Odchudzanie - wszystko o ...

Szczery, ale o co ci chodzi? Kto tu komu co wmawia?
zoyabea, wiesz ze takie chore przekonania i wmawianie innym swojego zdania leczy sie psychiatrycznie? To nie jest juz zdrowe odzywianie, to choroba..  🙄


Gdyby każdemu z osobna się dokładnie przyglądnąć, wszyscy powinniśmy tego czy innego jakiegoś powodu trafić do psychiatry.
Ja również uważam, że taki sposób odżywiania jest skrajnie radykalny. Kasze, warzywa, owoce, owoce morza i orzechy. No sorki....  😉
I wmawianie, że mięso jest "be", a po przetworach mlecznych będziemy mieli gluta zamiast mózgu?  😉 Jakoś z tym glutem zamiast mózgu skończyłam maturę, wcale nie proste studia i zrobiłam specjalizację. Bez gluta byłabym geniuszem?  😉
Ja rozumiem, że należy propagować zdrowe odżywianie. Słusznie ! Bo odżywiamy się byle jak i byle gdzie. A chemii wszędzie pełno. Ale to co proponuje zoyabea to moim zdaniem już przesadna skrajność.

Przepraszam, ale takie podejście zaraz kojarzy mi się z unikaniem skórzanych elementów garderoby, noszeniem tylko lnianych ubrań, kapci z bambusa, wyrzuceniem telewizora, nie używaniem kosmetyków, rozkładaniem pozytywnej energii po domu, unikaniem złych kolorów itd itp. Przepraszam zoyabea, ale tak mi się to wszystko kojarzy. I zastanawiam się, czy gdybym Ci kazała zjeść hamburgera z McDonalda pod jakąś karą, to byś wolała tę karę niż tego hamburgera.
A co do Mc Donalda... Dobrze, że w moim mieście nie ma KFS, bo miałabym olbrzymi problem z powstrzymywaniem się przed tymi skrzydełkami. Oni muszą tam dokładać coś uzależniającego.  😉

Naprawdę zoyabea nie chcę Cię urazić  :kwiatek:, rób sobie co chcesz, ale nie dziw się, że ludzie będą w ten sposób reagować na to co piszesz.
Dziwi mnie ten najazd na Zayabee (jak źle odmieniłam to przepraszam). Dukana w sumie nikt tutaj nie krytykuje, a jest dużo opinii, że to syf, a nie dieta. Zayabea chce zdrowo jeść i się dobrze czuć, ja nic widzę w tym nic złego. Dużo ludzi jest wegetarianami też skrajny radykalizm? Albo nie je białego pieczywa?
Tu chyba nie chodziło o to, czym ona się odżywia, raczej o nieszczęsnego "gluta". Cóż, są różne formy przekazywania wiedzy. Swoją drogą ciekawe są dla mnie te wszystkie teorie o harmonii, sama od kilku lat jem witaminy zgodne z grupą krwi i bardzo pozytywnie je znajduję.
Naprawdę organizmy są różne i różne mają zapotrzebowania. Nie odebrałam postów zoyabei jakoś, hmm, 'sekciarsko' 😁 To, że mam chemię w żywności w większej mierze niż sam produkt, to przecież nie wina zoyabei 😉 Oczywiście, że można pisać łagodnie, ale można też kawę na ławę. Tylko warto wiedzieć, co się może później z nami stać. Teorię o glucie odebrałam w taki sposób, że jeśli nie będziemy zwracać uwagi na to, co jemy, to na starość możemy miec spory problem. Już nie mówiąc o naszych dzieciach, które od wczesnego dzieciństwa karminy, cóż, syfem.
Za toerią zoyabei przemawia do mnie to, że młodzież idiocieje. Po prostu. Zróbcie prosty test- obejrzyjcie JAK wyglądają podręczniki w szkołach. Porozmawiajacie ze swoimi byłymi nauczycielami ze szkół- moja polonistka z LO jest załamana wiedzą z jaką przychodzą uczniowie- nawet z tych 'renomowanych' szkół 🙁 A jak dojrzewają teraz dzieci? Czy to normalne, że 12 latka ma cycki godne Pameli Anderson? Dzieci szybciej dorastają, bo żrą kurczaki, pangi i tym podobne cudowności pędzone na hormonach..

Myślę tak jak napisała zen. Przecież zoyabei przekazuje po prostu informacje jakie sama posiada. Dla mnie okreslenie o glucie było żartobliwym opisem jak człowiek może poczuć sie "zamulony" na skutek niewłasciwego odżywiania lub/ i ilości zjadanych toksyn.

Tunrida, Twój post z kolei dla mnie zabrzmiał "sekciarsko". Tak jak pisałam bez mięsa obywam sie ponad 20 lat. Dla mnie mięso cuchnie po prostu, a kasza smakuje wybornie. I co? Nie sądzę abym miała wypalone kubki smakowe. Obawiam się, że może być odwrotnie... Duża ilość przypraw używana do przyrządzania mięsa ma przecież za zadanie "zabić" nieprzyjemny naturalny zapach i smak. Poczytaj sobie co się dodaje do potraw serwowanych w KFC, McDonalds. Jak działa na organizm nadmiar chemii zjadanej codziennie. To własnie ona jest odpowiedzialna za to, że człowiek "nie czuje, nie słyszy" co dla organizmu najlepsze i kieruje się "smakiem" do "smacznych" i niezdrowych potraw. No naprawdę, to przecież podstawowa wiedza.

A nawiązując do tego co pisała zen o współczesnej młodzieży i różnicach z poprzednim pokoleniem. Poobserwujcie sobie ile jest młodych osób z nadwagą. I to jaką!? Stojąc sobie w korku gapię się czasem na przechodniów pod tym właśnie kątem. Pamietam w moich szkolnych latach w klasie liczącej 30 osób był jedna dziewczynka i jeden chłopak z nadwagą. Zawsze takie osoby miały przechlapane. Ksywka Gruby i Gruba były oczywiste. To były pojedyncze "sztuki".
A dziś? Przerazający jest widok bardzo młodych ludzi z oponami na brzuchu i biodrach, charakterystyczne wygięcie kręgosłupa i nóg z tym związane. I buła w ręku, albo jakaś zapiekanka lub frytki. Jak oni bedę wyglądali za 10 lat? A przecież nie estetyka jest tutaj najważniejsza - chodzi o zdrowie tych ludzi.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
23 listopada 2010 09:55
Zgadzam się z Wami w kwestii współczesnej młodzieży i dzieci, chociaż nie wrzucałabym całej winy na chemię w spożywanych produktach. Raczej na całokształt diety i tryb życia, w którym głównym przejawem aktywności staje się przesiadka od komputera do telewizora i z powrotem. To jest tragedia.
Za bardzo szybkim dojrzewaniem dzieci odpowiada niestety żywność (hormony, hormony, hormony) 🙁
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
23 listopada 2010 09:59
Z tym akurat się zgadzam.
Inny tryb życia też. Przede wszystkim przeniesienie aktywności do świata wirtualnego - z nosem przed monitorem.

Ale moim zdaniem to jednak żywność, jej niska wartość odżywcza i dodatki chemiczne, hormony.
Kiedyś przeczytałam taką informację, ze dziś trzeba zjeść kilogram jabłek, aby zjeść taką porcję witamin, jaka kiedyś zawarta była w jednym jabłku.

Moim zdaniem to nawet taki człowiek z nadwagą wygląda inaczej, niż ten "Gruby" z mojej podstawówki. To jest taki sposób tycia, który na własny użytek nazwałam amerykańskim. 😉
super dziewczyny wyglądacie mega laski  🙂
Moim skrajnym zdaniem zobyabeia podzielila sie z nami swoja wiedza. Zreszta pare osob wypytywalo sie ja o rozne sprawy i dlatego odpowiadala. Uwazam jej wypowiedzi za absolutnie neutralne. A co do tych innych komentarzy (znowu nie chce nikomu nadepnac na odcisk, dziele sie tylko swoja jakas tam wiedza). W psychologii akademickiej jest rozpoznawany odruch, kiedy na zbyt trudne do zaakceptowania slowa, sytuacje negujemy je w ostry sposob, mimo iz mamy poczucie winy/generalnie jakies tam poczucie, iz robimy zle i wypadaloby cos zmienic. Czy komentarz Szczerego nie mozna podpisac wlasnie pod ta teorie??

Anyway, fajnie, ze watek zmienil sie diametralnie w kierunku przeksztalcenia swojej diety na dluzsza mete, a nie konczeniu na jednorazowym odchudzaniu. Ja mam ze soba zyciowy epizod z dwuletnia stwierdzona anoreksja i wierzcie mi, bardzo trudno bylo z tego wyjsc i nikomu nie polecam wyniszczenia organizmu, jaki powstaje w nastepstwie choroby. To juz 10 lat, kiedy zapomnialam o tym horrorze i duzo mnie kosztowalo przywrocenie jako takiej rownowagi w ciele. Teraz jest git 🙂😉
Pandurska- nie chciałam wyjeżdżać z anoreksją, ale uwierz mi, że takie właśnie myśli miałam czytając posty o tak restrykcyjnym zdrowym odżywianiu. Z racji wykonywanego zawodu znam osoby z zaburzeniami odżywiania typu anoreksja, anoreksja/bulimia i właśnie takie teorie te osoby wysnuwały. Różne, ale wszystkie miały tę cechę wspólną, że były bardzo restrykcyjne i bardzo ...hm...dziwaczne.

We wszystkim należy zachować umiar.
To świetnie, że chcemy się zdrowo odżywiać.
To świetnie, że nawołujemy do zmiany sposoby myślenia o jedzeniu i o zdrowym odżywianiu na dłuższą metę, a nie tylko podczas diety odchudzającej.
Sama w tym celu udałam się do dietetyczki i odżywiam się zdrowo od około 2-3 miesięcy z czego jestem bardzo dumna.
I jem zarówno mięso (chudsze niż kiedyś i mniej, ale jem. Co dzień !), mleko i jego przetwory ( i to dużo), czasami słodycze ( mam zakaz, ale czasami podjadam), a także przetworzone produkty typu makarony. I uważam, że tak jak teraz się odżywiam, to jest to BARDZO zdrowe odżywianie.
tundira gratulacje z udanej diety. Ja mam na dzien dzisiejszy zupelnie inne powody do zdrowego jedzenia (nazwijmy je moralno-duchowymi), niz chec wygladania jak patyk i z innych wzgledow wkladam do mojej buzi to, co wkladam. Nie mam Bio-hopla, jak niektorzy i mimo, iz dla niektorych restrykcyjne jest to, jak sie odzywiam, ja to uwazam za normalne i nigdy nie chodze z pustym brzuchem, bo..kocham jesc 😎 i jeszcze bardziej lubie przygotowywac te wszystkie zdrowe smakowitosci dla mnie i meza.

Zdrowie gora 😉
Pandurska- Twoje posty nie brzmią sekciarsko. A posty zoybaey- moim zdaniem brzmią. I to jest ta różnica, która spowodowała takie a nie inne moje reakcje na posty zoyabea.
Dołączam się do was dziewczątka. Chcę schudną tylko, albo aż 4-5 kg, nadwagi nie mam ale jak ważyłam mniej czułam się znacznie lepiej - psychicznie i fizycznie. Ciężko idzie mi rozstanie ze słodyczami  🙄 poza tym postanowiłam nie jeść kolacji a wszystko inne tylko ograniczyć, bo mam zwyczaj przejadania się /..lepiej odchorować jak ma się zmarnować  😁 /
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
23 listopada 2010 13:14
Na mnie fakt przytycia działa masakrycznie,czuje sie wtedy bardzo źle psychicznie.Mam nadzieje,ze zrzuce to na co sama sobie zapracowałam ilosciami spozywanego jedzenia...
tundira a dla mnie nie brzmia🙂 tylko, ze ja juz tyle roznosci w zyciu slyszalam, ze nic mnie juz nie zdziwi🙂

tajnaa zamiast rezygnowac z kolacji moze ja zastap zdrowym odpowiednikiem- soczek z marchewki i otrebami i mielonymi migdalami w malej ilosci?? mniam 😀
No właśnie ale czy ja potrafię zjeść "normalną" ilość?  😲 czasem mam wrażenie, że mam żołądek bez dna, podczas jedzenia brak uczucia sytości, dopiero później wysadza mi brzuch i wyglądam jak w 6 miesiącu.  🤔

Czy na przykład słodkości mogę sobie zamienić na migdały? np garść?
No właśnie ja tez się czasem zastanawiam jak czytam jak ktos  zje na śniadanie kromeczkę chlebka z plasterkiem serka i ma siły, żeby caly dzień zapitalac. Ja jak jem śniadanie to muszę mieć przynajmniej 4 porządne kromki chleba z szynka, serem, ogórkiem, pomidorem, sałatą. Musze mieć porządne porcje, żeby miec pełny żoładek, a nie jakieś mikro porcje jak dla wróbelka.  😡 Tak samo jak czytam porady, jak chcesz zjeść coś słodkiego to zjedz jogurt 😵 Ten mikro ohydny jogurt ma łakomczuchowi zastąpić całą tabliczkę pysznej czekolady? Ostatnio wypracowałam sobie system (akurat w obecnej sytuacji moge sobie na to pozwolić) Wstaję koło godziny 10, ogarniam dom, koło 11.30-12.00 jem porządne śniadanie, takjie które wystarczy mi na 3-4 godziny i póżnym popołudniem jem porządny obiad, po którym juz więcej nic do następnego dnia. Sprawdza mi się to juz od dwóch tyg, ( w jeden wieczór zgrzeszyłam) i czuję się lepiej. Ważę 68 kg przy wzroście 172cm, potrzebuję zrzucić jeszcze 5 kg.
Śniadanie to chyba powinno nawet zjeść się porządniejsze a nie jak dla wróbelka 😉 podobno to najważniejszy posiłek.
Ja dziś cały dzień piję zielona herbatę - tylko - tak dla oczyszczenia się z wczorajszych ciastek, których pochłonęłam całą masę  😡
Nie piszę ile ważę bo powiecie, że ważę dobrze w stosunku do mojego wzrostu - problem, że źle się czuję z taką wagą.

Dopiero co marudziłam, że z nerwów nie mam apetytu a jak mi przeszło to bym słonia na raz zjadła  😵
Bez przesady z ta zielona herbata. Nie ma ona az tak cudownych wlasciwosci, zeby sie nia zapijac na smierc. Lepiej zaparzyc pokrzywe lub mniszek lekarski dla oczyszczenia, jesli juz 🙂
tundira a dla mnie nie brzmia🙂 tylko, ze ja juz tyle roznosci w zyciu slyszalam, ze nic mnie juz nie zdziwi🙂

Może gdyby nie pisała w stylu "hahaha..Wy nie wiecie jak się odżywiać i wasi dietetycy również. Ja wiem. To co wam każą jeść wasi dietetycy spowoduje że będziecie chorować." I tu wymienione mleko i przetwory, mięso, słodycze, przetworzone zdrowe produkty, nawet takie jak kasza.
Taki styl pisania spowodował taką a nie inną moją reakcję.

Można było napisać "odżywiam się według kuchni 5 przemian, służy mi to, pasuje mi to. Dopiero na tej diecie czuję się świetnie. Dieta może i jest nietypowa ale mi służy i ją szczerze polecam".

Pierwsze brzmi sekciarsko ( wyśmiewa, nawołuje, brzmi jak jedyna niepodważalna prawda) , drugie nie brzmi sekciarsko i nikomu niczego nie zarzuca. Tak uważam.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
23 listopada 2010 16:14
tajnaa zamiast rezygnowac z kolacji moze ja zastap zdrowym odpowiednikiem- soczek z marchewki i otrebami i mielonymi migdalami w malej ilosci?? mniam 😀


Wczoraj kupiłam otręby, jako zdrowszy zamiennik wieczorno - nocnych przekąsek. Matko! Co za koszmar! Mi niestety totalnie nie odpowiadają...
http://www.really-slim.eu/ad/c65/

Stosował ktoś? Czytałam peeełno opinii na różnych stronach i są bardzo pozytywne. Tylko nie wiem czy nie za szybkie te efekty 🙄
To raczej nie może być zdrowe... ale dla zdesperowanych się nadaje 😉
Sama w tym celu udałam się do dietetyczki i odżywiam się zdrowo od około 2-3 miesięcy z czego jestem bardzo dumna.
I jem zarówno mięso (chudsze niż kiedyś i mniej, ale jem. Co dzień !), mleko i jego przetwory ( i to dużo), czasami słodycze ( mam zakaz, ale czasami podjadam), a także przetworzone produkty typu makarony. I uważam, że tak jak teraz się odżywiam, to jest to BARDZO zdrowe odżywianie.



Ja np. nie przeczę, że mięso jest zdrowe, ale na to co widzę w sklepach to mnie po prostu odrzuca. Jem co jakiś czas, tak z 1 w tygodniu plus zupy gotowane na mięsie i uważam, że mi starcza. Mimo, że mięso lubię. Tak samo lubię kaszę. I ja nie uważam, że radykalne jest jedzenie kasz. Może ktoś tak uważa, bo nie je i nie lubi. Trochę mnie to dziwi, że nie jest radykalne jedzenie mięsa codziennie, a kaszy tak.
I tak trochę szkoda, że użytkowniczka, która zapoczątkowała temat znikła teraz 😉
Averis   Czarny charakter
23 listopada 2010 16:25
Nalle, a otręby granulowane z żurawiną z Sante? Pyszota 💘
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
23 listopada 2010 16:29
Właśnie Sante, tylko ze śliwkami.
Averis   Czarny charakter
23 listopada 2010 16:32
Nalle, eh, to widać faktycznie nie są dla Ciebie, myślałam, że wcinałaś same płatki 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się