Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Pegazuska wielkie gratulacje!!! Ogromniasty chłop!!  😅
Ciekawa jestem co będzie u mnie, bo jak na razie to już 28 tydzień i maleństwo nie chce się pokazać (ale mam przeczucie, że będzie chłopak).

Jeżeli chodzi o kwestię wody, to moje dzieci od samego początku zaznajomiły się ze zwykłą, przegotowaną kranówką i jeszcze żyją.
Podejrzewam, że jest dość czysta ponieważ mieszkamy zaledwie 100 m od rezerwatu na rzece Pasłęce objętego programem Natura 2000, a w koło same lasy więc zanieczyszczeń tu bardzo mało.

Ciekawi mnie co sądzicie o kozim mleku w diecie dziecka? Czy któraś z was poi/poiła? Jakie macie doświadczenia? Moje maluchy odkąd były już na butelce były pojone kozim mlekiem i ich odporność była o wiele większa niż teraz, kiedy przeszły na mleko krowie. I co najważniejsze nie było widać objawów skazy białkowej jak w przypadku podawania wielu produktów mlecznych. Nasz lekarz był bardzo przeciwny dopajania dzieci takim mlekiem, ale dokładnie nie wyjaśnił przyczyny, najprawdopodobniej jest ono zbyt tłuste, ale przecież można je rozcieńczyć 1:1 z wodą. Ja też początkowo byłam przeciwna koziemu mleku, ale mąż (gorący zwolennik i miłośnik kóz  🙂 ) jakoś mnie do niego przekonał i nie żałuję.
Teodora, Atea dziś rozmawialiśmy na poważnie. Było przepraszanie i błaganie. Postanowiłam aby został przy nas i poniósł w pełni za dziecko odpowiedzialność. Niestety narazie zrezygnowałam już ze ślubu. Szkoda w razie czego nerwów i wszystkiego. Może kiedyś jak się wszystko ułoży, ponieważ straciłam już do niego całkowicie zaufanie.


P.S edytowałam ponieważ było za dużo błędów.
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 stycznia 2011 21:41
mac-przeslodkie!!

kosteczka,  ja poje kozim, tyle ze pediatra kazala mi malemu dziecku ( 1-2 lata) dodawac kwas foliowy-kozie mleko ma go za malo, a taki berbec za malo jada innych zawierajacych go rzeczy, gotowe mieszanki maja dodawany, Laski do dzis pija kozie i bardzo je lubia 😉.A tluste nie jest absolutnie, odklada sie bardzo malo tluszczu moim zdaniem, z krowiego o niebo wiecej-no, chyba ze mowimy o mlekopodobnych kartonowych 😉.
unicorna dobrze zrobiłaś ze ślubem. Trzymam kciuki żeby sprawy się dobrze potoczyły, ale mam też nadzieję, że jeśliby się to kiedykolwiek powtórzyło (tfu tfu) to nie będzie już miał facet odwrotu. Mam nadzieję, że dobrze go znasz i podjęłaś odpowiednią decyzję. W każdym razie - trzymam kciuki za szczęście waszej rodziny.

W kwestii żywienia znowu doszłyśmy do consensusu, że każdy robi co chce, a każdy chce dobra jego dziecka 😀

Dzisiaj zalali nam posadzkę w mieszkanku  😅 Już nie mogę się doczekać przeprowadzki.

O płci maluszka na pewno powiadomię (obym sama się dowiedziała 😉)
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
12 stycznia 2011 21:51
Pokemon czy te kolorki w karuzeli nie sa za spokojne?
Lalena wlasnie nad taka karuzelka jak wspomnialas zastanawialam sie.

a teraz hit dzisiejszego dnia. Od dluzszego czasu szukam dzialki lub domu dla naszej malej rodzinki i dzisiaj bylismy ogladac dom usytuowany kilka domow dalej od domu moich rodzicow. Jutro idziemy z zaliczka, jest dokladnie taki  jak chcialam, gotowy do zamieszkania  😅 😅 😅 ale sie ciesze  😅 😅 😅

unicorna dobrze zrobiłaś  :kwiatek:

Euforia gratulacje  😅, uwielbiam jak ktoś szykuje swoje gniazdko i to nie ważne czy duże czy małe.

kosteczka
Tymek do 4 roku życia był tylko na kozim, a pózniej - żadne

mac jakbym była upierdliwa to bym zapytała: a co ma McDonald do spacerów w zimie  🤔, ale nie jestem więc cofam  😀
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
12 stycznia 2011 23:03
unicorna mysle ze to dobry wybor! ze slubem postapiłaś bardzo rozsadnie :kwiatek:
Napewno decyzja dla Ciebie bardzo ciezka, ale sluszna :kwiatek:
Pegasuska gratulacje!!! Piękne imię dla Synka !!!  😅

unicorna bardzo rozsądnie postąpiłaś ze ślubem, może "on"się przestraszył i teraz żałuje i juz mu nigdy nie wrci, ale na wszelki wypadek zostawic sobie otwarte drzwi.

Euforia bardzo się cieszę, że udało Wam się spełnić marzenia o domu, suuuper  💃

Atea
bardzo jestem ciekawa czy u Ciebie to Groszek czy Groszka 🙂 Daj koniecznie znać.

my karen u Ciebie też jestem ciekawa co tam jest. chociaż wiadomo, że najważniejsze to zdrowe dzieci. A ile masz wzrostu? Ostatnio pisałaś , że nie jesteś za wysoka. Pytam, bo ja też raczej z tych mniejszych 🙂

Deborah
Tobie jeszcze raz gratuluję drugiego Synka  :kwiatek: A jak tam Twój bark? Mam nadzieje, że już nie pamietasz, że bolało

liliana  Tobie też gratuleję Syneczka

Kosteczka fajna taka gromadka. Mi też się marzy trójeczka.... Jeszcze drugie w brzuszku, a ja już o trzecim myślę  🤔wirek:

Dziękuję wszystkim za gratulacje Siostrzyczki dla Agatki.  😅
Cały czas myślimy nad imieniem.



Demon spacery w zimie to raczej chodziło mi o ich brak- pisałyśmy o tym parę stron wcześniej. Źle się wyraziłam, poprawię bo fatycznie nie pasi.
unicorna trzymam kciuki aby wszystko się jakoś ułożyło. Teraz Ty i maleństwo jesteście najważniejsi. :kwiatek:

Euforia zazdroszczę i gratuluję 😉 Mi też marzy się domek, mały nawet. I najlepiej w pobliżu moich rodziców. 😉
[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg850728#msg850728 date=1294869071]
Pokemon czy te kolorki w karuzeli nie sa za spokojne?
[/quote]
TEż tak myślałam, ale Dzidziuś szaleje i opowiada karuzelce wszystko.
Gratulujemy domku 🙂

no i żeby nie było tak różowo - teściowie jutro przyjeżdżają  👿
Pegasuska wow gratulacje, kawałek chłopaka jest, ale szczupły dość jak na tą długość 🙂 Fajnie że łatwo poszło  😅 :kwiatek: :kwiatek:

Dzień po mnie w szpitalu młoda dziewczyna urodziła sobie ot tak chłopczyka ważącego 5100 i mającego właśnie 61 czy 62 cm 🙂 Nieźle ją wszystkie podziwiały 😀

Mac ale Różyczka słodka, taki mały skrzacik 🙂

Euforia gratki 🙂 Okolice Kolbuszowej tak?

My dostaliśmy umowę z gazowni, oby tylko nie było wielkich mrozów, to zrobią podłącz (całe 2m) i kocioł będzie mógł hulać i grzać i można będzie wszystko kończyć - malować, kłaść podłogi, juhu 🙂


Co do tej wody to nie wiem czemu nadal się upieracie że źródlana lepsza - tak nie zawsze jest.
A butelkowana woda to naprawdę wielki marketing i mnóstwo szkodliwych dla środowiska odpadów. Dobrze że chociaż nie wożą jej już z hameryki (tak robiła coca-cola), tylko powykupowali lokalne ujęcia 😀
Już lepiej kupować chyba od miejscowych woziwodów (tyle że tu znowu powstaje problem czy ta woda  jest regularnie kontrolowana).

Ja tam mam nadzieję że nie powstaną wielkie markety z eko-żywnością. I co znowu będzie ona przyjeżdżać nie wiadomo skąd, tysiące km. Wizja eko-tesco mnie przeraża. Uważam że da się rozwiązać takie sprawy lokalnie i jest to z korzyścią dla zdrowia, przedsiębiorczości i środowiska. Marzenia .. 😉


Aaa Demon jeszcze mi się przypomniało o tych sokach - ten zwykły stary Kubuś-Kubuś - w szklanej butelce to po prostu pasteryzowany, przecierowy sok marchwiowo-owocowy - nie trzeba go niczym dosładzać, bo te soki same z siebie są słodkie.
Jest za to taki Kubuś Play w plastiku z dziubkiem - feee kiedyś spróbowałam, paskudztwo przeraźliwie słodkie i nijakie. Jupik itp to chyba właśnie ta rodzina tyle że jeszcze ze słodzikiem i jakimiś konserwantami.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 stycznia 2011 09:10
Magdalena, dzięki. "Toto" ma jakieś 4 miesiące. Zatem pójdę w jakiś ładny ciuch. Matko, mam nadzieję, że nie trzeba go będzie brać na ręce :p
gwash takie sklepy niewiele maja wspolnego z tesco 😉 Na wiekszosci warzyw i owocow jest oznaczenie czy sa od lokalnych producentow i jaka droge musialy pokonac, aby dotrzec do sklepu..
chyba ze mowimy o mlekopodobnych kartonowych 😉.

Nie, nie, jak najbardziej to krowowe mleczko  😀. Specjalnie dla dzieci kupiliśmy krowę, bo przy naszych kozach to by raczej długo nie pożyły, tyle mleka. Z 2 kóz około 1 litra dziennie, gdzie u mnie idzie bardzo dużo kaszy i przede wszystkim dzieci szaleją za kakaem. Ale wcale im się nie dziwię, że tyle dawały bo dawno nie miały przerw w dojeniu, zresztą kozy są bardzo wymagające jeżeli chodzi o żywienie, a u nas taka "urodzajna" ziemia, że jedyne co dobrze rośnie to sosny  😀

Kosteczka fajna taka gromadka. Mi też się marzy trójeczka.... Jeszcze drugie w brzuszku, a ja już o trzecim myślę  🤔wirek:
Ja jak tylko urodziłam drugie to stwierdziłam że mogę już mieć następne, bo tym razem poród był bardzo przyjemny.
my_karen   Connemara SeaHorse
13 stycznia 2011 09:53
galop, ja tez jestem niesamowicie ciekawa kto mnie tak wściekle kopie 😉 Wizyta dopiero za tydzień, mam nadzieję, że się ujawni wreszcie🙂
A wzrostu mam całe szalone 154cm 😉 Mąż za to nadrabia, ma 190, sądząc z tempa wzrostu maleństwa też będę miała co rodzić 😁

Euforia, ale super, zazdroszczę! 🙂 Sami powoli rozglądamy się za domkiem, ale pewnie jeszcze z rok,dwa nam zejdzie do przeprowadzki...

unicorna, też myślę, że podjęłaś słuszną decyzję, mam nadzieję, że teraz juz wszystko sie poukłada :kwiatek:
mac słodkie dziewczyny ale ,ale wydało sie, że ty w zimie dzieciaki w domu trzymasz, oj nie ładnie  🤣 🤣

gwash no może ten Kubuś pasteryzowany- przecier to jeszcze nie największe zło, które dziury w mózgu wypala, ale juz jego koledzy tak, dlatego wrzuciłam ich do jednego wora  😉
Euforia ale masz super!zazdroszczę Ci 😀 Nie ma jak rodzinka w komplecie na swoim 🏇
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
13 stycznia 2011 10:37
Dziekuje wszystkim za gratulacje, w koncu spelni sie moje marzenie  😅

a tu w skrocie opis domku z ogloszenia i wcale nie taki maly  🤣 ale wart tych pieniedzy co facet chce i goraz mozemy wykorzystac pod nasz maly biznes i w przyszlosci miejsce na stajnie jest  🤣
dom w ładnej i spokojnej okolicy,duża działka 34ar. staw o powierzchni 3ar. garaż na dwa samochody o powierzchni użytkowej 76m2.Poddasze (nad domem) o powierzchni 140m2 może być mieszkalne.Na parterze o powierzchni 147m2 znajduje się salon 35m2 połączony z jadalnią,3 pokoje,łazienka,oddzielna ubikacja,kuchnia,spiżarka i kotłownia.

gwash
dokladnie 3 km od Kolbuszowej, jak sie ogarne z formalnosciami to zapraszam w odwiedzinki  😉


a teraz wracam do tematu dzieciowego. Czy mozecie mnie poinstruowac jak "spuszcza " sie powietrze z dzidziusiowej dupeczki? Czesto przy wycieraniu dupki wyskakuja baczki wiec moze moglabym Hani pomoc czasami wypchnac je wtedy kiedy tak sie napina strasznie i placze.

teraz sprawa spacerow, czy przygotowywalyscie malenstwa do wyjscia na zewnatrz? Hania byla juz na powietrzu ale to takie chwilki z domu do auta i z auta do domu. Chcialabym powoli zabierac ja na spacerki w sumie temperatura powyzej zera wiec jest ok ale nie wiem czy musze ja wczesniej przyzwyczajac wystawiajac ja np. do ganku na kilka minut czy moge od razu na zewnatrz z opatulonym wozkiem?

jeszcze jeden temat, czy zglaszalyscie sie na wizyte kontrolna do swoich lekarzy po 6 tygodniach czy przeciagalyscie troche, strasznie mi sie nie chce, mam juz dosc lekarzy  😵

Lubię w TVNStyle oglądac taki program - Wiem, co jem. I tam ostatnio było o parówkach. Parówki Bobaski to były jedne z najgorszych parówek na rynku, a przecież zachęcają zielone mamy zakupem kilka uśmiechniętych gołych dzieci. I to jest właśnie to mięso oddzielone mechanicznie - główny składnik. Przecież to zmielone, to nie widać co to jest  🙄
Euforia ogromne gratulacje z nowym gniazdkiem 💃 💃
Ja Kubka jak sie napina do pierdów kłade na brzuch i wszystko ucieka z niego 🤣 Jest jakis przyrząd do " spuszczania " gazów cos na k ale mi wypadło z głowy. Podobno pomaga.
Co do wychodzenia ja miałam pierwszy spacer po dwóch tygodniach wcześniej nie werandowałam. Miałam tylko na bude nałozony kocyk zrobiłam rundkę dookoła bloku ( jakieś 15 min ). I z każdym dniem coraz dłużej tak o 10 min . Koc z budy zdjełam jak młodzieniec skończył 6 tygodni. Teraz czasami zakładam pieluche jak mocno wieje i zdarza mi się być na spacerze nawet i trzy godziny ale to musi byc na prawdę bardzo ładnie na dworzu.
Euforia gazy spuszczamy u Filipka kateterem, a jak nie miałam to po prostu zwykły termometr szedł w ruch.
Na spacery chodziłam od razu, wprawdzie było cieplej ale teraz też jest nieźle i ja na Twoim miejscu juz dawno bym z Hanią wychodziła. Ale ja jestem z tych co uważają aby wietrzyć dziecko od początku.

Ja jeszcze nie byłam na kontroli u lekarza 😎
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
13 stycznia 2011 12:01
Euforia_80 - gratuluję domku. Super  😅

Ja zaczęłam werandować jak Młody miał ok 2tyg, kilka dni kładłam go w wózku przy otwartym oknie a potem już codziennie na coraz dłuższe spacerki. Rodziłam w połowie stycznia, więc temperatury nie zachęcały, ale jak tylko nie było wielkiego mrozu, wiatru to spacer był obowiązkowy. Czasem dwugodzinny. Adaś zasypiał jak tylko nachylałam się z nim nad wózkiem  😁

Na kontrole grzecznie poszłam po 6 tygodniach 🙂
alona ojej jakos mnie ten artykuł nie zaskoczył  😁
Kwestia tego co z tym matki zrobią. Oleją czy jednak wezmą sobie do serca i chociaż w 70% będą jedzenie dla maluszka przygotowywać same. Oczywiscie bez przesady, jak ktoś jedzie na urlop to normalne,że karmi słoiczkami.

Zastrzegam, że nie piszę tu o matkach voltovych tylko ogólnie ( żeby zaraz jakiegoś dymu nie było  :cool🙂
deborah   koń by się uśmiał...
13 stycznia 2011 12:10
galop, już nie boli. w sobotę byłam na pogotowiu stwierdzili nerwoból...
przeszło tak samo nagle jak przyszło 🙂
teraz przeziębienie mnie dopadło.

a Ty jak sie czujesz?

Pegasuska
GRATULACJE!!!!!
deborah czuję się w sumie dobrze, troszkę sie oszczędzam bardziej i brzuch już nie boli, ale jak mam taki dzień gdzie duzo stoję to wieczorem tak mnie ciągnie brzuszek... głowa mnie już mniej boli, o wiele mniej, a Ciebie? Macie juz wybrane imię? My jeszcze się zastanawiamy. Dla chłopca by nam chyba łatwiej było 🙂
deb na przeziębienie herbata lipowa, malinowa, miód, czosnek, jak boli gadrło to hasco sept albo tantum verde sobie weź do psikania i dużo odpoczywać? a jeszcze pracujesz?

my karen ja jestem 3 cm wyższa niz Ty  🙂



A wy dziewczyny się wszystkie uparłyście mieć jednopłciowe potomstwo - Deb, Galopka i Liliana 🙂
mam nadzieje że to nie jest jakaś ogólnorevoltowa tendencja 🙂
qwash jakos tak widzisz wychodzi... Żeby to był jakis wpływ na to, a tak to wola Nieba 🙂
alona ojej jakos mnie ten artykuł nie zaskoczył  😁


większość matek chyba jednak uważa ze w słoikach samo zdrowie zaklęte....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się