matura

nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
27 listopada 2008 15:00
widziałyście gdzieśarkusze z angielskiego?
Proti   małymi kroczkami...
27 listopada 2008 15:56
mi akurat słuchanie odpowiadało. w sumie czytanie dosyć proste, pisemne z resztą też. Chociaż prawdę mówiąc myślałam, że będzie jeszcze prościej
Ktoś jutro pisze rozsz. Biologie ??
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 listopada 2008 16:09
http://bi.gazeta.pl/im/1/5996/m5996741.pdf

ale ŻAAAAAL. Chyba mi się nie zda xP
Scottie   Cicha obserwatorka
27 listopada 2008 16:14
ej, ej- skad masz, ja nie moge tego w sieci znalezc ;/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 listopada 2008 16:15
siedzialam w ostatniej lawce na angielskim, bylo bosko xDD
pierwsze sluchanie to byl matrix, robily sie jakies piski przy wyzszych tonach, zanm zdazylam zrozumiec o czym mowili to nastepne opisy lecialy😉 ale cos tam zaznaczylam...
kazdy kto wychodzil mial mine pt wtf, durnowate bylo i nieprecyzyjne odpowiedzi do dopasowania
a jutro jeszcze bio -.-
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 listopada 2008 16:24
Jak ja się z kluczem z polskiego rozminęłam. Nawet jakby mi machał ręką przed nosem, to bym w niego nie trafiła.

Oj będzie zmiana poziomu na podstawowy, będzie zmiana...
Proti   małymi kroczkami...
27 listopada 2008 16:49
Eni ja piszę
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
27 listopada 2008 17:08
jutro chemia;/
z tego co widze powinnam miec wszystko dobrze z czytania ze zrozumieniem, tylko pracy sie obawiam...😀
A beda gdzies publikowane te matury z dodatkowych przedmiotow?
Proti powodzenia 😉 Ja już wiem że nie zdam bo jak zobaczyłam zadania maturalne z poprzednich lat to... :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 listopada 2008 19:46
IKA czytanie nie boli:

"Arkusze i rozwiązania będziemy udostępniać na naszym serwisie GazetaEdukacja.pl następnego dnia, po każdym egzaminie (po godzinie 16)."


Ja historii też na pewno nie zdam...
i jak tam dzisiaj?
ja uważam że matura rozszerzona z biologii była baaardzo łatwa, aczkolwiek wiem że porobiłam głupie błędy...
Proti   małymi kroczkami...
28 listopada 2008 12:45
karolinag4 zgadzam się, była banalna, aż się zdziwiłam
za to z tego co mówili mi ludzie, to z chemi już nie było tak super....
🙂
ale ja mimo wszystko napewno nie będe mieć powyżej 70% (a może i nawet duuużo niżej). Nie moge sobie wybaczyć zadania z moczarką kanadyjską które było BANALNE a ja je tak skwasiłam ;(
na swoje 'usprawiedliwienie' dodam, że mało powtarzałam wiec większość zadań robiłam na 'kojarzeniówkę'...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 listopada 2008 14:17
Ja właśnie wróciłam. Dwie maturki odbimbane.
Historia żaaaal, wos dla odmiany żaaaal.
Mam nadzieję, że z obu dostanę 40 %, a przynajmniej 30...
u mnie w szkole za to dla odmiany wszyscy biolka rozszerzona zalamani. w tym ja. nie przerabialismy wiekszosci z tego co bylo. pare ost zadan to jakis koszmar, wszytsko na czuja robilam i wymyslalam jakies dziwy. tylko zadania z genetyki byly banalne i mi sie podobaly:P
ja miałam problem z:
- napisaniem co to ta replikacja semi.... blablabla
- opisaniem tej nici DNA (te trzy cechy)
- nie wiedziałam w ogóle o co kaman z tą skórką cebuli
bo na tym mnie nie było w szkole, albo nie wiedziałam co mam z tym zrobić (cebula)
ale z:
- roślinką (chyba o owocnie chodziło, ale nie wiem)
- fotosyntezą (wzory fazy jasnej i ciemnej)
- oddychanie tlenowe i beztlenowe
- enzymy itd.
bo tego nie powtórzyłam
Czyli... wszystko przede mną
Jestem nastawiona na zły wynik...
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
28 listopada 2008 15:46
biologia byla beznadziejna, sama pamieciowka. nie rozumiem jednego po co byl opis czegos jak i tam o cos innego pytali (np te jelita mowia o cienkim a pytaja o grube)

ja kiepsko napialam na pewno bede miec ponizej 30% i przerabane u nauczycielki bo ona jest przeciwna temu zebym zdawala biologie rozszerzona ;/
a ja pisalam podstawowa, nie uczylam sie NIC kompletnie, nawet zeszytow nie przejrzalam i w sumie jestem w miare zadowolona z tego ile pamietam bez uczenia
ale nie zmienia to faktu, ze porobilam takie tragicznie beznadziejne bledy, ze masakra xD no i nie przerabialismy jeszcze ekologii, a bylo troche zadan z tego, wiec pisalam na czuja😀
ja największy błąd zrobiłam z moczarką kanadyjską. nigdy sobie tego nie wybaczę. zadanie tak banalne, że trzeba być tak głupim jak ja, żeby je skwasić :/
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
28 listopada 2008 16:41
no wlasnie o co w nim chodzilo? bo ja takie glupoty popisalam.
tak samo jak to zadanie o moczu z ta tabelka
a pisał ktoś rozszerzoną geografię?? bo pewnie nieścisłości odkryłam 🙁
na 99% chodziło o przeprowadzanie fotosyntezy (stąd przykład z światłem i cieniem)... a ja napisałam takie głupoty że głowa boli :/

cukromocz - pojawienie się cukru w moczu (choroba: cukrzyca )
i tak samo
białkomocz - obecność białka w moczu (choroba: zespół nerczycowy). Podałam złe przykłady chorób. Bleh.
Alleluja. Nie zdam.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 listopada 2008 17:04
karolinag4- ja też nie, ale jak to pocieszam siebie- to tylko próbna próbnej
no ale moja to jedyna próbna
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 listopada 2008 17:11
a to kiepściej... ale to dalej próbna
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
28 listopada 2008 17:18
a chemie w podstawie ktoś pisał?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się