jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

ja tam uważam, że jak koń od początku jest dobrze jeżdżony to żadne patenty nie są potrzebne.. a jak się już zepsuje konia, to lepiej oddać go w ręce kogoś doświadczonego, a nie psuć go bardziej patentami.. poniekąd zgadzam się z ktosia, chociaż wiadomo, nie można przesadzać. tylko niektóre patenty mogą pomóc, ale na pewno nie 5-letniemu goniącemu koniowi pod niedoświadczonym jeźdźcem..
najlepszym patentem jest to, co wymieniła caroline 😉 i czas oraz cierpliwość oczywiście.
Nie wiem jak czarna wodza działa jak hamulec ręczny  🤔 Na moja nie działa  😁

Wpadłam na pomysł żeby na pierwsze jazdy na dworze i po przerwie zimowej zakładać pelham..po co się szarpać?

[b]mmatyldaa[/b] Spróbuj wielokrążek
kasztankowa widocznie żyjesz w jakis super rzeczywistości, bo większość koni kupionych już zajeżdżonych ma jakies tam swoje problemy. I można się wozić latami i nic nie wskórać a można spróbować patentu i sobie pomóc. Nawet u nas na revolcie znajdzie się sporo zdjęć koni na czarnej. I żyją, nie umierają, krzywda im się nie dzieje.  A ile koni ma jakiś patent w pysku?

Dramka wielokrążek?? Jak mogłaś pójść tak na skróty!! Lepiej się było szarpać, wkurzać, możliwe ze sobie zrobić krzywdę (spadająć) lub koniowi (gdy dziko galopując do stajni zaliczył glebę). Ja nie wiem co z Ciebie za właścicielka.
Powiedzmy że jestem mało ambitna  😉 Mam swoje lata i gleby juz nie przyjmuje tak miękko jak kiedyś  😁
myślałam, że kulawizna od ręki występuje na przodach.

Ja zazdroszczę takiego naiwnego myślenia- z punktu widzenia osoby, która kupiła nastoletniego konia z wieloma problemami. Używam czarnej, ostatnio bardzo rzadko, na pojedyncze jazdy i uważam, że pozawala mi łatwiej pokazać koniowi o co mi chodzi. Łatwiej dla niego przede wszystkim.
caroline   siwek złotogrzywek :)
16 kwietnia 2011 21:42
dziewczyny, ale czujecie różnicę między używaniem czarnej w jakimś CELU a uzywaniem czarnej jako awaryjnego hamulca bezpieczeństwa...? 😉
ależ jak najbardziej czujemy różnicę. Ale ja np. to się odwołuję do tych zacytowanych fragmentów książki które tak pięknie wszystko generalizują.
chodziło mi właśnie o takie przypadki jak mmatyldaa.. co innego ja doświadczony jeździec naprawia konia i decyduje się na patent.
Severus   Sink your teeth into my FLESH
16 kwietnia 2011 21:58
_kate - tez tak myslalam, ale tylko to mi wpadlo do glowy
_kate może symuluje?  😁

Nie wiem jak czarna ma działac jak hamulec  🤔 Chyba mój koń jest wyjątkowy  😁
_kate może symuluje?  😁

Nie wiem jak czarna ma działac jak hamulec  🤔 Chyba mój koń jest wyjątkowy  😁


ale symuluję poprawę czy problem?  🤣

moim zdaniem, czarna nie działa jako hamulec sama w sobie, ale nie daje koniowi zabrać pyska. Mój ma dwa sposoby ponoszenia 1. pysk w górę i zapitalam 2. pysk do klaty i zapitalam. W pierwszym czarna pomoże, w drugim nie bardzo
Ja mam wersje nr 2  😅 stąd cały czas zastanawiam się jak ta czarna moze hamowac  🤔
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 kwietnia 2011 09:20
Dramka, przeciez to banalne... Na chama sciagasz koniowi glowe miedzy nogi - to mu trudniej zapierniczac.
Gillian   four letter word
17 kwietnia 2011 10:18
trudniej ale da radę - dlatego do hamowania lepiej zapiąć czarną do boków. Przetestowane, działa.
wszytko jest dla ludzi, tylko trzeba tego mądrze używać. część zawodników zakłada na parkury patenty zeby sobie pomóc w awaryjnych sytuacjach, a w domu na robote jezdza bez patentów ba nawet bez czarnej wodzy. przytaczanie fragmentów książki i wkładanie wszystkich do jednego worka jest nie fair.
może wogóle wypuśćmy konie z boksów na łąki i je podziwniajmy, wtedy nikt nie bedzie stosował patentów nikt sie nie bedzie oburzal  :P bedzie po problemie
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
17 kwietnia 2011 11:03
albo w ogole jako hamulec wpiac do kolek "napiersnikowych" przy siodle. w tym miejscu czarna wpieta dziala chyba tylko jako hamulec 😉

blagam nie generalizujmy, ze patenty be a zwykle wedzidla cacy. gdyby nie rozne, najdziwniejsze patenty wiekszosc koni nie chodzilaby takich konkursow jakie chodzi i nie byla tak swietnie ujezdzona jak jest. oczywiscie efekt "brzytwy w rekach malpy" jest powszechny dlatego jak ktos nie umie czegos uzywac niech robi to pod czyjas kontrola. wtedy wiedza o patentach bedzie sie szerzyc w tej dobrej i efektywnej postaci co ograniczy liczbe ludzi robiacych krzywde, bo nie umieja patentow uzywac i ludzi robiacych krzywde bo sie boja ich uzywac.

pozdrawiam z grzbietu konia na dziwnym nachrapniku i z czarna woza 😉
Dramka, przeciez to banalne... Na chama sciagasz koniowi glowe miedzy nogi - to mu trudniej zapierniczac.


Dla moich nie banalne. Mogą sie gryść po klacie i będą szły  🏇
Nie na widzę ludzi ciągnących konia za pysk w celu jego zatrzymania!
cieciorka   kocioł bałkański
17 kwietnia 2011 18:36
mmatyldaa, jak koń cię wywozi i możecie oboje zginąć, to lepiej ciągnąć za co się da, żeby go zatrzymać, nie?
A coś ty - lepiej z pieśnią na ustach i wiatrem we włosach lecieć przed siebie - bo konik jak będzie miał ochotę to się w końcu zatrzyma - bo nas kocha i nigdy nam nic złego nie zrobi... 😉
Jasne, zapamiętam.
Ale jakoś tak nie bardzo chcę go za pysk ciągnąć!
Przecież to nie o to chodzi.
o to chodzi zeby mieć dobrego INSTRUKTORA! Który powie co i jak bo wszystko zalezy od sytuacji i od konia. Ale jak masz do wyboru dziki galop w bliżej nieokreślonym kierunku to należy zrobić wszystko zeby konia zatrzymać, włącznie z mocnymi plombami, ukręcaniem łba czy co tam jeszcze.
Nie na widzę ludzi ciągnących konia za pysk w celu jego zatrzymania!


mamy ciągnąć za ogon?  😁
Spróbuj może się uda!

😁 😁

Dobra mimo wszystko dzięki za pomoc będą musiała się teraz zapytać mojego trenera.
Tylko po prostu chciałam się zapytać szerszego grona osób.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
(Sory za trochę niepasujący wątek)

nie pisz posta pod postem 🤦
A ja jeszcze się cofnę do kwestii sprzed offa - Magdzior, plastik jest lekki, ale z mojego, może nie za wielkiego doświadczenia wynika, że i tak konie go dobrze przyjmują - mój na pustym się wieszał i mial w powazaniu totalnym, na co dzień chodzi na zwykłym podwojnie lamanym dość cienkim pełnym, ale to z racji że przygotowujemy się do ujezdzenia i musi byc metal, wczesniej chodzil na plastiku i było super. Inne lekko uwalające się konie też na to fajnie odpowiadały.
taki mały OT nie można jechac ujezdzenia na plastiku? wydawało mi sie ze mozna...

tylko ona się nie wiesza, a fajniej respektuje wędzidło jak jest cięższe, przykładowo nawet na luźnej wodzy spokojniej chodzi na pelhamie (który mamy dość ciężki) niż na pustym zwykłym, chociaż wiadomo ze to indywidualna kwestia i najlepiej byłoby pożyczać i próbować zeby sprawdzić co najfajniej przyjmie.
Hop hop.... że tak nieśmiało wrócę do tematu.
Może ktoś miał podobny problem.
Koń chodzi na niełamanym plastiku/gumie Nathe. Chodzi na tym po prostu bez zastrzeżeń. Genialnie po prostu. Niestety przegryza wędzidło za wędzidłem. (Zaznaczam, że nie w trakcie samej pracy tylko wgryza się w to wędzidło w czasie stępa przed czy po pracy. Jedno załatwił w czasie przedłużającego się spacerowania z luzakiem przed konkursem.) Nie jest to ani fajne ani bezpieczne. Ma ktoś jakiś pomysł na czym ten koń mógłby prawidłowo pracować?? Na Sprengera KK (cieńszego, grubszego, zwykłego, oliwkę) reaguje wręcz histerycznie.
No na pewno, ale myślę, że nawet na zwykłym plastiku możesz spróbować, bo łatwiej pozyczyć i zdecydować ewentualnie jaki pelham wybrać.

Z tego co się orientuje, to tylko wędzidła z jednego rodzaju metalu bądź gumowe (a to odrzucam, bo bojkotuję pojedynczo łamane, z reszta to grubaśne ustrojstwo).
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 kwietnia 2011 21:27
Zaznaczam, że nie w trakcie samej pracy tylko wgryza się w to wędzidło w czasie stępa przed czy po pracy. Jedno załatwił w czasie przedłużającego się spacerowania z luzakiem przed konkursem.

zobacz co sama piszesz - wyglada na to, ze przegryza je z nudów. pokombinuj może w tej "okolicy" - mniej nudzenia się. nie wiem - stępować w bardziej interesujących miejscach, bardziej interesujące scieżki, moze np. na ten czas rozpięty/inaczej zapięty nachrapnik. pokombinuj 😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
17 kwietnia 2011 21:36
jak Nathe morduje to nie za milo. ja sie zgadzam z caroline, zeby go zainteresowac czyms, nie dawac totalnie luznej wodzy.

zreszta skad on ma mozliwosc gryzienia? skoro szanse na manewrowanie tak, ze moze je wziac na zab to jest za luzno zapiete i daje mozliwosc przesuwania go w dowolnie wybranym kierunku. tak obstawiam, moze dziura wyzej zalatwi sparwe?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się