Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

maleństwo   I'll love you till the end of time...
03 lutego 2011 19:53
Gillian, no to byłaś obiektem mojej dziecięcej zazdrości 😀 "kurczę, ale ona ma cudownie, MA KONIA!" 😉

OK, EOT
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
03 lutego 2011 19:56
Gillian Sto lat dla Was, fantastycznie, że znacie się od 'zawsze'
Gillian wszystkiego naj naj byście wspólnie jak najdłużej cieszyli się sobą.
Patataj ja mam podobne odczucia co Ty do swojego konia z tym, że mam go dość krótko bo od prawie 5 miesięcy. Koń odżył będąc u mnie. Na początku był do pchania taki cwaniak na zasadzie "co zrobić by się nie narobić".
Jak na nim jeździłam próbnie to miałam takie przeczucie, że to kwestia dogadania się (chociaż na próbie był chętniejszy do współpracy).
Koń jest teraz "do przodu" no i pokazuje, że ma serce do skoków on to uwielbia🙂 Kiedyś zrobił mi kawał jak wsiadłam na oklep tylko na spacerek i poszłam na ujeżdżalnie. Jak zobaczył przeszkodę to się zerwał (taki krótki zryw) i widać było, że czekał na mój sygnał by ją przeskoczyć. Powstrzymałam go łatwo ale jak ze mnie powietrze zeszło biorąc pod uwagę to, że skakać mogę ale w siodle.
Zrobił się z niego także cudowny pieszczoch,a na początku był niedotykalski. Teraz kroczek po kroczku koń dowiaduje się, że ręka ludzka jest do pieszczot i smakołyków.

Muszę także poruszyć wątek co mnie trochę drażni. Na początku ludzie uświadamiali mnie na siłę, że kupiłam 20 letniego seniora. Tak, kupiłam bo koń jest cudowny, a zdrowia mogą mu pozazdrościć młodsze konie.
Kupiłam go też z potrzeby serca. Kurcze jakby starszy koń był to już wrak, który nie nadaje się do niczego i chyba niektórzy uważali mnie za jakąś zupełnie szaloną.
Starszy koń ma prawo tak jak inny młodszy do spokojnego i szczęśliwego życia. Tyle będziemy cieszyć się sobą ile będzie nam dane, oby jak najdłużej. Ale nigdy nie będe żałowała, że kupiłam takiego a nie innego 🙂
Od tego konia mogę się wiele nauczyć. Mimo tego, że jest to ogier rży i pokazuje się to bardzo cenie jego spokój i opanowanie w tym, że nie jest to koń płochliwy i samotna wycieczka do lasu jest ogromną przyjemnością.

patataj   tyle smaku - we fraku
04 lutego 2011 20:15
Wielu lat razem z zdrowiu i miłości .
Patataj ja mam podobne odczucia co Ty do swojego konia z tym, że mam go dość krótko bo od prawie 5 miesięcy. Koń odżył będąc u mnie.
Po dłuższym czasie odżyje jeszcze bardziej. Wydaje mi się, że starsze konie ulegają dużym przemianą po zmianie właściciela/stajni/warunków. Wydaje mi się, że psychicznie zmieniają się bardziej niż młodziaki i za się je kocha.  😍
Muszę także poruszyć wątek co mnie trochę drażni. Na początku ludzie uświadamiali mnie na siłę, że kupiłam 20 letniego seniora. Tak, kupiłam bo koń jest cudowny, a zdrowia mogą mu pozazdrościć młodsze konie.
Kupiłam go też z potrzeby serca. Kurcze jakby starszy koń był to już wrak, który nie nadaje się do niczego i chyba niektórzy uważali mnie za jakąś zupełnie szaloną.
Starszy koń ma prawo tak jak inny młodszy do spokojnego i szczęśliwego życia. Tyle będziemy cieszyć się sobą ile będzie nam dane, oby jak najdłużej. Ale nigdy nie będe żałowała, że kupiłam takiego a nie innego 🙂
Od tego konia mogę się wiele nauczyć.

Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Swojego nie kupiłam (długa historia), a dostałam za darmo, na emeryturę, 'bo to przecież już stary koń jest i niedomaga'. Grom jest zdrowszy niż niejeden młodziak i czasami jak czytam KR i widzę jak młode konie, starannie pielęgnowane, z wyśmienitymi rodowodami, dobrą opieką i warte kupę kasy często chorują to się zastanawiam, czy inni przesadzają, czy mój koń jest odmienny. Teraz wiem, że nie wymieniłabym go na żadnego innego. Jest kochany i idealny, chociaż czasami pokazuje rogi albo po prostu się czegoś boi, ale widzę jak wiele serca wkłada w naszą współprace.  💘
Ojj tak seniorzy (tak jak inne konie) potrafią się odwdzięczyć za wszystkie wysiłki i serce wkładane w nie.
Może trochę bardziej, pewnie też z tego powodu, że nie spisuje się ich na straty. Może są wdzięczne za te poczucie, że są komuś potrzebne. Myślę, że w pewnym stopniu starsze konie mają świadomość tego, że są już starsze i tak jak ludzie lubią czuć się potrzebne i do czegoś przydatne bo widzą jakby młodszą konkurencję dookoła.

Mam wrażenie, że inni właściciele koni, którzy "uświadamiali" mi posiadanie seniora nie zastanawiają się, że ich konie (teraz młode, piękne etc.) będą kiedyś seniorami. Ciekawi mnie to czy też tak przedmiotowo wtedy będą patrzeć jak na mojego konia.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
08 lutego 2011 17:07
dziś Rude 23 urodziny  😅 jak ten czas zleciał ...

kilka zdjęć z przyjęcia







Ruda_H - wszystkiego naj naj  🙂 super foty


a moja młoda zmieniła stajnię 🙂 teraz jest z dziadziusiem mojej trenerki u pewnego znajomego 🙂 mają otwartą stajnię, wchodzą i wychodzą kiedy chcą. Duży wybieg 🙂
ostatnio znajomy wsiadł na Alcoe to ta jak to na młódkę przystało baranki heja heja 🙂
a za miesiąc my będziemy urodziny świętować 🙂 19naste 🙂
Wow!!!! Ruda_H, wszystkiego dobrego dla Hebana - kurcze, ależ on się trzyma 🙂. Decyzja, którą kiedyś podjęłaś to najlepsze co dla niego mogłaś zrobić...
trzynastka   In love with the ordinary
08 lutego 2011 20:04
Wstawię wam prawie 22 letniego emeryta koleżanki 🙂
Po dwóch latach przerwy spowodowanej kontuzją powoli wraca do pracy.
To typ który pozbawiony pracy i kontaktu z człowiekiem znika w oczach.
Nie mogę się doczekać by wstawić wam tu go latem, jak będzie już w formie, na razie wygląda bardzo bidnie więc tylko pyszczek chociaż widać z boku troszkę żeberek.



Ruda_H
sto lat emerytowi !
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
08 lutego 2011 20:13
Ruda_H sto lat dla jubilata, widać po pysku, że urodzinowe menu przypadło mu do serca  😉

ninevet rzeczywiście spotkałam sporo starszych koni, które bez stałej atencji i opieki najzwyczajniej marnieją w oczach, super, że chłopak wraca do jazd....


A mój dziad się od tygodnia regularnie obija (pani na chorobowym) i podobno za mną jakoś specjalnie nie tęskni  🤔 ja natomiast po tygodniu bez konia już chodzę po ścianach i do ndz będę musiała wytrzymać bez rzeczonego (to pierwsze nasze tak długie rozstanie od 2 lat)... Za to w ndz w ramach spaceru po raz pierwszy w karierze odkrył taką hmmmmm "nieznośną lekkość zadu". Swój pierwszy bryk w terenie w galopie wykonał tak celnie, że z jego kopytem spotkał się nos kolegi (nie pytajcie jak do tego doszło, bo ja do tej pory nie mogę w to uwierzyć  :zemdlal🙂
Ruda_H   Istanbul elinden öper
08 lutego 2011 20:30
Cierp1enie, ninevet, bjooork, dziękujemy 🙂

epk,  :kwiatek: trzyma się momentami aż za dobrze ... nigdy nie wiadomo on może mógł trafić lepiej, ja na pewno nie 🙂


Głupek jesteś i tyle - przeznaczeni sobie byliście... Taka prawda 🙂
Ruda_H   Istanbul elinden öper
08 lutego 2011 20:41
epk, heh wiem wiem, no niech będzie, że trafiło się jak ślepej kurze ...  😍
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

08 lutego 2011 21:01
"Nieznośna lekkość zadu" dobre, dobre! Ale koledze nie zazdroszczę strzała w nochala. Bardzo dostał?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
08 lutego 2011 21:25
Nie, koledze na szczęście nic się nie stało, podobno było to tylko smyrnięcię. Ale jak odebrałam tel. ze stajni to w pierwszym ruchu myślałam, że zawału serca dostanę a potem byłam lekko wściekła na gałgana (bo on przecież w historii naszego 10-letniego związku) nigdy przenigdy nie brykał w terenie.
Gillian, Ruda H - spóźnione,ale najlepsze życzenia  😀

mój senior na dwóch nogach wyprowadza stajennego do karuzeli i nie potrzeba włączać prądu, żeby karuzela się kreciła. Nie nudzimy się  😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
08 lutego 2011 21:43
Ha ha ha Forta chłopaki czuja wiosnę. Wolę nie wiedzieć, jak mój gałgan, wyprowadza stajenny do karuzeli i na padok - na szczęście jeszcze głośno nie narzekają, ale obstawiam dwa, trzy dni i otworzę 'księgę wniosków i zażaleń'.

A i żeby nie było - to byłam tą złą co kazała mu obciąć żarcie do połowy miarki paszy i sieczki na posiłek.
moj Puszek lat 17... wyprawie mu 18 z wielka pompa 😉 w tym roku chyba pojdzie na pastwiska 24h/ dobe, choc nie wiem jak zniesie muszki bo to ksieciunio taki.. 🙂 poza tym miewa depresje, brak apetytu bez powodu ale swojej kobiety wiernie pilnuje na padoku 😉 wsadzilabym dzieciaczki na niego zeby sie ruszal, ale to taki szatan ze wszystkie mi z niego lecialy hehe. od 99 razem, mezczyzna mojego zycia normalnie 😉
tu w pieknym wieku lat 6

oczywiscie xx 😉
zuza   mój nałóg
13 lutego 2011 11:02
Ruda_H wszystkiego najlepszego dla solenizanta

My wprawdzie nie mamy zdjęć z tortem ale moja babcia dziś kończy 25 lat  😅
W tym roku odstawiliśmy ją od pracy,jeszcze w wakacje była na rajdzie a teraz najchętniej pasie się koło ujeżdżalni i tylko czasami popatrzy na chodzące tam konie



zuza - wszystkiego najlepszego  😅 piękny wiek i piękny koń 🙂
zuza
100 lat  🏇
Przepięknie babcia wygląda, spokojnie można byłoby jej dać z 5 lat mniej. Gratulacje  👍
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
13 lutego 2011 18:27
zuza dołączam do chóru zachwyconych i pijących za zdrowie jubilatki  :winko:

Pięknie dziewczyna wygląda, oby kolejne lata upłynęły w zdrowiu  😅 😅
Ruda_H   Istanbul elinden öper
13 lutego 2011 19:57
zuza,  :kwiatek: dziękujemy

Piękną masz tą kobyłkę, wcale nie wygląda na babcię ... mam nadzieje, że i mój będzie za dwa lata się tak dobrze prezentował. Wszystkiego najlepszego  🥂
zuza   mój nałóg
14 lutego 2011 06:27
Bardzo Wam dziękuję  :kwiatek:
Siwa naprawdę super by się trzymała gdyby nie "rozwalone" nadgarstki bardzo mocnym tkaniem w młodości.Teraz już na szczęście to tylko sporadyczne wypadki ale kilkanaście lat huśtania zrobiły swoje.
trzyma sie siwa nieźle !

Latka lecą, u nas w stajni już dwa konie pełnoletnie, do dziadka Hai Beja dołączy właśnie babcia Oregonka 😉

24 roczek leci
[img width=268 height=400][/img]

18 tka
[img width=400 height=269][/img]
foto. Oliwia Chmielewska
asior   -nothing but eventing-
15 lutego 2011 10:18
Odwiedzilam Gluta w jej nowym domku, gdzie spedza emeryture i gdzie w kwietniu bedzie inseminowana. Jestem zauroczona miejscem. Wielkie pastwiska, jakas mini-rzeczka je przecinajaca, konie stojace w bezruchu, bo wcinaly balot sianokiszonki  😜 Oczywiscie byl glutowy foch na poczatku, ale pozniej minal i dala sie miziac. Z tego wszystkiego zapomnialam aparatu...
zuza   mój nałóg
15 lutego 2011 10:34
montana dziękuję
Pamiętałam,że twój chłopak w podobnym wieku.Fajnie wygląda,kryje jeszcze ?

Jak kupowałam Herę to miała 17 lat,nadgarstki straszne,opoje na zadach i od początku było założenie,że idzie na emeryturę.Oczywiście nie wykluczyłam jej z jazd ale już lżejsze i dużo mniej.Kobyła od zawsze pracowała w rekreacji,co roku zaźrebiana i do tego tkająca.Od początku była traktowana przeze mnie jak babcia.
W tym roku moja druga klacz kończy 17 lat .I jest to dla mnie coś nierealnego.Wygląda i zachowuje się jak całkiem młody koń,wieku absolutnie po niej nie widać.Myślę,że jeszcze przez kilka dobrych lat nie będę nazywać jej "babcią".Z tym,że kobyła do 9 r.ż. oprócz urodzenia 2 źrebaków nic nie robiła-pasła się.Jak ją kupiłam zaczęła chodzić w rekreacji ale nie więcej niż 2 godz/dziennie 5 x w tyg (średnio) i do tego całe dnie na pastwiskach.
Kiedyś dla mnie koń 18leni był juz wiekowy teraz widzę,że i 15sto latek i 20sto paro latek mogą być już seniorami.
Może to nic odkrywcze ale na koniach bardzo się ich "życie odbija"
Asior a gdzie wysłałas Gluta i kto będzie tatusiem przyszłego mistrzunia?
asior   -nothing but eventing-
15 lutego 2011 12:32
Glut stoi pare km pod BB, w prywatnym gospodarstwie 🙂  Prawdopodobnie bedzie inseminowana Mighty Magic 🙂😉
patataj   tyle smaku - we fraku
16 lutego 2011 21:56
montana, ładnie się prezentuje Twój małopolak. Zdrówka życzę!

Dalej w małopolskim klimacie, mój Grom, 24 latka 🙂



fot. Notarialna
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się