Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
w warszawie dzis slonce swiecilo 😀 !
W Gliwicach tez 😉 niestety na zmianę z deszczem i porywistym wiatrem :/
Właśnie odpaliłam mój nowy imbryk, pod którym pali się tealight, herbata cały czas gorąca, a ja się rozpływam, mniam 😜
Kurde zazdroszczę ci.
Ja dzisiaj przespałam prawie cały dzień, haha. Wstałam tak po 10, pojechałam do konia przed 12, wróciłam przed 16 i miałam iść na zakupy, ale tak na 5 minutek się położyłam i... obudziłam się ok 19 🤣
a mnie pogoda nie wzrusza... bo zaraz wyruszam w trase zeby konia odwiedzić 😅
A ja wyruszam do pracy. Ale za to jutro cały dzień u konia. W końcu wypocznę i go namarfeffkuję, coby nie zapomniał jak pańcia wygląda.
Błogie lenistwo przez cztery dni 🤣 Trochę pada, trochę wieje, konie też mają święto, moga się tarzać na padoku do woli.
Idę korzystać z ostatnich dni wolności w naszym zacnym demokratycznym kraju i chyba dobie siądę na przystanku, żeby zapalić papierosa :/
Szkoda, że pozbyli się dopalaczy, to był by ładny absurd - dzieciaki zabijające się jakimś chemicznym shitem i ja nie mogąca zapalić sobie papierocha po całym dniu zapitalania z nauką/pracą. Ave! :/
A ja miałam dzisiaj super dzień - zarówno końsko, zawodowo jak i miłośnie 😉 Ach, czuję się kobietą spełnioną 😀
Ja dziś pierwszy raz od 2tyg w pracy i jakoś tak się zmeczylam... 😉
oglądam Kult na dobranoc i zaraz do łóżka!
Ciężki dzień 😵 wszystko mnie boli ,prawie cały dzień przy kopytach ,czekam jeszcze na sms czy mój nauczyciel dojechał do domu i idę spać .
gdzie, gdzie, GDZIE sa moje ostrogi??
Nie ma to jak prostować włosy w środku nocy by rano [za 3 godzinki] oszczędzić sobie tej przyjemności. 🤔
a ja siedzę i cieszę się,że nie musiałam iśc do szkoły. 😀
o 13 idę zdejmować gips,trzymajcie kciuki co bym wróciła bez niego.. 😎
"Niestety" nie dotarłam na poranne zajęcia, troszunie mi się zaspało. 😁
Następne mam dopiero na 16 - w międzyczasie tak zwanym mam zamiar ogarnąć mój pokój i wyniuniać i pojeździć koniowatego Smoka. 😎
Ale póki co... śniadanko, herbatka i re-volta, oł je! 🤣
Nine, jesteś moim masterem! 😜
a ja dzisiaj znów do pracy, a naprawdę mam dość, od piątku do dzisiaj wyrobię 36h. to męczące.
na szczęście przez następna trzy dni nie będę wychodzić ze stajni 😉
już nie mogę się doczekać kiedy będę wywozić gnój, sprzątać pastwiska, czyścić siwego brudasa i uciekać przed ciekawskim nosem Rudego 😅
co ja bym bez tych koni zrobiła...
Ja mam dzisiaj wolne, wyspałam się, zaraz idę psy wybiegać i do stajni - szkoda nie pojeździć w taką pogodę 🙂 No ale wieczorem niestety trzeba będzie przysiąść nad nauką.
Miałam spędzić dzień w szkole, ale uziemiła mnie choroba;/ Mam nadzieję, że do jutra będzie lepiej, bo z roboty się nie mogę zwolnić, już wystarczy, że małż ma 6 tygodni urlopu.
o 14 ściągli mi gips! 😀
ale do konca roku jezdzic nie moge. ;/
Nine, jesteś moim masterem! 😜
Dzięki 😁, master jest mooocno zmęczony, pfffy 😉
wróciłam z pracy i nogi mi wchodzą w d.pę!! 😵
na szczęście jutro wolne i do stajni.... 😅
Nie chce mi się zarywać nocki, a muszę, bo naukę jak zwykle zostawiłam na ostatnią chwilę. Ech...
A ja siedzę sobie w coffee heaven z cappuccino 🙂 Po pracy i przed pracą, czekam na chłopa i pójdziemy na mały shopping. Całkiem niezły poranek.
wróciłam z pracy o 5😲7 i kurde nawet odespać nie mogłam , co za życie...
ja padam na twarz, idę spać, bo powoli już majaczę... dobranoc ! :kwiatek:
bylam w stajni, naladowalam akumulatory na 3 dni pracy i do stajni znow.
Szkoda tylko, ze do konca tygodnia praca, w weekend uczelnia, beznadzieja...
thaya, to i tak wcześnie. Ja z nocek nie wracam przed 7 nigdy, najczęściej jestem przed 11.
Zmusili mnie, żebym siadła na kasie za chwilowo niepełnosprawnego małża. Nienawidzę mieć do czynienia z pieniędzmi;/
thaya, to i tak wcześnie. Ja z nocek nie wracam przed 7 nigdy, najczęściej jestem przed 11.
Kochana, to nie było wcześnie zważywszy że inne działy poszły do domu o 2.30, ale moj kiero musial byc madrzejszy i dac nam wiecej do roboty.
Miałam dzisiaj tragiczną noc 🤔 Od 2 dni męczy mnie koszmarny kaszel, tak, że czuję wszystkie mięśnie brzucha 😵 I dodatkowo mam 'saharę' w gardle 😫
W związku z nieprzespaną nocą musiałam sobie 'odbić' podczas wykładu 😡 Zbyt interesujący nie był, co tym bardziej nie pomagało mi utrzymać pion 😁 4 siedzenia były moje 😎
Dodatkowo legły moje stajenne plany na jutro - nie ma to jak przypomnieć sobie o przeglądzie samochodu. Na prawdę byłam pewna, że jest 'dopiero' w grudniu 😀iabeł: . Termin był 20 dni temu 😵