100dniowka

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 13:32
buyaka super! gdzie kupiłaś? 😉 prosta, skromna a zarazem ma coś w sobie.. i muszę przyznać, że połączenie z czerwonymi dodatkami prezentuje się bardzo intrygująco  😉
Ja już się uporałam z sukienką. Kupiłam w Solarze, jedyna jaką zmierzyłam w ogóle. Bardzo mnie to cieszy, nie ukrywam, bo szopping fo moich ulubionych zajęć zdecydowanie nie należy  👿
Teraz tylko buty, chociaż zastanawiam się, czy by nie zalożyć tych połowinkowych.


ostatecznie, nie chcąc już więcej wydawać pieniędzy, zakładam buty z połowinek. Kopertówkę też na potrzeby owej imprezy zakupiłam, tak więc problem torebki został rozwiązany  😉
Miło mi, że się podoba  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 13:41
no tak, zawsze miałam problemy z czytaniem ze zrozumieniem, wybacz  :kwiatek: a mogę zadać niedyskretne pytanie ile kosztowała?
hum, sama się wstydzę przyznać, ile kosztowała, bo do tej pory nie przytrafiło mi się płacić tyle za sukienkę. Pocieszam się tym, że nie jest to sukienka na jeden, studniówkowy raz.
Pasuje do wielu okazji  😉

<tadam> 400zł
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 14:11
myślę, że za szytą u krawcowej zapłaciłabyś podobnie. A ta faktycznie jest uniwersalna i z pewnością jeszcze Ci posłuży  😀
pony zbyt elegancjka? 🙂 ja sie balam ze za malo... u nas dziewczyny w sukniach balowych ida 😉

chce ja rozweselic troche i pomyslalam o czerwonych butach. myslicie, ze jest ok? 🙂
(do tego oczywiscie czerwona kopertowka)
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 14:31
Losia niby jest fajnie, ale jednak ja jestem zwolenniczką minimalizmu- wybrałabym buty w kolorze górnej części sukienki lub czarne, co za dużo kolorów to niezdrowo  😉 jeszcze jedno- jesteś pewna że sukienka nie jest za ciasna na biodrach? wyraźnie się marszczy, przy chodzeniu może się podciągać i wyglądać nieatrakcyjnie (albo może ja po prostu przewrażliwiona jestem bo mam bardzo szerokie biodra i wszystkie kiecki są za ciasne  😉 )
Ja mimo iż mało konserwatywna myślę, że sunkienka buyaki jest jednak za mało elegancka na taką uroczystość (chociaż faktycznie śliczna 🙂😉. Sama mam kieckę przed kolano, czarną, skromną, ale materiał podobny jak u Losi, co dodaje wrażenia 'oficjalności'.
Teraz mam problem, bo chcę znaleźć zgrabne czarne szpilki z 8cm obcasem, takim, który się nie złamie po jednej nocy i będę mogła je ubrać jeszcze na inne okazje, plus cena wymarzona to tak do 100 zł :P
Teraz jeszcze muszę wymyślić tanią i elegancką fryzurę, kolczyki (koniecznie długie), makijaż sama wyskrobię. Oraz uwaga - znaleźć pomysł jak schudnąć w biuście w ciągu miesiąca, bo kiecka idealna, ale ja przy stosunkowo wąskim obwodzie pod biustem mam gigantyczne piersi i sukienka mi je trochę spłaszcza, a już nie ma mowy, żebym szukała nowej, albo tą przerabiała, bo nie mam na to środków.
Postaram się wskrzesić aparat i pochwalić się sukienką.
pony   inspired by pony
19 grudnia 2010 14:37
Mi sie sukienka Losi podoba duzo bardziej z tym czerownymi dodatkami (buty, paznkocie) niz bez🙂
Losia- ja wiem, ze chodza w balowych, jak im sie podoba to niech chodza, zawsze jakas atrakcja 😀
honey - może inny stanik załatwi sprawę?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 14:39
honey pochwal się koniecznie! odnośnie butów- byłaś może w Deichmannie? kupiłam tam kiedyś śliczne szpilki za całe 79zł  😁 niestety na swojej imprezie osiemnastkowej zupełnie zniszczyłam im obcasy  🙄 a szkoda, bo mimo 9cm są mega wygodne.

odnośnie obcasów- mój partner twierdzi, że ma 187cm.. ja mam 174.. no ale jak tak na niego patrzę, to chyba jednak jest niższy  😉 straszny problem mam z wyborem butów, uwielbiam szpilki, ale nie chcę patrzeć na wszystkich z góry i cenię sobie wygodę..
Mam teraz na chodzie tylko 3 staniki, bo tak mi biust skoczył w górę i żaden nie pasuje, bo w żadnym do końca nie jest mi wygodnie. No nic, chyba nową bieliznętrzeba dopisać do listy zakupów studniówkowych...
Mój facet też ma 187, przy czym ma też szerokie bary i wygląda jak monstrum przy moim szalonym wzroście 163, więc buty sobie mogę ubrać nawet 12cm, ale wolę niższe, bo zmęcznie i alkohol działają destrukcyjnie na mogą grację i poczucie równowagi... :P
smarcik, przejdę się i do dajszmana i cecece, chociaż nigdy tam butów nie kupuję, może coś znajdę (jestem fanką tenisówek i wieloletnich martensów :P)
Dziewczyny pomocy! Byłaby któraś w stanie zrobić mi przeróbkę tego zdjęcia, żeby sukienka była biało-niebieska, a na 2 zdj czarno-niebieska?

[img]http://img15.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/19/94/76/1319947678[/img]

Do bieli chodzi mi mniej więcej o taki odcień:
[img]http://sklep.tkaniny.gorlice.pl/Img.ashx?Id=169[/img]

A do czerni taki:
[img]http://sklep.tkaniny.gorlice.pl/Img.ashx?Id=167[/img]

Byłabym baaardzo wdzięczna  :kwiatek:

edit: co powiecie na to?
http://moda.allegro.pl/asos-imprezowo-wieczorowa-sukienka-2-kol-r-36-i1359634633.html
Zawsze się zastanawiałam skąd wziął się zwyczaj chodzenia na studniówki z na wpół odkrytym tyłkiem. Jak dla mnie to jednak impreza szkolna i wypadałoby się ubrać jednak trochę bardziej stonowanie.
Fajnie, że breakawayy ma tyłek w okolicy kolan.
pony   inspired by pony
19 grudnia 2010 16:01
honey, hahahah, trafne spostrzezenie😀DD
heheh widocznie mam tyłek w okolicy kolan  😂
nie lubię długich sukni, ale jeżeli komuś się to podoba, to niech się w taką ubierze - mi to rybka 😉
sukienki na tych zdjęciach są prezentowane raczej na wyższych modelkach, ja mam raptem ledwo ponad 160cm, więc na mnie byłaby i tak dłuższa 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 grudnia 2010 16:19
Alveaner a ja nie spotkałam się z takim zwyczajem- owszem, niektóre panny tak właśnie się ubierają, ale to raczej niewielki odsetek, a nie 'zwyczaj'.

honey co do zmęczenia i alkoholu- może alkohol to sobie odpuść? ma zły wpływ na zdrowie 😉 (tak myślę czytając Twoje wypowiedzi w kilku wątkach  😉 ) a trampki i martensy to ja też kocham, możemy zbojkotować szpilki i wyskoczyć na studniówkę w conversach  😁

edit: literówki
smarcik, odpuszczam, odpuszczam, ale taka moja mentalność, że trochę trza (nie mam na myśli uwalenia się, bo poczułam już jak obecnie mój organizm reaguje na taką zabawę - zmutowana wersja kaca, rozrywająca stawy). Zresztą do studniówki mam się zamiar poczuć lepiej ;]
dzieki laski :kwiatek: czerwone buty, kopertówka, paznokcie, jakas bizuteria i mam nadzieje, ze troche 'rozwesele' te sukienke 🙂
ja bardzo chcialam czarna sukienke, niestety nic nie znalazlam 🙁 zaczy sie znalazlam, ale albo sie w biuscie sie nie dopielam, albo nie bylo mojego rozmiaru ;(

pozniej wstawie zdjecie 2 sukienki 🙂 pozyczona od znajomej i wlasnie czarna 😉
trzynastka   In love with the ordinary
19 grudnia 2010 22:22
breakawayy o to chodziło ?

ninevet dokładnie o to, dziękuję ślicznie!  :kwiatek: :kwiatek:

kurcze, nie podoba mi się w tym połączeniu... faktycznie robi się mdła, z tym szafirem nie ma już takiego efektu, jak z czernią...  🤔
Uśmiałam się, jadę limuzyną na moją studniówkę, bo kumpela załatwiła to za moimi plecami z moim własnym prywatnym chłopakiem ;] Żenada, ale trzeba pożegnać tą szkołę z przytupem :P
👍 hahah 😀 prawie jak w amerykańskich filmach, my ograniczamy się do własnych samochodów i szoferów w postaci rodziców..  🙂
Rodziców? Jezu, to już bym wolała jechac autobusem 😀

U nas wymyślili bardzo dobrą myślę rzecz. Ten kto przyjedzie własnym samochodem będzie musiał zostawić kluczyki u ochroniarzy i rano każdy kto będzie chciał wracać swoim samochodem będzie badany alkomatem, żeby nie było sytuacji, że ktoś wsiądzie za kółko z promilami we krwi. Moim zdaniem- dobry pomysł.
Moja mama będzie na mojej studniówce.  😤 😤
Jest w komitecie organizacyjnym, załatwia napoje i MUSI być, bo przecież taki problem jest, żeby wcześniej dowiozła. Bo "może zabraknąć i będzie musiała dowieźć jeszcze". Grrrr..
agniecha930 przybij piątkę  🤣 moja mamuśka też będzie dzielnie czuwała nad całą tą organizacją.. głównie nad dekoracją no ale w trakcie imprezy na pewno jej nie zabraknie ;(

Rodziców? Jezu, to już bym wolała jechac autobusem 😀[...]


autobusem to chyba nawet by się nie opłacało bo miejsce imprezy (hala sportowa  :ke🙂 jest oddalona o 1km od mojego miejsca zamieszkania  🙄
Moja mama też będzie na 100dn - dyżuruje w godz. 1-4  😵
Cariotka   płomienna pasja
20 grudnia 2010 20:35
Ja mam studniówkę 8 stycznia🙂 sukienka krótka, buty mam nadzieję okażą się wygodne🙂 torebka stara🙂 Teraz tylko muszę kucyka sztucznego sobie kupić, bo wymyśliłam sobie kokardę z włosów🙂 Na tipsiory już umówiona🙂
Cariotka pokaz sukienke 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się