Centrum jeździectwa w Czeladzi- fajnie, ale czy będzie rentowne?

Powstał pomysł stworzenia największego centrum jeździeckiego w Polsce, dokładnie w Czeladzi. Może i pomysł komercyjny, (jak większość dziś) ale może dzięki temu świadomość jeździecka w Polsce zacznie progresować, dzieciaki będą miały dobry start etc.
Oczywiście tylko wtedy ma to sens, jeżeli cały projekt będzie oparty na solidnych fundamentach czyli kadrze instruktorsko- trenerskiej. Wielu z nas może znaleźć tam pracę.  Pozostaje kwestia finansowania obiektu, bo koszt budowy i utrzymania przeogromny. Wyścigi = zakłady ( i $), ale czy Polacy w ramach niedzielnej rozrywki pójdą na tor/przejażdżkę/zawody? Jak myślicie ? Zapraszam do dyskusji.

Jeśli temat się nie nadaję proszę o usunięcie.
Poniżej treść artykułu i link
klik

Tor do wyścigów konnych z zadaszonymi trybunami, parkur, kilometry ścieżek do gonitw cross country, a obok szkółki jeździeckie, stajnie, parkingi, restauracje - to pomysł Czeladzi na zagospodarowanie prawie 50 hektarów nieużytków po kopalni Saturn.
Wizualizacja centrum sportów jeździeckich w Czeladzi

- W grę wchodziły kolejne hipermarkety, ale stanowczo nie chcieliśmy powielać tego, co jest już wszędzie w nadmiarze. Przekonaliśmy się do koni! To oryginalny i dobry patent na biznes, rekreację i nowy wizerunek miasta - mówi Wojciech Maćkowiak z UM w Czeladzi.

W budowę największego po Służewcu i Wrocławiu centrum jeździectwa w kraju miastu udało się zaangażować ważnych partnerów: Polski Związek Jeździecki, Polski Klub Wyścigów Konnych i Polski Związek Hodowców Koni, z którymi burmistrz Marek Mrozowski podpisał właśnie list intencyjny.



Fachową stroną przedsięwzięcia zajmie się m.in. Marcin Bober z Ochab, właściciel firmy 4 Mile, który od dawna szukał w Polsce odpowiednich terenów i znalazł je właśnie w Czeladzi. Uważa, że sam tor wyścigów konnych nie ma racji bytu, więc w centrum rozgrywane będą też skoki przez przeszkody, konkursy ujeżdżania i WKKW.

- Centrum przyciągnie praktycznie wszystko, co ma związek z końmi. Mamy w kraju prywatne ośrodki dla elit, ale brakuje takich, do których wstęp ma z ulicy człowiek zainteresowany rodzinną przejażdżką albo przedsiębiorca, który chciałby podziwiać piękno zwierząt, a przy okazji odbyć rozmowę biznesową. Nieodparty urok ma też obstawianie gonitw, i wcale nie chodzi tu o wielki hazard - opisuje Bober, który zabrał burmistrza Czeladzi do Pardubic i Mostu w Czechach, by pokazać mu, jakie możliwości rozrywki i rekreacji przy słynnych torach konnych mają nasi południowi sąsiedzi.

Całkowity koszt czeladzkiego raju dla koniarzy może wynieść grubo ponad sto milionów złotych, choć pierwsze instalacje będą dużo tańsze.

- Budowa centrum mogłaby się rozpocząć w 2013 roku, do tego czasu chcemy zdobyć pieniądze i zamienić koncepcję na projekty wykonawcze. Na pewno duża część pieniędzy pochodziłaby z Unii w ramach rekultywacji terenów pokopalnianych - planuje Maćkowski.

Bober, jeździec i miłośnik wyścigów, który regularnie odwiedza najznakomitsze ośrodki na Wyspach Brytyjskich, w Belgii i Czechach, przeczuwa, że dobrze pomyślane centrum przyniesie miastu wiele korzyści: - Liczymy, że sporty konne, choć na razie są mało rozpowszechnione, zaciekawią tysiące Polaków, którzy zetknęli się z jeździectwem, pracując w Anglii i Irlandii. Tam są one narodową rozrywką - mówi Bober. I wylicza: - Jedno niewielkie irlandzkie miasteczko, w którym przez tydzień turyści podziwiają doroczną gonitwę typu cross country, zarabia na nich około 40 milionów euro.

Projektanci czeladzkiego hipodromu nie boją się o widownię: w 10-milionowych Czechach z powodzeniem działa aż 16 torów, gdy w Polsce tylko jeden - stołeczny, i dwa dużo mniejsze w Sopocie i Wrocławiu. Tor z trybunami po usunięciu urządzeń jeździeckich doskonale nadaje się też do masowych imprez na wolnym powietrzu, wystaw i pokazów lotniczych.


Więcej... [url=http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72935,8618117,Co_po_kopalni___Nie_chcielismy_kolejnych_hipermarektow_.html#ixzz15akOS3jy]klik[/url]

Długie linki proszę umieszczać w tagach, inaczej rozjeżdżają stronę.
Wow!! Moje rodzinne miasto chce byc metropolia jezdziecka. Jak to juz gotowe bedzie, to przyjade w odwiedziny  😀 Na dodatek bede mogla z okna na teren patrzec 😉
...a ja sobie będę mogła po pracy spacerkiem pójść 😉
Pomysł świetny, ciekawa jestem tylko czy zdążymy się zestarzeć zanim to zrealizują.
Pomysł rewelacja, patron Bober dobry pomysł. Ale jak w to zaplątany jest PZJ to jest to kolejne przedsięwzięcie skazane na porażkę.
wyglada jak wizja drugiego hipodromu sopot 😉 czyli wszystko w teorii a w praktyce... 😉
ciekawe czy zamierzają ubiegać sie o dofinansowanie unijne
Forta, czytanie, czytanie:

"Na pewno duża część pieniędzy pochodziłaby z Unii w ramach rekultywacji terenów pokopalnianych - planuje Maćkowski."
pomysł poroniony-ośrodek być może stanie, a potem będzie wyciąganie reki po publiczny grosz, na utrzymanie nikomu niepotrzebnego molocha
Też nie wierzę, ze to na siebie zarobi. Pomysł oderwany od rzeczywistości niestety...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 listopada 2010 10:55
100 milionów sam koszt wzniesienie obiektu, a potem to trzeba jeszcze utrzymać obiekt za coś nie wspominając o tym że każdy inwestor co zainwestuje kasę na wzniesienie obiektu będzie chcial mieć ze swej inwestycji zysk  nie mniejszy niż zostawienie kasy na lokacie w banku.



Przecież tam jeździectwo ledwo ciągnie, kilka pensjonatów zaledwie i naprawdę wierzą że ludzie będą wywalać kasę na wyścigi?
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
18 listopada 2010 11:07
tez dziwi mnie ten pomysł w takiej miejscowosci 🤔
rozumiem  że we Wrocławiu Partynice tętnią życiem, cały czas sie rozbudowują i sa oblegane... ale Wrocław a Czeladź?? 👀
watpie żeby z tego cos wyszlo niestety 🙄
Koszty utrzymania i treningu koni mogą się tam okazać tańsze niż w stolicy czy we Wrocku.
Bliżej do południowych sąsiadów, żeby tam konie wysyłać czy ściągać stamtąd na swoje gonitwy.

Jeśli organizatorzy doedukowali się w zagranicznych ośrodkach i rozwiną ten biznes np. również w stronę hazardu w sieci (choćby obstawianie gonitw, może wejście we współpracę z zagranicznymi systemami), to kto wie.

Mało kto z wypowiadających się tutaj zna ten biznes, jego możliwości.
Nie mówiać już o tym, że dla większości 1 mln to kwota abstrakcyjna, a co dopiero 100 mln.


a propos
[...]
rozumiem  że we Wrocławiu Partynice tętnią życiem, cały czas sie rozbudowują i sa oblegane... ale Wrocław a Czeladź?? 👀
[...]

Rownie dobrze moznaby powiedziec Warszawa a Czeladz. Coz z tego, ze w W-wie jest obiekt (fakt, wymagajacy nakladow i odswiezenia), skoro nie ma osoby i pomyslu nan !
Zawsze w okresie pomiędzy końskimi wydarzeniami będą mogli w stajniach zamieszkać bezdomni.
Jak w Lexington- Kentucky.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 listopada 2010 11:21
wyjść może i wyjdzie ale tak jak wrotki zauważył - co potem? Lamenty o dotacje?

Coz z tego, ze w W-wie jest obiekt (fakt, wymagajacy nakladow i odswiezenia), skoro nie ma osoby i pomyslu nan !

pomysłów naprawczych było chyba sporo ale jakoś żaden nie wypalił. Ciekawe jaki w Czeladzi będa mieli czy też mają  pomysł na sukces.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
18 listopada 2010 11:35
ooo wrotki przyszły  🙂  😅

a swoją drogą co nie postawią to i tak spier... wiec myślę ze nie ma sie o co martwić i tak będzie jak zawsze 😎

i tak to śmierdzi wałkiem na kilometr 🥂
Sam pomysł jest ciekawy. No i jakoś tak mi się kojarzy z planami likwidacji toru na Służewcu.
Jak tam jest z dojazdem ? Dobre drogi?
Po pierwsze śląsk się rozwija, robi się metropolią, zwiększa się zapotrzebowanie na dobrze wyposażone obiekty i to nie tylko końskie. Czeladź jest miastem mającym dużo inwestycji=jest kasa i to duża. Dojazd jest bardzo dobry bo od "gierkówki" to jest 10 min, skręca się przy M1 . Do skrętu z centrum Katowic od Spodka też 10 min... Do Lidera w Radzionkowie dojazd będzie trwał ok. 30 min (to tak na marginesie). Główny inwestor chce zainwestować w konie i ma na to środki. Ośrodek, który ma powstać nie ma być tylko torem wyścigowym, ale również stajnią sportową skoki, WKKW. Pomysł jest świetny, środki są (poza prywatnym inwestorem, dotacje z ochrony środowiska na rekultywacje terenu oraz dotacje unijne...) czekać tylko na realizację i być pozytywnie nastawionym a nie że od razu zadupie jeździeckie i to nie ma racji bytu. Uważam, że taki obiekt jest jak najbardziej potrzebny i może w końcu jeździectwo rozwinie się na śląsku w dobrym kierunku i dojdzie do odpowiedniego poziomu.
Pytanie czy kogoś w tym rejonie będzie stać na taki sport.
Chyba każdy z nas by chciał żeby takie pomysły się przyjęły, a jak będzie to czas pokaże, na razie jestem sceptyczna.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 listopada 2010 14:38
no własnie. ciekawe ile pensjonat by w takim ośrodku kosztował.
baba_jaga zgadzam sie.W Partynice dokłada miasto, a czy tętni życiem?Wystarczyło być w ostatni weekend i zobaczyć jak walą rodacy tłumnie na ujeżdzenie 🤔
Vill
Ujezdzenie jest dla laika jedna z mniej spektakularnych imprez jezdzieckich.
Bez dodatkowych atrakcji i dobrego kateringu rodzin z dziecmi po prostu nie przyciagniesz.

Ela
Najwidoczniej dotychczasowe pomysly na Sluzewiec nie byly wystarczajaco przejrzyste (wykazujace zysk) dla inwestorow.


Tak czy siak ciekawe jak sytuacja z tym projektem sie rozwinie.
Partnerzy (PZJ, burmistrz, inni) pieniedzy raczej nie dadza. Moze chociaz zapewnia prestiz, ktory - oby - przyciagnal inwestora.
duunia, dlaczego śmierdzi wałkiem ? kolejna teoria spiskowa?

Czasami irracjonalne pomysły wbrew pozorom okazują się być strzałem w dziesiątkę.  Wydatki Polaków na rozrywkę/ sport rosną, jeźdźców coraz więcej.

Rzeczywiście to ze świecą szukać ośrodka z prawdziwego zdarzenia.  Taka inwestycja to ogromne ryzyko (dla nas podatników), ale może warto dać temu szansę.

Pomysł bardzo interesujący, ale ciekawe czy ktoś zabrał się w ogóle za przeanalizowanie podstaw - czy znajdzie się potencjalna grupa docelowa zainteresowana tematem i chętna żeby tam zostawić kasę? I jak to wszystko ma się później finansować? Z pensjonatu? Z imprez jeździeckich?  Jak oni zamierzają do tej grupy dotrzeć? Co chcą zaoferować?

Taki gigant nie utrzyma się z rodzin, które będą przychodziły w niedzielę na "przejażdżki" ew jakiś festyn i kupią 3 kiełbaski + colę, a z tego co zostało powiedziane na wstępie to ma być zabawa "bez zadęcia". Z drugiej strony nie może to być zamknięte miejsce dla elit bo z def. ma być masowe... koło się zamyka.
[quote author=vill_18 link=topic=38147.msg775247#msg775247 date=1290091271]
baba_jaga zgadzam sie.W Partynice dokłada miasto, a czy tętni życiem?Wystarczyło być w ostatni weekend i zobaczyć jak walą rodacy tłumnie na ujeżdzenie 🤔
[/quote]

We Wrocławiu jest tyle atrakcji co weekend, ze tłum się rozkłada na różne miejsca. Nie ma pełnego stadionu na koniach, na piłce na żużlu, na koncertach...ale jest wystarczająco dużo by na tym zarabiano. Poza tym na ujeżdżeniu zawsze jest mało ludzi, ale już w niedziele wyścigowe jest tłum. I naprawdę spore obroty totalizatora, szczególnie że we Wrocławiu można grac na inne tory.

W takiej Czeladzi te konie byłyby jedną z nielicznych atrakcji, więc jest szansa że dużo ludzi by tam chciało przyjść i by tym żyło - pytanie czy byłoby ich na tym stać? Poza tym jak ktoś słusznie zauważył, to że ludzie przyjdą i kupią bułkę i colę nie wystarczy do utrzymania takiego ośrodka.
CeraŁ   dużo dużo zmian..
19 listopada 2010 07:27
Moim zdaniem to nie możliwe żeby upchać wszystkie dyscypliny jeździeckie na jeden teren ośrodka..  🙄 Pomysł na prawdę fajny, Czeladź- blisko mnie.. ale jakoś wątpię, że będzie to tak wszystko piękne jak jest pięknie opisane.
,
Nie zapominajmy, że Czeladź jest częścią aglomeracji  śląskiej i jest blisko Krakowa, ktore takich atrakcji nie mają. Przy odpowiedniej promocji takiego miejsca nie obawiałbym się o frekwencję.
Jeśli będzie na ośrodek dobry plan i zarządzanie poparte reklamą to napewno pomysł ma rację bytu. Nie rozumiem dlaczego skoczkowie mieli by sie pogryźć z WKKW czy końmi wyścigowymi? Skoro to ma być kompleks i będzie dobrze przmyślany pod kątem odpowiedniej ilości miejsc treningowych, plus częścią otwartą dla laików to czemu nie?
Myślę, że powinna być część otwarta właśnie dla wszystkich z dostępną stajnią rekreacyjną oraz część sportowa, gdzie pensjonariusze mogliby spokojnie skupić się na pracy.
Ciekawą rzeczą byłaby np hala dla sportowców, połączona z kawiarnią (coś na kształt Aromeru) gdzie można pić kawkę w cieple oglądając konie za oknem.
CeraŁ   dużo dużo zmian..
19 listopada 2010 08:11
Nie rozumiem dlaczego skoczkowie mieli by się pogryźć z WKKW czy końmi wyścigowymi?


Hmm.. skoczkowie, ujeżdżeniowcy, wkkw'iści, westernowcy, wyścigi konne i rekreacja?...... Wszystko w jednym miejscu? To ten ośrodek musiał by być na prawdę przeogromny. Ale .. zobaczymy 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się