długa i ciężka walka. błąd lekarza. podczas drugiej operacji okazało się, że okrężnica jest martwa, pęknięta i zatorowana (to czemu został koń zamknięty przy pierwszej operacji, skoro po 12 godz, zanim konia ponownie położono na stół, wet mówił, iż wyczuli podczas pierwszego zabiegu... raczej operacji...coś w okrężnicy?!)
koń umierał w męczarniach. zrobiliśmy wszystko, co sie udało.
dziękujemy wszystkim za pomoc.
GALINIEC. 2005 - 2.11.2010 (o. Kaliniec), wlkp (gulka na nosie spowodowana kopnięciem przez konia 2 lata temu, wg słów poprzedniego właściciela; obecny - już były właściciel - załamany... nic dziwnego... uwielbiałam tego konia... nie miał za szczęśliwego życia...)