Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

fioukova
Ja bym sciela jak najkrócej (znaczy ja nie lubię ścinać, przerywam, ale siwe chyba nie ma wlochow zeby przerwać  😉) i i szyja lepiej będzie wygladala, zobaczysz.
ja nie musisz korków robić to możesz w ogolę zrobić tak, taka grzywa nie jest irokezem, ale optycznie bardzo powieksza szyje, trochę widać tu dlugosc o ktorej mowie, mozna jeszcze krocej:
Arimona, dziękuję  :kwiatek: Jednak bardzo krótko nie mogę jej ściąć, bo ma tak rzadki i cienki włos, że nie ma szans, by to się ładnie zaprezentowało. Będzie raczej klapnięte coś, co miało wyglądać jak grzywa 😉 No, ale w takim razie, trochę jej na pewno podetnę.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
16 kwietnia 2011 14:07
A mi się podoba tak jak jest. Fajny pomysł ze scieciem niesymetrycznym, dodaje uroku i klasy. Chyba sama tak swojego zetnę ;p
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 kwietnia 2011 14:56
mi tak samo
delta   Truth begins in lies.
16 kwietnia 2011 18:37
Klami, a czeszesz grzywę codziennie i czym? My mamy jednego gagatka który ma grzywę identyczna jak twój, z tym że nasz ma ta grzywę gęstą i jeśli codziennie przed i po jeździe (czyli przy czyszczeniu) grzywę uczesz się metalowym grzebieniem to jest okey, a ostatnio zaczęłam go czesać na mokro (grzebień do wody i dopiero czeszemy) i z dnia na dzień ma ta grzywę coraz lepszą
fioukova, mi także podoba się tak, jak jest. 🙂
Wyrównałam grzywę po irokezie na krótko ale za chiny nie umiem zrobić tego nieszczęsnego loczka  🤬 😵
ja dziś też przycięłam i przerwałam na szerokość dłoni, ale loczka brak..
ash   Sukces jest koloru blond....
16 kwietnia 2011 22:40
Klami, mój kary też miał taką grzywę. Codziennie czesałam szczotką ostera i sheenowałam.Teraz jest super, udało nam się zrobić loczka i młody ma super, miękką i ładną grzywę! Bardzo wzmocniła się po przerywaniu rok temu , ale teraz już mu nie przerywam!
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
16 kwietnia 2011 22:41
słabo widać, ale tak wyszły mi dziś szyte korasy

Strucelka, ślicznie!  😍

Dziękuję wszystkim za pomoc i opinie  :kwiatek:
christine, fakt, korki są całkiem całkiem. Niestety trzymają się dość krótko, bo ta szczecina stopniowo zaczyna sie uwalniać i sterczeć tu i ówdzie.

fioukova, tak. Włos odmawia położenia się i połysku. Wygląda jak matowe druty. Co dość śmiesznie komponuje się z resztą sierści, która jest gładka, połyskująca itp.

delta, szczerze to czeszę jak mam czas i mi się chce. Czyli nieczęsto zdecydowanie.

ash, hmmm...może by zadziałało. Tylko pytanie jak długo wytrwam codziennie bawiąc sie grzywą. 
Strucelka bardzo fajnie moim zdaniem wyszły, a jak w koncu robiłaś tak jak na tym filmiku (zawijając wkoło palca itd) czy 'tradycyjnie' ?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
16 kwietnia 2011 22:58
tak jak na tym filmiku co wrzuciłam w odpowiedzi do Koniczki, klasycznie, igłą i nicią.
ale właśnie na tym filmiku z tego co widzę nie używają igły, a wplatają nitkę w warkoczyk i potem od razu zawijają, zawiązują i gotowe, ja bym się wlasnie tak chciała nauczyć, ale coś mi pod koniec  z tym wiązaniem nie wychodziło
Klami jedwab do włosów kup 😉 umyj grzywę dokładnie i w jeszcze ciut wilgotną wetrzyj jedwab porządnie, powtarzaj średnio co tydzień i powinno być ok. Mając kiedyś przypadek ekstremalny z grzywą jak po trwałej nałożyłam na cały włos maskę ludzką regeneracyjną i zaplotłam korki, które wpakowałam w woreczki. Brzmi dziwnie, ale nie innego nie przynosiło efektu, więc zaryzykowałam i efekt był na prawdę super. Gorzej koń z tym czymś na głowie wyglądał  😁
Strucelka, boskie!
Strucelka, pieknie! prawdziwy szport pony! 👍 robi to duze wrazenie.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 kwietnia 2011 08:44
dzięki dziołchy :kwiatek:
Dziś pewnie będą do poprawki, to zrobię foto z bliska i jak kogoś znajdę to każę się nakręcić podczas robienia jednego koreczka.
Mój koń po chodzeniu ok 5 tyg w kucykach i warkoczykach ma bardzo ładnie połozona grzywe zaraz za kłębem i za uszami. Natomiast ta środkowa część odstaje jakieś 2-3 cm od szyji. Grzywa w tym miejscu jest trochę grubsza i moze dlatego nie chce przylegac do szyi. Pomyślałam że przerwe ją na tym odcinku ale jak kiedyś przerywałam to na poczatku grzywa ładnie lezy a później jak włosy zaczynają odrastać to podnoszą te juz leżące i w efekcie mamy grzywe taką fruwającą, jest niby po jednej stronie ale sporo odstaje od szyi. Grzywa obecnie ma ok 13cm więc moze jest za krótka żeby leżała? Chciaż ta co łądnie przylega do szyi tez jest tej długości. Nie wiem co robic, przerywać tą grubszą cześc czy czekać jak trochę podrośnie? Help...

Poprawiłam, dzięki
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 kwietnia 2011 09:17
litosci! SZYI! Krotkie i! Bez Jot!! Bo sie tego juz po prostu nie da czytac :/ nauczcie sie wreszcie pisac poprawnie ten wyraz!
caroline ja też tego nie mogłam zdzierżyć  🤣


Żeby było na temat: kupiłam kobyle mojej odżywkę do włosów dla ludzi w sprayu w rossmanie formy isana czy jakoś tak. Dałam 6 zł a ogon rozdzesał się w mgnieniu oka. Dodam, że przez całą zime ogona nie rozczesywałam. Pięknie pachnie i zdecydowanie taniej wychodzi jak końskie psikacze 🙂
Co prawda nie ma tego składnika, który zapobiega osiadaniu kurzu ale gdzieś czytałam, że pronto /tak ten spray do mebli/ go posiada i co nietórzy osikają prontem ogon i jest cycuś 😉
Kameleonik   Bo życie jest piękne...
17 kwietnia 2011 10:13
Ja sie pochwale moimi pierwszymi w życiu koreczkami. Może zachwycające nie są ale jak na pierwszy raz to chyba mogą być...
najpierw zmniejszyc, a potem obrocic to zdjecie.
Kameleonik - A tego zdjęcia nie dałoby się obrócić? Moim ulubionym zajęciem przed komputerem nie jest stanie na głowie..  😁
dempsey   fiat voluntas Tua
17 kwietnia 2011 12:59
nie wsiadam, to chociaż stworzę wrażenie "szportpony"  😁
przed cięciem:

po cięciu w stój (przepraszam za opadający naczółek 😡 trzeba podszyć )

i podczas lotów okołoziemskich

chyba odmłodziłam mojego prawie pełnoletniego pana
dempsey
szczerze ? bardziej mi se podoba w pierwszej fryzurze

a młody ma pasemka  🤣 a raczej jedno
Kameleonik   Bo życie jest piękne...
19 kwietnia 2011 16:56
lunqa mnie też pierwsza ale są gusta i guściki  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
19 kwietnia 2011 18:06
Burza, katija dzięki, jak na pierwsze szyte korki to jestem zadowolona 🙂

Na szczęście wytrwały na następny dzień, więc ich nie poprawiałam.
Magdzior najpierw wybrałam najgrubszą nić jaką miałam w domu (czarną) i grubą, dużą igłę.
Plotłam warkoczyk i zszywałam go na końcu - przeszywałam w te i spowrotem, naokoło itp.
Następnie z nitką przymocowaną do końca warkoczyka 'przebijałam' się igłą na drugą stronę grzywy, jak to pokazują na filmikach, gdy ktoś szyje koreczki z igłą. Wtedy ciągnęłam od drugiej strony grzywy za nitkę a warkoczyk 'sam się składał' 😁
Później przeplatałam nitkę z boku takiego złamanego warkoczyka, łamałam go jeszcze na raz i od mojej strony przebijałam się spowrotem na drugą stronę grzywy. Potem to 'przebijanie' igłą powtarzałam kilka razy, parę razy owijając nić wokół koreczka.
Ciężko to sobie wyobrazić, wiem 😁 Ale jak wpadnę do Was na ujeżdżeniówki to mogę zrobić Ci kurs w piątek 😉
Strucelka tak rozumiem, ale chętnie zobaczę w praktyce jak będziesz je robiła🙂
cieciorka   kocioł bałkański
19 kwietnia 2011 20:00
dempsey, jak klapnie będzie super
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się