naturalna pielęgnacja kopyt
Oj tam, szczegóły, dyć pisałam, że ja tam się nie znam na szporcie 😉
A ja po przeczytaniu artykułu rameya o podeszwie ( w końcu ze zrozumieniem) wreszcie wiem skąd u nas takie podpórki się robią w tyłach, do czego realnie służy miska i czemu jest ważna no i chyba, że pomiary robione przez Adę mają sens i sama tak zacznę mierzyć i notować.
widzę, że szport też nieźle sobie radzi na boso nawet trzeszczkowy, dopiero teraz zajrzałam w wątek trzeszczkowy 😉 Serce się raduje 🙂
Ja tam tych pomiarów nie robię i konie mają się dobrze 😉 Ale zawsze jest to jakaś ciekawostka.
W ogóle tak się zacięłam dzisiaj, że masakra, chyba przez to że miałam zmarznięte mięśnie i jakoś mi się nóż ześlizgnął. Po półtorej godziny wciąż krew się lekko sączy :/ te wasze ostatnie rozważania o możliwościach zacięcia się nożem mnie 'natchnęły'...
branka, nie kłam, bo jak się pytałam, jakie Branka ma głębokości misek, to wiedziałaś 😉.
Ja po prostu lubię mieć pomierzone. Widzieć o te milimetry czy coś się zmieniło, czy nie, bo nie pamiętam dokładnie kopyta z poprzedniego werkowania.
Mój nie ma misek "rameyowych", coś około 13 mm, ale dziś tak zasuwał w kłusie od piętki po grudzie, że aż mi się podobało.
No bo zmierzyłam 'z ciekawości' 😎 ale nie kieruję się tym jakoś specjalnie. w każdym razie pomiar nie pokazał mi niczego czego bym o tych kopytach nie wiedziała 😉
branka, dokładnie. To taki dodatek, a ja go lubię. A że nie jest konieczny, to przy niektórych koniach nie biorę pomiarów, bo rażąco wszystko widać i aż mi się nie chce 🙂.
na stronie 139 są zdjęcia z kwietnia 😉 są jakieś postępy na lepsze/gorsze? Zmieniliśmy kowala, strugał go 3tyg temu po raz pierwszy.
Lewy przód
Lewy tył
Prawy przód
Prawy tył
przody
tyły
w prawym tyle ściana zwęża się do wewnątrz, da się coś takiego korygować? Od pewnego kowala usłyszałam, że ten typ tak ma, najlepiej będzie okuć 🙄
Wiem, że gnije strzałka, działamy odkażającym psikaczem od weta + metronidazol i clotrimazol
Andre, naprawdę się starałam, żeby je znaleźć, ale moja cierpliwość przy takich sprawach jest nikła, więc może podaj link do swojej wiadomości.
Pierwsze co mi się rzuca w oczy to straszliwie wjechane pod kopyta kąty wsporowe
Kopyta mniej rozjechane niż na poprzednich fotkach, ale niech mi ktoś powie czy te ściany wsporowe są wypitolone nożem po grubości, czy tylko mi się wydaje...?
EDIT: nie podoba mi się wyrezana strzałka. AŻ TYLE tam było zgnilizny...?
To co jest zrobione ze ścianami wsporowymi... gdyby ktoś zrobił coś takiego z kopytami któregos z moich koni, to ktoś inny by mnie musiał mocno trzymac, a ktoś jeszcze inny zabierać wszystkie ciężkie i niebezpieczne przedmioty z okolicy. Na więcej nie mam chwilowo czasu patrzeć, ale pan wygląda mi na kolejnego fana mocnego rżnięcia 🙁
W ogóle jaki sens ma wstawianie robionych klasycznie kopyt w tym wątku?
Żeby się dowiedzieć, że są źle robione tzn klasycznie źle 😉
...albo ciągłe poszukiwanie klasycznego kowala który struga metodami naturalnymi 😁
Przy okazji: mój ostatni kowal (teraz bezrobotny) naprawdę sam zainteresował się naturalnym struganiem, podpytywał mnie, jak to sie robi i sam poradził kilku klientom aby nie kuli koni 😀 Ewenement!
Kopyta mniej rozjechane niż na poprzednich fotkach, ale niech mi ktoś powie czy te ściany wsporowe są wypitolone nożem po grubości, czy tylko mi się wydaje...?
EDIT: nie podoba mi się wyrezana strzałka. AŻ TYLE tam było zgnilizny...?
Ja mam nadzieję, że są tylko wyjechane kąty i dlatego tak to wygląda. Trzeba by zobaczyć kopyto od piętki.
A mi się wydaje, że trochę przesadzacie z "demonizowaniem" kowali...
Ja rozmawiałam z kilkoma osobami, które kują i strugają konie i o "naturalnym" podejściu nawet nie słyszały. I żadna z tych osób nie była negatywnie nastawiona, a rozmowy były bardzo rzeczowe.
Przykład? Rozmowa przy struganiu. Robię kopyta "po swojemu", kowal ogląda i pyta - dlaczego to zostawiam, czemu tamto wycinam... Ewentualnie mówi, dlaczego zrobiłby to inaczej. On mówi: "O, ciekawe...", ja mówię: "O, ciekawe..." - I tyle. Żadnej kłótni, żadnych słownych przepychanek. Ot, rozmowa...
I kilku kowali, z którymi rozmawiałam, polecało konie rozkuwać przynajmniej na część roku i nie trzymać przez cały czas w podkowach. I byli zgodni, że lepiej dla konia, gdy kopyto jest bose. Najczęściej to właściciele zwierząt chcieli je kuć - nawet w sytuacji, gdy koń chodził tylko po hali... Więc "niekucie" polecane przez kowala wcale aż takim ewenementem nie jest 😉 Może po prostu wśród właścicieli zwierząt jest moda na kucie?
Ta , ja też miałam kowala który mówił, 'o ciekawe' o moim struganiu a za moimi plecami... cóż 😀iabeł:
branka - nieciekawie... Ale takie zachowanie świadczy o CZŁOWIEKU, ale nie o "zawodzie": kowal
Niestety zresztą na co dzień się czymś takim można spotkać: w szkole, w pracy, nawet w sklepie czy na przystanku...
Poza tym, ja strugam tylko swojego i nie byłam dla tamtego kowala konkurencją..
Mam też koncepcję - jakby na mapkę, którą zrobiłyście w tym wątku dodawać też "wydarzenia" kopytowe? Np. gdzieś dymek "Kurs" z datą, opisem i linkiem, gdzieś "Spotkanie", a gdzieś "Wykład" (jak chyba w marcu(?) w Warszawie) itd.?
Mam też koncepcję - jakby na mapkę, którą zrobiłyście w tym wątku dodawać też "wydarzenia" kopytowe? Np. gdzieś dymek "Kurs" z datą, opisem i linkiem, gdzieś "Spotkanie", a gdzieś "Wykład" (jak chyba w marcu(?) w Warszawie) itd.?
nie ma zadnego problemu
moge takie info dodawać (inaczej oznaczone) na isniejacej mapce albo moge zrobić druga mapkę.
procedurę proponuje jak poprzednio - prosze przesłać do mnie info co i gdzie umiescic i juz 🙂
tylko pamietajcie - ja nie robie zadnej merytorycznej korekty podawanych danych. ja sie zajmuje tylko technikaliami 🙂
Mego konia "boli jeszcze" na twardym- w sensie- woli chodzić po nieubitym śniegu a nie po odgarniętej, ubitej ścieżce.
Hala nam zamarzła i twarde podłoże się zrobiło i koń niefajnie biegał i skakał. Bardzo spięty był, sztywny (zawsze jak mu ustawiam przeszkody przy ścianie to sam skacze, tyle razy ile mu się chce (sam sobie korytarz robi) a wczoraj nie chciał.) - ewidentnie było mu za twardo.
Strzałki nam trochę przestały gnić. Ale zaczęłam codziennie cały boks sprzątać.
Od zeszłego tygodnia kopyta jakby "zwolniły" narastanie. Grzebię kopystka i nic się nie wykrusza. To w sumie dobrze- bo potrzebujemy dużo nowej podeszwy.
Zastanawiam się czy suplementacja biotyną ( w celu przyspieszenia przyrostu rogu) ma sens w tym wypadku.
Acha! Kaśka rozkuła ogra! Panowie szaleją na śniegu aż miło patrzeć!
Potrzebuję podpowiedzi - jestem aktualnie "zaginana" (taka demostracja męskiej siły) przez znajomego, kwestionującego sens bosego kopyta.
Zarzucił mnie pytaniami sprawdzajacymi:
Czy warstwa rozrodcza naskórka na obszarze kości kopytowej wytwarza róg rureczkowy czy blaszkowaty?
Czy skóra właściwa tego obszaru posiada warstwę naczyniową czy siateczkową?
Czy w łuku tętniczym w kości kopytowej występuje anastomoza?
Ile więzadeł ma os sesamoideum distale i które z nich jest najsilniej ukrwione?
Ktoś z was zna odpowiedź?
Hehe, pytanka... 😀iabeł:
Szanowny kolega jest może lek.wetem...?
A to może niech najpierw wyjaśni jaki bezpośredni związek mają w/w hidtologiczne pytania z kwestią kucia bądź niekucia konia...?
To jest tyrada do mnie, że jak nie mam takiej wiedzy to się nie powinnam kopyt tykać. Jego "zawodniczki" maja ejchac pierwsze w zyciu LL... i przyszły do mnie i sie zpytały czy musza konia okuć. No i powinnam odpwoiedziec "nie wiem". A odpowiedziłam " na LL i L, konie które od 5 lat bez podków chodzą to po co"... no i się zaczęło. Dostałam pubiczną reprymendę i jestem testowana- i nie ulegnę- co najwyżej się dokształcę- heeh!
tak wieć na pierwsze pytanie - róg rureczkowy
na drugie- nie wiem- to jest dla mnie siateczka naczyń- wiec nie wiem czy bardziej "naczyń" czy bardziej" siateczka'
na trzecie- nie mam pojęcia- ale chyba tak
i na czwarte- jedno główne i dwa poboczne. unaczynione chyba najbardziej to główne.
Mnie się narzuca pytanie psychologiczne: jaki jest związek tych wszystkich anatomicznych szczegółów z sensem bosego kopyta i dlaczego kolega próbuje zaimponić, że zna łacinę? 🙂 Kolega ma jakiś problem może, bo próbuje mówić językiem niezrozumiałym - czuje się wtedy lepszy od gópich bab? 🙂
Na szybko, bez zaglądania do źródeł:
"Czy warstwa rozrodcza naskórka na obszarze kości kopytowej wytwarza róg rureczkowy czy blaszkowaty?" - róg rureczkowy rośnie z koronki (no to nie jest kość) i z podeszwy (to jest na kości, ale na spodzie), z blaszek/listewek na "wierzchu" kości to pewnie blaszkowaty 🙂
"Czy w łuku tętniczym w kości kopytowej występuje anastomoza?" - jesli chodzi o to, czy istnieje połączenie typu "bypass" omijające same listewki to tak, istnieje, dzięki temu koń nie ma zatrzymania krążenia jak ma ochwat, tylko krew sobie z pominięciem listewek leci z powrotem w górę kończyny. No, ale listewki nie dostają wtedy ukrwienia i efekty tego niestety znamy (a jaki to ma związek z sensem bosego kopyta?)
"Ile więzadeł ma os sesamoideum distale i które z nich jest najsilniej ukrwione?" - os sesamoideum distale czyli dalsza kość trzeszczkowa czyli trzeszczka kopytowa po prostu, ale po łacinie brzmi fachowo, nie? 😀iabeł: Ile w ogóle ma, to bez zaglądania w źródła nie wiem, przyznaję się bez bicia, ale na pewno cholernie ważne i pewnie też najlepiej ukrwione jest więzadło łączące z kością kopytową. Łacińskiej nazwy nie pomnę, po polsku to chyba leci jakoś tak oryginalnie: więzadło trzeszczkowe. Ono m.in. obrywa przy trzeszczkozie (nienaturalnym obciążeniu stawu kopytowego)... tu też nie widzę związku z sensem bosego kopyta 🙂
Co do drugiego pytania - przyznaję szczerze, nie mam pojęcia co to jest warstwa siateczkowa i jakie to ma znaczenie 😡, ale chętnie się dowiem.
Co do kości trzeszczkowej to ma 3 więzadła - 2 poboczne i jedno nieparzyste. I też stawiam, że najlepiej ukrwione jest nieparzyste.
kotbury, ja bym się osobiście nie wdawała w takie przepytywanki. Cokolwiek powiesz, i tak wyjdzie, że nie wiesz 😉
i>zaimponić, że zna łacinę? 🙂 Kolega ma jakiś problem może, bo próbuje mówić językiem niezrozumiałym - czuje się wtedy lepszy od gópich bab? 🙂
w związku z powyższym 😉
dea, dziękuję za profundialną eksplikację przedstawioną w ponizszym poście. oraz za poszerzenie mojego wokabularza o nowe słówka 😉
...tak mi sie skojrzyło 😁
acha, chyba zapomniałam się dawno temu pochwalic, ze niedawno na Kaszu-bosaku na oklep dokonałam jeździectwa po śniegu (zaspy, śliskawa rozjezdzona część drogi i osniezony srodek drogi), miał być spacerek, a były galopy i dzikie galopy i kłusem mnie też trochę wytorbił 😉 (chciał więcej, ale na oklep to mi szkoda było jego pleców)
i zdecydowanie jestem przekonana, ze szedł czysciutko! żadnych kulawizn i nierównego kroku. trzeszczkowiec-zwyrodnieniowiec z objawami reumatycznymi z powodu pogody 😀
do tego żadnego problemu z podłozem i ani razu nawet najmniejszego poślizgniecia się 😍
do tego dziadowi opoje znikają 😲 przez ostatnie lata bardzo się zmniejszyły, a teraz to co z nich zostało... znika! 🤔
(3,5 roku temu startowalismy z pozycji olbrzymich opojów na tyłach, częściowo już włókniejących...)
...normalnie az najchetniej to bym zakończyła jakimś wiwatem albo peanem pochwalnym - dla Wiwiany i bosych kopytek 😍
kotbury mnie się nasuwa jeszcze jedno - może spytaj kolegę, czy zna dokładną budowę wszystkich bebechów samochodu, którym zapewne kieruje? Czy on sobie zdaje sprawę, jakie skomplikowane sygnały lecą kabelkami i jakie ciecze w którym momencie przelewają się rureczkami, w momencie kiedy on, mówiąc prostacko, wciska pedał? A czy on wie czym się różni AVX od SSE i zna najnowszy driver model Microsoftu? A pewnie ma komputer, włącza go, nawet pewnie instalował sterowniki? Zaraz się okaże, że zaskok: kolega nocami fixuje sam swój samochód przy świetle czółówki w garażu, a jak skończy, ociera smar z czoła i idzie dewelopować jądra najnowszej distrybucji Linuxa, swojego peceta pewnie sam pospawał z tranzystorów 🙂 wyobraźnia mi się rozkręca i podpowiada w jakich to jeszcze dziedzinach zapewne kolega jest ekspertem, ale już zaprzestanę, przez wzgląd na nieletnich 😡
caroline - miło się czyta takie rzeczy 🙂 🙂 dużo zdrówka dla Kasza!
najchetniej to bym zakończyła jakimś wiwatem albo peanem pochwalnym - dla Wiwiany i bosych kopytek
Flaszkę mi postawisz 😎
połączenie typu "bypass" omijające same listewki to tak, istnieje, dzięki temu koń nie ma zatrzymania krążenia jak ma ochwat, tylko krew sobie z pominięciem listewek leci z powrotem w górę kończyny
A czekajcie - przeglądając anatomiczne diagramy znalazłam anastomozy, ale wyżej, nie w samym łuku. Natomiast czy sam łuk naczyniowy jest anastomozą... czekam na wypowiedź lek.weta 😉
Funkcjonalnie pewnie tak...
Deadobra jesteś! 🤣 To się uśmiałam! Dzięki 😁
EOT