kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Chess, w tym wątku było parę fajnych porad 🙂
http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,32807.0.html
Anderia   Całe życie gniade
09 lutego 2011 19:14
To jeszcze zależy w jakim chodzie. Ja do niedawna miałam podobny problem w kłusie i galopie, w kłusie najlepszą receptą była długotrwała jazda na oklep, bez strzemion, robiąc "samolocik" - rozłożone do boku ręce, czyli dodatkowo ćwiczonko na nie łapanie równowagi na wodzy kiedy się usztywnimy 🙂 prosiłam koleżanki żeby mnie polonżowały (żebym nie musiała skupiać się na prowadzeniu konia tylko na rozluźnieniu) i pomogło. W galopie jestem jeszcze minimalnie sztywna ale już nie tak jak wcześniej, za to w kłusie problem całkowicie znikł.  😉
kocyk, dzięki. Już przeglądam.
kodusiowata, jazda bez strzemion nie pomaga, próbowałam i nie zauważyłam żadnych zmian niestety.
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 19:17
jazda bez strzemion nie pomaga, próbowałam i nie zauważyłam żadnych zmian niestety.

bo to na sposob trzeba brac, a nie na silowe rozwiązania 😉
Anderia   Całe życie gniade
09 lutego 2011 19:17
Chess, Z tym że ja jeździłam całe jazdy tak (po prostu wypinałam z siodła puśliska) i uwierz mi że po całej jeździe siłowego podkurczania kolano samo ustąpiło  😉
Zapomniałam napisać, że bez strzemion nie mam aż takich problemów. Jestem w stanie po chwili jazdy rozluźnić nogę i pociągnąć ja w dół. Ze strzemionami niestety zupełnie mi to nie wychodzi.
Anderia   Całe życie gniade
09 lutego 2011 19:23
To może wydłuż strzemiona? Jeśli masz taką możliwość to wsiadaj w ujeżdżeniówce, która pozwoli ci puścić kolano.  😉
Niestety nie mam takiej możliwości. W całkiem długich strasznie nie lubię jeździć ale może faktycznie to pomoże. Następnym razem spróbuję chociaż przeczuwam, że będę wtedy stawać na paluchach zadzierając piętę  😵
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 19:30
a ja bym powiedziała przeciwnie - skróć strzemiona 😉 i oprzyj sie porządnie na nich. kiedy bedziesz wyluzowana powysiaduj pare kroków i wróc do anglezowania zanim sie znowu zepniesz (w galopie mozesz siadac i na rozluznienie robic polsiad 😉)

wysiadywanie ma obrazem twojego i konia rozluznienia, a nie walki o zycie 😉
Dobra. Na jednej jeździe wydłużę, na drugiej skrócę 🤣
Płynnie przechodzę do kolejnego pytania.
Oczywiście nie wiem jak to ubrać w słowa, żeby było logiczne i zrozumiałe. Jest taka możliwość, że moje ciało pod wpływem upadków itp zarejestrowało sobie, że w jakichś niespodziewanych sytuacjach zamiast walczyć chce się ewakuować?
Im dłużej jeżdżę tym częściej spadam i to często pod wpływem durnot typu odskoczenie w bok. Wcześniej jakoś lepiej się trzymałam przy różnych akcjach.
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 20:07
Jest taka możliwość, że moje ciało pod wpływem upadków itp zarejestrowało sobie, że w jakichś niespodziewanych sytuacjach zamiast walczyć chce się ewakuować?

raczej z kazdym kolejnym upadkiem jestes bardziej spieta na koniu. im bardziej jestes spieta, tym łatwiej ci rozstac sie z koniem... 😉

a tez kiedys zaliczylam kolanem drzewo... to byla wielomiesieczna trauma, ktorą potem musiałam odpracowywac... wiec poniekad cie rozumiem 😉

lekarstwem jest spokojny kon i praca nad rozluznieniem sie podczas jazdy 🙂
No niestety, spięta to jestem prawie cały czas. Im więcej spadam tym się bardziej spinam i tak to wychodzi. Jeździłam sporo na koniu do którego miałam zaufanie ale ostatnimi czasy mu odbiło i znów usztywnienie. Dziś wsiadłam na mega spokojną kobyłkę i było nieco lepiej. W galopie kręgosłup mnie nie bolał co przez napinanie mięśni ma w zwyczaju robić.
na rozluźnienie jest dobre powtarzanie sobie : relaks, relaks, relaks...Można pośpiewać na ulubioną melodię 🙂
Dziewczyny czy któraś z was wysyłała siodło na próbę i sporządzała do tego umowę??  I mogłaby mi takiego gotowca na maila podesłać??  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 21:31
No niestety, spięta to jestem prawie cały czas.

...a jazda powinna być przyjemnoscią...!
wiesz, ze dla konia to tez nie jest mile jak siedzi na nim taki spiety klocek, prawda?

spiewanie, gadanie - sa bardzo fajne - bo zmuszaja do oddychania 😉
Może nie siedzę jakoś bardzo sztywno jednak do pełnego rozluźnienia brakuje mi dużo.
To, że zapominam o oddychaniu to kolejna sprawa  🤣
Heh. Jakoś nie umiem ogarnąć tego wszystkiego na raz.
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 22:20
proponuje, dla twojego zdrowia, zacznij od oddychania 😉

staraj sie tez rozluznic przed jazda, odstresowac. mnie pomagalo "strzepniecie" z siebie stresow calego dnia zanim wsiadlam na konia.
dobrze pomagaja cwiczenia rozciągajace.

i nie wsiadaj na konie, ktore cie jeszcze bardziej podkrecaja (bo ty swoim podkreceniem je tez podkrecasz i wpadacie w spirale problemow)
poszukaj przyjemnosci w jezdziectwie - to pomaga najbardziej 😉
To chyba w ogóle bym musiała przestać wsiadać 🤣
Najgorzej, że koń z którym dobrze się dogadywałam i na prawdę mu ufałam ostatnio zaczął odwalać. Dwie jazdy pod rząd miałam akcje, raz zleciałam.
Ostatnio zauważyłam 'zabawną' rzecz. W naszej hali przy nawet lekkim wiaterku powiewa plandeka w paru miejscach. Czasem sufit wydaje dziwne dźwięki i tak dalej. Po paru jazdach na koniach które się tego bały nawet jak wsiądę na jakiegoś który zupełnie to ignoruje to od razu łapię stresa  🙄
Koń sobie drepcze a ja zaczynam się bać. Chyba muszę przestać myśleć.
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 22:27
Chyba muszę przestać myśleć.

albo mysl... wyłącznie o oddychaniu 😉
Jak to dobrze, że jeżdżę w godzinach kiedy jest mało osób i nie zrobię z siebie widowiska  😁
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lutego 2011 22:30
o tym też... nie myśl 😉
Okej. To następnym razem spróbuję z tym wydłużeniem i skróceniem strzemion, oddychaniem oraz nie myśleniem. Dzięki  😁
Taka myśl mnie naszła...Czy można użyć do natłuszczenia ogłowia tłustego balsamu do skóry? Skoro zawiera tłuszcz to powinien spełniać swoją funkcję...

edit - literówka
Skoro to jest balsam do skóry, a ogówie jest skórzane, to chyba logiczne że można.
repka, ale grzeskowi chyba chodzilo o balsam do ciala 😉
grzesiek.1993, moim zdaniem mozesz, sama wiele lat temu do zmiekczania butow w najbardziej narazonych na pekanie miejscach, uzywalam kremu nivea. i dzialal.
Kastorkowa   Szałas na hałas
11 lutego 2011 11:05
Jak róznią się działaniem takie zapięcie czambonu http://www.amigo-konie.pl/popup_add_image.php?imagesID=851 a takie http://www.amigo-konie.pl/popup_add_image.php?imagesID=850

i jeszcze ode mnie: które z nich jest korzystniejsze ?
Taka myśl mnie naszła...Czy można użyć do natłuszczenia ogłowia tłustego balsamu do skóry? Skoro zawiera tłuszcz to powinien spełniać swoją funkcję...

edit - literówka


Ja swoje skórzane rękawiczki regularnie traktuję kremem Nivea 🙂
katija, kucyk dzięki 🙂 w takim razie w najbliższym czasie potraktuje jakieś ogłowie próbką balsamu Garnier 😉
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
11 lutego 2011 13:27
grzesiek spokojnie możesz smarować. Mi ostatnio brakło oleju do skór i potraktowałam ogłowie kremem dla niemowląt  😁 od dawna smaruję buty kremem nivea i powiem szczerze, że są w lepszym stanie niż np. sztyblety smarowane olejem czy pastą do skóry.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się