Stajnie na Śląsku

Marzeno,L.Mazurkiewicz to instruktor rekreacji (nawiasem mówiąc całkiem dobry) i o tym była mowa. Dzierżawca jest trenerem wyścigowym i nie ma uprawnień do prowadzenia jazd a stajnia ma być pensjonatowa z ewentualną rekreacją.Jeśli ktoś z pensjonariuszy będzie chciał jezdzić sportowo to trenera sam musi sobie zatrudnić bo zaplecze jest.
A nie orientujesz się, ile kosztuje tam dzierżawa?


Podejrzewam, że tyle co pensjonat konia, czyli 550zł. Pewnie kucie, odrobaczanie i szczepienia też trzeba opłacić. Nie wiem jak ze sprzętem. Ale nie widziałam gościńcowej umowy dzierżawy, więc trzeba zapytać. Koleżanki dzierżawią konia w Udorzu od prywatnego właściciela i w umowie mają napisane, że pokrywają koszty pensjonatu, kucia, szczepień, odrobaczeń oraz leczenie w razie, gdyby uszczerbek na zdrowiu konia powstał podczas użytkowania go przez nie. Czyli jeśli coś stanie się na padoku, koszty leczenia ponosi właściciel konia, a nie dzierżawca. Warunki każdej umowy na pewno można negocjować.
Ja mieszkam obok Triala, byłam tam osobiście i konia bym tam nie dała.
W sumie , chetnie wysłucham kogoś, kto tam trzymał konia, bo pozory mogą mylic.

Gdy tam byłam, stajnia była w katasroficznym stanie, konie chodziły samopas, a co dla mnie najgorsze, to -to ,  że konie wypuszczane były tylko wtedy , gdy ktos tam był, i to w jakims ,im tylko znanym porządku, bo częśc koni była w stajni.

Zresztą ,na ich stronie jest taki zapis:

cytuje:''
Na terenie ośrodka znajduje się maneż, gdzie prowadzone są treningi.
Konie będące pod naszą opieką odpoczywają na padokach''

Mam inne pytanie ,kto coś może powiedziec, o stajni Państwa Holeckich w Mikołowie?
iwona_35, kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi.
Co jest złego w tym, że konie odpoczywają na padokach?
to chyba dobrze, że konie wypuszczane są tylko kiedy ktoś jest w stajni? lepiej, żeby stały dzień na padoku bez opieki? i wtedy jakby uciekły to dopiero afera.
część koni w stajni - pewnie, wypuśćmy wszystkie na raz niezależnie od tego czy się lubią czy nie 🙂
CeraŁ   dużo dużo zmian..
02 października 2010 11:18
[quote author=iwona_35 link=topic=1780.msg724127#msg724127 date=1285959453]
kto coś może powiedziec, o stajni Państwa Holeckich w Mikołowie?
[/quote]

Byłam tam kilka razy i konie moim zdaniem mają się tam dobrze 🙂 Codziennie wypuszczane są na duże pastwiska, jedynym wielkim minusem dla mnie jest to że maneż jest jednocześnie na pastwisku i nie raz widziałam jak dziewczyny jeżdżą tam wśród innych koni które są tam na wybiegu. Fakt nigdy tam nie było więcej niż 2-3 konie. Pastwiska mają podzielone bodajże na 3 🙂 Mają też ogrodzoną część lasu gdzie konie też mogą chodzić 🙂.
Bardzo mili i sympatyczni ludzie. 🙂
Gillian, tylko problem zaczyna się, jak większość czasu nikogo w stajni nie ma 🙂.

Państwo Holeccy to kto? Jak ma na imię pan?
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
02 października 2010 15:13
Holecki ma na imię Krzysztof🙂 
Iwonko o ich stajnię możesz zapytać u siebie Marysię ona ich zna🙂
POMOCY ❗ ❗ ❗
Szukam pensjonatu dla Portkowego ❗

W piątek podjęłam decyzję, że natychmiast zmieniam stajnię i dzięki szybko podjętym działaniom jutro wywożę Portka do Ustronia. Wiem, że to rozwiązanie na krótką metę, dlatego na razie koń będzie się odpasał, a ja na spokojnie będę szukała miejsca dla sierściucha gdzieś bliżej.

Nie mam wielkich wymagań odnośnie pensjonatu, a tylko dwa priorytety.

Najbardziej zależy mi na regularnym karmieniu dobrej jakości paszą i sianie w duuuużych ilościach, najlepiej, gdyby koń stojąc w boksie mógł mieć siano na okrągło. Portek to łykacz, więc lepiej, żeby jego uwagę zaprzątało siano, a nie szukanie miejsca do łykania.

Drugi priorytet, to padoki lub łąki, na które konie są wypuszczane najlepiej na cały dzień. Nie będę w ogóle brała pod uwagę stajni, gdzie wypuszczanie konia stanowi problem.
Preferowałabym łąki, bo mają jeszcze tą przewagę, że Portek gdy ma szansę paść się na trawie wygląda o niebo lepiej, ale jak nie będzie takiej opcji zadowolę się padokami.

Trzecia rzecz, nie priorytet, ale ważna przy podejmowaniu decyzji, to dojazd z Katowic z osiedla 1000-lecia. Im prostszy i szybszy tym lepiej, choć na pewno nie wstawię już konia do stajni -  "bo blisko", gdy nie zapewni kopytnemu priorytetowego dla mnie żarcia i wybiegów.

Miło by było, gdyby w docelowej stajni był jakiś znośny maneż, jakieś tereny do jazdy, kącik gdzie można trzymać swoje i konia rzeczy, czy też gdzie można się przebrać, ale jak już pisałam nie jest to dla mnie najważniejsze.

Najważniejsze dla mnie jest to, żeby koń nie stał w boksie i żeby dostawał dobrze zjeść. No i lepiej, żebym miała do niego bezproblemowy dojazd, bo wtedy będę mogła częściej u niego bywać.



I tak Trial, choć najbliżej mam, nawet na piechty nie jest daleko odpadł w przedbiegach, bo nie spełnia podstawowego kryterium - całodziennych wybiegów.
Gościniec Siewierski w Siewierzu. Trochę daleko, bo z os. 1000lecia jakieś 40min drogi bez korków, trasą na Warszawę. Ale spełnia wszystkie Twoje warunki. Może ktoś marudzić, że padok z trawą jeden duży, ale jak popada, to go zamykają na parę dni, żeby konie trawy nie niszczyły i żeby miała szansę trochę odrosnąć. Ale chodzą na padok dzień w dzień od 8 rano do 19 wieczorem. Chyba, że pada czy zimno to odpowiednio krócej. W okresie długiego padokowania są dwa karmienia owsem, w zimę 3 karmienia, jak ze względu na temperaturę konie są krócej na padokach. Sprzątane co 2-3 dni do całkiem czysta. Właściciele są na prawdę wporządku, konie szczęśliwe, atmosfera jest miła. Polecam, warto. Byłam ze swoim koniem w dwóch innych stajniach i w każdej było coś nie tak, a tutaj koń na prawdę ma wszystko co mu trzeba a mnie chce się do niego jeździć. Jest poprostu NORMALNIE.
Brzmi ciekawie.

Dojazd w godzinach korkowych rzeczywiście mógłby być upierdliwy baaaaardzo, ale jak nie znajdę nic bliżej to i Siewierz będę brała pod uwagę.
Przyjedź, zobacz🙂 ja tam stoję od lutego ze swoim koniem i z ręką na sercu mogę polecić to miejsce. Tam nie ma niepotrzebnych konfliktów, które bardzo często zdarzają się w końskim światku, w umowie masz napisane, że koń będzie padokowany na odpowiedzialność właściciela (ja sobie dopisałam w umowie, że codziennie - właścicielka się ze mnie śmiała i mówi mi, ale konie na prawdę wychodzą codziennie - w co ja wtedy niedowierzałam🙂 po doświadczeniach z innych stajni), dostanie 5kg owsa, balik siana, balik słomy, ale wiadomo, że jeden koń jest mały czy stoi z powodu kontuzji, więc dostanie małą miareczkę, a inny duży 5 dużych miarek owsa, takie szczegóły już się raczej ustala z tą osobą, która karmi. Koń z padoku wraca do czyściutkiego wyścielonego boksu - co też jest bardzo ważne, bo ja w poprzedniej stajni walczyłam miesiącami z grudą, a tu jak ręką odjął... Może jak w końcu zrobią obwodnicę Siewierza korki będą mniejsze, byle z Katowic wyjechać 🙂
Bylam w stajni w s0ewierzu i mam bardzo pozytywne zdanie i odczucia 🙂
Jak tylko wyekspediuję sierściucha "do wód"  😜 😀 to zacznę po kolei odwiedzać polecane przez Was stajnie. Na pewno w końcu znajdę jakieś fajne miejsce dla koniutego, bo choć tam gdzie teraz jedzie będzie miał jak w raju, to jednak Ustroń ździebko daleko.
Znalazłam ,dość tanią stajnie u gospodarza w Mikołowie.
Jak dla mnie to jest ok, maneż jest, chociaż , nie taki jak w mojej dotychczasowej stajni.
Oprócz tego ,mnóstwo trawy na pastwiskach, pastwiska obok domu.
Trasy do jeżdżenia są...

Cena dość znośna, przenoszę się, pod koniec miesiąca.
iwona_35, u pana Leszka? Czy jeszcze gdzieś indziej?
Iwonka, gdzie, gdzie, gdzie  ❓ ❗

Jest tam jeszcze jakieś miejsce, czy tylko dla Twojego konia ❓


Jakbyś mi rzuciła info na PW, to będę dozgonnie wdzięczna  🙇


Na razie qń siedzi sobie w kurorcie  😜 wygląda na to, że jest mu dobrze, a nawet bardzo dobrze. Ale na dłuższą metę, to jednak za daleko. Dopóki mam plan qnia odpasać i nic innego z nim nie robić, to jeszcze to jakoś zdzierżę, ale na powrót do roboty muszę go mieć gdzieś tu bliżej. Mam już kilka fajnych propozycji podrzuconych przez voltowiczów i znajomych, ale chciałabym mieć więcej opcji do wyboru.
Potem będę miała problem się zdecydować  😂
Nie..Nie u Pana Leszka.
Stajnia za 350zł od przyszłego roku 400zł-zagwarantowane z góry na rok-bez zmian.
Ma dobudować dwa boksy.
Boksy duże, z ''paśnikiem'' dla mnie to duży plus, bo mam konia który , zbyt zachłannie je...
Poza tym automatyczne poidła, przestrzeń
.
Minusem jest, dojazd...tylko autobusami Tyskimi, lub autem..cisza, spokój...no i tanio.

Tutaj, te wszystkie stajnie, to takim ''owczym pędem''podnoszą ceny, ciekawe kiedy to sie skończy, czy jest jakaś granica?
Co roku 50zł..szkoda ,że wypłat nam nie podnoszą...
ElMadziarra masz PW z namiarami.
...
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogłoszenie w nieodpowiednim wątku
Tak, np. że to reklama 😉.
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=1780.msg729932#msg729932 date=1286465918]
No to ja polecę miejsce u nas, zwalniają się akurat 2 boksy 😉

Cena może wyższa, ale za to bliżej katowic (Z 1000-lecia to bodajże 238 do piotrowic i 653, 29 lub 45 do mikołowa, lub z 1000lecia pod AWF i też te same busy do mikołowa. O ile nic się nie zmieniło, odkąd jeździłem do szkoły 😉 ).
Porządny maneż, konie na padokach od rana do wieczora, a na dniach na padokach pojawi się paśnik z siankiem non stop. 😉 Informacje na www.gota.ovh.org i telefonicznie (nie na pw, bo mam awarię netu 😉 )

Aquarius i Iwona_35 mogą się co nieco wypowiedzieć 😉
[/quote]

tak, stajnia doskonała, opieka zagwarantowana całodobowa, gorącu polecam.
Gote już mi wcześniej inne osoby zachwalały i nawet namiary dostałam  😎

Ja jeżdżę samochodem  😉


Jak się trochę odrobię z zaległości to mam plan, że (może nawet od przyszłego tygodnia, jak dobrze pójdzie) zacznę jeździć po stajniach, na które dostałam namiary.

Szczerze mówiąc to myślałam, że będzie gorzej, posucha i w ogóle, a tu się okazuje, że są stajnie całkiem fajne, tylko tak se cicho siedzą "w kąciku". 😁
ElMadziarra, zdaj potem relacje 🙂

A ja z innej beczki, słyszał ktoś, lub spotkał się, aby w okresie, jesiennym(tzn. wtedy, gdy nie ma upałów) na pastwiska nie dawano wody?)

Oczywiście w boksie woda jest.
Iwonka, no pewnie, że sprawozdanie będzie obowiązkowo  😉


Ja się spotkałam z tym o czym piszesz kilka razy. Czy mi się to podoba to insza inszość. Opcja, którą mogłabym zaakceptować. pt. nie ma wody na pastwisku, ale po iluś tam godzinach padokowania (3-4?) poimy konie z wiader (sprawdza się przy niedużej liczbie koni).
Myślę, że z okresie jesiennym nie ma takiej potrzeby.
Ja mam konie cały dzień na pastwiskach - do stajni przychodzą po około 8 godz. i żaden nie popatrzy na wodę w stani.
Więc nie są chyba spragnione
mam nadzieję,że macie racje, bo nie chcę na początek zacząć kłócić się z właścicielem pensjonatu.
Chociaż, nie ukrywam,ze bardzo mnie to martwi.
Nie ma sie czym martwić. U mnie konie po całym dniu na pastwisku  jak przyjdą to na wodę nie patrzą. Czasem nie chcą pić nawet 2 lub 3 dni. Trawa jest soczysta a rosa utrzymuje sie prawie cały dzień.
iwona_35, ja, przyznam się szczerze, się nie spotkałam, ale... spotkałam się z sytuacją, kiedy w ogóle nie było wody na padokach, ale to z powodu, że konie wychodziły na nie na max 5 godzin dziennie. Wszystko pewnie i od konia zależy. U mnie młody czasem olewa wodę w boksie, a czasem się na nią rzuca. Na pastwisku stoi od ok. 7-8 do 18 i czasem go przyłapałam, że pije tam na tym pastwisku, ale nigdy nie wypił tej wody do końca, mimo, że nie ma jej tam jakoś bardzo dużo.
Kto wie gdzie można kupić tanio marchew dla koni na śląsku? Czym bliżej Bielska -Białej tym lepiej.
karesowa   Rude jest piękne!
08 października 2010 21:41
To chyba tylko u nas konie wiecznie spragnione, wychodzą na dwór do południa na ok 4 godzinki i po obiadku podobnie, na padoku większe stadko ma duży zbiornik, mój ogier z kolegą wałachem wiadra i piją dość często, w ciągu padokowania dolewamy wody, więc ja sobie nie wyobrażam pobytu konia na dworze bez zupełnego dostępu do wody. Nie musi być koniecznie stały dostęp, ale chciałabym aby konie były choć raz napojone.
To chyba zależy też czy konie wychodzą na padok gdzie nie ma za bardzo soczystej trawy , czy wychodzą na kilkuhektarową łąkę i pasą sie od rana do wieczora na dobrej jakosci trawie.Mówimy tez bardziej o sezonie jesiennym, bo wiadomo latem jest inna temperatura.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się