kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Eee... jak się zbyt radośnie posmaruje/natłuści to się jeeedzie 🙁 Oc, jeszcze to zależy od śniegu, warstwy, sypkości/lepkości, stopnia ubicia...
W tamtym roku miałam problem z tymi obcasami. Z tym, że mój nie kuty. Raz posmarowałam mu kopyta olejem i nic to nie dało 😉 Warto spróbować z tym dziegciem?
A jak ci się obcasy robiły na nieokutym kopycie?
Normalnie. Tez sie trochę zdziwiłam, ale wszystkim koniom w naszej stajni się nabijał, a żaden nie jest podkuty.  🤔wirek: Może w tamtym roku był jakiś wyjątkowo lepiący się śnieg. W tym jeszcze nie jeździłam po sniegu, jutro dopiero siadam.
No to ciekawe, bo w sumie bosym koniom się nie ma do czego lepić. Może faktycznie trafiliście na jakiś dzwinie lepki śnieg.
Ja bym z dziegciem nie próbowała, bo to taki mocno "zalepiający" środek, bałabym się przesuszenia i rozwijania jakichś drobnych gnić. Z resztą, dziegciem chyba nie wolno smarować podeszwy(?)
Repka, mi wczoraj nie robiły się obcasy, ale po przyjściu do stajni jak podniosłam kopyta miałam jednak trochę śniegu przyklejonego do kopyt - i tak właśnie przyklejonego mocniej. Myślę, że w odpowiednich warunkach mogłyby się z tego zrobić obcasy. Ja się zdziwiłam, że przy tak zmrożonym śniegu coś zostało przyklejone do kopyt... 🙂
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
04 grudnia 2010 10:24
Ja bym z dziegciem nie próbowała, bo to taki mocno "zalepiający" środek, bałabym się przesuszenia i rozwijania jakichś drobnych gnić. Z resztą, dziegciem chyba nie wolno smarować podeszwy(?)



A co smarujesz dziegciem? puszkę kopytową? Poza tym dziegieć ma chyba zapobiegać w jakimś stopniu gniciu (niektóre osoby stosują go profilaktycznie), nie "zalepia" podeszwy bardziej niż śnieg. Ma działanie wysuszające i bakteriobójcze, ale moim zdaniem dwa-trzy razy w tygodniu na przejażdżkę po śniegu można spokojnie stosować a snieg naprawde nie przylepia sie wtedy do podeszwy kopyta.
Ja niczego nie smaruję dziegciem. 😉
Chodziło mi o opinię nt możliwości smarowania dziegciem kopyt [czyli czego? podeszwa+strzałka? 🤔 ] w celu zapobiegania ślizganiu się. Sądzę, że bezpieczniej jakimś smarem do kopyt  dobrej jakości, albo po prostu smalcem [to i zdrowiej 😉].
Dokładnie-dziegieć bardzo wysusza kopyta i zbyt często stosowany może powodowac pękanie. A 3x w tyg to juz bardzo często,zwł zimą,gdy moim zdaniem kopyta są i tak bardziej wysuszane ciągłym moczeniem w śniegu.
Z tego co wiem takze odpowiednia korekcja kopyta ma wpływ na łatwiejsze wypadanie nabitego sniegu,ale nie jestem kowalem-szczegółów nie podam
Przy mokrym sniegu nabija sie on także bosym koniom! widziałam wielokrotnie i w stajni i w rezerwacie u koni dzikich.
Ja to dzisiaj padłam na twarz....gdy zobaczyłam LÓD na kopytach młodego.
Zrobiły się koniowi lodowe podkowy, które rozbijałam kopystką przez czas dłuższy niż normalnie poświęca się czyszczeniu kopyt 🤔
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 grudnia 2010 16:28
Zrobiły się koniowi lodowe podkowy, które rozbijałam kopystką przez czas dłuższy niż normalnie poświęca się czyszczeniu kopyt 🤔


a nie lepiej polać to ciepłą wodą? 😉
Ja też nie stosuję już dziegciu. Kowal kazał smarować siarczanem miedzi, jest o wiele lepszy na gnijące strzałki. A dzisiaj zasuwaliśmy po śniegu i na szczęście nic się nie lepiło. Mam nadzieję, że tak pozostanie 😉
caroline, Gdybym tę ciepłą wodę miała pod nosem to może bym na to wpadła i polała. 😁
Chyba sobie zrobię jakiś koniowiąz pod drzwiami domu...  😀iabeł:
Jak wygląda sprawa jeżeli chodzi o przepisy dotyczące jazdy po lesie?

Byłam dzisiaj w lesie na spacerze i spotkałam leśniczego który zrobił mi prawie awanturę, że nie wolno jeździć konno po lesie i że łamie prawo itp.., zaskoczyło mnie to ponieważ w okolicy jest kilka klubów jeździecki i wiem że jeżdżą  w tereny do lasu, zresztą dwa dni wcześniej spotkałam innego jeźdźca w lesie. Dodam że jeżdżę główna drogą w lesie po której jeżdżą auta i traktory.
Niech zgadnę... chodziło o Puszczę Niepołomicką?  😉
Tak, jest zakaz poruszania się konno (możesz konia prowadzić w ręku) na terenie lasów Państwowych poza wyznaczonymi ścieżkami konnymi - ale tylko chyba w Niepołomicach są tak nadgorliwi strażnicy, że tego pilnują, zamiast zająć się ważniejszymi rzeczami np. kradzieżą drewna  🤔wirek:
Chodzi o lasy koło Skały.
Dla mnie to jest głupota, zwłaszcza tekst o tym że płoszę zwierzynę (niecały tydzień temu przejeżdżałam kilka metrów od dwóch dzików)
Szczypiorkowate pytanie, ale mnie to nurtuje 😡
Co się dzieje z podłożem po takich imprezach jak np. Parada we Wrocławiu? Używane jest na inne czy gdzieś wywożone 🤔 Nie mogę jakoś tego rozgryźć.
azhael, slyszalam, ze to podloze bedzie odsprzedawane, podobno w dobrej cenie.
anetakajper   Dolata i spółka
06 grudnia 2010 13:27
No to ciekawe, bo w sumie bosym koniom się nie ma do czego lepić. Może faktycznie trafiliście na jakiś dzwinie lepki śnieg.


No u mnie też się nalepiało wczoraj pod kopyta. Może nie było wielkiego obcasa, ale się jednak robił. A konie też nie okute.

Też mnie to ostatnio zastanawiało co robią z takim podłożem.
caroline   siwek złotogrzywek :)
06 grudnia 2010 19:34
Szczypiorkowate pytanie, ale mnie to nurtuje 😡
Co się dzieje z podłożem po takich imprezach jak np. Parada we Wrocławiu? Używane jest na inne czy gdzieś wywożone 🤔 Nie mogę jakoś tego rozgryźć.

zazwyczaj jest sprzedawane. sama z ciekawości pytałam o to przedstawiciela jednego z producentów 😉
Wiem, że z Torwaru sprzedawali zawsze.
Z Torwaru poszło zdaje się do Equity na przykład.
a za ile idzie takie podłoże, pytał ktoś?  🙂

Btw, też mam pytanie żółtodzioba: po czym poznać ból gardła u konia? 😡
Mam takie pytanko:
Do którego roku życia klacz jest zdolna dawać źrebaki?
caroline   siwek złotogrzywek :)
07 grudnia 2010 22:13
a za ile idzie takie podłoże, pytał ktoś?  🙂

pytałam 😉 ale dowiedziałam się tylko,ze niewiele taniej niż jakbys po prostu kupiła i zamówiła. oszczędzasz głownie na transporcie.
ale czy tak jest na 100%...? nie wiem 😉
plotka niesie, ze podloze z hali ludowej mialo byc odsprzedawane za 60% ceny.
Severus   Sink your teeth into my FLESH
08 grudnia 2010 14:30
Krupnik. - generalnie to zalezy od jej stanu zdrowia i ogólnie kondycji, ale przeciętnie do 20
a moim zdaniem jesli klacz jest w dobrej kondycji nie ma zadnych przeciwwskazani do uzytkowania hodowlanego klaczy dluzej. w janowie (?) ozrebila sie niemal 30 letnia klacz.
Mam prośbę o identyfikację zachowania,
w związku z moim złamaniem ręki ostatnio chodzę na spacery z koniem w ręku, jak zaczynam kłusować to koń też kłusuje, ale przy tym próbuje mnie chwycić chrapami za kurtkę, rękę. I teraz nie wiem, bo w sumie nigdy nie zobaczę co by było gdyby i zabieram rękę, on zresztą nie gryzie ale nigdy nie wiadomo. Czy to możliwe żeby koń tak się zmieniał, że jest to może oznaka chęci zabawy?

I jeszcze tak śmiesznie rusza przy tym głową jakby mówił, ty uciekaj a ja cie będę gonił.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się