menu waszych koni
sorka nie zauważyłam wcześniej 😉
a więc 1 jednostka owsiana to nie to samo co 1kg
i tak jak mówi katija 1kg owsa to 1 j.o., natomiast 1kg jęczmienia to już 1,3 j.o., natomiast 1kg dobrej jakości siana to ok. 0,8 j.o.
a jeśli chodzi o podręcznikowe zapotrzebowanie konia na paszę oczywiście uśrednione, podane w kilogramach to wygląda ono tak:
owies - 4,5 kg
siano - 5 - 7kg
z zaznaczeniem, że chodzi o konia szlachetnego, o wadze 550kg, użytkowanego wierzchowo
osobiście nie do końca się z tym zgadzam, wolę dać więcej siana, mówimy oczywiście o jakościowo bardzo dobrym sianie, niż przedawkować owies i jeździć na bombie no i między innymi dlatego karmię jęczmieniem, bo przynajmniej nie mam w zimie problemu kiedy część koni nie pracuje w ogóle, a część znacznie mniej niż przez pozostałą część roku
nerwina dostaje 3 razy dziennie siano
z tresciwych:
owies
siemie lniane 2x w tygodniu
wyslodki buraczane
probiotyki
sruta slonecznikowa
otreby
i pasze🙂
Mam pytanie - może w tym wątku będzie pasować 🙂
W mojej okolicy w tym roku brak owsa.
Poprzez znajomą kupiłam więc w ciemno 200 !! kg tego zboża.
W czasie przesypywania okazało się, że jest bardzo zabrudzone ziemią - pyli okropnie.
Jak na złosć kupiłam tak ogromną ilość 🙄
Jest jakiś skuteczny sposób na oczyszczenie ziarna przed podaniem?
guli, mozesz je po prostu plukac.
guli, W znajomym pensjonacie też był raz kiepski owies. Koleżanka przyniosła sobie takie szersze sitko [coś jak durszlak] i codziennie przed wieczornym karmieniem przesiewała owies z paprochów zostawiając porcję na wieczór i na rano. Upierdliwa robota, ale zdawało egzamin.
polecam dokładne płukanie
pod warunkiem, że oczywiście w owsie jest tylko ziemia, piach itp a sama jakość owsa jest bez zarzutu
bo jeśli do tego wszystkiego owies jest popsuty, to go wyrzuć
Dzięki- też myślałam o płukaniu.
Ale to raczej pod bieżącą wodą będzie skuteczne?
Były kiedyś na wsiach takie okrągłe sita , właśnie do przesiewania ziarna, a może mąki ?
Eh.. i to jeszcze na zimę 🤔
Na szczęście ziarno wydaje się niezepsute, nawet chyba w miarę suche, bo pyli okropnie.
Muszę sprawdzać w każdym pojemniku co jakiś czas, zwłaszcza, że idzie mi ok 1-1,5 kg dziennie zimą.
To chyba tegoroczne , ulewne deszcze spowodowały.
p.s
Siać nie będę 🤣
wyplukac mozesz w wiaderku, ale faktycznie wydaje mi sie, ze najlepiej byloby to przelac biarzaca woda na sicie. sito chyba nie jest takie trudne do zorganizowania..
no dokładnie takie sito byłoby najlepsze, bo cały syf spłynie z wodą a owies będziesz miała gotowy do podania
guli, może znajdź kogoś w okolicy kto ma wilanię do przewiewania zboża, bardzo szybko Ci oczyści te 200 kg (trochę pewnie pustych ziaren też przy tym odpadnie). Jak nie to polecam przesiewanie na sitku/sicie. Jak miałam mniej koni (tak do 3 szt.) to właśnie na sitku codziennie im przesiewałam zobże, świetnie się sprawdza żeby usunąć piach i drobne pyłki. Teraz to kupuję owies na tony i już przewiany (własnie na wialni 😉 ).
Wialnia- właśnie.
Nawet kiedyś , dawno temu miałam takową na stanie,
Tak samo jak stodołę i inne sprzęty teraz bardzo byłyby przydatne 🤔
Tylko przecież nie przyszło mi do głowy, ze będę miała jeszcze konie u siebie 😀
Ale u sąsiadów, u których trzymam w stodołach siano widziałam wialnie.
Muszę popytać o ich stan.
Dzięki :kwiatek:
Przypomniał mi się jeszcze kierat- ale sąsiad już go sprzedał.
A myślałam, że miałyby konie namiastkę karuzeli 😉
czy podawał ktoś koniom czarny owies? To jakas odmiana.
Owszem jest to odmiana owsa szczególnie polecana dla koni, szeroko stosowana np. w Holandii. Pavo dodaje go do swoich mieszanek. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest on wysokoenergetyczny.
Znalazłam w necie coś takiego [[a]]http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2008,%203[[a]](58)/07_Ciolek.pdf
z czego najbardziej mnie ujęło 🙂 ten wniosek: "Ziarno badanych rodów owsa czarnego w porównaniu z ziarnem odmiany Deresz
i Bohun zawierało znacznie mniejsze ilości skrobi oraz większe ilości włókna surowego."
CychoR nie ma reguły . Mój koń dostaje:
Śniadanie: 1.5 litra owsa +garść lucerny+sianko
Obiad: 1 litr musli + garść lucerny+sianko
Kolacja 1 litr owsa + 0.5l litra otrębów + sianko+witaminki
Raz w tygodniu mesz
Każdorazowa porcja siana to ok 5kg, plus siano na padoku
W okresie zimowym (czyli teraz) mój Rudy dostaje też 3 kg marchwi dziennie, po 1 kg do każdego posiłku
Uważam że koń wygląda optymalnie
Natomiast sąsiad mojego konia z boksu obok, nie zjada nawet połowy tego co mój Rudzielec i wygląda jak pączek w maśle i kształt Jego ciała przypomina kulę 😀 😀 😀
Każdy koń ma inne potrzeby, jeden może jeść ogromne ilości i wyglądać tak sobie a inny nawet przy ilościach minimalnych będzie wyglądał rewelacyjnie.
Czy można podawać koniom płatki kukurydziane takie ludzkie? jeśli tak to w jakich ilościach i w jakiej formie?
mozna, ale popatrz na skład - większośc jest straszliwie naładowana chemią.
forma - na sucho zazwyczaj, w takiej formie są tez w mieszankach paszowych (musli). mozna dodawać do meszu - będa wtedy na mokro.
ilość - to kukurydza = tuczy. czyli nieduzo dawać.
znowu może głupie pytanie, ale przy okazji nauki biologi zaczęła trapić mnie pewna sprawa: jeżeli witamina A jest rozpuszczalna w tłuszczach i my biorąc to pod uwagę skrapiamy marchew olejem itd, to czemu nie robimy tego samego przy podawaniu marchwi koniom ? chyba, że robimy ? 😉 z góry dzięki za odpowiedź.
leva-tywa, robimy 😉 nie trzeba duzo, ale pewna ilosc dobrego oleju do paszy, to samo dobro 🙂 sa bajeranckie rozne oleje, ale one sa dosc drogie. jedno jest pewne, olej musi byc dobrej jakosci. ja uzywam kujawskiego.
ja uzywam kujawskiego.
czyli rzepakowego? czy słonecznikowego?
to poczytaj, nie tylko jakość, ale rodzaj oleju jest ważny 😉
http://www.paszedlakoni.pl/zywienie_9/18.html
slonecznikowego 😎
edit: daje go kieliszek do karmienia. sadze, ze ma tylko dobry wplyw 😉
Z tego linka: "Konie ukształtowały się jako zwierzęta stale pobierające paszę objętościową, jedzące codziennie ogromne ilości świeżej trawy."
guzik prawda. objętościowej tak - ale nie dużej ilości świeżej trawy, bo taka to w naturalnym środowisku konia to rzadki rarytas 😉
to poczytaj, nie tylko jakość, ale rodzaj oleju jest ważny 😉
http://www.paszedlakoni.pl/zywienie_9/18.html
I ja właśnie ze względu na tę tabelkę zrezygnowałam z podawania ryżowego+lnianego, na rzecz wyłącznie lnianego (100ml dziennie) [edit. ze względu na tabelkę jak i na to, co Caro kiedyś napisała, o właściwiościach prozapalnych oleju ryżowego]
olej lniany nie jest drogi- Makana ma baniaczek 5l za bodajze 120zł.
slonecznikowego (...) sadze, ze ma tylko dobry wplyw 😉
najbardziej prozapalny i najmniej korzystny dla koni olej...?
dobrze, ze taka mała ilość
Wszystkie kwasy Omega 6 są pro-zapalne co pomaga w utrzymaniu systemu immunologicznego konia i jest korzystne podczas chorób i infekcji. Jednakże, jeśli daje się zbyt dużo kwasów Omega 6, równowaga może zostać zachwiana prowadząc do zmiany stanu fizjologicznego i potencjalnie szkodliwego zapalenia. Z drugiej strony kwasy tłuszczowe Omega 3 są potężnymi środkami przeciwzapalnymi pomagającymi zmniejszyć ból i opuchlizny oraz powrócić systemowi konia do normalnego funkcjonowania. Czyli, jak w przypadku wszystkich substancji odżywczych, równowaga to podstawa.
caroline, czytalam to i to juz daaawno 😉 sadze, ze taka ilosc nie zaburza mu zadnej rownowagi, a jedynie robi to o co mi chodzi, czyli wspomaga przyswajanie witamin rozpuszczalnych w tluszczach.
toteż napisałam: dobrze, ze taka mała ilość 😉
czyli najlepiej podawać lniany ? a w jakich ilościach ? Konie dostają tak chyba po pół wiaderka marchewki. Wszyscy dodajecie olej ? hmm.. tylko u mnie nie mam takiego zwyczaju.. ? 🙂
Ja mam olej sojowy w paszy. Osobno oleju nie dolewam(ale bywały czasy, ze dolewałam jak nie karmiłam gotowymi paszami).