100dniowka

yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 grudnia 2010 21:02
Łe Smart, to jest bez sensu, ale rob co uwazasz. Wspomnisz tylko moje slowa  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 grudnia 2010 21:13
yga tylko że to osoba ze szkoły, a u nas wszyscy się znają, więc w razie czego każdy pójdzie w swoją stronę  😉 z resztą zobaczę co mi odpowie. W razie czego mogę iść z przyjacielem, ale jakoś tak średnio to widzę (chyba dlatego, że nasze wspólne spożywanie alkoholu zawsze kończy się na 1 kieliszku za dużo)  😉
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
03 grudnia 2010 23:37
yga, gdzie dostanę tą sukienkę? 😜
Przepraszam muszę się wyżalić, wiem, że nie do końca ten temat, ale.
Mój chłop mnie wczoraj powiadomił, że robią sobie na studiach połowinki. Nie bal magisterski tylko połowinki. Cena 230 zł. Od osoby. I w planach jest ognisko, bal, jazda kładami i paintball. No i nocleg.
Kogoś nieźle pogrzało. Cena mnie absolutnie z tego wyklucza, do tego nie rozumiem sensu łączenia ogniska i balu w jedną imprezę. I po co w to angażować jeszcze dodatkowe atrakcje też nie.
W tym lokalu 230 zł kosztuje najdroższa wersja wesela z poprawinami i noclegiem. Niech jeszcze zorganizują sobie wypuszczanie gołąbków i fajerwerki.
Bal magisterski będą chyba robić za granicą, a w planie będą mieli latanie balonem  😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 grudnia 2010 07:16
jazda na quadach w sukni balowej?  😁 aż boję się zapytać co chłop studiuje  😉
jak dla mnie połączenie tych atrakcji w ogóle nie ma sensu, ale co kto lubi. Zastanawiam się tylko, dlaczego musisz sama za siebie zapłacić, skoro to on Cię zaprasza.
Weterynarie studiuje. Mam wrażenie, że jak oni siedzą cały czas w książkach i pojawiła się jakaś forma rozrywki to nie wiedzą na co się zdecydować i chcą zrobić wszystko co się da.

A wiesz co jak mi o tym powiedział to jakoś tak sama wyszłam z założenia, że płacę za siebie. Może nie słusznie i mogłam powiedzieć, że oczekuje, że to on zapłaci za mnie. W sumie to dość logiczne tak na prawdę.
Dla mnie też naturalne jest to, że płaci strona, która zaprasza. Ja zapraszam na studniówkę faceta, który zarabia i to dla mnie większym problemem jest uciułać te kilka stówek. Na sylwestra ja dostałam zaproszenie od niego i to on opłaca cały wyjazd, ale tu już bardziej chodzi o to, że ja po prostu nie mam pieniędzy i nie mam skąd ich wziąć :/
pony   inspired by pony
04 grudnia 2010 10:13
wg mnie tez powinna placic strona zapraszajaca
Smarcik- i jak? Masz juz jakas odpowiedz? Jakbys miala jednak isc z przyjacielem to sie nie przejmuj, ja Ci mowie, ze chodzenie na studniowke z przyjaciolmi czasem sie fajnie konczy (patrz : ja:P) 😀 Gdzie macie bal w tym roku?

I tez nie rozumiem troche tego pomyslu na polowniki. Albo latanie po lesie albo wciskanie sie w kiecke i balowanie, nie bardzo wiem jak sobie to wyobrazic. Najpierw godzina balu w sukience a potem w dresy i do lasu? Czy najpierw las i kapiele blotne i siniaki po paintballu a potem na to wszystko kiecka?😀
Kurde, jak ja się cieszę, że mam chłopaka w klasie i to wyklucza problem z kim pójdę i kto płaci  🤣
Żadne z nas nie zarabia 'etatowo', czasem wpadnie parę groszy więc każdy płaci za siebie (znaczy rodzina płaci, ewentualnie z oszczędności)
Natomiast jak moje koleżanki chodziły na studniówki jako osoby zaproszone to zawsze ich partnerzy płacili i tak być powinno wg mnie  🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 grudnia 2010 13:17
Niewidzialna- prawda ze fajowa?  🤣 Ja ją widzialam na allegro, tyle ze w innym odcieniu. Poszukaj  😉

edit: nie jestem pewna, ale chyba  był to ASOS
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
04 grudnia 2010 13:18
Ja ją znalazłam na allegro - beżową, ale nie mój rozmiar 🙁
pony   inspired by pony
04 grudnia 2010 13:24
nie jest to Asos bo jak jest napisane jest to Lipsy😉. Patrzylas na stronie?http://www.lipsy.co.uk/
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
04 grudnia 2010 13:33
http://www.lipsy.co.uk/store/party-dresses/strapless-jewelled-pocket-dress/product-is-DR02111_001
Jest taka, ale ta ma inne te kryształki, ta  z kolorowymi wygląda ładniej.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 grudnia 2010 18:26
niewidzialna ale króciutka  😁

pony na razie nie, bo powiedziałam żeby się nie spieszył, więc pewnie dopiero w poniedziałek się dowiem  😉 rany, ale ja głupia jestem  😂

czy jeżeli pójdę na studniówkę z balerinkach to będzie to źle postrzegane? lubię obcasy, ale nie mam ochoty męczyć się cały wieczór tylko po to, żeby ładnie wyglądać. No i uważam, że moje 174cm w zupełności wystarczą  😉
smarcik weź 'na wejście' obcas, na część 'pokazową'. Potem jak się juz wszyscy rozejdą w swoją stronę i zacznie się właściwa impreza, to zmieniaj na baleriny. Przynajmniej ja bym tak zrobiła 😉. Ale ja generalnie na całą noc planuję mieć wysoki (jak na mnie) obcas, bo wytrzymać to dla mnie nie problem 😉.
pony   inspired by pony
04 grudnia 2010 20:23
Smart, teraz mozna znalezc baleriny nie mniej eleganckie od obcasow wiec wg mnie balerinki jak najbardziej. Ja mialam maly obcas ale pozniej i tak kazdy tanczyl boso lub w butach ktore mial na zmiane(moja przyjaciolka miala jakies zielone kierpce😀)
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 grudnia 2010 22:20
no właśnie znalazłam w Aldo balerinki, które bardzo mi się podobają (zwykłe czarne z kwiatkiem z przodu) więc chyba oleję szpilki  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
04 grudnia 2010 23:56
karolinaaa przepiękny ten pałac bursztynowy!! 😜

a ja będę miała tu 🙂 http://www.chocholowydwor.pl/

Póki co jest dobrze 🙂 Partnera mam, kiecka się szyje, buty mam, choć zawsze mogę dokupić 😁 W sumie tylko torebka by się przydała 🙂
Ale jestem dziś pozytywnie nastawiona do tej calej 100, jak nigdy 😀
przez przypadek wybrałam sukienkę, pani w sklepie się nią zachwyciła(bo pokazałam zdjęcie, nie oczekując takiej reakcji) i powiedziała że z chęcią mi ja uszyje a jak mi sie nie spodoba to zostawi ją dla siebie 😀
przymierzyłam chyba z 10sukienek z innymi gorsetami aż wreszcie wybrałam i teraz tylko czekam na pierwsza przymiarkę 😀

Do tego moja pani kosmetyczka mimo iż jest w ciąży obiecała sie mną zająć 😀

wszystko super..
tylko partnera brak 🙁
Ciaja, ja też idę sama, ale chyba nad tym nie ubolewam 😉
u mnie to nie wchodzi w gre muszę kogos zaprosić bo wszyscy z kimś idą a znam ten ból jak sie idzie na taką impreze samemu.. nie polecam. 🙁
*Ciaja* tu Ci przyznam rację, bo mimo wszystko na 100dniówce ludzie są parami... jeszcze w sumie zależy od grupy, bo my np idziemy w zasadzie całą ekipą, pary są w sumie tylko, żeby były 😉 ale grunt to wziąć kogoś, z kim wiesz, że się wybawisz i zapamiętasz ten wieczór 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
06 grudnia 2010 21:01
U mnie większość osób idzie samych, lub klasowo łączą się w pary. Nie jest nas wcale dużo z partnerami 'z zewnątrz'.
Ja też jestem nastawiona do tej studniówki pozytywnie jak nigdy 😀
Mam partnera, kiecka się szyje, buty ma. Poloneza już ćwiczymy, więc jest cacy.
Łiiii 💃 😜 😁
Strucelka my się tylko obawiamy tych marmurów na podłodze, bo coś czuję, że będzie lodowisko  😁

eh, zazdroszczę Wam tego zapału 😉
galopada_   małoPolskie ;)
06 grudnia 2010 21:08
a ja czuje ze nasz "polonez" bedzie niewypałem  😵 bo jakby wszystkie osoby towarzyszace chodziły na proby to by jeszcze miały szanse ogarnąć. i o ile w klasycznym polonezie nie jest sztuka sie polapać ze wszystkim tylko  sie patrzy na tych z przodu to w tym naszym dziwolągu nie ma opcji zeby sie wpasować  😵
U nas te polonezy klasowe mają być bardzo proste, banalne wręcz, bo próba dla os towarzyszących ma być tylko jedna. Za to pokazowego katujemy co tydzień po 1.5h, a teraz mamy mieć 2 razy tyle 😉
galopada_   małoPolskie ;)
06 grudnia 2010 21:57
my 2x w tyg po 2 godziny  😵
A u mnie ni ma prób, może i dobrze, bo przy moim inwalidztwie by się źle skończyło. Jako iż i tak raczej nie będę mogła za dużo tańczyć, to śmiało wezmę buty na wysokim obcasie, bo i tak większość czasu będę siedzieć przy stole i wyjadać wszystko z talerzy ;]
no właśnie polonez... u nas jeszcze o tym cicho, co mnie strasznie dziwi ;O
ale co roku jest raczej taki sam = banalny więc większych obaw nie mam, gorzej z walcem, do którego mnie nie zmuszą na szczęście 🙂.

Jeśli chodzi o buty to zdecydowanie na obcasie!! Pomimo mojego wzrostu(172) i tak chcę mieć obcasy, zawsze te nogi wyglądają zgrabiej a że raczej nie mam problemu z przetańczeniem całej imprezy w wysokich butach to 0 wątpliwości 🙂
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 grudnia 2010 19:06
jak tam przygotowania? 😎

Mam pytanie do byłych studniówkowiczek - miałyście pończochy czy rajtki? Dobrze się te pierwsze spisywały?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się