In memoriam

ogurek,  :przytul:
Na zawodach w Oslo po raz ostatni wystartował ogier CALVADOS Z po Chellano Z  🙁
faktycznie 🙁
http://www.horsetalk.co.nz/news/2010/10/150.shtml

Wolkentanz I hann
Weltmeyer x Ludendorff 🙁
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
27 października 2010 18:42
Izzy hafl [*]
2000 - 25.10.2010

Uspiona w poniedzialek, wygladalo na kolke, ale prawdopodobnie to byl jakis guz o ktorym nikt nie wiedzial wczesniej ;( Kochana kobyłka... niewiele mam zdjec, nigdy nie bylo okazji/pogody/czasu/fotografa, a teraz juz za pozno 🙁


"Nie muszę widzieć ich twarzy na zdjęciach, żeby pamiętać.
(...) Nie patrzę na nie, w sobie zostawię żywą pamięć."


viikaa, ważne są Twoje wspomnienia o niej. Trzymaj się!  :kwiatek:
Aza wlkp 1995-2010  matka Acza ojciec Pergamon
wczoraj ;((

zawsze zostanie w naszej pamięci..

Zapnij się, tak mi przykro..
zapnij sie...<przytul>
co sie stalo?
🙁
Zapnij się jeszcze raz bardzo mi przykro 🙁
Niecały tydzień temu ją widziałam... a tu tylko tyle czasu i już jej nie ma 🙁
Zapnij się, przykro mi, że się nie udało. 🙁
Współczuję, trzymaj się !!
🙁  :przytul:
strasznie mi przykro 🙁 zawsze Was lubilam ogladac na parkurach 🙁
Z wtorku na środę od 23 zaczęła kolkować .. Cała noc chodzenia z nią , miała robione sondy i wgl - NIC nie pomogło.
Byłam w szkole i tata ok 11.30 dzwoni do mnie że chyba ją uśpią . Przyjechałam o 13 to była już na nogach, podawaliśmy jej kroplówke i trener przyjechał o 14 i pojechali do Gniezna . Lekarze ją wzieli na stół operacyjny, otworzyli brzuch i... miała 1,5 m czarnego jelita cienkiego , które mieli wycinać . Lecz wrosło się ono w jakąś dziure i Aza nie wytrzymała operacji, nie miała już siły ;(

Mój tata kazał jej serce wyciąć i przywiózł do domu, chcemy je zakopać u Nas i zrobić małą tablice, bo to była wspaniała kobyła, nie do zapomnienia..
Przykro mi...
To naprawde niesprawiedliwe.

Przykro mi  😕
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
28 października 2010 20:19
Paulinko,strasznie mi przykro...to był prawdziwie Złoty Koń!
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 października 2010 20:36
Zapnij się nie moge nadal w to uwierzyc [*] Zloty kon dokladnie.
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
28 października 2010 23:25
[*]  😕
Zapnij się  :przytul:

duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
29 października 2010 07:55
strasznie mi przykro 🙁
Zapnij się, końska tragedia  🙁 przykro mi bardzo
trzymaj się  :przytul:
Zapnij się, strasznie mi przykro...  😕
Ojej  😕 Trzymaj się
Ja się jakoś trzymam, ale tata nie. To była jego pierwsza kobyła po przerwie ok 20 lat . Pochodzi z Łącka tata więc od małego był z końmi bardzo związany, później przeprowadził się na pomorze i miał długą przerwe. Azorka mieliśmy 13 lat, tata ją zajeżdżał, pierwsze zawody On na Niej jechał. Teraz nie mogę patrzeć na to jak On płacze..

Boże, na prawde śmierć jest straszna
florcia9   "Amicus optima vitae possessio"
31 października 2010 16:58
Zapnij się, trzymaj się i wesprzyj tate jak możesz  :przytul:
To takie okrutne, kolejny koń zakończył swoje życie przez głupią kolkę...
slojma   I was born with a silver spoon!
31 października 2010 17:10
Zapnij się-  jestem z tobą wyrazy współczucia [*]
Zapnij się-bardzo współczuję, wesprzyj Tatę (to musi byc wspanialy człowiek i cudowny Ojciec)
długa i ciężka walka. błąd lekarza. podczas drugiej operacji okazało się, że okrężnica jest martwa, pęknięta i zatorowana (to czemu został koń zamknięty przy pierwszej operacji, skoro po 12 godz, zanim konia ponownie położono na stół, wet mówił, iż wyczuli podczas pierwszego zabiegu... raczej operacji...coś w okrężnicy?!)

koń umierał w męczarniach. zrobiliśmy wszystko, co sie udało.
dziękujemy wszystkim za pomoc.

GALINIEC. 2005 - 2.11.2010 (o. Kaliniec), wlkp (gulka na nosie spowodowana kopnięciem przez konia 2 lata temu, wg słów poprzedniego właściciela; obecny - już były właściciel - załamany... nic dziwnego... uwielbiałam tego konia... nie miał za szczęśliwego życia...)

Ostatnio obiło mi się o uszy na zawodach, że jakiś czas temu padł Avero..
GALINIEC. 2005 - 2.11.2010 (o. Kaliniec)

nie miał farta w życiu - szkoda, bo chyba był 'w porzo ' facetem ...znałam go przez chwilę...

[']


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się