naturalna pielęgnacja kopyt

Tylko czemu mają to takie drogie 🙁
Właśnie dlatego, im suplement jest dla organizmu łatwiejszy do wykorzystania tym droższy.
Ale żeby aż tak?? Tam niektóre minerły kosztuja 100 zł za pół kilo. Kurcze muszę sie zebrać i zrobić tą analizę siana 🙁 .
Poczekajmy na ceny jakie będzie miała kotbury i wtedy będziemy się zastanawiać co kupić. A ja już się zdecydowałam - badam siano - ma ono największy wpływ na ilość minerałów otrzymywanych przez konia A JEGO SKŁAD MINERALNY PODLEGA ZBYT DUŻYM WAHANIOM aby używać jakiś ogólnych założeń.
Wczoraj nakręciłam filmik jak mój koń chodzi po kopnym piasku, który jest u nas na lonżowniku. Po obejrzeniu klatka po klatce: w wolnym, ślamazarnym stępie palcuje wszystkimi kopytami, w stępie żywym chodzi przednimi od piętki, tylnymi czasem od palca, czasem płasko stawia kopyta. W kłusie od piętki przodem, tylnymi na płasko, rzadziej od piętki. W galopie wiadomo - 4 od piętki.

Zdecydowanie lepiej chodzi po twardym.
dea   primum non nocere
30 marca 2011 10:00
No niestety, kopny piasek to nie jest wymarzone podłoże. Nasze palcują - przynajmniej w stępie.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
30 marca 2011 10:35
Wczoraj nakręciłam filmik jak mój koń chodzi po kopnym piasku, który jest u nas na lonżowniku. Po obejrzeniu klatka po klatce: w wolnym, ślamazarnym stępie palcuje wszystkimi kopytami, w stępie żywym chodzi przednimi od piętki, tylnymi czasem od palca, czasem płasko stawia kopyta. W kłusie od piętki przodem, tylnymi na płasko, rzadziej od piętki. W galopie wiadomo - 4 od piętki.

Zdecydowanie lepiej chodzi po twardym.


U nas sytuacja wygląda podobnie w wypadku Dukata, który okupuje w tej chwili padok z piachem. Alex z racji urazu i musowego odosobnienia stoi na kółku gdzie jest twardo i mimo, że zostałam zmuszona zostawić jego kopyta samym sobie, łazi od piętki przodem nawet leniwym stępem, tyły na płask. Aż miło popatrzeć, szkoda, że wykluczony jest z pracy pod siodłem do ... nie wiem do kiedy  😕
Ale mnie zainteresowałyście tym żywieniem  😍
Szukam i szukam dawek konkretnych minerałów i oto co mi wpluł internet:
4-5 g Ca na 100 kg/dzień
2,5-3 P na 100 kg/dzień
0,2 g Na na 1 kg/dzień
K  ❓
Cl  ❓
13 mg (0,013 g) Mg na 1 kg/dzień
Siarka- podawanie pasz bogatych w metioninę, cysteinę i cystynę
40 mg Fe/kg s.m. paszy (to chyba znaczy "suchej masy "?)
Cu  ❓
45 mg Zn/kg s.m. paszy
40 mg Mn/kg s.m. paszy
0,1 mg Se/kg s.m. paszy
Co  ❓
Cr  ❓

Wszystko dla pracy lekkiej:
15 mg karotenu na 100kg/dzień        lub 6-8 tyś j.m./100kg masy ciała (co to znaczy j.m.?)
wit D  600-800 j.m./100kg m.c.
wit E  50-70mg/100kg m.c.
wit K 1-2 mg/100kg m.c.
NNKT  ❓
B1 5-7 mg
B2 4-6 mg
B6 4-6 mg
B12 0,06-0,12 mg
biotyna 0,3-0,6 mg

Czy te dane zgadzają się z inną literaturą? (pewnie w każdej jest inaczej...)
Na jakie minerały i witaminy należy zwrócić szczególną uwagę przy układaniu dawki?


aien   wędrowiec
30 marca 2011 11:46
Odpiszę na szybko:

na pewno nie suplementowałabym żelaza.
dea   primum non nocere
30 marca 2011 13:31
ola_koniczynka, to nie takie proste... Ustawianie żywienia jest kilkuetapowe. Wychodzisz od DANYCH. Dane to normy minimalnego spożycia (i maksymalnego) danego pierwiastka oraz analiza paszy objetościowej (bo tego koń zjada najwięcej i na tym się opieramy). Jeśli z zapotrzebowania energetycznego wychodzi, że potrzebuje "większej ilosci" owsa (po analizie siana) to dobrze też wiedzieć co w tym owsie siedzi. No i woda ewentualnie - ale baza to siano.

Liczymy ile czego przyjmuje w dziennej dawce siana, robimy różnicę względem tego co powinien - i zapewne wychodzi nam, że musimy otworzyć okno i wyrzucić wszystko, co zawiera żelazo! ale o tym to ja już truję od pół roku chyba albo i dłużej 😉
1. Liczymy, czego trzeba dodac, żeby zapewnić minimalne dawki (wg NRC - prośba administracyjna: może by wrzucić link do NRC na pierwszą stronę?)
2. Jeśli koń wygląda na "problematycznego" (skłonność do ochwatu, chory...), to liczymy 150% minimum - patrzymy czego dodać w takim przypadku
3. Patrzymy na grupy pierwiastków, które muszą mieć zachowane proporcje względem siebie (np. Cu:Zn:Fe:Mn 1:4:4:4) - jesli mamy przekroczoną normę dla żelaza, to ten punkt "podbije" nam pozostałą trójkę (a najczęściej miedź i cynk)
4. Sprawdzamy, czy w ferworze równoważenia nie przekroczyliśmy maksymalnych dopuszczalnych dawek i ewentualnie zmniejszamy, żeby nie przegiąć - i myslimy nad tym jak się pozbyć nadmiarów np. manganu z gleby albo żelaza z wody (da się, w pewnym stopniu).

Dopiero w ten sposób zrównoważymy dietę. Zwykłe zapodanie minimalnych ilości składników - wszystkich - wg NRC, w oderwaniu od diety - nic nie da, a wręcz moze zaszkodzić (np. dosuplementujemy to nieszczęsne żelazo). Dlatego te minerały nazywają się SUPLEMENTAMI, że mają dietę suplementować, czyli uzupełniać, być puzelkiem w układance.
Dowiedziałam się że w Okręgowych Stacjach Chemiczno- Rolniczych oznaczają nie które pierwiastki można zapytać w waszym okręgu
http://schr.bip.nor.pl/?aid=5
Ja znalazłam takie laboratorium które robi analizę pasz .Poniżej jest nawet cennik tylko ja go nie mogę otworzyć ponieważ nie mam odpowiedniego programu. Jak by ktoś mógł zajrzeć do cennika była bym wdzięczna :kwiatek:
http://www.klp.izoo.krakow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=7&Itemid=7&lang=pl
dea   primum non nocere
30 marca 2011 14:23
Straszliwie drogo, np. selen za 200zł a cynk, miedź, żelazo, mangan po 80zł za sztukę. Taniej wysłać do Stanów...
Thilnen   Dżamal Ad-Din
30 marca 2011 14:53
Znalazłam taki suplement z biotyną i cynkiem, co uważacie? Mojemu się znów zaczęły problemy skórne, więc może z tym cynkiem jest coś nie tak... Sarah mówiła, że u jej koni tak było.
http://pasi-konik.pl/pl,product,3815662,gold,label,biotin,plus,biotyna,z,cynkiem,900,g.html
dea   primum non nocere
30 marca 2011 15:19
Zakładając, że "gm" to gramy, mamy 1g chelatu - nie wiadomo ile w nim jest cynku, załóżmy, że tak jak w chelacie z forageplus (10%) - 100mg Zn. W CA Trace masz 500mg i do tego lizynę, miedź, selen, troszkę więcej biotyny. Nie wiadomo na dodatek ile jest tej metioniny (w CA Trace też jest - 2,5g) Opakowanie tego starczy na miesiąc, kosztuje 81zł, a CA Trace masz za <60zł/m-c 😉 Wybór należy do Ciebie 😉
Ja właśnie przeglądam te wszystkie  suplementy, i stwierdzam że CA Trace jest jako jedyny w dobrych proporcjach i dlatego- jak na razie- najbardziej wg mnie sensowny, tylko nie ma tam magnezu,ale... doszłam do wniosku że jeśli nie znajdę jakiegoś sensownego paszowego magnezu, to kupię magnez ludzki i dodam do całej reszty. Mimo wszystko widzę że to mi nie do końca rozwiąże problemu niezbilansowanej diety 😵 Jednak jeśli nie spróbuję nie będę wiedziała czy będzie lepiej 😉

Ja teraz robię zestawienie dla 500 kg konia na podstawie analizy siana którą wstawiła Franka, i zobaczę co mi wyjdzie... na razie porównując dawki zalecane przez NRC, wychodzi masakrycznie niezbilansowana dieta! Tylko fosfor nam pasuje, żelaza i manganu dużo za dużo! Nie wliczam w to zestawienie wody i owsa. Jak uda mi się to w miarę sensownie poobliczać i dokończyć to wstawię tutaj.

dea   primum non nocere
30 marca 2011 15:57
Spojrzałam sobie z ciekawości na te suplementy z forageplus i mam zagwozdkę, może ktoś mi ją pomoże rozwiązać? Na stronie jest informacja, że ten tlenek magnezu zawiera 60,70% czystego pierwiastkowego magnezu. Nie cholery nie chce mi to wyjść 🙂

Masy molowe poszczególnych pierwiastków:
Mg - 24.305g
O - 15.9994g
MgO - 40.3044g
Czyli w idealnie czystym tlenku magnezu bez zanieczyszczeń mamy 24.305g/40.3044g=60.3036% Mg. Do tego dochodzą zanieczyszczenia - na stronce jest gwarancja, że żelaza jest typowo 0.015%, maksymalnie 0.03%, więc nie jest idealnie czysty (zresztą to niemożliwe). To czym jest zanieczyszczony, że magnezu wychodzi WIĘCEJ? Czystym metalicznym magnezem? Toć to niestabilne jest i się utlenia - chyba. Ktoś ma jakiś pomysł? 😉

Ja spróbuję zbudować dietę na sianie z CA Trace + ewentualnie MgO, ewentualnie jeśli będzie brakować czegoś zawartego w CA Trace to dosypię. Taka jest teoria, a w praktyce... jadę po siano 🙂
Thilnen   Dżamal Ad-Din
30 marca 2011 16:39
Spędziłam ostatnią godzinę, próbując policzyć, ile mój koń powinien czego dostawać, a ile dostaje w SemperMinie, uff... Cynku to tam za wiele nie ma, 23% dziennego zapotrzebowania. Popatrzyłam na CA Trace i faktycznie fajnie wygląda, wy to ściągacie ze Stanów, czy ktoś dystrybuuje w Polsce (jeśli ktoś to gdzieś pisał to przepraszam, ale nie przez cały wątek udało mi się przebrnąć, a wyszukiwarka wywala błąd bazy danych...)? Ja myślę jeszcze o tym, żeby olej lniany podawać, panie mówiły, że to bardzo pożyteczne. http://pasi-konik.pl/pl,product,325562,equi,power,leinol,1000,ml.html jest za 29 zł, dla mojego konia starczy na 40 dni, więc nie tak źle cenowo. I rozważam obcięcie mu owsa, a zastąpienie sieczką, bo chodzi od palca i trochę maca na kamieniach, mam nadzieję, że pomoże. Ależ to skomplikowane... Teraz jeszcze tylko analiza siana i może uda się zbilansować sensownie dietę.
.....skoro żywienie jest takie ważne (struganie to ledwie 10%) to jakie suplementy pomogą mojemu koniowi ? Czy sadzicie, że sam, z własnej woli zacznie chodzić od piętki z przykurczem??

Sorry Kasik, nie chcę Cię urazić, ale to już totalnie bzdurny pomysł IMHO. Sam z własnej woli? I zamierzasz porzucić struganie i wszystko na inne na rzecz suplementowania tylko? Sorry, ale tak to brzmi...

Wiecie, Caroline ma chyba rację, lekka paranoja zapanowała w tym wątku... Zgadzam się z tym, że suplementy są potrzebne, że bilans mikroelementów jest super ekstra ważny i w większości pasz ten bilans jest zaburzony. Zgadzam się, że koniom się ta równowaga przyda, ale... weźmy proszę poprawkę na jeszcze jedną rzecz - ruch czyli 40%. Najlepiej zbilansowany koń nie zacznie poruszać się od piętki jeżeli nie będzie się ruszał poprawnie i takich warunków do poprawnego ruchu mu nie zapewnimy. I w końcu warunki to nie wszystko. On ma ten ruch mieć! Ciekawa jestem ile taki standardowy przeciętny koń, który nie pracuje, który sobie chodzi sam po padoku albo nawet z kumplami jest, przejdzie w ciągu dnia? 500m? 2000m? Bo mi się zdarza często obserwować konie przy bramce, jak stoją, stoją i stoją całymi dniami przy tej bramce. I myślę, że nawet dosuplementowane będą tam sobie stały...

A sam przykurcz ścięgna, sam z siebie to już w ogóle chyba ma małą szansę na poprawę. Chyba, że dea okuła konia na 7 tygodni tylko z powodu fanaberii... 😉
Ja chcę jeszcze zwrócić na jedno uwagę - to że 40% przypada na ruch, a najważniejsze jest żywienie to tylko teoria pań, które prowadziły seminarium. Teorii jest wiele. Ja się zgadzam, że żywienie jest mega ważne, że dobrze byłoby utrzymać równowagę mineralną, pilnowac niskiej zawartości cukrów w diecie, ale mimo wszystko uważam, że ruch ważniejszy. Dlaczego? Bo źle zasuplementowany koń i jedzący owies może się mimo wszystko działające kopyta i poruszać się po każdym podłożu - ale kopyta konia, który stoi zamknięty w boksie nie będą działać (w sensie mechaniki kopyta - bo może taki koń jak sie go okuje będzie w stanie chodzić i być określany jako 'czysty', ale kopyta będzie miał zawężone, z niedorozwiniętymi strukturami amortyzacyjnymi co będzie powodowało ruch od palca i postawę podsiebną, itd) . A w każdym razie wyjątków w tym wypadku będzie dużo mniej niż w przypadku żywienia.
branka, to raczej nie tylko teoria tych pań. Przynajmniej Lars też tak to przedstawiał. Znikąd tego nie wzięli.
dempsey   fiat voluntas Tua
31 marca 2011 01:40
a co sądzicie o takich np lizawkach:
http://www.arpav.pl/derby/horslyx.php
?
Orangebay, Branka- mój post miał być w zamierzeniu kubłem zimnej wody na głowy co niektórych. Juz kilka razy widziałam jak ktoś "nowy", nieobeznany w temacie otrzymał odpowiedź- "zmień dietę i srodowisko". Uważam, że to baaardzo krzywdzące.Mozliwe, że kopyta "wykaraskają" z niektórych małych kłopotów jeśli dosuplementujemy konia i zapewnimy mu więcej ruchu po różnorodnym terenie.

Smyk- bo to jego RTG, jest koniem, kt niejeden rajd przejechał (2tyg po Bieszczadach, po 10-12h/dziennie chyba kwalifikuje się jako rajd??)Co do 'jakosci' rogu kopytowego nie można mieć zastrzeżeń, nic nie pęka, kopyta sa baaardzo mocne, strzałka nie gnije, obecnie sierść ma piękną, żadnych problemów skórnych, owies dostaje...(może to on mu tak szkodzi???)
Aquarius widziała jego kopyta, powiedziała, że nie widzi w nich problemów..... ma piękne miski, pewnie niejeden z "Waszych" koni, rusza sie poprawnie a takich mich nie ma...

Rehabilitacje Smyka wspomagam amatorskim rozciąganiem, masażem i polem magnetycznym.... i co.... mam to zostawić?? Jedynie suplementować?? Bo ruch to akurat koń ma (od 7-20obecnie na padoku z młodziutka, dynamiczną siostrzyczką, ponadto do czasu rozpoczęcia sezonu rajdowego, przynajmniej co drugi dzień kilkugodzinne tereny) Czy walczyć dalej i walczyć o mm?? Bo ja walczę.... praktycznie codziennie, zanim Smyku pójdzie spać, dopadam go z kopystką i skrobię podeszwę w okolicy przedkątnych, bo na moje oko w nich jest problem, nie w piętkach. Pomimo tego, że w strzałkach nic nie gnije (rowek pośrodkowy okropnie głęboki), pakuje tam co jakiś czas watę z povidonem.

Więc w imieniu wszystkich, kt konie mogą "ucierpieć" na nowym buumie, pisząc o diecie, myślcie o tych, u kt ona niewiele lub nic nie zmieni.... i doradzajcie jak werkować, a nie tylko co dawać a czego nie dawać do jedzenia

edit-bo żle wpisałam nick
Ja tam NIE WIDZĘ ŻADNEJ HISTERII.

Oczywiście, że NIE TYLKO żywienie i ruch. Nie u wszystkich koni. Kobiety mają masażystów, fizjoterapeutów końskich w swoich klinikach.

Skupiliśmy się na żywieniu i minerałach, bo o tym można tu wspólnie rozmawiać. Szukać minerałów itd.
Mamy mówić o ruchu?

Mam mówić " a wiecie co ja wymyśliłam, żeby zwiększyć koniowi ruch w moim pensjonacie? Poproszę stajennego, żeby mój koń popołudniami wychodził z koleżanką "na rury", jeśli akurat rury będą puste. Bo podłożem na rurach jest fajny żwir. A tego na padoku nie ma. I wiecie co jeszcze wymyśliłam? Że postaram się nie przyjeżdżać do konia na jazdy w dzień w tych godzinach, kiedy ma padok, żeby nie odbierać mu tych godzin padokowania".

Takie informacje nikomu do niczego się nie przydadzą, prawda? Takie rzeczy to ja mogę sobie na blogu pisać, ale tu ...nikomu nic to nie wniesie.

A dyskusja o żywieniu jest dyskusją, która coś wnosi. Więc się rozmawia o tym, o czym rozmowa coś wnosi.

To, że mamy zwiększyć ruch, to wszystkie wiemy. Proste. To, że w pensjonatach nie zrobimy padoków paradise, tez jest jasne. Więc każda w swoim zakresie myśli co zrobić, by koń miał więcej ruchu.

A....i jeszcze jedna ważna rzecz. Konie u kobiet w klinikach są przez różny okres czasu. Czasami raptem kilka tygodni, czasami kilka miesięcy. Ona ZAPOCZĄTKOWUJĄ zmiany w kopycie, po czym oddają konie do ich domów. I tam, w swoich stajniach konie kontynuują proces zdrowienia. A konie mieszkają różnie. Niektóre właśnie w typowych pensjonatach, w których nie ma paradisów, tylko zwykłe pastwisko. Jeden z koni miał tylko godzinę ruchu dziennie, a pozostałe godziny stał w boksie. Z pewnością w zaleceniu miał zwiększenie ruchu, ale jednak wracał do swojego pensjonatu.

Zmienia się to, co można zmienić.  😉 I każda powinna swojemu koniowi zwiększyć ruch, na tyle na ile jest w stanie to zrobić, tylko że ja nie widzę sensu pisania o tym w tym wątku. ( no chyba, że ktoś ma własną stajnię i chce pogadać o tym, o czym mowa tu już kiedyś była- jak zrobić namiastkę paraidsa) Taka rozmowa o ruchu ma sens. Inna, moim zdaniem, nie.

Aha....kasik-jeśli Twój koń ma teraz super kopyta, chodzi w 3 chodach po każdym podłożu, to nic nie zmieniaj. Masuj nadal, traktuj go polem magnetycznym, tnij tak jak tniesz. Widocznie, to co robisz jest ok i koniowi pomaga.  😉 Jeśli jednak robisz to wszystko już dłuuuugo, a efekty nie są do końca zadowalające i czekasz na większe, a większe efekty nie nadchodzą, spróbuj zmniejszyć ilość cukrów i zbalansować minerały. Bo może to tu pies jest pogrzebany 😉
Ale przyznaj tunrida, że post kasik był niezły 😉 dla mnie zabrzmiał paranoicznie a i sama kasik się przyznała 😉

A ja sobie myślę, że o ruchu też można gadać! O cenach i wielkości żwiru na przykład - bo ja to idę dwutorowo i na razie rozszyfrowuję i minerały i paddock paradise jednocześnie 😎
orangebay- jasne, że można. Jeśli ktoś ma własną stajnie, to i możliwości zmiany większe.
Jeśli zaś stoimy w pensjonacie, to jedyne co mogę zmienić, to jakieś niuanse, typu " a przekupię stajennego ciastem i mój koń będzie chodził na rury po południu"- tylko co Wam po takim moim wpisie?  😁
A mnie bardzo ciekawi tunrida, o jakich Ty rurach mówisz? 😉
kasik, czy nie mówiłam, że jego kopyta wyglądają na takie, które powinny działać?
W kopycie musi być coś nie tak, jeśli nie jest stawiane od piętki - nie muszę wiedzieć, co jest nie tak.
I czy nie mówiłam Ci, że moim zdaniem problem jest też w mięśniach i skupiłabym się na masowaniu i cierpliwym werkowaniu? Szczególnie z jego postawą?

Mogę to zwalić na karb tego, że nie byłaś na seminarium, a my piszemy informacje wybiórczo - Nic i Sara powtarzały, żeby patrzeć powyżej kopyt - na konia!

[quote="kasik"] i doradzajcie jak werkować, a nie tylko co dawać a czego nie dawać do jedzenia[/quote]

Nie rozumiem. W swoim werkowaniu zmienić nic nie możesz - chodzić może jedynie o czas i częstotliwość. Samym werkowaniem nie rozwiążę się większości problemów. Trzeba wiedzieć co zmienić jeszcze - żywienie, ruch, czy np. masować, a może poradzić się weta.

Jak będę na swoim komputerze, to wrzucę link do badania Pollitta o ruchu na padoku. Nie wystarczy, żeby konie były ruchliwe i lubiły się bawić - to w dalszym ciągu za mało ruchu.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20529024
O padoku który jest ogrodzony metalowymi rurami.  😉 Na tym padoku, jako na jedynym nie ma trawy, tylko przepuszczalny piach wymieszany ze żwirkiem. I jest to padok, na który wychodzą konie całą zimę ( na zmianę), bo inne padoki trawiaste zimą albo odpoczywały, albo były używane, pod warunkiem, że leżała na nich gruba warstwa śniegu. Padok na rurach jest padokiem głównie dla koni sportowych.

Padok dla koni pensjonatowych ( a jest ich 4 sztuki) jest padokiem trawiastym, położonym obok lasu. I na ten padok konie zaczęły wychodzić od około 2 tygodni, po mojej interwencji. Utrudni to trawie rośnięcie i możliwe, że trawa będzie byle jaka i będziemy dokarmiać je latem sianem. Trudno. Wszyscy właściciele chcą, by ich konie chodziły. Więc chodzą. Kosztem przyszłej trawy.
Tak więc mój koń jest obecnie padokowany w stadzie złożonym z 4 osobników i chodzi od 9😲0 do około 14😲0. Jeśli bardzo mocno poproszę stajennego, to wyjdzie z koleżanką na ten padok żwirkowy ogrodzony rurami od np 16😲0-18😲0

Latem podobno konie chodzą po padokach cały dzień, ale czy to prawda, to zobaczymy latem. ( krótko tu stoję, więc nie wiem)
Z 5 razy w tygodniu koń pracuje pod siodłem, po 1-2 godziny. Zwykle intensywnie. Jeśli nie idzie pod siodło, to idzie na spacer do lasu.
mam hale, więc mogę czasami przyjechać wieczorem, tak by nie zabierać mu czasu przeznaczonego na padokowanie. Kiedy będą dokarmiane sianem na padoku, mogę prosić stajennego ( lub sama to robić) by siano było rozłożone w 3 kupkach w różnych końcach padoku.
No właśnie..,..i co Wam dały te moje wypociny odnośnie ruchu mojego konia?  😉 Nic.... nabijanie postów, moim zdaniem.  😉

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się