kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Ona sie raczej bawi po prostu (zależy od konia - tez może na przyklad nie chcieć biegać i dla tego ciebie zaczepia), ale uważaj bo jak ma tendencje do dominowania człowieka takie zabawy mogą sprowokować niebiezpieczne zachowania.
Severus, katija, dzięki. Jakoś tak ostatnio mnie dręczyło to pytanie. 😀
Wielkie dzięki dziewczyny :kwiatek:
platka   Audere est facere
14 grudnia 2010 13:13
potrzebuje małej pomocy:
to jest popreg ujezdzeniowy czy krotki popreg, np. na kucyka?
http://allegro.pl/frank-baines-popreg-skorzany-i1358854784.html
z góry dziekuje za odpowiedź 🙂
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
14 grudnia 2010 14:17
patka -ujeżdżeniowy
Nigdy nie lonżowałam konia, chcę spróbować, jak wyjdę ze szpitala, a nie chcę, żeby komuś coś się stało.  😡
Koń rusza, załóżmy, galopem. Co zrobić/jaki ruch wykonać (:icon_redface🙂, żeby koń przeszedł z powrotem do kłusa, a może nawet do stępa?  😡

Przepraszam, jeśli takie pytanie już było, nic nie znalazłam.  :kwiatek:

EDITY: dopiski.
Różnie. Np. niektóre konie, które są lonżowane z batem to żeby przejść do szybszego chodu to reagują na trzaśnięcie batem, a do wolniejszego np. upuszczenie bata. Mój koń przechodzi do galopu na "hop galop" podniesionym tonem (a co, mój koń, jak będę chciała, to nauczę ją przechodzić na "wiśta baśka"😉, a zwalnia na "uuu" spokojnym tonem. Do kłusa na "kłus", z kłusa do stępa na "steeepaaa...". Także zależy - jakiego konia masz, będziesz lonżować itd. 🙂
Bay dzięki.  :kwiatek:
Będziemy kombinować...  😁
Spoko. 🙂 Ale tak naprawdę to zależy w 100% od konia, od tego czy lonżujesz z batem czy nie, czy koń reaguje na głos, itd. Z batem- próbuj upuścić bat, na komendę to "uuu", "prr" czy coś 😀 Zapytaj się tego, kto da Ci konia (bo nie masz - tak wnioskuję?) na co koń reaguje 🙂
Spoko. 🙂 Ale tak naprawdę to zależy w 100% od konia, od tego czy lonżujesz z batem czy nie, czy koń reaguje na głos, itd. Z batem- próbuj upuścić bat, na komendę to "uuu", "prr" czy coś 😀 Zapytaj się tego, kto da Ci konia (bo nie masz - tak wnioskuję?) na co koń reaguje 🙂


Dobrze wnioskujesz.  😉
Chciałam się podpytać, wolę jednak się co nieco dowiedzieć. 🙂

I jeszcze jedno pytanie, co do lonżowania konia: jak to jest z tym lonżowaniem na ogłowiu? Jedni mówią, że dobrze, jak się tylko podepnie lonżę do wędzidła, inni mówią, że jak zakupi się "mostek", a jeszcze inni, żeby podpinać (nie do końca wiem jak to ma wyglądać) lonżę do kółka wędzidłowego i nachrapnika. Z góry uprzedzam, że konia wcześniej wspomnianego będę lonżowała na kantarze, jakoś dziwnie przeraża mnie lonżowanie na ogłowiu.  😡
Nie rozumiem, jak zapinać do nachrapnika? Ale ile ludzi, tyle metod - tu Ci nie pomogę, jak właściciel konia chce, żebyś go lonżowała na kantarze to lonżuj na kantarze. 😉
Nie rozumiem, jak zapinać do nachrapnika? Ale ile ludzi, tyle metod - tu Ci nie pomogę, jak właściciel konia chce, żebyś go lonżowała na kantarze to lonżuj na kantarze. 😉


Właśnie też się nad tym zastanawiałam, dlatego pytam.  😁
ja też nigdy nie stosowałam zapięcia z nachrapnikiem i nie widziałam, że by ktoś tego używał, ale wiem, że jest coś takiego. cytuję z "Akademii Jeździeckiej" W. Pruchniewicza:
"Przypięcie lonży do wewnętrznego pierścienia wędzidła i dodatkowo do nachrapnika hanowerskiego jest zalecane przy lonżowaniu młodych koni lub koni o bardzo delikatnym pysku. Sposób ten zapobiega przeciągnięcia wędzidła w przypadku spłoszenia się konia i działa bardzo delikatnie, chorniąc czułe punkty pyska."

ale na ilustracji jest lonża przypięta do wędzidła i i nachrapnika... polskiego.
koniara788, Kup książkę pt "Zasady lonżowania" wydaną przez akademię jeździecką. Bardzo fajny wstęp do lonżowania, a nie kosztuje to majątek. 🙂

Bay, Do nachrapnika oraz wędzidła da się zapiąć bez problemu. 😉 Testowałam chyba wszystkie możliwe i "ogólnodostępne" sposoby zapinania lonży i zapięcie do kółka nachrapnika hanowerskiego oraz kółka wędzidłowego zdało u nas egzamin na 5. 😉
Zapięcie do samego nachrapnika odradzam😉 a kombinacja nachrapnik polski+wędzidło jest upierdliwa w aplikowaniu [miałam na to lonżę bez karabińczyka, którą przeplatałam przez nachrapnik oraz wędzidło i przywiązywałam. Lonżowałam tak tylko dwa razy, na zasadzie spróbowania czy się sprawdzi i, niestety, z tego co pamiętam, chyba mi się koń obtarł wtedy od tej lonży albo nachrapnika. To tak, tytułem opowieści z ekspetymentowania 😉 ]
Jakie poparcie w praktyce ma zasada prowadzenia konia z wodzami zdjętymi z szyi?  🙂
Patrząc mym niewprawnym okiem zawsze wydawało mi się, że bezpieczniej jest prowadzić z założonymi na szyję przy ewentualnym wyrwaniu się konia. Wtedy zwierzak się nie zaplącze przynajmniej.
kujka   new better life mode: on
14 grudnia 2010 22:52
Chess, ja znam takie, ze prowadzac konia na wodzach zdjetych z szyi trzymasz je w 2 rekach (a nie w jednej - kiedy ich nie zdejmujemy). wiec kiedy kon Ci sie wyrwie masz wieksze szanse na utrzymanie go.
W sumie to dość logiczne, chociaż ostatnio jak koń mi się wyrywał to trzymanie w dwóch rękach pomocne nie było  🤣
Dzięki w każdym razie.
Oraz, gdy koń się wspina i macha łapami - mając wodze zdjęte można "nabrać dystansu" i większa szansa nie puścić. Gdy wodze na szyi - w praktyce jakikolwiek podskok w górę - i puszczasz 🙁
Chess, No, wiesz, koń waży 500 kilo i jak się uprze to na wszystkim się wyrwie, niezależnie od tego kto i jak trzyma 😉 ale zasady generalnie są takie jak mówią Kujka i Halo.
ash   Sukces jest koloru blond....
15 grudnia 2010 08:19
Kolejna nurtująca mnie sprawa, przez którą prawie spać nie mogę  😁
Czy osoba bez jakichkolwiek uprawnień, ale pełnoletnia ma prawo prowadzić treningi skokowe?
Ewentualnie czy jest jakiś przepis, lub adnotacja że zabrania się tego?!
Na kursie instruktorskim mówili nam, że nie można ale jak to wygląda naprawdę?!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 grudnia 2010 08:45
Kolejna nurtująca mnie sprawa, przez którą prawie spać nie mogę  😁
Czy osoba bez jakichkolwiek uprawnień, ale pełnoletnia ma prawo prowadzić treningi skokowe?
Ewentualnie czy jest jakiś przepis, lub adnotacja że zabrania się tego?!
Na kursie instruktorskim mówili nam, że nie można ale jak to wygląda naprawdę?!


Każdy może sobie trenować z kim chce - z ojcem, mamą, siostrą, kolegą, koleżanką - i nikomu nic do tego i ni ma takiego prawa że jak ktoś doniesie na policję a ta przyjedzie i zaaresztuje tego kogos bo "nie ma papierów" -  o ile właściciel stajni nie ma jakichś obiekcji (bo może np. na terenie swojej stajni nie życzy sobie jakichs obcych osób).

Osoba bez uprawnień nie moze prowadzić zajeć w szkółce jazdy konnej, bo tam są już prawem wymagane uprawnienia. Ale prywatnie tak jak pisze ElaPe, możesz sobie trenować z kim tylko ci się podoba. Inna sprawa, że jak płacisz kasę za to, to teoretycznie ten trener powinien mieć jakąś działanośc/wolny zawód i odprowadzać podatek od dochodu 🙂 Ciekawe ile osob tak postępuje 😀
ash   Sukces jest koloru blond....
15 grudnia 2010 09:33
Zastanawia mnie po prostu czy osoba bez uprawnień może prowadzić zajęcia właśnie w szkółce jeździeckiej.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 grudnia 2010 10:15
no i co że jazdy w szkółce prowadzi ktoś "bez papierów". Chyba nikt nie słyszał ani nie zna przypadku zaaresztowania owego "przestępcy" za to że prowadzi jazdy "bez papierów"  czy tez zamknięcia przez jakieś organy władzy państwowej szkółki bądź stajni za to żę taki "przestępca " prowadzi tam jazdy albo też nałożenia kar pieniężnych na takiego "przestępcę" czy też na stajnię w której prowadzi swą przestępczą działalność.
kiedy ma się za szerokie siodło lepiej brać podkładkę z korektą przodu, niż bez żadnej korekty, prawda?
caroline   siwek złotogrzywek :)
15 grudnia 2010 12:44
Zastanawia mnie po prostu czy osoba bez uprawnień może prowadzić zajęcia właśnie w szkółce jeździeckiej.


fizycznie/faktycznie - może
i nie jest to przestępstwo (z tego co się orientuję)
konsekwencje jednakże są trojakiego rodzaju - w razie wypadku osoba taka (nie jest wykluczone, ze również ów nierzetelny ośrodek) bedzie odpowiadac całym swoim majątkiem (instruktor, jesli posiada instruktorskie ubezpieczenie - co do zasady odpowiada tylko "z ubezpieczenia"😉, równiez w razie wypadku osobie takiej moga grozic konsekwencje karne związane z narazaniem zdrowia innych osób na niebezpieczeństwo (plus zwiazana z tym odpowiedzialnośc), oraz trzeci rodzaj konsekwencji - ewentualne klasyfikowanie ośrodków przez PZJ - które wymaga posiada odp. kadry.
zatem Ela ma trochę racji, ale za bardzo spłyca tę problematykę.



kiedy ma się za szerokie siodło lepiej brać podkładkę z korektą przodu, niż bez żadnej korekty, prawda?

taką jaka jest niezbedna, żeby TO siodło lezało w równowadze na TYM koniu.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 grudnia 2010 13:17
Owszem Caro, gdyby był wypadek i gdyby osoba która doznała uszczerbku na zdrowiu wniosła sprawę z powództwa cywilnego o odszkodowanie za ten uszczerbek p-ko temu instruktorowi -  to gdyby sąd by orzekł że powodowi należy się odszkodowanie - to papiery instruktorskie w niczym by tu nie pomogły.

To czy ten instruktor miałby polisę wykupioną na okoliczność pracy w zawodzie instruktora i takich własnie ewentualności i to czy to zasądzone przez sąd odszkodowanie mogłoby byc pokryte przez ubezpieczyciela instruktora  z tytułu owej polisy - to już jest zupełnie inna inszość - chyba każdy wie jak trudno jest cokolwiek wydębić od ubezpieczyciela - czego przykładem jest np. ostatnia głośna sprawa żaglowca co mu się  maszty połamały i teraz w sądzie będą się wozić bo ubezpieczyciel odmówil wypłacenia odszkodowania bo niby w polisie było jedno słówko na pogodę które wykluczało odszkodowanie jako nienależne.


Zresztą jak widać wiele jest tu gdybania i na nic nie ma 100% pewności.

Natomiast w 100% pewne jest że

nikt nie słyszał ani nie zna przypadku zaaresztowania owego "przestępcy" za to że prowadzi jazdy "bez papierów"  czy tez zamknięcia przez jakieś organy władzy państwowej szkółki bądź stajni za to żę taki "przestępca " prowadzi tam jazdy albo też nałożenia kar pieniężnych na takiego "przestępcę" czy też na stajnię w której prowadzi swą przestępczą działalność.

oraz trzeci rodzaj konsekwencji - ewentualne klasyfikowanie ośrodków przez PZJ - które wymaga posiada odp. kadry.

Z tym się oczywiście zgadzam że PZJ może odebrać certyfikat  - ale jak komu do niczego taki certyfikat nie jest potrzebny - to akurat go to malo interesuje czy odbierze certyfikat którego przecież nie ma

Tylko instruktor ubezpiecza się od odpowiedzialności cywilnej. I to chyba ubezpieczyciel musi wypłacić poszkodowanemu, a ewentualnie sobie potem dochodzić roszczeń od instruktora/ośrodka, bo np. osoba prowadzaca zajęcia nie miała uprawnień.
To podobnie jak OC komunikacyjne.
Czy można zrobić z ogłowia munsztukowego takie zwykłe?
Zazwyczaj tak. Ja w swoim wyjęłam po prostu paski policzkowe od munsztuka😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się