paszport konia- co i jak?

Wiwiana   szaman fanatyk
04 grudnia 2010 16:15
moze jakis uzytek sie z tego zrobi?

😀iabeł:

LatentPony, dopytaj dyskretnie czy koń paszport miał i mu się zgubiło/spaliło/pies zjadł, czy faktycznie nie miał nic...
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 grudnia 2010 18:19
Nie miał nic. Jest to konik polski, kupiony od handlarza i tuczony na rzeź. Ważył 1000 kg! Potem kupiła go rekreacja, a potem ja... Wszystko bez żadnych papierów...
To mój pierwszy w życiu koń i zawsze byłam święcie przekonana, że paszport jest potrzebny tylko na zawody  🤦
Wiwiana   szaman fanatyk
04 grudnia 2010 18:32
W takim razie koń dostanie paszport z napisem TYP KUC i NNkami w rodowodzie.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 grudnia 2010 19:14
To że NN, to wiem. Rodowodu nie ma, ani nic. Wiedziałam, że kupuję NNa 🙂 To wałach więc i tak potomstwa już nie zostawi.

Najbardziej mnie martwi to, że na paszport się tak długo czeka... Do 31 grudnia mam się wynieść z obecnej stajni. Mam już od 20 grudnia zaklepane miejsce w innej. I paszport mi w tym przeszkodził...
Nie wiem czy na zawody paszport jest Ci potrzebny,wiem za to ze mamy unijny system identyfikacji zwierząt i posiadanie paszportu przez konia jest obowiązkowe jak przez krowę kolczyka.
Powiedz-tak teoretycznie-masz w trakcie transportu kontrolę państwowej inspekcji drogowej (ja miewałam wożąc) i czym dokumentujesz że to test ten koń,a nie np.kradziony? Umowa? oni to maja gdzieś-bo na niej nie ma opisu graficznego i taka umowa moze dotyczyć dowolnego konia o tym kolorze futerka... a przepisy mówia że koń bez paszportu nie ma prawa być przemieszczany poza gosp.
Ja bym nie zaryzykowała-bo kary są niesamowicie wysokie.

Może wytłumacz w Związku sytuacje-u nas np.bywaja ludzccy i mozna konkretny 1 paszport szybko dostać w razie takiego "W"
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 grudnia 2010 19:23
Powiedz-tak teoretycznie-masz w trakcie transportu kontrolę państwowej inspekcji drogowej (ja miewałam wożąc) i czym dokumentujesz że to test ten koń,a nie np.kradziony? Umowa? oni to maja gdzieś-bo na niej nie ma opisu graficznego i taka umowa moze dotyczyć dowolnego konia o tym kolorze futerka... a przepisy mówia że koń bez paszportu nie ma prawa być przemieszczany poza gosp.
Ja bym nie zaryzykowała-bo kary są niesamowicie wysokie.

no wlasnie...
dlatego ja przewoźnika uprzedzałam, ze mam taki problem, ze kon nie ma paszportu i czy sie zgodzi go w ogóle wieźć. bo on tez ponosi ryzyko. i moim zdaniem on miał prawo mi odmówić, a ja bym się nie obraziła.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 grudnia 2010 19:49
Dziękuję wam za rady. W poniedziałek wydrukuję wniosek o wystawienie paszportu i może osobiście przejadę się do siedziby PZHK?
A mógłby mi jeszcze ktoś orientacyjnie napisać ile kosztuje wyrobienie paszportu? Teraz mam masę wydatków - transport, nowy droższy pensjonat, jeszcze święta w tym samym czasie... Więc chciałabym orientacyjnie znać koszt.
LatentPony
Zadzwoń do swojego regionalnego OZHK i powiedz, że to pilne. Tak będzie chyba najszybciej.

Koszt wyrobienia paszportu wynosi ok. 100 zł:
Po wpłynięciu Zgłoszenia do Związku uprawniona osoba działająca z upoważnienia WZHK, legitymująca się specjalnym pełnomocnictwem, dokona opisu konia i pobierze za tę czynność oraz za zarejestrowanie i wystawienie paszportu opłatę, której wysokość została określona w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 19 listopada 2009 r. w sprawie opłat za czynności związane z identyfikacją i rejestracją koniowatego (Dz.U. 2009 nr 207 poz. 1598) i wynosi 103,50 zł. Dodatkowo, o ile posiadacz konia poprosi o wysłanie paszportu pocztą (paszport wysyłany jest listem poleconym za potwierdzeniem odbioru), osoba opisująca pobierze opłatę na pokrycie kosztów przesyłki. Potwierdzeniem pobranych opłat będzie paragon fiskalny wystawiony przez opisującego. Osoby, które zażądają faktury, otrzymają ją na podstawie tego paragonu.
LatentPony - samo wystawienie paszportu to pikuś- miałam go 3 dni po opisie. Gorzej było z czekaniem na opis.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
05 grudnia 2010 07:47
W poniedziałek albo zadzwonię, albo się osobiście przejadę (jestem z Warszawy) do PZHK. Transport mam 20 grudnia, więc mam jeszcze dwa tygodnie... Może uda się to załatwić ekspresowo 🙂
Latentpony - mój Maciek podobnie jak twoje konisko było zupełnie nn. W zeszłym roku dostał swój pierwszy w życiu ID. I czipa! Bo taki wymóg przy koniach nn.
czesio
Teraz wszystkie konie, które są wprowadzane do bazy PZHK pierwszy raz, są od razu czipowane.

LatentPony
Tylko pamiętaj żeby podjechać do WZHK (Nowy Świat), nie PZHK (Koszykowa) 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
05 grudnia 2010 15:31
LatentPony
Tylko pamiętaj żeby podjechać do WZHK (Nowy Świat), nie PZHK (Koszykowa) 😉


Czym się różni WZHK, od PZHK?

Naczytałam się trochę o przemieszczaniu się czipa. Często to się zdarza? Mam dość spore obawy...
Za jakis czas wejdą czipy obowiazkowo dla wszystkich koni pewnie,wiec lepiej nie przesadzac z obawami-i tak nie masz tu nic do powiedzenia bo taki jest wymóg ustawowy...
Niektóre rasy sa od dawna obowiazkowo czipowane i jakos nie słychać o masowych komplikacjach.Podam tu przykład "z mojego" podwórka czyli kuce szetlandzkie-a w przypadku tych maluchów wielkość żrebaczka i tego gwożdzia do czipowania moze budzic przerażenie....
PZHK- to jest Polski ZHK i nie zajmuje się takimi głupotami.
WZHK- wojewódzki (podejrzewam, bo u nas akurat jest OZHK , zatem okręgowy)- zajmuje się papierkami konia w danym okręgu.

Wszystkie konie opisywane poraz pierwszy od lipca zeszłego roku są chipowane. U nas źrebaki zniosły to lepiej niż szczepienia i ta igła wcale nie jest taka ogromna.
żartujesz? toż to gwóżdż 5calowy 🤔 na przeglądach ludzie mają problem utrzymać szetlandy!ja cierpnę na myśl o tegorocznych żrebakach...

Ja swojej dorosłej klaczki też nie utrzymałam-choć mam sporo siły..pan doktor gwożdzia zgiął na niej...
LatentPony   Pretty Little Pony :)
05 grudnia 2010 19:54
Proszę, nie straszcie...
Po prostu realnie miej silnego chłopa do trzymania..
edzia69   Kolorowe jest piękne!
05 grudnia 2010 20:11
oj nie takie straszne to chipowanie, pod "gwóźdź" poszły i kucyczki malutkie i półtoraroczne ogierki szlachetnie i bez wielkich się cyrków obeszło.
Młodzież bardziej była obrażona unieruchomieniem niż samym chipowaniem.
Zachipowanych około 20 sztuk i ani jednego powikłania.
no nie straszcie ludzi- moje stały normalnie na kantarach , trzymane w ręku i nawet nie ruszyły się. Tylko one były u siebie w domu, przy boksie.
Lepiej może zeby ktos był przygotowany na akcje a nie liczył ze konik bedzie stał na kantarku.  a potem zdziwko!
Zdj jest z czipowania-zaden kuc nie stał spokojnie,moge wstawić inne?,z opisów czipujących tez znam akcje w stylu-wbij,odskocz i poczekaj az przestanie się miotać.
Nie mówie o powikłaniach a o reakcji na ból.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
06 grudnia 2010 15:33
żartujesz? toż to gwóżdż 5calowy 🤔 na przeglądach ludzie mają problem utrzymać szetlandy!ja cierpnę na myśl o tegorocznych żrebakach...

Ja swojej dorosłej klaczki też nie utrzymałam-choć mam sporo siły..pan doktor gwożdzia zgiął na niej...

cal ma ca 2,5 cm x 5 wychodzi mi 12,5 cm
nie mierzyłam tej igły, ale chyba miała dużo mniej
konie miały zakładane dudki, a kucyki za wargę ręka łapane.
Nie twierdzę,że stały jak barany, ale spoko nie było wcale tak źle.
Gdyby nie to,że przez chipowanie bardzo podrożały paszporty nie narzekałabym wcale.


nie cytuj fotek, regulamin zabrania.
c.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
06 grudnia 2010 16:41
Mój koń jest raczej z tych nieprzejmujących się niczym. Po za tym, że ma fobię na punkcie swojego pyska. Na dutce po prostu wariuje... Miał zakładaną kilka razy jak kowal się uparł (koń akurat po przejściach z kowalem) i nikomu nie wyszło to na dobre... Więc nie wiem jak to będzie 🙁
to poproś weta o podanie małej dawki srodka uspokajajacego.
te 5 cali określa długośc a nie grubosć 😀
ja swoim koniom nie dam dutki załozyc z tych samych powodów co Pony.
nie narzekam z powodów ceny a tego że nic mi to nie daje-wolałabym wymrażane piętna-jak mi konia ukradną to o swicie na targu rzeżnym nie udowodnię że to mój koń i że ma czipa bo i jak...
ale to już paszportowy off.
zgadzam sie, ze pietnowanie jest skuteczniejsze.
ale mam do was pytanie: kto wam przeprowadza czipowianie koni? panowie inzynierowie z ozhk? to zabieg weterynaryjny jest 😎 mozna uszkodzic powiez
znam akcje w stylu-wbij,odskocz i poczekaj az przestanie się miotać.

tak, tez to widzialam. a na pytanie o to czy ma uprawnienia do przeprowadzania zabiegow WETERYNARYJNYCH, pan jakos nie odpowiedzial. moze nie uslyszal... ale w dude zaopatzony byl, i pierwsza ja wyjal.
katija, pracownicy OZHK przeszi kilka szkoleń z czipowania, więc wiedzą gdzie wbijać igłę.

boswell, na targu końskim ma być uprawniony wet do kontroli całości i on powinine być zaopatrzony w urządzenie do skanowania czipu.
repka, moga sobie przechodzic co chca, zabiegi weterynaryjne moze wykonywac weterynarz i ewentualnie technik weterynaryjny, a nie zootechnik. kto poniesie odpowiedzialnosc w przypadku uszkodzenia powiezi?
A co do ewentualnej odpowiedzialności to nie wiem jak by to miało wyglądać. Ale te osoby są usawowo uprawnieni do dokonywania takich zabiegów.
repka, no wlasnie nie sa. powinni miec ze soba weta.
katija, a ty słyszałaś o przypadku uszkodzenia powiezi przez czipującego?

edit: od pracownika OZHK - uprawnienia do chipownia mają nadane dyrektywą uniją, przeszli szkolenia teoretyczne i praktyczne w zakresie wstrzykiwania czipu.
Do teog są ubezpieczeni na wypadek komplikacji po czipowaniu. Ubezpieczenie obejmuje padnięcie konia lub interwencję weterynaryjną. Ale, ale, najpierw są sprawdzane przez osobę od ubezpieczyciela w jakich warunkach przebywa koń, ponieważ 99% powikłań wynika ze złych warunków w jakich przebywają konie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się