COPD

zduśkaOj dużo by opowiadać. Kaszel pojawił się ok rok temu. Po leczeniu objawowym kaszel przechodził. Całe lato był spokój. A od października znowu się zaczęło i postanowiłam wezwać innego weta. Ale niestety kolejne leczenie objawowe i poprawa byłą coraz krótsza. W styczniu miał endoskopię i było wszystko ok. Ale z powodu kaszlu miałam podawać Tussicom 600. Przez ponad miesiąc dostawał tez preparat Nostril-wet. Niestety było coraz gorzej, kaszel zaostrzał sie kiedy był duży mróz i suche powietrze. Dostaje ataków kaszlu i widać że bardzo go to męczy. Więc postanowiłam wezwać kolejnego weta, specjalistę w tej dziedzinie i właśnie dzisiaj do nas przyjechał. Okazało się, że drogi oddechowe zawalone wydzieliną, obrzęknięte oskrzela. Wydzielina okazała się bardzo trudna do usunięcia, po części ją wypłukać. Pobrano materiał do badań,  narazie czekamy na wyniki . Ale najważniejsze jest to by zmienić mu warunki środowiskowe. I na tym się trzeba głównie skupić.
Solusiek, nie jest łatwo z kaszlakami, ale po roku posiadania takowego powiem, że da się żyć. Obecnie mój koń nie kaszle od października, dostaje w tej chwili tylko Secretę i od czasu do czasu mieszanke innych ziół. Zmieniłam stajnię na taką, w której ma dobrą opiekę i weta na takiego (taką), który przyjeżdża natychmiast, ma endoskop ze sobą i z którym mogę uruchomić gorącą linię telefoniczno-mailiową, gdy coś się zaczyna dziać (albo mi się tak wydaje). A w zeszły roku było momentami bardzo źle. U poprzedniego właściciela koń kaszlał przez rok, leczenie wygladało podobnie jak u Ciebie, całe drogi oddechowe też były zawalone śluzem.
No to ja też sie dopisze, nie sa to moje konie ale pod moja opieką. Posiadam 2 jedno szczęście nie kaszlące ale za to z problemami z oddychaniem. Nie wiem jakiego weta wezwać do nich mieszkam w kujawsko pomorskim, ale jak bedzie potrzeba moge sciągnąć kogoś z daleka byle by leczenie pomogło, konie są 24 ha na dworzu, dostaja kiszonkę. Niestety padoki mam piaszczyste ( latem zraszane przez deszczownie ). Pomożecie z tym wetem?
Gillian   four letter word
09 marca 2011 09:19
my już po badaniach i w sumie dalej nic nie wiadomo. Był brany wymaz z nosa, z glutka i nic nie stwierdzono. Osłuchowo czysty.
Niestety dalej kaszle przy pierwszym zakłusowaniu a po jeździe pojawia się Kolega Glutek w mniejszym lub większym stopniu.
Przy koniu nie jest ścielone ani rozrzucane siano, nie dostaje nic pylącego do jedzenia. Niederkowany, na padoku od rana do wieczora.
Wygląda na to, że trzeba będzie poszukać lekarza z endoskopem :/
Mojej znajomej koń, tez kaszlał jak diabli, osłuchowo był czysty, miał zrobiona endoskopię i okazało się, że wciągnął kawałek siana, które utknęło gdzieś w drogach oddechowych, zalegało jakiś czas prowadząc do stanu zapalnego. Nikt nie wiedział co i jak póki właśnie nie wykonano endoskopii. Po wyjęciu ciała obcego kaszel, glut jak ręką odjął.
Nowy kalendarz dla alergików( strona, którą kiedyś podawałam jest aktualnie w przebudowie):


zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 marca 2011 21:49
solusiek to trzymam kciuki ! zobaczysz, że zmiana warunków potrafi zdziałać cuda  😅
wisienka sprytny ten kalendarz ! wygląda na to, że mam uczulenie na olchę  😁
Jak wasze konie przeżyły endoskopie?? Mój jest strasznym panikarzem i nie wiem jak jutro przeżyjemy 😁
Bez problemu - i tę robioną na "głupim jasiu", i tę na dutce
Dzięki :kwiatek: pewnie bez głupiego jasia się nie obędzie, bo on nawet w pysk nie da sobie obcemu zajrzeć  🤔wirek:...ale jakoś damy rade
My zawsze na głupim mimo ze koń spokojny.  Dacie rady, więcej po prostu dostanie zastrzyków  😉
Jakoś poszło 😅 bez Jasia się nie obyło, a i tak 2 osoby musiały Bydlaka trzymać 👍 Spotkałyście się z grudkowym zapaleniem tchawicy???
Jak przekonać właściciela konia, na którym jeżdżę, żeby wezwał weterynarza i przebadał na COPD? Kaszel wyglądający ewidentnie na COPD, ostatnio znacznie się pogorszyło.. Od 2-3 lat Liwia kaszle, nie non-stop, ale zdecydowanie często jej się to zdarza. Właściciel- ignorant i laik ostro twierdzi, że przez przeciąg w stajni, koń się przeziębił (co z tego, że w stajni nie ma przeciągu). Zamyka wszystkie drzwi w stajni i każe sprowadzać konia z padoku już o 13. W okresie jesień-wiosna koń mógłby stać na padokach do 17, w lecie spokojnie 24h/dobę. Ale po co, lepiej wrzucać konia do stajni, zamykać drzwi i go dusić. 🙁
Ostatnio wygląda paskudnie, kaszel taki z płuc, biała wydzielina, świszczący oddech.. A ten kretyn, bo inaczej tego nazwać nie można, nic z tym nie robi, kończą mi się argumenty. Instruktor próbował przemówić do rozsądku, ale tez nic to nie dało..
Chyba masz bardzo marne szanse przemowic do niego. Jedyne co ci pozostaje to zrobic badania na wlasna reke.
Nie masz zadnego zaprzyjaznionego weta ktory by ci koszt badania rozlozyl na raty?
Moze jak chociaz sciagnesz weta zeby osluchal, to przynajmniej bedzie musial przy tym byc i wysluchac co mu powie wet i jaki moga byc skutki (w tym tez finansowe) "nieleczenia" kaszlu. 
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 kwietnia 2011 09:11
agniecha930 ciężka sprawa  🙁
poprzedni właściciele mojego kuca twierdzili, że koń kaszle tylko jak ja jestem.... a tak to przecież okaz zdrowia  🙄 ... skończyło się tak, że go odkupiłam i zaczęłam leczyć..
Dzisiaj zdolałlam zalatwic padok do 17. Z cala reszta bedzie gorzej, bo wlascicielowi pieniedzy szkoda na badania, weterynarza, czy leki 🤔
Mam nadzieje, ze te 4h wiecej na padoku chociaz troszke pomoga. W sezonie pastwiskowym postaram sie zalatwic, zeby stala 24h/dobe na dworze.
Dzisiaj troche lepiej oddychala, nie kaszlala tak bardzo w czasie jazdy, tylko przy poczatkowym klusie. Pogoda na pewno duzo dala, bo troche padalo u nas i wilgotno jest, nie lataja wszystkie pyly w powietrzu. Ale porownujac oddech u niej i u innych koni.. Jest duzo bardziej 'chrypiacy' i plytszy, po galopie dyszy doc mocno..
Ehh, masakra, 3 tygodnie kon kulal, bo sie podbil (po wyjezdzie w teren jej wlasciciela 🤔), na karuzele nie chodzil, juz myslalam, ze bedzie ok, przyjechalam.. A tu taka dusznosc 🙁 Jak nie urok, to sra..ka

Ps. wybaczcie brak Polskich znakow, cos mi szwankuje.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 kwietnia 2011 20:50
Agniecha - ja bym na Twoim miejscu na razie odpuściła sobie jakieś mocniejsze jazdy ...
proponuje lekkie spacerki a po jeździe podawaj marchewkę lub inny smakołyk nisko przy ziemi tak aby konisko mogło porządnie głowę schylić ( ja tak robię i ładnie pozbywamy się gluta ).
Siano i owies koniecznie na mokro, proponuje zakupić preparat Rokale do inhalacji - może to na jakiś czas by pomogło. I koniecznie wet !
agniecha
Padok/pastwisko dla kaszlaka nie zawsze jest lepszym rozwiązaniem właśnie z powodu pylących alergenów (a idzie wiosna, więc pod tym względem będzie tylko gorzej  :zemdlal🙂.
Największą poprawę daje zmiana środowiska, w zasadzie bez tego ciężko o utrzymanie kaszlaka w dobrym zdrowiu.
My mamy ostateczną diagnozę: RAO II faza 😕
Koń przestawiony narazie na trociny, później na torf. Do oporu będzie stał na dworze, również w nocy. Chyba, że pogoda na to nie pozwoli. W najbliższych dniach zaczynamy leczenie (czekamy tylko aż zrobią w aptece syrop z prednisolonem), mam nadzieję, że stan rudego się poprawi. Narazie jednego dnia ma się lepiej, kaszle niewiele, a kolejnego strasznie kaszle, ma duszność. Ale walczymy i czekamy na efekty.  😉
Żadnych lekkich spacerków! Normalny klus i galop, ale nie do zmęczenia.
Konia z problemami oddechowymi trzeba ruszać i lepiej jak sobie odkasłuje niż jak ma sie zatkać.
Sama zresztą zauważyłaś ze pogorszyło sie po tym jak nie chodziła. 
arimona, wlasnie zastanawialam sie nad tym, czy to moze byc jakos powiazane, dosc znaczne pogorszenie po przerwie w jezdzie.

armara, w jakim sensie zmiana srodowiska? Zmiana stajni nie wchodzi w gre.. Pocieszam sie tym, ze niedlugo maj, konie ida na pastwiska, gdzie nie ma zadnego kurzu, praktycznie sama trawa na ogromnych pastwiskach, tam za duzo pylacych rzeczy raczej nie znajde.

zduska, czyli mam wedlug Ciebie za wlasne pieniadze brac sie za leczenie nie swojego konia? Bo wyraznie napisalam, ze wlasciciel weta nie wezwie, bo jest durniem.
Na koncowym stepie i tak puszczam wodze i kon idzie z glowa przy ziemi, ale pozbywaniu sie gluta to jakos nie sprzyja szczegolnie.
Jak przekonać właściciela konia, na którym jeżdżę, żeby wezwał weterynarza i przebadał na COPD? [...]


W bardzo prosty sposób!
Poproś go, żeby w taki ciepły dzień, wszedł do boksu konia, odgranij ze środka ściółkę, tak jakby koń mocno grzebnął kopytem. I niech on się nachyli, tak 20 cm nad tym i poodycha sobie tak przez 2 minuty. A najpierw sama to zrób.  😀
Zapewniam Cię, że zrozumiesz tą chorobę.
armara, w jakim sensie zmiana srodowiska? Zmiana stajni nie wchodzi w gre.. Pocieszam sie tym, ze niedlugo maj, konie ida na pastwiska, gdzie nie ma zadnego kurzu, praktycznie sama trawa na ogromnych pastwiskach, tam za duzo pylacych rzeczy raczej nie znajde.


Moim zdaniem konieczna jest zmiana ściółki,, moczenie siana, ograniczenie wszystkich czynników ryzyka. A ruch tak jak napisała Arimona koniecznie. My się jesienią leczyłyśmy na IAD (choroba zapalna górnych dróg oddechowych, nie leczona może przekształcić się w RAO) i dostałyśmy, aby kontynuować pracę pod siodłem, bez zmian.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
05 kwietnia 2011 07:30
Arimona wszystko zależy od stadium choroby ... niestety przez net nikt tego nie zdiagnozuje, ale jeżeli Agniecha pisze, że koń ma duszność to ja rozumiem , że koń się dusi - czyli w tym przypadku powinny być tylko delikatne spacerki, ale jeżeli koń tylko kaszle to jak najbardziej można jeździć... ale z głową.
u nas była tragedia - jak zabrałam kuca to miałam kategoryczny zakaz jazdy - sine błony śluzowe - koń po prostu się dusił, mogłam chodzić z nim jedynie na spacerki w ręku.

Agniecha ja tak właśnie zrobiłam - wezwałam weta i zapłaciłam, bo nie miałam serca patrzeć na choreg konia... 😤
a masz może jakiegoś "znajomego" lekarza co by mógł podjechać aby zobaczyć konia ? na pewno nie można tak tego zostawić - mam tylko nadzieję, że nie jest to COPD .... bo inaczej jak choroba nie będzie leczona może dojść do nieodwracalnych zmian w ukł. oddechowym.  🙁


solusiek kochana będzie dobrze  :kwiatek: trzeba teraz tylko pilnować aby nie dochodziło do kolejnych ataków .. my żyjemy z III fazą  😉
[[a]]http://animalia.pl/produkt,9625,Rokale_Pferdeboxenwohl_p%C5%82yn_do_inhalacji.html[[a]] czy ten olejek służy do inhalacji w inhalatorze Rokale?? nic nie napisali to takim jego przeznaczeniu 😉  Mój koń miał robioną endoskopię, wyszło, że tchawica zawalona lepikim śluzem...może być to stara infekcja... Zjadł sputolizynę, teraz wcina Tussicom...kaszle mniej, no ale kaszle🙁 już nie mam pomysłów🙁( ze względu na kulawiznę nie pracuje, ale padokowany od 9 do 17 i tak sobie myślę o tym Rokale... robię mu inhalacje z olejku jodłowego.. czy Wasze konie też miały w trakcie inhalacji i po przyspieszony oddech??
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
12 kwietnia 2011 06:49
możesz spokojnie tym inhalować 🙂
a co do oddechów to sprawa indywidualna - ale może tak się zdarzyć, bo olejki zawarte w preparacie rozrzedzają zalegający śluz i może właśnie przez to oddechy się zwiększają .. nadmiar gluta szuka ujścia.
ja robię to tak, że zakładam maxowi maskę na około 6 minut, czyścimy się itp. a On grzecznie wdycha ziółka. Po zabiegu biorę go lekkiej pracy - a u Ciebie może spacer w ręku ? a na koniec proszę o schylenie głowy w dół ( marchewka itp. ) - bardzo ładnie wtedy wszystko spływa.
zduśka inhalujesz Rokale właśnie?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
12 kwietnia 2011 18:39
zduśka inhalujesz Rokale właśnie?


tak inhalujemy się właśnie tym preparatem - a dodatkowo co jakiś czas spryskuję całą stajnie.
czy wiecie może jaki jest koszt prześwietlenia płuc ?robił ktoś endoskopie w lublinie?
Czy po ventipulminie konie mogą tracić włosy?

Mój Siwek jakiś tydzień temu skończył jeść ventipulmin ( 7 dniowa kuracja, czyli jadł go tydzień jakoś, 3 dawki x 2 dziennie)
i dwa dni temu zauważyłam ze mu wychodzi grzywa, ale tak mocno...
Chciałam na niego wskoczyć na oklep, złapałam za grzywę na kłębie i cała garść zastała mi w dłoni.
Nie wygląda to na wiosenną zmianę grzywki :/
Więc się zastanawiam czy to nie sprawa sterydów.
Chociaż drugi koń jadł ventipulmin w tym samym czasie i dawce i nic ... grzywa trzyma się normalnie.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się