam dylemat,
chyba muszę sie przejechać w jakimś siodle i sprawdzić
deborah   koń by się uśmiał...
27 listopada 2008 14:44
zdecydowanie.. najlepiej w takim modelu jaki chcesz kupić. jakiego siodła szukasz?
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
27 listopada 2008 14:48
ja mam teraz 17, tybinka mogła by byc troszeczke dłuższa, a mam 178cm wzorstu i waze 65kg
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
27 listopada 2008 14:51
przyznam ,że nie wiem
coś niedrogiego, mam super westowe siodło ale chciałabym na zimę , na czas jazdy na ujeżdżalni jakies angielskie , no właśnie tak przy okazji zapyta was. Do jazdy amatorskiej, czasami jakieś ćwiczenia ujeżdzeniowe (tak amatorsko bez trenera dla własnej przyjemności), czasami jakiś skok to jakie siodło polecacie? Może ma ktoś coś do sprzedania?
wygodne wszechstronne, z niedrogich może być daw-mag, albo któryś euroriding, może prestige. Wintec też nie jest złym pomysłem.
deborah   koń by się uśmiał...
27 listopada 2008 14:57
gracja03 do jakiej kwoty chciałabyś to siodło?
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
27 listopada 2008 15:02
szukam coś bardzo taniego max 500zł, będę w nim rzadko jeździć więc nie chcę wykładać dużo kasy na nie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się