Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Ja proponuje wstawic nowe zdjęcia 😉 Bo ja już wiem nad czym musze pracować 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 marca 2011 15:10
no ba, już wiesz że przede wszystkim masz "pracować" wylewając litry potu z siebie i z konia rozumnie się  - a nie się wozić podziwiając kraj obrazy 😉
ElaPe
Tak sie staram ze musze jeździc podłączona pod kroplówkę 😉
ElaPe świetne podsumowanie tematu  😀

wg. mnie dostala b. fajne rady, ktorych i tak nie wykorzysta dopóki nie będzie miała kogoś z ziemi.

Kto następny do koszenia  👀  😁
polonez jeśli następni będą za ok tydzień , dwa to zapewne ja  😁
a stare może być...?  😡 mogę się oddać w celu podtrzymania wątku...
To ja się dobrowolnie oddaje do koszenia.  🏇
Krzyczeć, krzyczeć i jeszcze raz krzyczeć. Może to coś pomoże...

Mnie się podoba 🙂
Zmieniłabym jedno: ogarnąć konia przed zakrętem, a w zakręcie już galopować.
I chciałam pochwalić trenera: za przeszkody, odległości i dobór poziomu trudności.

Ale  wątek z filmami jest oddzielny  😀iabeł:
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
20 marca 2011 18:04
Belva Głowa do ścięcia za te panoszące się po ujeżdżalni burki....
Obiecałam, że dodam zdjęcia w siodle.
Sarkoid jeszcze jest /jeszcze, bo już się oddziela/ ale przyszło siodło z poszerzenia i musiałam przetestować.
Czułam się strasznie bo miesiąc jeździłam na oklep.
Stęp

kłusy w różnych ustawieniach





Z galopu nic takiego nie mam bo fotograf zamarzł...  : 😁




Później lepiej galopy szły, na początku zawsze są "be"
Poza tym wiem, że mam puślisko przekręcone i coś niedobrego dzieje sie z prawą nogą /pod nią sarkoid/
Czekam na manto 🙂
Wygląda, że "dół" się poprawił, a tułowia i dłoni... nie widać 🙁
Troszkę widać tendencje do przykładania rąk do szyi lub nawet przekładania prawej. Uważaj, szczególnie, gdy będziesz coś więcej żądać - to jest taka ślepa uliczka. Możliwe, że to tylko ślady dawnej tendencji.
Ciekawa jestem zdjęć "za chwilę", bardziej aktywnych i "pod górkę'. To może być ładny obrazek.
Jak wrażenia "siodłowe"?
Wrażenia siodłowe, na początku dramat, później było lepiej ale początkowo nie wiedziałam co mam zrobić z nogami i .... tak daleko od konia.
Muszę się rozjeździć. Może w weekend jak pogoda pozwoli coś więcej porobimy.
Jestem samoukiem, konia też zajeżdżałam sama.
Co do rąk, przekładać nie przekładam i nie przekładałam ale do szyi czasem przykładam, staram się odstawić wew.
Mam nadzieję, że jak na samouka i nieregularną /ze względu na pogodę i nie tylko/ jazdę nie ma tragedii.
Szkoda, że poza wami nikt nie może na mnie zerknąć  🙁

halo, dłonie czasami uda mi się postawić, więc jakiś plus 🙂
jak dla mnie troche za mało zew. wodzy, ale i tak mi się podoba Wasz duet, koń luźny i jak na samouka naprawdę miło się ogląda takie obrazki.
Na pewno będzie inaczej, myślę zarówno o sobie jak i o koniu jak zejdzie sarkoid, wokół niego krwawi i ropieje więc przy najmniejszym dotyku nogi koń odczuwa ból a ja siedzę sztywniej bo ciągle uważam by mieć nogę poza sarkoidem. Na szczęście dziad się oddziela, kwestia tygodnia i odpadnie, później leczenie rany po nim.
Jak ja chcę normalnie pojeździć....
Na oklep nie wsiadam bo później nie umiem jeździć w siodle  🙄 na prawdę.

Będę wrzucała zdjęcia co jakiś czas. Mam nadzieję, że szybko przywyknę do siodła  😜
Nagram jakiś filmik z jazdy 🙂 zdjęcia nie oddają tego jak się jeździ.
Dziękuję za uwagi 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 marca 2011 09:54
Tajnaa: uważał byś nie wpadła w pułapke wew. wodzy która powowli powoli ale widocznie może w rezultacie być nadużywana kosztem niedouzywanej zewn.. P

4 zdj. od dołu: jeśli to wejście na woltę  czy tez lopatka to uważąj na pokładanie się dośrodka.

Generalnie b. ładny obrazek. Daj filmy też dla pełnego obrazu sytuacji.
To było wejście na woltę, może złudzenie, że łapa przełożona.
Rąk nie przekładałam nigdy i na pewno nie przekładam, bardziej przykładam je do szyi. Wewnętrzną staram się mieć odstawioną.
Dłonie staram się kontrolować i stawiać kciukami do góry, czasem się udaje 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 marca 2011 10:13
nie chodzi o rękę. Chodzi o to że ty ciałem do środka jesteś przechylona.
a to nie wiem, czy się przechylałam być może aczkolwiek zdjęcie też może kłamać. Muszę filmik jakiś skręcić 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 marca 2011 10:25
jeżdżąc samopas możesz nie zdawać sobie z wielu rzeczy sprawy, widzieć tego sama też nie widzisz przecież, czuć też niekoniecznie czujesz.
Wiem właśnie, dlatego tu jestem 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 marca 2011 10:55
Tzn pobyt tutaj niekoniecznie pomoże w wykorzenianiu pewnych juz na dobre zakorzenionych błędów.
Jedyna możliwość dla mnie to jechać do kogoś z koniem na treningi na co mnie nie stać, trenera nie stać mnie ściągnąć Bóg wie skąd bo w naszych okolicach nikt uj. nie jeździ. Mogę pracować nad sobą analizując zdjęcia czy filmy. Dotąd tak robiłam i chyba tylko to mi pozostało  🙁 na zawody się nie szykuję żadne.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 marca 2011 11:17
spoko, przecież ja nic nie nakazuję tylko zauważąm że im dalej w las tym więcej drzew. A raz zakorzeniony błąd, niezauważalny i niewyczuwalny przez ciebie będzie ci w miarę czynienia dalszych postępów te postępy hamował czy wręcz uniemożliwiał.
Wiem, staram się jak mogę. Na prawdę.
Kilka zdjęć z piątkowej jazdy na Arborze (przygotowań do brązowej odznaki ciąg dalszy):

Galop w lekkim półsiadzie


Wiem, wiem głowa przed siebie, nie wiem co wtedy robiłam, ale to był tylko moment 🙂


Wolta w galopie:


Skoki były niewysokie, ale po 1 wolę technicznie popracować, a po 2 na BO wysokości też nie będą kosmiczne hehe

Kopertka:




I mała stacjonatka:


Anderia   Całe życie gniade
27 marca 2011 12:23
koniara79 mam wrażenie że utrzymujesz równowagę w półsiadzie na wodzy, zwłaszcza w skoku - w ogóle nie oddajesz ręki. I coś, co rzuciło mi się w oczy na trzecim zdjęciu - masz palce od konia  🙂 Ale tak to całkiem dobrze, wiadomo, błedy zawsze są  😀 Popracuj nad ręką i palcami i będzie git

edit: Jeszcze zauważyłam że trochę się spinasz, a nie zapominajmy że koń Ci się nigdy nie rozluźni jeśli Ty tego nie zrobisz 😉
koniara79, niepokoi mnie, że praktycznie na żadnym zdjęciu nie patrzysz tam, gdzie jedziesz. Ani w skoku, ani na wolcie. Jeździec ma patrzeć gdzie jedzie, tam ma zmierzać nos konia, potem ciało. Stopniowo ma się z tego tworzyć jedność: patrzysz - i koń "sam" jedzie tam gdzie patrzysz. Nie wolno tego lekceważyć.
A! i nie jedziesz w "lekkim półsiadzie". Jedziesz (na zdjęciu) w lekkim siadzie albo... w głębokim półsiadzie.
halo, nie bardzo rozumiem, właśnie patrzę gdzie jadę, bo skoki były generalnie po łuku i zaraz jechałam na prawo, dlatego wzrok szedł dokładnie tam, gdzie miałam potem jechać...  🙂

No dobra: dosiad odciążający hehe

kodusiowata, ręki staram się oddawać tyle, o ile koń poprosi, gdybym jeszcze bardziej oddała rękę prawdopodobnie wodze by wisiały, a to też nie najlepsze rozwiązanie. Może minimalnie więcej można by było oddać, no ale teraz to już trudno mi to stwierdzić, a filmików niestety z tej jazdy ze skoków nie mam. Palce od konia uciekają mi czasem, to fakt 🙂 a co do rozluźnienia, i tak mam wrażenie, że jest nieco lepiej, niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Dziękuję za komentarze.
Ok - spróbuję jaśniej: masz się patrzeć tam, gdzie za chwilę będzie koń, na trasę. Na pewno w skoku. A nie tam (w skoku) gdzie będziecie za kilkanaście sekund. Tylko na jednym zdjęciu koń patrzy m.w. tam gdzie ty, a i tak masz głowę przechyloną w bok. Wniosek: masz stanowczo zbyt ruchliwą głowę. Używaj oczu.
Na poziomie brązowej odznaki w ogóle nie powinnaś jeździć ustawień przeszkód zmuszających do wykręcania głowy (typu: skok i łuk 180st. i skok.)
a teraz już widzę o co ci chodzi, żeby bardziej wzrokiem podążać, niż całą głową, no może ciut przesadziłam z tym to fakt, ale jakoś wbiło mi się do głowy (patrz na kolejną przeszkodę, która była dość daleko)  😀 muszę tylko uważać, żeby nie usztywnić karku, gdy będę chciała podążać tylko wzrokiem, z usilnym utrzymywaniem głowy w miarę na wprost  🙂
Co do BO, to generalnie ja już robiłam większe "cuda" niż są wymagane na BO  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się