Kobylka [*] - fundacja nasza szkapa

Aż łzy mi poleciały. Met, na pewno była Ci niezmiernie wdzięczna za błogie chwile których doczekała po wielu latach spędzonych u kogoś kto na nią nie zasługiwał. Niech biedna sobie gdzieś tam biega.  🙁
Met, dzięki Tobie Nadziejka zaznała trochę ciepła i spokoju w swoim życiu... najważniejsze, że odeszła wiedząc że jest kochana  😕
[*] [*] [*]
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
05 października 2010 07:38
To przerazajace jak podli potrafia byc ludzie...
Strasznie przykre, ze umarla ruda Nadzieja, ale na szczcescie ostatnie chwile jej zycia byly przepenione miloscia.
Met podziwiam Cie za to co robisz, z calego serca :kwiatek:
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 października 2010 08:59
[']

Strasznie przykro. Że Nadziei się nie udało i że tyle zwierzaków musi znosić tyle cierpienia przez całe życie...
[*]  brak słów na to wszystko.  Met trzymaj się dzielnie
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
05 października 2010 11:13
Straszne...
[']
Przynajmniej ostatnie chwile swojego życia mogła spędzić wśród kochających ją ludzi. 🙁
smutno

Met trzymaj sie, my sobie mozemy tu pisac ale to Ty widzialas Ja codziennie
i Ty bylas przy Niej do ostatniej chwili

mialam kiedys taka jej ... siostre... wygladala podobnie, tyle ze siwa... ona byla chora, bardzo bardzo chora.
Widzac zdjecie Nadziei wiem ze Obie biegaja razem, tam, gdzie sa zdrowe i szczesliwe.
slojma   I was born with a silver spoon!
05 października 2010 12:33
[*] najważniejsze, że w ostatnich chwilach swojego życia zaznała ciepła i miłości, której nie miała przez tak długi czas. Met trzymaj się jesteś wielka
[*]
ja nie wiem co mam napisać. Poprostu brakuje mi słów aby wyrazic to co w tej chwili czuje.
Trzymaj się MET jesteś WIELKA.
a ja napisze inaczej:
padla z pelnym brzuchem, w czystej stajni i czulych rekach. miala szczecie- przyszla jej pora, ale ostatni czas byl dla niej nalepszym w jej zyciu najprawdopodobniej. i chyba lepiej tak na to patrzec.
karesowa   Rude jest piękne!
05 października 2010 14:27
Zgadzam się z katija. I choć pożegnanie na pewno jest bolesne to trochę pociechy daje fakt, że odchodziła nareszcie kochana, najedzona i w miejscu które było jej domem a nie obozem zagłady. Miała to szczęście że odeszła godnie i zdążyła jeszcze nacieszyć się życiem bez pracy, wśród końskich i ludzkich przyjaciół. Na śmierć nigdy nie ma odpowiedniej pory, zawsze jest za wcześnie i zawsze trudno się z nią pogodzić, ale Nadzieja dostała przez pobyt u Met więcej dobrego niż przez całe swoje dotychczasowe życie.  Odpoczywaj Rudasku [*]
Jeju  ale smutno  😕 .  Brak słów [*] ! : (( Trzymaj się Met ! 😕
ehhh...

bylam dzis w gminie - burmistrz wyslal straz miejska, zeby sprawdzic, czy jakies zwierzeta przebywaja jeszcze u rolnika. jesli sa i sa w zlym stanie, bedziemy je odbierac. trzeba sprawe doprowadzic do konca, Nadziejka nie mogla odejsc na darmo 😕

postanowilismy utworzyc dla takich zwierzat Fundusz Nadziei - z datkow od sponsorow i naszych zaskorniakow - startujemy od 1500zl
informacje na temat wplat i wydatkow bedzie mozna znalezc na stronie szkapy

ciezko sie pogodzic ze smiercia 😕
ale jak napisal mi Pan Wojciech - jest jeszcze Maluszek - chudziutki, malenki, potrzebujacy wiecej uwagi i milosc niz reszta stada. krag zycia... trzeba skupic sie na tym, zeby strata Kobylki nie byla koncem samym w sobie, niech da poczatek czemus dobremu.
wybaczcie post pod postem, ale chcialam podniesc watek, bo mam zdaje sie wazna informacje - jest juz projekt strony funduszu:
w tym stylu chcemy tez zrobic ulotki i polaczyc akcje z informacja na temat dobrostanu zwierzat (tekst ulotek dobre pol roku temu zaproponowal Tomek_J i jesli nie bedzie mial nic przeciwko temu, to calosc pojdzie do druku)

jesli ktos ma uwagi, pomysly - piszcie smialo
to już Met będzie można na Was bezpośrednio 1% płacić?
jeszcze nie, ale pracujemy nad tym
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 października 2010 09:29
O, to zacny pomysł!
[*]
Wchodząc w ten wątek zawsze myślałam o tym, jak tej klaczce dobrze, że będzie lepiej, że, ty, Met, doprowadzisz ją do takiego stanu w jakim są konie, które możliwe, że teraz biegają szczęśliwe po pastwisku, są najedzone, wolne od ciężkiej pracy bądź stania w brudnej szopie.... Jednak nie można niczego tak zostawić, mówię Ci, Nadzieja zapewne teraz patrzy na inne konie i prosi, żeby były one z tobą, zdrowe...

[*]
Bardzo, bardzo przykro 😕
Pocieszające jest to, że tak dużo innych zwierząt zaznało szczęścia i miłości u met. I tyle zostało uratowanych. Trzeba pracować dla  tych innych, które czekają 🙂
Przykro mi  😕 
(*) dokłądnie,w głowie sie nie mieści co czlowiek jest w stanie zrobić z koniem.

Nie przejmuj sie teraz jest jej dobrze,nie cierpi. Dobrze chociaż,ze ostatnie dni swojego życia spędziła z kochająca opiekunką i wszystkim co najlepsze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się