różne "patenty"

TA-KI, Czy mogłabyś coś więcej na ten temat powiedzieć? Dlaczego nie podobały ci się konie w galopie na chambonie, co takiego robiły, o jaką sztywność i jakie kicanie chodzi (?)
W sumie, mało koni galopujących na chambonie widziałam. Chyba dwa razy swojego i raz cudzego 😉 więc nie wiem, ale sądziłam, że na chambonie się normalnie galopuje, pod warunkiem oczywiście, że mamy równe podłoże do lonżowania, stosunkowo długą lonżę, na tyle wytrenowanego konia, że może on galopować po kole na lonży.
kujka   new better life mode: on
27 października 2010 12:51
mojego konia rowniez nie prosze o galop na chambonie, w zasadzie prawie w ogole na lonzy nie galopuje. tak jak w klusie pracuje bardzo ladnie i fajnie, tak w galopie nawet jesli nie kloci sie z patentem, idzie luzny, z dluga szyja, nosem w dole, to galop mu sie splaszcza i nie wyglada calosc dobrze. U niego najlepiej sprawdza sie lonza stepo-klusowa. a galop szlifujemy pod siodlem.

ale nie powiem, ze tak jak z Gilem - tak powinno sie robic z kazdym koniem. uwazam ze "co kon to obyczaj" i powinno sie to dostosowywac do konkretnego przypadku. kon agniechy moze nie jest gotowy na prace na lonzy w galopie, a moze po prostu taka zabawa nie jest dla niego.
[quote author=TA-KI link=topic=162.msg749435#msg749435 date=1288168509]
Z tego co pamiętam to było w książce Palhmana. Konie które miałam okazję obserwować na czambonie nigdy ni podobały mi się w galopie, właśnie przez tą sztywność i "kicanie", osobiście wolę lonżować na gogue.
[/quote]

Zgadza się - u Palhmana, tylko nie mogę sobie przypomnieć, czy było tam uzasadnienie dlaczego, a nie mam książki przy sobie, żeby sprawdzić.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
27 października 2010 18:45
ja mialam z K problem z galopem i nie moglam tego, ani ja, ani luzaczka, ani jeden z zawodnikow niezlych przewalczyc. rozpadal sie, biegal, obwod kola zmienial 15razy w ciagu okrazenia slowem dramat. nigdy specjalnego problemu z lonzowaniem roznych dziwnych koni nie mialam, ale ten okazal sie wyjatkowo specjalny. przyjechal trener wykonal kilka magicznych ruchow i kon dziala. nawet 5 latek wylonzuje. nie wiem co, nie wiem jak, ale nawet w takich sprawach warto zasiegnac rady 🙇
Jeżeli Pahlman to ta sama osoba co Paalman, to pisze on o pracy na chambonie:

"W miarę przyzwyczajania się konia do pracy na lonży z chambonem - zapięcie można i należy sukcesywnie skracać. Gdy koń przyzwyczaił się do pracy na lonży - pracę należy zaczynać na normalnym napięciu, a po 15minutach skrócić zapięcie, by przy odpowiednim popędzaniu koń rzeczywiście pracował grzbietem. Gdy po trzech miesiącach zaczniemy pracę na lonży W GALOPIE , początkowo wypięcie trzeba będzie znów przedłużyć, a następnie tak samo sukcesywnie skracać."

Dwie strony dalej Paalman pisze:
"W okresie pierwszych dwóch miesięcy szkolenia nie powinno się nigdy pobudzać konia do zagalopowywania. Koń niepotrzebnie się rozdrażni, zgubi się i zacznie w galopie krzyżować. Gdy pracę na lonży poprowadzimy racjonalnie, pewnego dnia, gdy koń dojrzeje - sam to zrobi."

Jak widać Paalman zwraca uwagę na sam moment wprowadzenia galopu na lonży, a nie na to, że nie powinno się lonżować koni w galopie na chambonie 😉
oczywiście Paalman  😡
faktycznie tu o odpowiednim wprowadzeniu galopu
ancyk0991, Też tak myślałam, że Paalmanowi na pewno nie chodziło o zakaz galopu na chambonie. On był w końcu gorącym zwolennikiem chambonu i w książce patent ten jawi się teoretycznie bez wad 😁
Dzięki za cytacik.

Naboo, Czyli zmieniasz zdanie i zgadzasz się co do złego zrozumienia "co Paalman miał na myśli?" 😉
Sankaritarina,  zapewne jest tak jak Paalman pisze. Ogólnie wolę inne wypięcia niż chambon, ale swego czasu dużo lonżowałam na nim i kierowałam się wskazówkami o nie lonżowaniu na chambonie w galopie, ale to jednak było z innego źródła niż Paalman, też z jakiejś starej literatury. Jak znajdę to wstawię.
mam pytanie  😡 : do czego niby służy taki rodzaj wędzidła? 

link
Buka, to nie wędzidło tylko nachrapnik.
Klami --> bardzo dziękuję. Teraz to właśnie dojrzałam. Byłam przekonana, że pod tym niższym paskiem, ten kawałek 'metalu' wchodzi do pyska
Głupia ja  🤔wirek:
bardzo dziękuję za przywrócenie mi spostrzegawczości  :kwiatek:
caroline   siwek złotogrzywek :)
13 listopada 2010 08:04
Buka, po pierwsze skróć link, bo rozjezdzasz strone watku. po drugie wejdz do watku o nachrapnikach, opisywałam tam ten nachrapnik.
Tak z ciekawości, co to za patent, z czego jest zrobiony i gdzie coś takiego dostać?  😀

mam nadzieję że Nirv mnie nie zabije

edit: niedziałająca fotka
galeria to jest pewnie trochę lepsza wersja uwiązów 😉 Ja jak nie mam czasu ubrać osła w jakiś patent to wiążę 2 uwiązy zakładam tak jak na zdjęciu nirv i lonżuję. Przypuszczam że Nirv sama go zrobiła kupująć np. w Castoramie czy sportowym sklepie linkę i karabińczyk 😉
Ostatnio wzięłam się za lonżowanie mojego podopiecznego na chambonie.
Zastanawia mnie jednak to, że nie schodzi on głową jak powinien. I tak jest lepiej, na początku potrafił praktycznie cały czas na chambonie biegać z głową  w chmurach, teraz zdarzają mu się momenty, gdy schodzi z głową bardziej do dołu.
Ile może potrwać przyzwyczajenie się konia do pracy 'w dole' na chambonie?  Może jest jakieś wytłumaczenie, dlaczego nie schodzi do dołu, a 'wyjelenia się'? dodam, że w stepie idzie w porządku, nisko ustawiony, rytmicznie. Zazwyczaj w kłusie zaczynają się problemy.
Może jest jakieś wytłumaczenie, dlaczego nie schodzi do dołu, a 'wyjelenia się'?
Jest. Nazywa się często "zbyt długi chambon".... albo ewentualnie koniowi nie pasuje ten patent [choć takich znam mało, większość jednak zaczaiła, że idzie się głową w dół 😉 nieważne jakie dół.... ale dół 😉 ]. Moje się błyskawicznie przyzwyczaiło, on potrzebuje "patentu na myślenie" 😁 -> i bez chambonu na konkretne zadziałanie lonżą ściąga tę głowę w dół, ale jest to nieefektywne i nieprawidłowe, ponieważ koń zamiast angażować konkretne mięśnie, wącha tą ziemię, owszem, ale jednocześnie "uwala się na przodzie".
W kłusie ogólnie zazwyczaj pojawiają się "konkretne problemy". 😉
ja swojemu stopniowo w trakcie lekcji skracam chambon i chodzi ok, trzeba też pilnować ruchu do przodu, żeby nie uwalił się -  pewnie masz za długi zgadzam się z przedmówczynią 😉 spróbuj skrócić potem
Dzięki za odpowiedź 😉 Popytałam kilka osób lonżujących na chambonie i wszystkie powiedziały, że niektórym koniom więcej czasu zajmuje zrozumienie o co mi chodzi. W zasadzie lonżujemy się dopiero od ok. 1,5 tygodnia, postępy są, powoli ale do przodu  😉 Pomogła nam też praca na drążkach. Zobaczę jak to będzie wyglądało po dłuższym okresie pracy z tym patentem.
Chambon skracam, ale dopiero po ok. 30 min pracy na dłuższym.
Znowu mam pytanie, ale jak to mówią, kto pyta nie błądzi 🙂

Spotkałam się z dwoma 'szkołami' lonżowania na chambonie.
pierwsza to: najważniejszy zad, na to, czy koń schodzi na dół nie zwraca się takiej uwagi.
druga: można pozwolić koniowi na truptanie (przynajmniej na początku pracy na tym patencie), najważniejsze jest żeby się rozluźnił i jednocześnie schodził w dół.

Którą uważacie za poprawną?
Żadna. Koń ma iść do przodu angażując żad i się rozluznic: grzbiet, łopatki,szyję, potylice. Na początku oczywiście może być z tym wszystkim problem, ale dreptanie nie jest wskazane. 
jak będzie tuptał i zejdzie na dół to uwali się  i co to za praca? koń ma iść dynamicznie, co nie znaczy pędzić na złamanie karku - dla mnie najważniejsze dużo przejść, drążki i zawsze pilnować tempa, ogólnie z boku widać czy koń prawidłowo idzie czy nie
mój zdecydowanie już na trójkąty przeszedł 🙂
Galeria Nirv Cię nie zabije bo to mój patent.Nic innego jak linka z dwoma karabińczykami.Tu przypięte do halterka w trosce o pysio Pamsa ale zdażają się konie którym można to do wędzidła przypiąć( ale ostrożnie).Trzeba też uważać,żeby nie poobcierał stwora pod paszkami.Na niektóre konie bomba!
Toć to to samo co wypiąć konia na martwym wytoku.. a przynajmniej konia nie poobciera się pod pachami. A jak kto woli to do pasa do lonżowania może i wodze przywiązać.
Natomiast czy kantar sznurkowy jest taki cacy i taki oszczędzający pysk.. prędzej bym założyła kawecan lub zwykły, klasyczny kantar.
k_cian to załóż a zobaczysz dlaczego sznurkowy.Wynalazek nie służy ozdobie a do konkretnego celu.A ,że istnieje coś takiego jak martwy wytok wiem od jakiś 30 lat i widocznie z jakiś powodów go nie zastosowałam.A większość koni się nie obciera.Lekko zrobił to jeden wybitnie uparty osioł.
bunia_fox, wiem do czego służy sznurkowy i jaką ma specyfikę działania i nie raz zakładałam na mojego konia.  Dlatego aby oszczędzać pysk - cały a nie tylko wnętrze pyska - użyłabym kawecanu lub klasycznego kantara. 😉 A to ile lat znasz martwy wytok nie ma tu najmniejszego znaczenia 😉
Pytanie, czy ktoś uprzejmy mógłby mi zmierzyć swoje trójkąty i podac kilka wymiarów na pw?  :kwiatek:
Dzięki za odpowiedź 😉 Popytałam kilka osób lonżujących na chambonie i wszystkie powiedziały, że niektórym koniom więcej czasu zajmuje zrozumienie o co mi chodzi. W zasadzie lonżujemy się dopiero od ok. 1,5 tygodnia, postępy są, powoli ale do przodu  😉 Pomogła nam też praca na drążkach. Zobaczę jak to będzie wyglądało po dłuższym okresie pracy z tym patentem.
Chambon skracam, ale dopiero po ok. 30 min pracy na dłuższym.


I potem jeszcze ile czasu trwa praca na lonży?
Bo aby nie za długo to, tak ogólnie?
Mnie uczono, że praca na lonży nie powinna przekraczać nigdy 30 minut. Czyli w tych 30 minutach rozgrzewka, praca właściwa i rozprężenie.
I zgadzam się z tym, bo z moich wieloletnich obserwacji wynika, że lonżowanie dłużej po prostu konia nudzi, pomijając inne aspekty.
W mojej obecnej pracy lonżuję kilka koni dziennie na czambonie, młode, niemłode, różne... i coraz bardziej mi się ten wynalazek podoba.
A zalecenia pracodawców mam takie: 5 minut rozgrzewki w obie strony w 3 chodach, potem max 15-20 minut pracy na czambonie (2 x zmiana kierunku) w 3 chodach i 5 minut rozprężenia w stępie i kłusie bez wypięcia.
Wszystkie w ten sposób pracują rewelacyjnie, w tym młodziaki.
Ważne jest pilnowanie tempa i aktywności zadu. Młode lonżuję po większym obwodzie, czyli więcej sama chodzę w kółko i robię dużo więcej przejść, tylko taka różnica.
Uwielbiam końcówkę tej pracy właściwej, gdy robię przejścia kłus-galop-kłus-galop, po jednym kółku. Ach jakie piękne kłusy z tego wychodzą!  😍
hej co sądzicie o jeździe na koniu w czambonie gumowym
?
dużo osób mi mówi weś załóż czambon kon bedzie lepszy i sie rozuźni i także ustawi??
deborah   koń by się uśmiał...
27 marca 2011 19:02
qnie, uwiesi  się na chambonie i tyle będzie z rozluźnienia.
moim zdaniem gumy to beznadzieja.
aha nom dzięki
heh tak mi własnie znajomi mówili zeby używac w czasie jazdy
ale przeciez konia rozluźnić też można przez rożne ćwiczenia 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się