100dniowka

Sukienkę już mam jeszcze tylko buty, kopertówka, umówienie się do kosmetyczki i fryzjerki. No i zdecydowałam, że jednak pójdę sama. Wolę to niż iść z kimś na siłę albo go musieć potem jeszcze zabawiać  😁 😉.
a jak u ciebie Strucelka?
ja miałam rajtki - sukienka była na tyle krótka, że wolałam nie ryzykować ^^
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 grudnia 2010 19:48
Mia no jasne, lepiej samemu, niż jakbyś miała się zmuszać albo chłopa niańczyć 😉

U mnie jako tako. Byłam wczoraj na kolejnej przymiarce, kiecka jeszcze w kawałkach, ale ciotka musi się wyrobić. Za tydzień znowu idę, mam nadzieję, że już będzie prawie zrobiona. Niie mogę się doczekać jak zobaczę te kryształki Svarowskiego na niej 😜
Mam już 'narzutę' 😁 czarny materiałowy żakiecik z piórami dookoła szyi 🙂 Buty zaniosłam do szewca, żeby doprowadził obcasy do porządku, choć wolałabym kupić sobie nowe szpilki. Mam pończochy, dziś kupiłam podwiązkę 😁 Nie mam w sumie tylko torebki, ale chyba spróbuję od kogoś pożyczyć, bo nigdzie nie ma takiej, jaką bym chciała 🙄

A co robicie z butami? Idziecie w szpilkach czy np. w kozakach i przebieracie na miejscu? W styczniu zapowiadają duuuużo śniegu 😵
Ja chyba wezmę coś na przebranie. Niekoniecznie przed zabawą bo tylko wyskoczę z samochodu ale po.
mamo, studniówka. u mnie przygotowania skonczyly sie na partnerze w tej chwili ;D
chociaz jak tak przysiadalm to parę ładnych kiecek sie znalazło  😅

co myślicie o tej?

http://www.lipsy.co.uk/store/pixie-party/pixie-ruched-bustier-full-skirt-dress-/product-is-DR03964_011
plus jakies perły  😍
chociaż myślę, przy przydałoby się jej jakies dodatkowe 10cm w dół...

co do butów to cięzko. myslalam zeby kupić sobie jeskieś botki na trasę dom-studniówka i na miejscu przebrac na jakies mega szpile 😉
Bilardowa, do takiej sukienki ubrałabym jakieś małe wiszące srebrne kolczyki z cyrkoniami. Jak dla mnie z perłami byłoby trochę kiczowato. Ale to moje zdanie 😉
Wyhaczyłam bardzo ładną sukienkę w solarze. Turkusowa - bardzo głęboki, przepiękny kolor 😍
Szkoda tylko, że jest z tych 'bardzo lejących się'. długością mi pasuje, bo do kolana. Do tego szare szpilki(już znalezione w venezii :hihi🙂
Szukam zdjęcia w necie, ale nie mogę trafić.
Przejdę się do sklepu we wtorek to zrobię jej zdjęcie  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
13 grudnia 2010 09:14
Bilardowa, Lipsy ma ogólnie bardzo ładne sukienki. Wysyłają do Polski?

Strucelka, jeśli rodzice jadą z Tobą na studniówkę, to myślę, że pokonasz trasę dom-samochód i później samochód- sala bankietowa w szpilkach 🙂 W dniu mojej studniówki też było mnóstwo śniegu i w dodatku jeszcze błota, ale dałam radę się nie wywalić i nie ubrudzić zamszowych szpilek.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 grudnia 2010 18:45
Scottie rodzice?! no way! 😁 nie, jedziemy autokarem 😉 duzy podjazd jest, więc mam nadzieję, że kierowca zaparkuje pod samym wejściem 😁 a jak nie to każę się partnerowi na barana nosić 😎 mam zamszowe szpilki bez palców, więc mogłoby być ciężko ich nie ubrudzić i nie zamoczyć 😉
U nas dla osób niezmotoryzowanych organizują autokar jednak ja wolę poprosić tatę o podwózkę  😉
A impreza ogranizowana tutaj
http://www.veneciapalace.pl/

Zdjęcia
Scottie   Cicha obserwatorka
14 grudnia 2010 07:57
Strucelka, u mnie rodzice byli na polonezie 🙂 I tata mi alkohol przemycał. Także przydatni są, choćby po to, żeby się nie przebierać 100 razy w ciągu imprezy.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 grudnia 2010 08:15
Scottie moi raczej nie z tego typu 😁 ale będą po 2 osoby dorosłe z każdej klasy, wybieramy takich rodziców, co by przymrużyli oko na niektóre sprawy 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
14 grudnia 2010 09:44
U nas dla osób niezmotoryzowanych organizują autokar jednak ja wolę poprosić tatę o podwózkę  😉
A impreza ogranizowana tutaj
http://www.veneciapalace.pl/

Zdjęcia


Niezły pałac, bałabym się do czegokolwiek dotknąć  😵

Nie wiem, my mielismy 100dn w szkole i było mega. A teraz sie wymyslaaaaa
Ja bardzo chciałabym mieć w szkole, bo miałam tam bal gimnazjalny i sala była przepięknie ozdobiona, ale powiedzieli nam, że będziemy musieli przyjść sprzątać  🤔  😁
Też mamy w takim pałacu, a z moimi zdolnościami do psucia wszystkiego to będę bała się nawet oddychać 😉
U nas jest podobno zakaz na alkohol, ale wymyśliłam, że możemy w 10 osób się złożyć i wynająć pokój, przed studniówką zanieść alko i już 😀
Nie chodzi nam o to żeby jakoś się upić...ale bez przesady, wszyscy jesteśmy dorośli, a oni nam wyskakują z bezsensownym regulaminem  😵 a jak jest z tym u Was ?
Scottie   Cicha obserwatorka
14 grudnia 2010 12:46
karolinaaa, ale to chyba normalne, że na studniówkach jest zakaz picia alkoholu. Nas ostrzegali, że wylecimy ze szkoły, jak od kogoś wyczują alkohol. Ale wlewało się wódkę do soków (stały w dzbankach na stołach), a około północy i nauczyciele byli dobrze zrobieni, włącznie z dyrektorką- chociaż na stole teoretycznie nie było alkoholu, więc nie zwracali na to uwagi. Czasem kelnerzy podchodzili i zwracali uwagę, że widać butelki i kazali bardziej schować, żebyśmy nie mieli przypału. Jakby nie było jest to zabawa szkolna... Jesteście pełnoletni, ale czy dorośli- myślę, że jeszcze zdecydowana większość nie 😉
Scottie właśnie słyszę różne historie - u niektórych na luzie, nawet można zobaczyć butelki na stole, a u innych właśnie trzeba się ukrywać 😉
Z tego co słyszałam to u mnie nauczyciele na studniówkach pokazują że wypić lubią  😁 Także zobaczymy jak to będzie, wszystko okaże się w czasie studniówki pewnie.
Mam tylko ogromną nadzieję, że nikt jakoś mega bardzo się nie upije i nie będzie jakichś chorych akcji ..  🤔
Aale mnie wkopali, tańczę poloneza z dyrektorem  😁
U nas, z tego co wiem, wszyscy coś tam przynoszą do wypicia na studniówkę. Nauczyciele raczej będą wiedzieli, ale jeśli nie będzie przypału strasznego, to raczej nie będą się czepiać.
No dobra, w tamtym roku moja ulubiona nauczycielka ( 😤 ) na studniówce podobno wyrywała ludziom flaszki, zabierała z pod stołów, sprawdzała wszystkich po kolei i wylewała do kibli. Ale to taki pierd...ty wyjątek. I w tym roku jej nie będzie 🤣
Fakt- w tamtym roku jeden chłopak podobno przegiął i porzygał się na środku sali 🤔 Ale, jak dla mnie, wypicie kilku kieliszków, nie upijanie się (!), to nie będzie nic takiego. A, że niektórzy nie mają umiaru.. Ich problem i ich piękne wspomnienia ze studniówki (a właściwie brak tych wspomnień..  😀iabeł:  )
u mnie raczej wszyscy mówią, że zachowają klasę i nie przesadzą ... mam nadzieję!  😀
breakawayy no to gratuluję  😁

Co do alkoholu to u nas jest bardzo trudno aczkolwiek w poprzednich latach jakoś sobie radzili i butelki po Sprite były bardzo pomocne. Jeśli będzie się pamiętać o umiarze to chyba nikomu nie będzie przeszkadzało 😉.


Moje przygotowania dalej bez zmian... butów szukałam całą środę i piątek ale boję się jednak jeszcze bez uszytej sukienki coś kupować w ciemno 😉
ostatecznie wzoruję się na tej sukence  💘
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 grudnia 2010 15:42
Ciaja jeśli chodzi o długość też się na niej wzorujesz?


Niezły pałac, bałabym się do czegokolwiek dotknąć  😵

Nie wiem, my mielismy 100dn w szkole i było mega. A teraz sie wymyslaaaaa


Też tak sądzę.
Wg mnie powinni nam zorganizować w jakimś 'normalnym' miejscu, nawet w szkole. Szkoda mi tych 300 zł na jeden bal który prawdopodobnie i tak rewelacyjny nie będzie  🙄

Wciąż rozglądam się za sukienką chodząc po sklepach, chociaż prawdopodobnie i tak pójdę w tej co parę stron temu pokazywałam.
Również szkoda mi forsy na coś co założę raz, ewentualnie dwa czy trzy jak się jakaś cudowna okazja trafi.
*Ciaja* hihi dzięki, w sumie sama się na to zgodziłam  😎 ale trudno odmówić, kiedy z taką propozycją wychodzi wfistka, będąca żoną dyrektora  😁

Chess ja mam w szkole i się cieszę 😉
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
14 grudnia 2010 16:59
A mi się udało załatwić partnera - było z przebojami, ale w końcu znalazłam kogoś, kto MOŻE iść 😉

I teraz problem - buty i sukienka... Nie chcę długiej, chcę krótką, taką minimalnie przed kolano. Buty na płaskim, ewentualnie całkiem minimalnym obcasie - mam 179 cm wzrostu, totalnie mi to wystarczy 😉
No i z alkoholem też mamy problem - wychowawca mówi, że za spożywanie alkoholu będzie wzywana policja (na jakiej podstawie? Dorośli piją no i?). Oczywiście tak o nas straszył. Podobno rok temu nawet i nauczyciele byli nieźle naprocentowani 😉
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
14 grudnia 2010 17:34
U nas też był zakaz picia alkoholu. Lecz mieliśmy studniówkę w przepięknym dworku pod Lublinem i po polonezie oraz pierwszym ciepłym daniu wyskoczyło około 10 kelnerów/kelnerek z wielkimi tacami, na których stały wielkie kieliszki.  😁 😁 Także na takim to się zakazie skończyło, wódki stały oficjalnie na stołach.  😉 Zakaz picica alkoholu na studniówce to standard, a i tak każdy go spożywa. 😎
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 grudnia 2010 17:48
a i tak każdy go spożywa. 😎

Ja wiem? Rok temu, na mojej studniówce z moją ekipą bawiliśmy się rewelacyjnie bez alkoholu, a dopiero na "afterparty" pojawiły się procenty, taki dziwne nieco generalizowanie 😉
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
14 grudnia 2010 17:52
Martva u mnie mogłam na prawie 400 osób zliczyć na palcach u jednej ręki osoby które nie piły. 😉 Mi tutaj nie chodzi o napicie się ażeby pod stołem leżeć. Przeważnie większość osób wypija co najmniej kieliszka. 😉
smarcik zdecydowanie będzie dłuższa.. nie zaliczam się do panienek które lubią jak wystaje im pół tyłka ;]
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 grudnia 2010 18:18
Ciaja no właśnie to mnie zastanowiło, bo kiecka ładna, ale ja niektóre bluzki mam dłuższe  😁

martva to nie jest generalizowanie, po prostu 90% młodzieży woli bawić się z alkoholem, więc nie wierzę, żeby gdziekolwiek udało się zrobić studniówkę, na której wszyscy będą abstynentami  😉 przecież każdy to nie znaczy 100%, tylko znaczna większość.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 grudnia 2010 21:03
U mnie wfistka powiedziała tak "Oficjalnie jest zakaz spożywania alkoholu, ale nieoficjalnie... sami wiecie." Wiemy, dobrze wiemy 😁
Ja jestem z tych, co kieliszka lub dwa lubią sobie spożyć 😉 Tak jak z resztą chyba 99% mojego rocznika, więc zapowiada się przemyt na masową skalę 😁 Ale z tego co słyszałam z poprzednich lat, nauczyciele nie zwracają na to zbytniej uwagi, zwłaszcza po pewnej godzinie, jak już sami nie są w stanie 😎
I obstawiam, że będzie duuuuużo zataczających się i bełkoczących ludzi, ale cóż, norma.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się