jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

anetakajper   Dolata i spółka
14 stycznia 2011 08:27
No to jakie wędzidło polecacie zamiast oliwki?
Moim największym patentem w stajni to wędzidło z wąsami pojedynczo łamane, a drugi to http://sklep.dragon-sports.pl/product_info.php?products_id=1099,
Zawsze jeździłam na oliwce, albo zwykłym.
Ale czasami mam wrażenie, że "niosę tego konia"
Na wieszajacego sie konia wcale nie uzywalabym oliwki ani innego pelnego wedzidla - na takich maja zawsze duza szanse na oparcie sie. Ja najczesciej uzywam w takich przypadkach srednio grube, podwojnie lamane, lub pojedynczo lamane puste. Czasem stosuje krotkotrwala terapie z nachrapnikiem hanowerskim w polaczeniu z pustym pojedynczo lamanym.
Czy dostanę gdzieś podwójnie łamane wędzidło w kucykowym rozmiarze? Chodzi mi głównie o wielkość kółeczek, bo co mi po wędzidle 11,5, jak kółka mają z 9 cm średnicy i sięgają kucykowi do połowy głowy  🤔wirek: Produkują w ogóle coś takiego? Udało mi się znaleźć tylko zwykłe - pojedynczo łamane.
Poszukaj może wędzidełka munsztukowego. Są różne, a kółka mają malutkie  😉


Tutaj masz Sprengera w małych rozmiarach, podwójnie łamanego, średnica kółek 55mm  😉

http://www.mksklep.pl/sprenger-wedzidlo-kk-ultra-do-munsztuka-p-5149.html?manufacturers_id=150
Puma, 🙇 dzięki, nie wpadłam na to!
a cyz orientujecie się czy Metalab robi wędzidła w rozmiarach wiekszych niż 13,5? Bo tak właśnie przeglądam ich ofertę i wszystko widzę max 13,5 mam na mysli np takie --> http://trok.pl/wedzidlo-metalab-oliwkowe-srednie-p-3567.html

a więc tak - z polecenia jeździmy obecnie na wędzidle podwójnie łamanym - wszystko ok - zmiana zdecydowanie na plus.
Jednakże problem pojawia się w terenie - koń jest kompletnie nie do zatrzymania z galopu i trzeba się dużo namęczyć, żeby go zatrzymać przez co "droga hamowania" się zwiększa, a co za tym idzie stwarza to zagrożenie dla nas obojga oraz dla otoczenia.
Przez jakiś okres czasu jeździłam na pełnym wędzidle - dosyć cienkim, ale było to wędzidło pożyczone, także nie mam już do niego dostępu (nawet nie pamiętam dokładnych wymiarów).
Zastanawiam się właśnie nad oliwką i nie wiem czy inwestować w to  🙄
Z założenia ma to być wędzidło na tereny ew. zawody (sytuacje stresowe) - na placu nie mam żadnego problemu.
Nie mam pojęcia czy to dobry pomysł - zmiana wędzidła to raczej pójście na łatwiznę, ale nie chce zamykać konia na placu - w końcu jemu też się odpoczynek od pracy należy - chcę jednak, żeby jazda poza nim była dla nas bezpieczna.
Z góry dziękuję za rady  :kwiatek:
Potrzebuję pomocy i rady.

http://starymlyn.com.pl/sklep/pokazProdukt.php?produkt_id=421
a) ktoś używał dokładnie tego? Chodzi mi o to czy warto, czy nie rozsypie się koniowi w pysku, bo Pfiff mnie nie przekonuje
b) widział ktoś gdzieś taniej takie wędzidło?
c) może ktoś ma ten sam typ ale innej firmy?

Z góry dzięki.  :kwiatek:
http://www.hidalgo.pl/products/77/p/82  mi się to podoba, ale jaka cena  🤔

i zastanawiam się jaka jest różnica miedzy tymi:
http://www.hidalgo.pl/products/77/p/83
http://www.hidalgo.pl/products/77/p/80
Jejku, z czego jest łączenie?? Ze sznurka? Jeśli tak, to to drugie będzie się dużo bardziej składać.
No właśnie nie wiem  😁  dziwne te wędzidła, ale grzebię po zagranicznych forach i ludzie polecają te wędzidła jak Sprengera.

I widze, że są różne kombinacje - pojedynczo łamane i podwójnie łamane albo ze sznurkiem, albo z tym żółtym tworzywem jako łącznikiem.
Ponoć tez ten plastik jest bardzo dobrej jakości, a nie jak np w tych wędzidłach jabłkowych.
mają tez z tego wielokrążki i pelhamy
Blondyna, moim zdaniem wlansie nie oliwka. ja bym dala pelham na podwojnej wodzy. dopoki wszystko ok, jedziesz na wedzidlowej, jak zaczyna sie przeciaganie, problemy z zatrzymaniem, to czankowa wodza idzie w ruch. w ten sposob nie musisz uzywac zaly czas czankowej, tylko w momencie kiedy zaczyna sie problem. kon tez dzieki temu uczy sie, ze nie wolno tak robic.
Blondyna, na takie konie lubiące ponosic, założyłabym cygankę (cheltenham gag)



Te kółka z góry zaczepiasz do wodzy, a sznurki - zamiast pasków policzkowych. Zawsze używam tego wędzidła do koni, które ni z tąd ni z owąd lubią ponieśc, albo testują jeźdźców poprzez różne baranki łączone ze sprintem. Działasz tutaj nie tylko na wędzidło, ale także uciskasz na głowę tuż za uszami, więc łatwiej je zatrzymac. Bardzo łatwo także wrócic później do zwykłego wędzidła
.
Pelham zdecydowanie według mnie za mocny.
a wg mnie wlasnie cyganka za mocna 😉
Dokładnie, cyganka to bardzo ostre kiełzno...
Wg mnie też. Pelham w tym przypadku jest super, robić właśnie tak jak katija mówi. Bo jak nie ma potrzeby to jedziesz na normalnym wędzidle.
tyle, że cygankę też można jeździc jak pelham - na dwóch wodzach. Jedną przyczepic do części zwykłej, drugą do części ruchomej. 😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
16 stycznia 2011 20:55
dokladnie mozna cyganke na dwie wodze i gra.

to kwestia konia, ktore by wolal. najlepiej by bylo sprobowac i zobaczyc ktore pasuje bardziej. ale jak juz bym miala w ciemno kupowac i tylko do lasu to raczej pelham.

branka wedzidla Nathe sa absolutnie warte swojej ceny i IMHO bija na glowe sprengery stokrotnie. ale to moze tylko moj bajkowy swiat 😉
Jedno mnie tylko zastanawia z tymi Nathe - niektórzy na forach piszą, że im konie je pogryzły i przez to nie były juz takie fajne gładkie. Ktoś nawet napisał, że koń mu je całkiem rozgryzł. Ale większość pisze, że jeździła w nich długo i nic im konie nie robiły zębami...
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
16 stycznia 2011 21:15
u nas jest kilka sztuk i zdecydowanie zyja i maja sie dobrze. jedynie to http://www.gnl.pl/wedzidlo-nathe-proste-loose-ring-snaffle-p-6271.html?manufacturers_id=7 troszke na bokach ucierpialo, ale najwiecej koni je nosi- szczegolnie mlodych wiec non stop je gryza i maltretuja a jest tylko odrobinke podrapane nawet nie nazwe tego uszkodzeniem.

wg mnie polecenia naprawde warte.
A powiedz mi, to co wkleiłaś w linku ono jest elastyczne czy sztywne?

to w sumie  z ciekawości. Będe zbierać na podwójnie łamane  😁 może za 10 lat uzbieram
Też bym Blondynie poleciła prędzej pelham niż cygankę, ale najlepiej jeżdzenia jak najwięcej w teren i pracy ujeżdżeniowej dokładnie tak jak na placu, nad rozluźnieniem w terenie- bo skoro na placu możesz jeździć na zwykłym, to gwarantuje, że w terenie też będziesz mogła, tylko potrzeba troche czasu, cierpliwości, rozsądku i umiejętności  😉 A jak juz cos, to polecam hacka w teren- trochę łatwiej konia zatrzymać, a konie często lubią to kiełzno, bo nic im nie siedzi w pysku, mogą swobodnie obgryzać krzaczki w terenie itp.
Anderia   Całe życie gniade
16 stycznia 2011 22:21
A ja zapytam czysto z ciekawości, czy taki gumowy pelham jest w jakiś sposób łagodniejszy od metalowego? A który działa ostrzej - podwójnie łamany czy prosty, bo się pogubiłam 😡
A ja się dołączę. Jeden mój koń, nie przepada za wędzidłem, szczególnie chodzi mi teraz o jazdę z terenie. Często jeździ na nim moja mama, która jest niedzielnym jeźdźcem, a koń już swoje lata ma i wie na co może sobie pozwolić pod daną osobą. Na początku jeździła na zwykłym, gumowym, oliwkach, teraz kimblewick plastikowy. Chodzi o to, że on pod nią nie trzyma odstępów, mama się z nim 'szarpie', po czym koń się wkurza i ciągnie do przodu, a na jakimś dłuższym odcinku, gdzie niektórzy lubią sobie poszaleć, nie ma nad nim kontroli. Za to ja bez problemu dogaduje się z nim na samym kantarze, zauważyłam też, że gdy nie 'szpera' mu się w pychu to wie że ma luzik i nie musi ciągnąć do przodu, wtedy idzie jednym tempem jakim chcę.

I dlatego mam pytanie. Jakie wędzidło dla konia, który po prostu go nie lubi?
Znajomy polecił cygankę, która jest w drodze.

edit: dziunka tak jak piszesz, myślałam nad hackiem, ale sama nie wiem, mam obawy co do niego.
Ja mogę tylko powiedzieć, że u nas egzamin bardzo dobrze w takich przypadkach, o których pisze Blondyna zdał pelham, wcześniej w terenie koń miał odpały w galopie i owszem byłam w stanie ją zatrzymać ale na o wiele dłuższej drodze i nie obyło się bez szarpania, a teraz? koń jak tylko czuje, że ma cięższy pelham to sam ten fakt sprawia, że w terenie  bywa najgrzeczniejsza, a jak ma ochotę wypruć do przodu bardziej niż ja chcę wystarczy kilka lekkich impulsów i kon jest pod kontrolą, tak więc ja polecam. Bo jak już wielokrotnie pisałam wolę mieć delikatną rękę na pelhamie niż szarpac się na oliwce. Oczywiście nie wyklucza to równoległej pracy ujeżdżeniowej na tejże oliwce na placu.
Jedno mnie tylko zastanawia z tymi Nathe - niektórzy na forach piszą, że im konie je pogryzły i przez to nie były juz takie fajne gładkie. Ktoś nawet napisał, że koń mu je całkiem rozgryzł. Ale większość pisze, że jeździła w nich długo i nic im konie nie robiły zębami...


Moja trenerka ma w stajni 2 takei 😉 Jej konie chodzą super, ściągaliśmy je z niemiec bo u nas kosztują fortunę. Są podwójnie łamane. Sama też zamierzam dla mojego konia je kupić 😉
Tak koń może je pogryźć, tak jak plastik. I niestety dla koni rozprawiających się z wędzidłem NATHE nie są najtrwalszym (i najtańszym) pomysłem.
xxagaxx, Wiadomo cóż to za cudowny plastik? Bo tam jest napisane "z wysokiej jakości plastiku" i tak się zastanawiam cóż to za cudo.🙂 I one są raczej "ciężkie" czy "lekkie" ?
Wyglądają całkiem całkiem, choć ten sznureczek sprawia wrażenie nietrwałego.
hmm powiem Ci szczerze ze nie wiem co to za plastik, na pewno lepszy niż te nasze zwykłe plastikowe wędzidła. Sznurek akurat jest bardzo trwały 😉 Ślady zębów widać jak już tylko na tym właśnie plastiku. Są zdecydowanie lekkie 😉

Jak się odkuję finansowo trochę to myślę ze poszukam za granicą tych wędzideł, mojemu zwierzakowi naprawdę pasują 😀 Ale takiej kasy to ja bym za nie nie dała.
anetakajper   Dolata i spółka
17 stycznia 2011 13:43
A co polecacie na konia który na skokach się nakręca? koń po skoku jest nakręcony wisi na łapie i galopuje zaparty!
W pracy ujeżdżeniowej chodzi na zwykłym wędzidle i jest ok.
Wczoraj pierwsze skoki -6 skoków bo później moje ręce wymiękły :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się