100dniowka

laski, czy któraś z was miała lub będzie miała buty z odkrytym palcem, tak zwane peep toe? czy to nieelegancko? niezmiernie mnie ta kwestia męczy po rozmowie z pony  😉


peep toe do rajstop/pończoch to bardzo nieelegancko
wszelkiego rodzaju odkryte buty nosi się na gołe stopy
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
02 stycznia 2011 13:34
szepciku lecz są specjalne rajstopy/pończochy bez szwów, bądź można je też założyć na gołą nogę.😉 tam gdzie smarcik się akuratnie wybiera jest bardzo ciepło. 😉
rajstopy/pończochy nawet bez szwów są widoczne, więc dla mnie to też obciach
jak na gołą nogę to proszę bardzo, przecież do balowych sukni nosi się sandałki, prawda?
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
02 stycznia 2011 13:48
Szepcik nie przesadzajmy już z tym, że studniówka jest niczym urodziny prezydenta. Oczywiście, iż jest to elegancka uroczystość, lecz moim zdaniem pójście w takim obuwiu na gołą nogę nie jest niczym niestosownym.
no to przecież o tym piszę, prawda? że nawet na oficjalne i ważne bale do sukni zakłada się sandały, czyli ma się gołą nogę, a co dopiero na studniówkę.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 stycznia 2011 14:11
no trochę Cię szepcik popieram z tą nieelegancją. Jednak z drugiej strony uważam, że wystąpienie na studniówce bez rajstop jest szczytem nieelegancji, potocznie mówiąc wieś  😉 reasumując- na studniówkę tylko i wyłącznie zakryte buty?
No jeśli masz krótką sukienkę.... to fakt.
Przy długiej zresztą to też... dziwnie  🤣 Trochę tak jak z weselem - bez rajstop nie wypada, czyli zostają zakryte buty w środku lata...
Pursat   Абсолют чистой крови
02 stycznia 2011 14:42
Ja mam czerwoną no i raczej tylko czarne mi pasuję. Od przyszłego tygodnia właśnie wybieram się na poszukiwania bo to już tylko tydzień został  😵. Za to mam śliczną, czarną, klasyczną torebkę dorwaną w jakimś sklepie no name 🙂

Do czerwieni fajnie pasują kolory nude:
Pursat, tylko, że mam czarną torebkę? chociaż na twoim zdjęciu faktycznie super wyglądają te buty, nawet nie sądziłam!
Pursat   Абсолют чистой крови
02 stycznia 2011 15:25
Wiem, doczytałam, tak tylko piszę informacyjnie, jakby ktoś jeszcze szukał inspiracji lub zmieniłaby się koncepcja kolorystyczna. 😉

Jeszcze a propos czerwonego, to mi sie bardzo podobała Angelina Jolie na rosyjskiej premierze "Salt" - cała na czerwono 😍 :



piękna suknia...
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 stycznia 2011 17:32
a ja mam delikatnie mówiąc w du*** i idę w pończochach i butach bez palców 😎 po prostu nie mam innych, no chyba że do kostek, ale one odpadają.

Mi został jeszcze tydzień do studniówki, a kiecka nadal nie skończona, torebki nie mam, tipsy mi się sypią 😵 Jest super, ale mam wrażenie, że im bliżej samej 100dniówki tym bardziej włączam tryb 'chillout'. Chociaż pewnie jak pójdę do szkoły to się zacznie nakręcanie z dziewczynami 😁 a w sobotę od rana będę pewnie latać po domu jak z piórkiem w du*** 😁
a ja chyba jednak nie idę wcale  😉
karolinaaa, Co? Jak to? Nie rób tego!

Tak na marginesie: co sądzicie o pójściu w rozpuszczonych włosach?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 stycznia 2011 21:34
ej laski, nie wiem, ale jak Was czytam to wychodzę na totalną wieśniarę 😂
Idę w pończochach i butach bez placów, w rozpuszczonych włosach, złotawej kiecce z kryształkami, w lokach. Chill 😎

karolinaaa  dlaczego miałabyś nie iść?! 🤬
A co jest nie teges z rozpuszczonymi włosami?
Wyglądają moim zdaniem lepiej niż koki, dodatkowo błyszczące się od lakieru z brokatem  😂
Strucelka, oj tam oj tam 😁 mi raczej chodziło o kwestię techniczną, czy rozpuszczone włosy, tylko ułożone po godzinie nie będą wyglądać tragicznie. No i na większości zdjęć laski mają jednak upięte hm ... .
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 stycznia 2011 21:55
Mia rozpuszczone są super  😉 sama się nad takimi zastanawiam, tylko ja cały czas chodzę w rozpuszczonych, a chciałabym coś zmienić  😉 no i mam dylemat  🙄
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 stycznia 2011 21:57
ja praktycznie cały czas w spiętych 😉 więc ide w rozpuszczonych i dopóki nie zaczną mnie denerwować to tak sobie będą żyć, a jak już zaczną działać mi na nerwy to je zepnę gumką w kucyka/koka lub zepnę spinką i luz 🙂 podejrzewam że później już nikt nie będzie na to zwracał uwagi a będzie się liczyć jedynie wygoda 😁
ja odmówiłam fryzjera  😅
mam długie włosy i czesto nosze rozpuszczone i za ucho, zastanawiam sie czy nie zrobić jakiegoś małego warkoczyka z boku ze starej grzywki a reszta prosta rozpuszczona... jak zwykle boję się eksperymentować z fryzurą więc dużo nie zmienię.   
Laski, jedyna z całej szkoły byłabym sama  🤔 jak już pisałam - koleżanka, która miała iść ze mną bez partnera całkiem niedawno mnie wystawiła i kogoś bierze ..
Averis   Czarny charakter
02 stycznia 2011 23:32
karolinaaa, ja z całej szkoły też szlam sama. Wielkie mi mecyje. Nie chcesz iść, to nie idź, ale nie szukaj wymówki na siłę.
nam się udało w 8 iść samym - było zabawnie, babsko (chociaż i tak usadzili nam obok stolik samych facetów :hihi🙂!
jak tak, że sama jedyna i ci głupio, to weź jakiegoś kolegę/kuzyna. studniówkę masz jedną!
Averis   Czarny charakter
02 stycznia 2011 23:45
Ja dalej nie rozumiem czemu ma być jej głupio. I tak wszyscy bawią się razem.
cieciorka   kocioł bałkański
02 stycznia 2011 23:52
u nas - nie wiem, jak z rocznika, ale z klasy większość osób decydowała się na nie branie osób towarzyszących- żeby się nimi nie zajmować, tylko bawić z klasą.
Averis, spokojnie, wyluzuj 😉
Nie szukam żadnej wymówki na siłę, jestem zła - bo bardzo chciałam iść bez partnera, ale kumpela odwaliła mi numer.
Większość właśnie mówi mi, że mało kto bawi się razem - wszyscy w parach  😁
U mnie najpierw była lekka presja znalezienia partnera. Były argumenty typu: bo tak lepiej, bo większość dziewczyn bierze itd. Miałam nawet kandydata, ale w końcu uznałam, że nie ma sensu płacić za kogoś i brać na siłę. Dobrze wyszło, bo miesiąc przed studniówką zaczęłam chodzić z chłopakiem z równoległej klasy (z którym jestem do dziś) i całe szczęście, że nie brałam kolegi, bo trochę głupio by wyszło;p Mój chłopak też miał zabrać koleżanę, ale zrezygnował z tych samych powodów co ja;p
Mam dość niekorzystne zdjęcia sukienki. Jestem trochę podtruta, co zabrało mi już prawie ponad 3 kg, ale postanowiłam skorzystać z lepszego samopoczucia i zrobiłam zdjęcia. Niestety mam ciemny i zagracony pokój, a foty to samojebki w lustrze :P Druga jest trochę z dołu i mnie pogrubiła, poza tym sukienka jest dziwnie luźniejsza w talii po kilku dniach nie jedzienia...
Kiecka jest do znudzenia zwyczajna i o taką mi chodziło 🙂 Do tego czarne rajtki i szpilki z dajszmana 🙂
bardzo ładna
To w takim razie pójdę jednak w rozpuszczonych chyba, że coś fajnego wymyślę przez hmm ... tydzien? 😁

honey super wyglądasz
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się