Przyprawy kuchenne / kuchnia /doprawianie

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 stycznia 2011 12:11
Oda do Pieprzu

"Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza."
"Właśnie po to wieprza pieprzę
Żeby mięso było lepsze."
"Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!"
Tak się sprzecza Piotr z Piorową,
Wreszcie posłał do teściową.
Ta aż w boki się podeprze:
"Wieprza pieprzysz, Pietrze, pieprzem?
Przecież wie to każdy kiep, że
Wieprze są bez pieprzu lepsze!"
Piotr pomyślał: "Też nielepsza!"
No, i dalej pieprzy wieprza.
Poszli wreszcie do starosty,
Który znalazł sposób prosty:
"Wieprza pieprz po prawej stronie,
A tę lewą oddaj żonie."
Mądry sąd wydała władza,
Lecz Piorowi nie dogadza.
"Klepać biedę chcesz, to klepże,
A ja chcę sprzedawać wieprze."
Błaga żona: "Bądź już lepszy,
Nie pieprz wieprza!" A on pieprzy.
To Piotrową tak zgniewało,
Że wylała zupę całą,
Piotr zaś poszedł wprost do Wieprza
I utopił w Wieprzu wieprza

A tak na boku 🙂Pieprz cayene rządzi. Doprawiam nim nawet musztardę. 🙂
Sól lubię ale  staram się unikać jej  jak ognia- wzgedny zdrowotne  😉
Uwielbiam doprawiać sos maślany koperkiem suszonym tak jak i placki ziemniaczane. Unosi sie wtedy cudowny aromat.
Oregano, czosnek i pietruszka to także  moje ulubione składniki w kuchni.
Ostatnio przekonałam się do kurkumy. Niezły smak tylko strasznie barwi.


JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 12:22
aien, marynowane papryczki chilli są boskie, uwielbiam ostre potrawy 🙂
gwash, pisałam ironicznie w kontekscie ze wszystko co smaczne jest niezdrowe
dobrze wiem czym są obie substancje
W tematyce pieprzu, moja babcia znów pomyliła pieprz kajeński ze zwykłym czarnym...  😵  😂
szepcik mi się nie raz "sypnęło" ale rodzina znając mój gust nie chciała mi uwierzyć 😉

ahh czosnek! jakże mogłam zapomnieć o czosnku, dodaję go nawet do rosołu (2-3 główki) i ma wtedy niesamowity smak. Swoją drogą nie lubię rosołu na samym kuraku, często dodaję podroby typu żołądki, serca, czasem kawałek szpondra. Wtedy zamiast lury rosołowej mamy coś co nawet czuć mięsem 🙂
i lubię wasabi.
JARA próbowałaś? 🙂
Jeżeli mowa o czosnku  😀 przepyszny sos Delux z Lidla, mniam  😁 ah, i jeszcze przepis bratowej na sos czosnkowy i smietanowy, ah  😜
czosnek bardzo dobra rzecz  😎
fajny jest marynowany, do kupienia w słoiczkach, znacie?
Ja prawie nie solę - jedynie gotujące się ziemniaki, makaron czy ryż.

Niestety nie czuję się ekspertem w sprawach przypraw i boję się eksperymentować a szkoda bo na pewno dużo dają.

Czego używam? Pieprzu, oregano, papryki czerwonej, curry czasem sypnę chili czy bazylii i ziół prowansalskich, to tyle. Liście laurowe i ziele angielskie standardowo do zup, sosów.
Czosnek uwielbiam ale "żywy" - suszonych mieszanek nie cierpię.

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 15:13
aien, próbowałam, ale nie domowej roboty, a kupne w sklepie 😉
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
05 stycznia 2011 15:32
dla mnie świat bez przypraw nie byłby już tym samym, uwielbiam dodawać szczególnie do mięsa tonę przypraw żeby pachniało na kilometr 🙂
najwięcej w kuchni zużywam papryki słodkiej prawie do wszystkiego 🙂 natomiast pieprzu nie ciepie powoduje u mnie jakąś dziwną alergię z ciągłym kichaniem, załzawionymi oczami i efekt utrzymuje się do mniej więcej 8h po zjedzeniu

tak z anegdot przypomniało mi się jak gotowałam u chłopaka i w słoiczku było coś podobnego do papryki słodkiej więc długo sie nie zastanawiając sypłam porządnie od serca 😉 przy konsumpcji obiadu okazało się że to pieprz kajeński, podobno przez godzinę wyglądałam jak ryba z ciągle otwartą buzią i wybałuszonymi oczami 🙂
Solina niestety, ale ja papryki czerwonej nie trafię. A fuj.
Jeżeli mowa o czosnku  😀 przepyszny sos Delux z Lidla, mniam  😁 ah, i jeszcze przepis bratowej na sos czosnkowy i smietanowy, ah  😜

Podaj przepis.

Ja bardzo nie lubię jak jedzenie jest słone. Nie lubię też jak się coś je i smakuje to przyprawami, a nie jedzeniem. Dla mnie przyprawy są po to żeby podkreślić smak, a nie żeby było czuć przede wszystkim przyprawy. I tak jak się zastanawiam, to lubię chyba wszystkie, te które próbowałam. Kwestia żeby je odpowiednio dodawać, a nie sypać wszystko do każdego dania jak leci.
Ja prawie w ogóle nie doprawiam. Nauczyłam się jeść gotowane mięso bez żadnych przypraw... Samo mięcho. Ludzie się dziwią, jak mi może to smakować - a ja po prostu pokochałam smak czystego mięsa.
Ostatnio wyczarowałam sałatkę, która tak mi smakowała sama w sobie, że zrezygnowałam z dodawania do niej nawet pieprzu i soli.
Ogółem jestem fanką smaków "czystych" składników. Wiem, że odpowiednio dobrane przyprawy potrafią wydobyć rewelacyjne możliwości smakowe z produktu, ale jednak moim zdaniem jest to strefa na tyle newralgiczna, że łatwo przekombinować.
Co nie zmienia faktu, że świątecznego karpia nie wyobrażam sobie innego, niż takiego co to poleży kilka dni obłożony liśćmi laurowymi, zielem angielskim, cytryną, czosnkiem itd. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 19:44
Solina niestety, ale ja papryki czerwonej nie trafię. A fuj.


To ja za to nie zapomnę sosu ze słodkiej papryki firmy Dolmio.
Jestem ciekawa czy taki występuje w Polsce.
Hmm ja z ukrainy kupowałam genialne sosy - czosnkowy i chili. Są genialne. Jak ktoś będzie - szarpnijcie się, naprawdę warto.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 20:42
A czeskie keczupy! Pamiętam jak wyjazd na Czechy to była wielka zrzuta i prawie święto 😀
A ukraińskie keczupy! I słodycze! Mhmm.

JARA ja nie umiem "robić" wasabi, do tego jest potrzebny bodajże specjalny gatunek chrzanu, ale uwielbiam ten kupny.
ooo, chrzan też jest genialny 🙂
karesowa   Rude jest piękne!
06 stycznia 2011 18:39
Mam pytanko do wszystkich przyprawiających, czym można nadać smak potrawą zastępując sól. Mam tatę który ma chore nerki i lekarz zalecił dietę bezsolną,  tacie już bokiem wychodzi wszystko "bez smaku" choć mama staje na rzęsach w przygotowaniu zdrowych potraw dla Niego. Chętnie poczytam czym można doprawiać żeby było smacznie i zdrowo dla nerkowca, a może znacie jakieś potrawy które nie wymagają szczególnego doprawiania aby smakowały i nie szkodziły choremu??
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 19:40
karesowa, jest wiele rodzajów soli np sól morska (mniej słona niż ta zwykła). Kiedyś mama mi mówiła, że jest sól czarna, podobno dobra dla osób na diecie małosolnej, bo ma małą zawartość sodu.
JARA mnie wyprzedziła..

Hmm bardzo aromatyczne są wszelkie zioła. Aromatyczne potrawy.. na przykład marchew duszona na maśle z odrobiną cukru i cynamonu. Sól nie jest potrzeba 🙂 to takie danie na słodko. Ryby bez soli raczej będą bezsmakowe, ale polecam wszelkie warzywa robione na parze, są smaczne i bardzo zdrowe.
A jak się doda cytrynę do ryb?
Ja bym zainwestowała w różniaste przyprawy i sprawdzała. Nie wszystko do wszystkiego pasuje, ale można do dania dodać 3-4 i nie powiedziałabym, że jedzenie bez smaku.
zależy jaka ryba. robiłam kiedyś pstrąga z samą cytryną, natką pietruszki i gorczycą białą. Rewelacja.
karesowa   Rude jest piękne!
06 stycznia 2011 19:54
Sól morska to niestety wciąż sól a w diecie lekarze kazali wykluczyć zupełnie sól w gotowaniu, wystarczy że w produktach gotowych jest już dużo soli. Tata nie może pic nawet wysoko sodowanej i wysoko potasowej wody mineralnej. Ale na pewno podpowiem mamie  o pomyśle z potrawami bardziej na słodko lub ziołowo bo warzywa na parze po dwóch miesiącach takiej diety też tacie się nudzą. Marchew z cynamonem i cukrem, duszona na maśle brzmi bardzo ciekawie 😀
Karesowa, może być jeszcze z groszkiem. Można piec jabłka z żurawiną (uwielbiam!), robić zupy wszelakiej maści. A warzyw jest tak dużo, że tak szybko się nie znudzą - nie wierzę w to 🙂 oczywiście na parze można też robić mięsa. Myślę że nawet sosy bez soli, ale np z sosem sojowym i mieszankami przypraw może być bardzo dobry.
sos sojowy też w składzie niestety zawiera sól
udorka nawet nie wiedziałam
Niestety teraz wszystkie gotowe produkty są chyba z solą, aż strach pomyśleć ile tego zjadamy codzień.... 😤
karesowa   Rude jest piękne!
06 stycznia 2011 21:22
Niestety...sól jest praktycznie wszędzie i nie ma możliwości wyeliminowania jej zupełnie, dlatego przynajmniej w gotowaniu trzeba ją odrzucić zupełnie. Mój tata zawsze lubił wszystko dobrze przyprawione, teraz po prostu trudno mu się przestawić i mimo iż wydaję się że można tą nieszczęsna sól jakoś ominąć to wcale nie jest takie proste bo po prostu jemu nie smakuje bez soli i tyle...na dodatek poza solą tata ma dużo innych żywieniowych nakazów i zakazów więc połączenie wszystkiego nie jest sprawą prostą. aien jutro wypróbujemy Twój pomysł 😀 😀 😀 choć też zbyt często serwować tacie rzeczy na słodko nie można bo glukozę też ma podwyższona.  I jak tu staruszkowi dogodzić żeby życie nie straciło dla Niego smaku??
nie dosładzajcie marchwi, można dodać też groszek i dusić w garnku. Ważne jest by było dobre masło 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się